Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
W uprawie historycznej posadziłem w ubiegłym tygodniu Pinot Noir (mam niestety tylko 2 stare krzewy) i jego krewnego Saint Laurent (posiadam 5 starych krzewów). Nastawiam się na własnokorzeniowe sadzonki, stąd zimą będę pobierał sztobry Pinot Noir u kolegi Mateusza z winnicy "Jania" u nas pod Brzegiem.
4 listopada było Karola, zatem dzisiaj pozwolę sobie na wątek historyczny o Luksemburgach i winorośli. Jest to tym ważne, że Śląsk, od Zielonej Góry po Cieszyn ma swoje historyczne odmiany obecne od XIV w., czyli burgundy, ale o tym niżej.
Karol IV Luksemburski i jego ojciec Jan Luksemburski to dla Śląska bardzo ważne postaci. Brzeg otrzymał prawo wyszynku wina w połowie XIV w. od właśnie czeskich Luksemburgów. Wprowadzili oni również ważne prawo winiarskie, które obowiązywało też na Śląsku. Karol IV wprowadził w Czechach i na Morawach uprawę burgundów (Pinot Noir, Pinot Blanc), które również dotarły wtedy na Śląsk.
A poza polityczną historią związku Brzegu i Ziemi Brzeskiej, jak i całego Śląska z Czechami, co związane jest z hołdem księstw śląskich Królestwu Czeskiemu w początku XIV w., przypominam związki Karola IV Luksemburskiego z winoroślą, co dotyczy także naszej śląskiej krainy.
Burgund na Śląsku (Blauburgunder, Pinot Noir, Burgundske Modre, Boehmischer)
Niniejszy tekst powstał w oparciu o informacje zawarte na stronach czeskich, a przede wszystkim dzięki opracowaniu „Karel IV. a burgundské”, p. red. Vaclav Zurek, Univerzita Karlova v Praze, 2017.
W celu znalezienia odpowiedzi, skąd burgund na Śląsku, musimy przypomnieć nieco wiadomości. Śląskie winiarstwo od początku związane było z zakonami i Kościołem, gdzie wino przeznaczone było nie tylko na użytek mszy, ale też zakony potrzebowały je, zgodnie ze swoimi regułami, dla swoich podopiecznych, gości, przybyszów. Ważną rolę odegrali tu również koloniści z Frankonii czy Flandrii i Walonii, ale przede wszystkim wpływ na nie wywarło winiarstwo sąsiednich księstw Brandenburgii i Saksonii oraz Królestwa Czech.
Nie znamy odmian uprawianych w tym okresie na terenie Śląska, ale nie były one inne niż te w winnicach krain niemieckich i czeskich właśnie.
Pierwsze regulacje prawne odnośnie pracy winiarzy znamy z dokumentu Henryka Brodatego (1203 lub 1204), w którym regulował on zasady dla winnicy w klasztorze w Trzebnicy. Nie znamy innych dokumentów, ale wraz z wejściem księstw śląskich w pierwszej połowie XIV w. na skutek hołdu lennego pod dwustuletnie panowanie Czech, możemy domniemywać, że regulacje z Pragi dotyczyły również winiarzy na Śląsku. Najważniejszym dla nas okresem są tu panowania czeskich Luksemburgów- Jana i jego syna Karola. Za czasów Jana Luksemburskiego zaczęto w Koronie Czech dbać o rodzime winiarstwo. Rozwijano uprawy, dawano możliwość wyszynku i wszelkiej działalności, by być konkurencją dla win z Austrii i krajów niemieckich. Wedle nieudokumentowanej (nie dotarłem do źródła) informacji, Brzeg miał otrzymać prawo wyszynku wina właśnie z rąk Luksemburgów około połowy XIV w.
Jan i Karol przyczynili się do rozwoju winiarstwa szczególnie Pragi i terenów na północ od niej- znane do dziś najmniejsze okręgi winiarskie w Czechach- Litomerice i Melnik. Jan Luksemburski związany był z dworem francuskim. W Paryżu wychował się jego syn Wacław, przyszły król Karol IV Luksemburski. On to był głównym mecenasem czeskiego winiarstwa, nadając szereg praw i regulacji winiarskich.
