Gdzieś wyczytałam, że późniejsza czereśnia lepsza ze względu na to, ze szpaki już mają odchowane pisklęta i nie objadają.
Szukałam potwierdzenia w praktyce i chyba coś w tym jest. Na sąsiedzkiej olbrzymce b. wczesnej masa ptaszorów, u nas 2 tygodnie później-spokój

.
Grusze mamy 2
konferencje-dla mnie rewelacja. Dosyć późne, twarde i soczyste, chociaż może niewyględne. Ale owoce do zjedzenia na bieżąco lub przetwory. nie umiem przechować.
Co do wiśni, chwalono swego czasu Łutówki, ale nie znam się.
Z jabłoni mam
Glostera. Późne, czerwone, winno-soczyste, twarde. Takie lubię. Jako deserowe i do wypieków. Odporne i nie choruje.
Byłam w tej sytuacji, że wraz z domem nabyliśmy działkę z wieloma drzewami owocowymi. Nie wybierałam.
To moje opinie na temat tego, co mam.
Z owocami trudno coś polecić, bo każdy preferuje inny smak.
Buziaki
