MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Hej, u mnie dobre wieści! Synoptycy raczej nie znają się na pogodzie miało być przez dwa tygodnie 2 dni słońca a reszta chmury i burze, a tu na odwrót ciepło i dużo słońca, opadów na razie jeden dzień.
Pszczółki powróciły do pracy, nie ma ich już tyle co było, ale lata jeszcze co najmniej 100 samic. Znacznie rzadziej przylatują z pyłkiem, drzewa owocowe przekwitły, krzewy też. Murarki oblegają kwiat szczypiorku, ale tam chyba tylko nektarek jest, bo brzuszki mają czyste jak na nim siedzą. Zaczyna kwitnąć facelia i kilka innych kwiatów oraz truskawki. Kwitną też kasztanowce, podejrzewam, że spora część Majek lata właśnie na nie.
Niestety orzechy włoskie trafiły z kwiatem (ok 3 tyg temu) na przymrozek dość konkretny i wszystkie kotki orzecha wraz z młodymi pędami te niżej położone - ścięło. Zostały częściowo kwiaty żeńskie na dole, a do góry kotki też przetrwały, orzechy więc powinny być. Niestety przez te przymrozki nie widziałem czy u mnie murarka oblatywała orzech.
Dołożyłem trzciny, już trzeci raz, wokół domku z formatkami styrodurowymi prawie nie ma ruchu - trzcina króluje niepodzielnie .
Zalepionych ok 1200 trzcinek, 70 rdestowców, 30 otworów formatki.
Nożycówki ożywiły się z powodu ciepła, krzątają się na całego, lata ok 10 samic. Są trochę bojaźliwe względem dużo większej murarki. Poczyniłem pewną ciekawą obserwację, a mianowicie przy robieniu zatyczki końcowej rurki nożycówka pomaga sobie odwłokiem, ubija przyniesiony materiał podkulając pod siebie odwłok i dociskając go.
Wokół pszczelej siedziby kręciła się królowa szerszeni. Nigdy nie widziałem takiego bydlaka ... Ewidentnie szukała miejsca na gniazdo, bo obchodziła wszystkie większe rdestowce, a na koniec wpakowała się za nie, w miejsce do którego nie mam dostępu. Mam nadzieję, że się tam nie osiedli/ła.
Dziś zlikwidowałem dwa pasożytnicze owady, które wchodziły tyłem do rurek zajętych przez nożycówki. Pięknie ubarwione, wysmukłe, czarne z dwoma paskami żółtymi na odwłoku i dwoma kropkami, wielkości nożycówki.
Oprócz tego kręcił się taki ciemny owad, szybki, podkradał materiał budowlany z zalepionych już rurek... Zastanawiam się czy on przylatuje po ten materiał i leci murować swoje gniazdko, czy też próbuje dostać się przez zatyczkę do pszczelej komórki? Zauważyłem że ma pokładełko, przypomina te małe muszki, które znajdowałem w formie imago jesienią przy otwieraniu rurek. Ale one były znacznie mniejsze, a ten osobnik jest wielkości samca murarki. Może rosną jeszcze w formie imago? Spróbuję strzelić mu fotke.
DaniM jak zalepisz formatki, to nic więcej się nie zagnieździ w nich, dokończone komórki z larwami powinny przetrwać i będą z tego pszczółki. Inna murarka lub inna pszczółka może jeszcze wykorzystać ten kanał gniazdowy. Niektóre rurki jak otwierałem w zimie to były dziwnie zbudowane, od kolanka było kilka komórek, później przerwa nawet 5 cm, i później znów kilka komórek i zatyczka. Podejrzewam, że komórki przy kolanku utworzyła jedna pszczoła, po czym zdechła/została zjedzona/ect. a komórki przy zatyczce utworzyła druga pszczoła, wykorzystując dogodny kanał na gniazdo.
W tych formatkach jakie masz duże otwory?
Obserwujesz dłużej w ciągu dnia swój domek z pszczołami, czy nie masz na to czasu? Może zaobserwowałbyś intruza, który dziesiątkuje bzyki.
Pisałeś coś o ptakach. U mnie w odległości 5 m od domku jest budka z modraszkami, ale widzę, że ich zainteresowanie pszczołami jest zerowe. Niedawno jednak, ktoś wstawił filmik z polującą bezczelnie na pszczółki bogatką. Każde miejsce ma swoją specyfikę, inną bazę pokarmową, inne drapieżniki w okolicy. Ptaki mogą u Ciebie wyrządzać spore szkody. Nie oszukujmy się, większość drobiazgu ptasiego ma owady w swoim jadłospisie, i to na pierwszym miejscu.