Za jego rządów odmiany rodem z Burgundii, czyli Pinot Noir, Pinot Blanc oraz Pinot Gris zaczęły rozpowszechniać się w rejonie praskim- Praga, Litomerice i Melnik (Choć obecnie Czesi zaczynają nieco podważać w tej mierze teorie nawet francuskich historyków, gdyż nie mają pewności, czy aby w tych czasach znany był już Pinot.). Możemy zatem przypuszczać, że i w tym czasie na terenach Śląska, naszej Ziemi Brzeskiej burgundy zaczęły być obecne w winnicach i ogrodach winoroślowych (w przypadku Brzegu odmiany burgundzkie mogły być już przyniesione przez antonianów, którzy mieli swoje winnice w Brzeskiej Wsi w połowie XIV w. ). Potwierdzeniem kierunku, z którego przyszła do nas uprawa burgundów, niezależnie czy wprowadzona w Czechach za Luksemburgow, czy dwa wieki później jest powszechny przez stulecia w rejonie zielonogórskim Pinot Noir, zwany tam lokalnie Boehmischer, czyli „czeski”.
Odnosząc się na koniec do królewskich regulacji winiarskich z Pragi, znajdujemy zrozumienie podziału, często występującego choćby w opisach winiarstwa Brzegu i Ziemi Brzeskiej, gdzie wymienia się ogrody winoroślowe i winnice. Wg regulacji Karola IV minimalny areał winnicy wynosił 78 x 38 metrów, czyli 2888 m kw. Możemy zatem wnioskować, ze wszystkie uprawy poniżej tego areału uznawane były za ogrody winoroślowe.
Kończę tekst wyimkiem z prawa winiarskiego Karola IV z 12 kwietnia 1358 r., którego nie muszę tłumaczyć: a gdzie król nakazuje: „Zakládat vinice na všech horách obrácených k poledni do vzdálenosti 3 míle (ok. 22 km) kolem Prahy. Každý, kdo takové hory vlastní, má začít sobie zakládáním do 14 dní po vydání tohoto privilegia. Kdo by sám zakládati nechtěl nebo nemohl, aťna jeho pozemku zakládá ten, komu jej perkmistr propůjčí. Kdo vinici založí, bude ode dne, kdy sobie zakládáním započal, po 12 let od všech daní a dávek svoboden. Počínaje 13. rokem bude odevzdávat majiteli pozemku desátek a králi z každé vinice půl džberu vína ročně.“ (za: „Tom 3 z Codex juris municipalis regni Bohemiae: Sbírka pramenů práva městského Králoství českého”, Jaromír Čelakovský, Historický spolek v Praze, 1886).
Może idąc za wzorem króla Korony Czech warto zwolnić nowych właścicieli winnic od podatku, by w ten sposób wspomóc rozwój winiarstwa nad Odrą?
Zdjęcie Pinot Noir moje, reszta z domeny publicznej.
4 listopada było Karola, zatem dzisiaj pozwolę sobie na wątek historyczny o Luksemburgach i winorośli. Jest to tym ważne, że Śląsk, od Zielonej Góry po Cieszyn ma swoje historyczne odmiany obecne od XIV w., czyli burgundy, ale o tym niżej.
Karol IV Luksemburski i jego ojciec Jan Luksemburski to dla Śląska bardzo ważne postaci. Brzeg otrzymał prawo wyszynku wina w połowie XIV w. od właśnie czeskich Luksemburgów. Wprowadzili oni również ważne prawo winiarskie, które obowiązywało też na Śląsku. Karol IV wprowadził w Czechach i na Morawach uprawę burgundów (Pinot Noir, Pinot Blanc), które również dotarły wtedy na Śląsk.
A poza polityczną historią związku Brzegu i Ziemi Brzeskiej, jak i całego Śląska z Czechami, co związane jest z hołdem księstw śląskich Królestwu Czeskiemu w początku XIV w., przypominam związki Karola IV Luksemburskiego z winoroślą, co dotyczy także naszej śląskiej krainy.
Burgund na Śląsku (Blauburgunder, Pinot Noir, Burgundske Modre, Boehmischer)
Niniejszy tekst powstał w oparciu o informacje zawarte na stronach czeskich, a przede wszystkim dzięki opracowaniu „Karel IV. a burgundské”, p. red. Vaclav Zurek, Univerzita Karlova v Praze, 2017.
