Gieniu pamiętam jak dziś rok 2010.Wody gruntowe tak się wtedy podniosły że tunel był jak gąbka a wchodząc do niego miałem wrażenie że za chwilę się zapadnę pod ziemię.Pomidory pożółkły i stały takie pokulone.Przyszło ciepło i wtedy ziemia zaczęła szybko obsychać a rośliny w sumie ten ciężki czas przetrwały,odrodziły się i wydały normalną ilość owoców.Tyle że były późniejsze.Także o ile sprawdzi się na sobotę 24 i niedzielę 27* to wietrz do oporu.Będzie dobrze.
A mnie
Paweł coraz bardziej podoba się Twoja metoda uprawy,nawadnianie,wyściółka i ogólny porządek w tunelu.

Ja póki co na taką uprawę pojemnikową nie mogę sobie pozwolić ze względu na ilość jaką mam.
A nawiasem mówiąc sadzonki masz ładniejsze niż moje.
Teresa marzenia są po to żeby je spełniać i realizować w praktyce.Także masz zadanie na przyszły sezon i będziesz z niego rozliczona.

Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).