Może ustaw domek w innym miejscu, bliżej domu.. Ptaki miałyby większy respekt. Gdyby jeszcze widziały kota za oknem to byłoby w ogóle na wypasie.
Ustaw na domku sztucznego sokoła, niech zdobi i odstrasza nieproszonych gości.
Pszczółki powróciły do pracy, nie ma ich już tyle co było, ale lata jeszcze co najmniej 100 samic. Znacznie rzadziej przylatują z pyłkiem, drzewa owocowe przekwitły, krzewy też. Murarki oblegają kwiat szczypiorku, ale tam chyba tylko nektarek jest, bo brzuszki mają czyste jak na nim siedzą. Zaczyna kwitnąć facelia i kilka innych kwiatów oraz truskawki. Kwitną też kasztanowce, podejrzewam, że spora część Majek lata właśnie na nie.
Niestety orzechy włoskie trafiły z kwiatem (ok 3 tyg temu) na przymrozek dość konkretny i wszystkie kotki orzecha wraz z młodymi pędami te niżej położone - ścięło. Zostały częściowo kwiaty żeńskie na dole, a do góry kotki też przetrwały, orzechy więc powinny być. Niestety przez te przymrozki nie widziałem czy u mnie murarka oblatywała orzech.
Dołożyłem trzciny, już trzeci raz, wokół domku z formatkami styrodurowymi prawie nie ma ruchu - trzcina króluje niepodzielnie .
Zalepionych ok 1200 trzcinek, 70 rdestowców, 30 otworów formatki.
Nożycówki ożywiły się z powodu ciepła, krzątają się na całego, lata ok 10 samic. Są trochę bojaźliwe względem dużo większej murarki. Poczyniłem pewną ciekawą obserwację, a mianowicie przy robieniu zatyczki końcowej rurki nożycówka pomaga sobie odwłokiem, ubija przyniesiony materiał podkulając pod siebie odwłok i dociskając go.
Wokół pszczelej siedziby kręciła się królowa szerszeni. Nigdy nie widziałem takiego bydlaka ... Ewidentnie szukała miejsca na gniazdo, bo obchodziła wszystkie większe rdestowce, a na koniec wpakowała się za nie, w miejsce do którego nie mam dostępu. Mam nadzieję, że się tam nie osiedli/ła.
Dziś zlikwidowałem dwa pasożytnicze owady, które wchodziły tyłem do rurek zajętych przez nożycówki. Pięknie ubarwione, wysmukłe, czarne z dwoma paskami żółtymi na odwłoku i dwoma kropkami, wielkości nożycówki.
Oprócz tego kręcił się taki ciemny owad, szybki, podkradał materiał budowlany z zalepionych już rurek... Zastanawiam się czy on przylatuje po ten materiał i leci murować swoje gniazdko, czy też próbuje dostać się przez zatyczkę do pszczelej komórki? Zauważyłem że ma pokładełko, przypomina te małe muszki, które znajdowałem w formie imago jesienią przy otwieraniu rurek. Ale one były znacznie mniejsze, a ten osobnik jest wielkości samca murarki. Może rosną jeszcze w formie imago? Spróbuję strzelić mu fotke.
DaniM jak zalepisz formatki, to nic więcej się nie zagnieździ w nich, dokończone komórki z larwami powinny przetrwać i będą z tego pszczółki. Inna murarka lub inna pszczółka może jeszcze wykorzystać ten kanał gniazdowy. Niektóre rurki jak otwierałem w zimie to były dziwnie zbudowane, od kolanka było kilka komórek, później przerwa nawet 5 cm, i później znów kilka komórek i zatyczka. Podejrzewam, że komórki przy kolanku utworzyła jedna pszczoła, po czym zdechła/została zjedzona/ect. a komórki przy zatyczce utworzyła druga pszczoła, wykorzystując dogodny kanał na gniazdo.
W tych formatkach jakie masz duże otwory?
Obserwujesz dłużej w ciągu dnia swój domek z pszczołami, czy nie masz na to czasu? Może zaobserwowałbyś intruza, który dziesiątkuje bzyki.
