Kasieńko, upał niemożliwy - jest już 29st, ale to mały pikuś... we znaki daje nam się bardzo wysoka wilgotność!
Olu, bardzo się cieszę że jesteś
Aga, pogodę trafiliście rewelacyjną, prawda? Tylko te ilości turystów nad morzem...
Moje rośliny jakoś zipią, ale są porządnie podlewane nocą...
Kasiu, i ja pozdrawiam

Koncert D.Gilmoura ze Stoczni mamy na płycie - był rewelacyjny, a jeszcze poczuć to na żywo = bajka. Myślę, że The Wall będzie niesamowitym przedstawieniem muzyczno-wizualnym. I znowu czeka nas 5km spacer przez Most Poniatowskiego o północy
Aguś, trawy porosły niesamowicie - zwłaszcza Giraffe i trzcinniki... reszta miskantów też daje radę, no i rozplenice ładnie się rozrastają - czekam na pierwsze kłosy
Gosiu, cieszę się, że się podoba

Tak, ok - jesteśmy więc umówione, że się spotkamy, jak damy radę czasowo.
Tadziu, ogród niemały, a ja nie daję rady z chwastowaniem... ale się nie poddaję!
Doris, jesteś nareszcie!
Upał dziś u nas niesamowity... pozamykałam już okna i chyba pozasłaniam rolety... jakoś musimy przetrwać...
Miłego poniedziałku!