No... brawo Panowie, kłócicie się extra, a raczej konstruktywnie wymieniacie swoje doświadczenia, a ja przy okazji dowiaduję się masy ciekawych i pożytecznych rzeczy, które pomagają w praktyce je stosować i usystematyzować opiekę nad krzewami. Umiem też czytać
między wierszami i jedno co mi nie pasuje, to to, dlaczego po ogłowieniu następne latorośle przycinamy, a nie wyłamujemy?
Ja odkąd pamiętam wyłamuję zarówno pasierby jak i latorośle tzw przedwczesne i nie widzę żadnych ujemnych skutków takiej operacji. Jeśli ma to zasadniczy i dodatni wpływ na kondycję krzewu, proszę wyprowadzić mnie z błędu i uzasadnić takie postępowanie. Nigdy nie zastanawiałem się czy postępuję słusznie, tym bardziej, że z obserwacji wynikało iż poprawia to wzrost tych liści które zostały po ogłowieniu i 'karmią' grona, a niektóre osiągają wielkość przysłowiowej 'klapy od sedesu'
No, deko przesadziłem, ale faktem jest, że grona nie cierpią z braku tych dodatkowych liści, które pozostawia się po obcięci pasierba, czy sprowokowanej do wzrostu nowej latorośli po ogłowieniu.
Nauki nigdy za dużo, bo jak mówią... 'człowiek uczy się całe życie, ale na starość dopiero
zaczyna rozumieć...