Pisałeś coś o ptakach. U mnie w odległości 5 m od domku jest budka z modraszkami, ale widzę, że ich zainteresowanie pszczołami jest zerowe. Niedawno jednak, ktoś wstawił filmik z polującą bezczelnie na pszczółki bogatką. Każde miejsce ma swoją specyfikę, inną bazę pokarmową, inne drapieżniki w okolicy. Ptaki mogą u Ciebie wyrządzać spore szkody. Nie oszukujmy się, większość drobiazgu ptasiego ma owady w swoim jadłospisie, i to na pierwszym miejscu.
Może ustaw domek w innym miejscu, bliżej domu.. Ptaki miałyby większy respekt. Gdyby jeszcze widziały kota za oknem to byłoby w ogóle na wypasie.
Ustaw na domku sztucznego sokoła, niech zdobi i odstrasza nieproszonych gości.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Te się pchały do gniazd nożycówek i zginęły marnie?anz_anz pisze:
Dziś zlikwidowałem dwa pasożytnicze owady, które wchodziły tyłem do rurek zajętych przez nożycówki. Pięknie ubarwione, wysmukłe, czarne z dwoma paskami żółtymi na odwłoku i dwoma kropkami, wielkości nożycówki.
Oprócz tego kręcił się taki ciemny owad, szybki, podkradał materiał budowlany z zalepionych już rurek... Zastanawiam się czy on przylatuje po ten materiał i leci murować swoje gniazdko, czy też próbuje dostać się przez zatyczkę do pszczelej komórki? Zauważyłem że ma pokładełko, przypomina te małe muszki, które znajdowałem w formie imago jesienią przy otwieraniu rurek. Ale one były znacznie mniejsze, a ten osobnik jest wielkości samca murarki. Może rosną jeszcze w formie imago? Spróbuję strzelić mu fotke.
https://www.flickr.com/photos/63075200@ ... 688579804/
To duże z pokładełkiem to inny gatunek. Owady w formie imago już nie rosą. Taka ich uroda
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Oprócz formatek mam pełno trzciny i rdestowca, których nawet gdybym chciał to nie zakleje więc do osiedlenia jest pełno kwater.anz_anz pisze: jak zalepisz formatki, to nic więcej się nie zagnieździ w nich
Natomiast w tych formatkach zauważyłem kilka otworów z niedokończonym zamurowaniem.
A poza tym zawsze coś mogę dołożyć. W sobotę kilka latało od otworu do otworu więc na szybko zrobiłem 2 formatki i dołożyłem im.
Dzisiaj patrze a do 3 otworów wnoszą pyłek. Albo strasznie wybredne albo prawie większość otworów byla zaczęta.
A u mnie króluje MDF. Otworów w mdf-ie zalepionych mam 56, trzciny około 40 i rdestowca ok 30. Dziwne, zobaczymy jak będzie na koniec i jaka jakość będzie w tych apartamentach....trzcina króluje niepodzielnie. Zalepionych ok 1200 trzcinek, 70 rdestowców, 30 otworów formatki.
Od 8 do 10 mm.W tych formatkach jakie masz duże otwory?
Teraz bardziej obstaję że to wina kosiarkowania. Na dzień dzisiejszy lata mi około 20 murarek i jakoś wielkiego spadku aż tak nie widzę. Padło sporo podczas tego zimna w zeszłym tygodniu, kilka trupów leżało w ulu, kilka się utopiło w wodzie. Ale spadek jest niewielki.Pisałeś coś o ptakach....
Od momentu kiedy przestał kwitnąć mniszek tak jakby śmiertelność troszkę zmalała.
Jeszcze jedna hipoteza mi świta w glowie. Sporo samic po wygryzieniu z kokonów zdąrzyło wywiać z ula przed samcami. Może już cwaniary się nie pojawiły i zlalazły jakiegoś Kargula po sąsiedzku który je czymś zwabił
Ale coś wiecej będzie wiadomo dobiero na jesieni, jak zobacze jak wygląda zabudowanie tych rurek i otworów.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Klik tak to one się pchały w gniazda nożycówki . To jakieś brzydale prawda?
Tak mi się coś kojarzyło, że imago już nie rośnie, ale ekspertem nie jestem, więc miałem drobną wątpliwość .