W celu znalezienia odpowiedzi, skąd burgund na Śląsku, musimy przypomnieć nieco wiadomości. Śląskie winiarstwo od początku związane było z zakonami i Kościołem, gdzie wino przeznaczone było nie tylko na użytek mszy, ale też zakony potrzebowały je, zgodnie ze swoimi regułami, dla swoich podopiecznych, gości, przybyszów. Ważną rolę odegrali tu również koloniści z Frankonii czy Flandrii i Walonii, ale przede wszystkim wpływ na nie wywarło winiarstwo sąsiednich księstw Brandenburgii i Saksonii oraz Królestwa Czech.
Nie znamy odmian uprawianych w tym okresie na terenie Śląska, ale nie były one inne niż te w winnicach krain niemieckich i czeskich właśnie.
Pierwsze regulacje prawne odnośnie pracy winiarzy znamy z dokumentu Henryka Brodatego (1203 lub 1204), w którym regulował on zasady dla winnicy w klasztorze w Trzebnicy. Nie znamy innych dokumentów, ale wraz z wejściem księstw śląskich w pierwszej połowie XIV w. na skutek hołdu lennego pod dwustuletnie panowanie Czech, możemy domniemywać, że regulacje z Pragi dotyczyły również winiarzy na Śląsku. Najważniejszym dla nas okresem są tu panowania czeskich Luksemburgów- Jana i jego syna Karola. Za czasów Jana Luksemburskiego zaczęto w Koronie Czech dbać o rodzime winiarstwo. Rozwijano uprawy, dawano możliwość wyszynku i wszelkiej działalności, by być konkurencją dla win z Austrii i krajów niemieckich. Wedle nieudokumentowanej (nie dotarłem do źródła) informacji, Brzeg miał otrzymać prawo wyszynku wina właśnie z rąk Luksemburgów około połowy XIV w.
Jan i Karol przyczynili się do rozwoju winiarstwa szczególnie Pragi i terenów na północ od niej- znane do dziś najmniejsze okręgi winiarskie w Czechach- Litomerice i Melnik. Jan Luksemburski związany był z dworem francuskim. W Paryżu wychował się jego syn Wacław, przyszły król Karol IV Luksemburski. On to był głównym mecenasem czeskiego winiarstwa, nadając szereg praw i regulacji winiarskich.
Za jego rządów odmiany rodem z Burgundii, czyli Pinot Noir, Pinot Blanc oraz Pinot Gris zaczęły rozpowszechniać się w rejonie praskim- Praga, Litomerice i Melnik (Choć obecnie Czesi zaczynają nieco podważać w tej mierze teorie nawet francuskich historyków, gdyż nie mają pewności, czy aby w tych czasach znany był już Pinot.). Możemy zatem przypuszczać, że i w tym czasie na terenach Śląska, naszej Ziemi Brzeskiej burgundy zaczęły być obecne w winnicach i ogrodach winoroślowych (w przypadku Brzegu odmiany burgundzkie mogły być już przyniesione przez antonianów, którzy mieli swoje winnice w Brzeskiej Wsi w połowie XIV w. ). Potwierdzeniem kierunku, z którego przyszła do nas uprawa burgundów, niezależnie czy wprowadzona w Czechach za Luksemburgow, czy dwa wieki później jest powszechny przez stulecia w rejonie zielonogórskim Pinot Noir, zwany tam lokalnie Boehmischer, czyli „czeski”.
Odnosząc się na koniec do królewskich regulacji winiarskich z Pragi, znajdujemy zrozumienie podziału, często występującego choćby w opisach winiarstwa Brzegu i Ziemi Brzeskiej, gdzie wymienia się ogrody winoroślowe i winnice. Wg regulacji Karola IV minimalny areał winnicy wynosił 78 x 38 metrów, czyli 2888 m kw. Możemy zatem wnioskować, ze wszystkie uprawy poniżej tego areału uznawane były za ogrody winoroślowe.
Kończę tekst wyimkiem z prawa winiarskiego Karola IV z 12 kwietnia 1358 r., którego nie muszę tłumaczyć: a gdzie król nakazuje: „Zakládat vinice na všech horách obrácených k poledni do vzdálenosti 3 míle (ok. 22 km) kolem Prahy. Každý, kdo takové hory vlastní, má začít sobie zakládáním do 14 dní po vydání tohoto privilegia. Kdo by sám zakládati nechtěl nebo nemohl, aťna jeho pozemku zakládá ten, komu jej perkmistr propůjčí. Kdo vinici založí, bude ode dne, kdy sobie zakládáním započal, po 12 let od všech daní a dávek svoboden. Počínaje 13. rokem bude odevzdávat majiteli pozemku desátek a králi z každé vinice půl džberu vína ročně.“ (za: „Tom 3 z Codex juris municipalis regni Bohemiae: Sbírka pramenů práva městského Králoství českého”, Jaromír Čelakovský, Historický spolek v Praze, 1886).
