Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Hej, natchniony pomysłem Juliana , puściłem wilki po sznurkach. Wygląda to tak, w środku również będzie czarna agro.
A to kanapeczki z szkatułka z tunelu i banded amazon z gruntu , mniam mniam
A to kanapeczki z szkatułka z tunelu i banded amazon z gruntu , mniam mniam
Piotr
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Aha, czyli infinito na to nie pomoże?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
To już jest suche, szara pleśń załatwił signum.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
No tak, ale na kilku innych liściach było bardziej czarne i wyglądało na całkiem świeże, ifinito z tym nic nie zrobi?
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Wstrzymaj się już z dalszymi opryskami śor
Kilka dni temu opryskałeś Signum to powinno wystarczyć.
Nie ma potrzeby na kilka plamek armat wyciągać...
Kilka dni temu opryskałeś Signum to powinno wystarczyć.
Nie ma potrzeby na kilka plamek armat wyciągać...
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Dobra, na razie spokój Ogólnie chciałem jak najmniej pryskać, a nawet wcale, ale nie chcę też żeby szlag mi trafił cały plon
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Drodzy koledzy/koleżanki forumowicze. Mam taki problem z owocami, że po prostu pękają. Co może być tego przyczyną i jak temu zaradzić? Praktycznie połowa owoców jest tak popękana, nie wygląda to zbyt ciekawie. I przede wszystkim to zostawić te owoce na krzaku czy je usunąć? Poniżej kilka zdjęć.
Problem dotyczy wszystkich odmian, nie jakiejś konkretnej (w sumie to san marzano nie pękają, odpukać.). Mam brutusy, rosyjskie "czornoje serdce", san marzano nano (karłowate) i chocolate champion (karłowate).
Poza tym usunąłem dzisiaj jeden owoc brutusa, który przy szypułce był zgnity i zaczęła łapać go pleśń.
Na końcu kilka zdjęć "ładnych " owoców. Ogołociłem je dzisiaj trochę z liści i moim oczom ukazał się taki widok:D Nie mogłem się powstrzymać, przed zrobieniem kilku zdjęć.
Problem dotyczy wszystkich odmian, nie jakiejś konkretnej (w sumie to san marzano nie pękają, odpukać.). Mam brutusy, rosyjskie "czornoje serdce", san marzano nano (karłowate) i chocolate champion (karłowate).
Poza tym usunąłem dzisiaj jeden owoc brutusa, który przy szypułce był zgnity i zaczęła łapać go pleśń.
Na końcu kilka zdjęć "ładnych " owoców. Ogołociłem je dzisiaj trochę z liści i moim oczom ukazał się taki widok:D Nie mogłem się powstrzymać, przed zrobieniem kilku zdjęć.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5135
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
W czasie zapylenia było silne ochłodzenie, oraz niektóre kwiaty były staśmione.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Co to znaczy staśmione? I co z tym teraz zrobić?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Staśmiony kwiatek- to taki duży, zdeformowany , jak pokrzywiony mały słoneczniczek- te kwiatki usuwam, bo wyrośnie jakaś maszkara, istny gargamel, same blizny, niewiele do zjedzenia. Przeważnie są to pierwsze kwiaty na wielu odmianach, ale nie na wszystkich.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Czyli mogę je zostawić do dojrzewania? U mnie chyba na poczatku normalnie wyglądały, dopiero niedawno zaczęły tak pękać, niektóre owszem- od początku, ale większość z nich jak była mała były ładne okragle, bez skaz.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 8
Jeszcze niedawno byłam bardzo zapalona do uprawy pomidorów, ale sąsiedztwo mnie "wyleczyło".
Jeśli parę metrów obok ktoś (kilku ktosiów) hoduje tanie niepryskane porażone ziemniaki, to nie mam szans na skuteczną uprawę pomidorów, i to nawet pomimo regularnych oprysków.
Przykre, ale prawdziwe.
Jeśli parę metrów obok ktoś (kilku ktosiów) hoduje tanie niepryskane porażone ziemniaki, to nie mam szans na skuteczną uprawę pomidorów, i to nawet pomimo regularnych oprysków.
Przykre, ale prawdziwe.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.