DaniM jeżeli nie zależy Ci na miejscu i chcesz uchronić przed ewentualnym utraceniem te komórki które są już zaprowiantowane i z jajeczkiem pszczelim to może odwróć i przystaw MDF do ściany (tyłu domku), żeby tam nic się nie pchało. Nie zmieniaj tylko pozycji płyt (góra do dołu), bo koledzy pisali, że jajeczko/larwa może wtedy spaść z pyłku i zginąć z głodu . Generalnie jeżeli siedzib na kolejne bzyki masz pod dostatkiem to możesz już to co masz zabezpieczyć w ten sposób (większość forumowiczów raczej ma problem z mniejszą ilością lokali niż wskazywałby na to popyt ze strony pszczółek).
Widocznie masz większe okazy, które preferują większe otwory, jakie występują w MDFie, albo trzcina ma niewielki rozmiar. U mnie jakoś nawet duże pszczółki wolą mniejszą trzcinę, szerokości 5-6 mm niż 8 mm otwory w formatce styrodurowej.
Samice często wylatują z chatki zaraz po wygryzieniu, później mają 3 dniowy miesiąc miodowy z samcami na koniec którego wracają, żeby rozejrzeć się za dobrym lokum na M4. Jeżeli nie znajdą go u nas to lecą przed siebie. Ale z tego co zauważyłem są wierne swemu miejscu wygryzienia. Nie wspominając o nożycówce, która najchętniej wybiera rurkę z której wyszła po wygryzieniu i którą wybrała na gniazdo prawdopodobnie oprócz jej matki także babka i którą wybierze jedna z jej córek.
Tak mi się coś kojarzyło, że imago już nie rośnie, ale ekspertem nie jestem, więc miałem drobną wątpliwość .
DaniM jeżeli nie zależy Ci na miejscu i chcesz uchronić przed ewentualnym utraceniem te komórki które są już zaprowiantowane i z jajeczkiem pszczelim to może odwróć i przystaw MDF do ściany (tyłu domku), żeby tam nic się nie pchało. Nie zmieniaj tylko pozycji płyt (góra do dołu), bo koledzy pisali, że jajeczko/larwa może wtedy spaść z pyłku i zginąć z głodu . Generalnie jeżeli siedzib na kolejne bzyki masz pod dostatkiem to możesz już to co masz zabezpieczyć w ten sposób (większość forumowiczów raczej ma problem z mniejszą ilością lokali niż wskazywałby na to popyt ze strony pszczółek).
Widocznie masz większe okazy, które preferują większe otwory, jakie występują w MDFie, albo trzcina ma niewielki rozmiar. U mnie jakoś nawet duże pszczółki wolą mniejszą trzcinę, szerokości 5-6 mm niż 8 mm otwory w formatce styrodurowej.
Samice często wylatują z chatki zaraz po wygryzieniu, później mają 3 dniowy miesiąc miodowy z samcami na koniec którego wracają, żeby rozejrzeć się za dobrym lokum na M4. Jeżeli nie znajdą go u nas to lecą przed siebie. Ale z tego co zauważyłem są wierne swemu miejscu wygryzienia. Nie wspominając o nożycówce, która najchętniej wybiera rurkę z której wyszła po wygryzieniu i którą wybrała na gniazdo prawdopodobnie oprócz jej matki także babka i którą wybierze jedna z jej córek.
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Wybaczcie ale nie mogłem się powstrzymać.
Imago nie rośnie to fakt ale... Płeś żeńska w pewnych sytuacjach zwieksza swoje wymiary. I murarki unasienione jednak stają się większe niż były, zwłaszcza odwłok staje się bardziej szerszy. Więc może to wyglądać jakby urosły.
anz_anz
Przesunąć tego nie mam jak , obok mam trzcinę i rdestowiec, może jak zakończą latać do niego to przystawie jakąś płytę, zobaczymy.
Zobacze zimą jaki będzie procent zdrowych kokonów , jak będzie dobry to może ktoś przetestuje go w swoich optymalnych lokalizacjach. Zobaczymy
Imago nie rośnie to fakt ale... Płeś żeńska w pewnych sytuacjach zwieksza swoje wymiary. I murarki unasienione jednak stają się większe niż były, zwłaszcza odwłok staje się bardziej szerszy. Więc może to wyglądać jakby urosły.
anz_anz
Przesunąć tego nie mam jak , obok mam trzcinę i rdestowiec, może jak zakończą latać do niego to przystawie jakąś płytę, zobaczymy.
To fakt miałem takie okazy i jeszcze ze 2 takie latają co do 5 mm by się nie wcisły. Ale trzcinę mam też dość grubą, więc pewnie to będzie raczej wina tego nieszczęsnego styroduru. MDF mimo wszystko bardziej przypomina naturalne siedlisko. Ciekawe jak by wypadło porównanie zasiedlenia mdf-u umieszczonego razem z formatką styrodurową.Widocznie masz większe okazy, które preferują większe otwory, jakie występują w MDFie, albo trzcina ma niewielki rozmiar. U mnie jakoś nawet duże pszczółki wolą mniejszą trzcinę, szerokości 5-6 mm niż 8 mm otwory w formatce styrodurowej.
Zobacze zimą jaki będzie procent zdrowych kokonów , jak będzie dobry to może ktoś przetestuje go w swoich optymalnych lokalizacjach. Zobaczymy
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
anz_anz Tak, to jeden z głównych pasożytów nożycówki. Jeszcze pojawi się u Ciebie gąsienicznik. Taka cienizna z mega długim pokładełkiem. W sumie fascynujący stworek. Lata powoli i obwąchuje czułkami miejsca potencjalnego występowania larw. To jego i jego kuzynów podejrzewam o robienie okrągłych dziurek w wieczkach zrobionych przez murarki i inne pszczoły. To pokładełko jest jak wiertarka udarowa, wbije się we wszystko, nawet w ten beton który nożycówki stawiają na zakończenie.
- comandos21
- 100p
- Posty: 190
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
klik tego gąsienicznika (albo jego kuzynów) to widywałem parę razy, ale nigdy nie widziałem jeszcze ich w pobliżu chatki pszczelej, a tym bardziej na rurkach, mam nadzieję, że nie zdziesiątkują mi nożycówki.
A tak a propos tych brzydali, które zidentyfikowałeś z tymi żółtymi paskami. Widziałem bitwę, bo jedna z nożycówek nakryła tego pasożyta na gorącym uczynku, jak siedział u niej w gniazdku. Gryzła go, że aż się kotłowało . I parę razy widziałem jak murarka gryzie zbyt blisko podchodzącego pod jej rurkę Cacoxenus indagator.
Czasem nad wodą jak ścinałem trzcinkę to widziałem łodygi dwuletnie, z wywierconymi otworami, wielkości +/- 2 mm. Po rozcięciu takiej trzcinki, widać czarne wnętrze a przy kolanku pozostałości czegoś co w tym lokum kiedyś żyło i wyszło. Tą dziurkę robi albo mieszkająca w trzcinie larwa/imago albo jego rodzic. I stawiałbym na rodzica, bo przecież jajko jakoś musiało się tam dostać. Trzcina jest bardzo twarda więc owady muszą mieć sporo siły aby zrobić tę dziurkę. Niewykluczone, że też robią ją pokładełkiem.
Na tym betonie jaki robią nożycówki (na świeżym) widuję często mrówki. One chyba to liżą, musi być w tym coś słodkiego. Wiem, że wałczatka wykorzystuje żywice do budowy zatyczki, a nożycówka dokłada ziarenka piasku. Ale co jest oprócz piasku w tej zaprawie?
DaniM myślałem nad tym MDFem w tym roku. Jednak wybrałem styrodur. W przyszłym roku zrobię eksperyment i część kokonów położę bezpośrednio w domku ze styrodurem i oddalę oba domki od siebie.
MDF też mam zamiar wypróbować, powiedz jak Ci się udało wywiercić prosto otwory 20 cm w płycie? Jak ustabilizowałeś wiertarkę? Jaka grubość płyty?
A tak a propos tych brzydali, które zidentyfikowałeś z tymi żółtymi paskami. Widziałem bitwę, bo jedna z nożycówek nakryła tego pasożyta na gorącym uczynku, jak siedział u niej w gniazdku. Gryzła go, że aż się kotłowało . I parę razy widziałem jak murarka gryzie zbyt blisko podchodzącego pod jej rurkę Cacoxenus indagator.
Czasem nad wodą jak ścinałem trzcinkę to widziałem łodygi dwuletnie, z wywierconymi otworami, wielkości +/- 2 mm. Po rozcięciu takiej trzcinki, widać czarne wnętrze a przy kolanku pozostałości czegoś co w tym lokum kiedyś żyło i wyszło. Tą dziurkę robi albo mieszkająca w trzcinie larwa/imago albo jego rodzic. I stawiałbym na rodzica, bo przecież jajko jakoś musiało się tam dostać. Trzcina jest bardzo twarda więc owady muszą mieć sporo siły aby zrobić tę dziurkę. Niewykluczone, że też robią ją pokładełkiem.
Na tym betonie jaki robią nożycówki (na świeżym) widuję często mrówki. One chyba to liżą, musi być w tym coś słodkiego. Wiem, że wałczatka wykorzystuje żywice do budowy zatyczki, a nożycówka dokłada ziarenka piasku. Ale co jest oprócz piasku w tej zaprawie?
DaniM myślałem nad tym MDFem w tym roku. Jednak wybrałem styrodur. W przyszłym roku zrobię eksperyment i część kokonów położę bezpośrednio w domku ze styrodurem i oddalę oba domki od siebie.
MDF też mam zamiar wypróbować, powiedz jak Ci się udało wywiercić prosto otwory 20 cm w płycie? Jak ustabilizowałeś wiertarkę? Jaka grubość płyty?
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Ktoś się zastanawiał tu na forum, co za stwór zrobił taką płaską i równą zatyczkę. Niemce uważają, że to Osmia cornuta.
http://www.naturgartenfreude.de/blog/na ... lkon-blog/
http://www.naturgartenfreude.de/blog/na ... lkon-blog/
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
anz_anz nożycówki mieszają zaprawę z nektarem , dlatego taka twarda , dlatego słodka i ściąga mrówki. Ja kiedyś zagadnąłem DaniM co mu takie gładkie zamknięcia robi , ale nie odpowiedział jakoś. Kiedyś też jactoy wstawił zdjęcie jasnych kokonów i napisał , że ma ich 600. Pisał , że to "pszczolinka ruda" . Nie wiem może nie chcą się chwalić , że mają rogatą ? Jeżeli to rogate oczywiście.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
Witam!
Ciekawi mnie stosowanie papierowych rurek. Ponieważ do tej pory stosowałem tylko rurki trzcinowe (około3000 szt.) i zostały one całkowicie zaklejone, podałem rurki papierowe. I tu zaczyna się kłopot. Pomimo zróżnicowania materiału jak i średnicy rurek murarki zastrajkowały. Zaglądają co prawda do rurek papierowych ale szybko odlatują.
Być może nie odpowiada im zapach kleju jaki zastosowałem? (Klej sztyft Hinol).
Prosiłbym o informację , jaki klej najlepszy.
Pozdrawiam
Ciekawi mnie stosowanie papierowych rurek. Ponieważ do tej pory stosowałem tylko rurki trzcinowe (około3000 szt.) i zostały one całkowicie zaklejone, podałem rurki papierowe. I tu zaczyna się kłopot. Pomimo zróżnicowania materiału jak i średnicy rurek murarki zastrajkowały. Zaglądają co prawda do rurek papierowych ale szybko odlatują.
Być może nie odpowiada im zapach kleju jaki zastosowałem? (Klej sztyft Hinol).
Prosiłbym o informację , jaki klej najlepszy.
Pozdrawiam
- MarcinP87
- 50p
- Posty: 95
- Od: 10 lis 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
A poco klejem wystarczy bezbarwna taśma klejąca.
Ja do tej pory mam ze 3tys papierowych już zamurowanych.
Ja do tej pory mam ze 3tys papierowych już zamurowanych.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5
A może tak zwyczajnie zapomniał.klik pisze:Ja kiedyś zagadnąłem DaniM co mu takie gładkie zamknięcia robi , ale nie odpowiedział jakoś. ... Nie wiem może nie chcą się chwalić , że mają rogatą ? Jeżeli to rogate oczywiście.
Nie za bardzo wiedziałem o co pytasz, a później zeszliśmy na jakieś inne tematy i zapomiałem. Chociaż dalej nie bardzo wiem o które pytasz.
Ale spróbuję.
Jeśli o to, to nie rurki a zwykłe gałązki leszczyny. Potrzebowałem czegoś jako stabilizatora, więc wcisnąłem między wiązki.
Natomiast jęśli o te
To zwykłe zalepienie przez murarke, ta pierwsza ścianka gładka. Tak mi się wydaje. A może nie ?
Swoją drogą mam pytanie kokony rogatej albo innych murarek róznią się miedzy sobą ? Ma ktoś z was rogatą ? Bo większość moich kokonów w tym roku pochodziła z innych lokolaizacji, gdzie zbytnio nie widziałem co tam lata.
Pozdrawiam serdecznie Daniel.