Może idąc za wzorem króla Korony Czech warto zwolnić nowych właścicieli winnic od podatku, by w ten sposób wspomóc rozwój winiarstwa nad Odrą?
Zdjęcie Pinot Noir moje, reszta z domeny publicznej.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Przepraszam, ale dzisiaj będzie jeszcze raz historycznie, ponieważ ten dzień jest rocznicą pierwszej wzmianki nt. naszego brzeskiego winiarstwa (ostatnia winnica w Brzegu zakończyła działalność w latach 60. XIX w.).
8 listopada, mijają 722 lata od pierwszej, znanej wzmianki nt. winiarstwa na terenie Ziemi Brzeskiej. Jak podaje p. Joanna Banik w „Działalność fundacyjna Panów z Pogorzeli na Śląsku w XIII-XIV w. Fundacje kościelne”, 8 listopada 1302 r., Budek (Budziwój) z Michałowa z rodu Pogorzelów wraz z żoną zapisują zakonnikom z Kamieńca Ząbkowickiego darowizny ze swoich michałowskich winnic i upraw chmielu. Winnice jako dające już dochód, gdyż takie zapisywano darowizny, musiała zatem zostać założona jeszcze w XIII w.
Michałów, jak i sąsiednia Pogorzela, to gniazda rodowe potężnego rodu Pogorzelów (od XV w.pisali się von Pogrell), który wywodził się jeszcze ze starszyzny plemiennej Ślężąn, związany był z pierwszymi książętami śląskimi na dworze w stolicy regionu- Wrocławiu. Uczestniczyli w krucjatach wraz z Bolesławem Wysokim i Władysławem Wygnańcem przy boku króla niemieckiego Konrada III. W Ziemi Świętej poznali joannitów, których sprowadzili na tereny naszej ziemi brzeskiej (gdzie mieliśmy już templariuszy) w XII w. Jeden z Pogorzelów jako joannita brał udział w III krucjacie do Palestyny. Posiadali swoje miasta prywatne jak Lewin Brzeski i Grodków, byli właścicielami wielu dóbr ziemskich wokół Brzegu, Lewina Brzeskiego, Grodkowa i innych terenów dolnośląskich, byli zaufanymi możnymi księcia Henryka Brodatego i Henryka Pobożnego, a później książąt brzeskich.
8 listopada, mijają 722 lata od pierwszej, znanej wzmianki nt. winiarstwa na terenie Ziemi Brzeskiej. Jak podaje p. Joanna Banik w „Działalność fundacyjna Panów z Pogorzeli na Śląsku w XIII-XIV w. Fundacje kościelne”, 8 listopada 1302 r., Budek (Budziwój) z Michałowa z rodu Pogorzelów wraz z żoną zapisują zakonnikom z Kamieńca Ząbkowickiego darowizny ze swoich michałowskich winnic i upraw chmielu. Winnice jako dające już dochód, gdyż takie zapisywano darowizny, musiała zatem zostać założona jeszcze w XIII w.
Michałów, jak i sąsiednia Pogorzela, to gniazda rodowe potężnego rodu Pogorzelów (od XV w.pisali się von Pogrell), który wywodził się jeszcze ze starszyzny plemiennej Ślężąn, związany był z pierwszymi książętami śląskimi na dworze w stolicy regionu- Wrocławiu. Uczestniczyli w krucjatach wraz z Bolesławem Wysokim i Władysławem Wygnańcem przy boku króla niemieckiego Konrada III. W Ziemi Świętej poznali joannitów, których sprowadzili na tereny naszej ziemi brzeskiej (gdzie mieliśmy już templariuszy) w XII w. Jeden z Pogorzelów jako joannita brał udział w III krucjacie do Palestyny. Posiadali swoje miasta prywatne jak Lewin Brzeski i Grodków, byli właścicielami wielu dóbr ziemskich wokół Brzegu, Lewina Brzeskiego, Grodkowa i innych terenów dolnośląskich, byli zaufanymi możnymi księcia Henryka Brodatego i Henryka Pobożnego, a później książąt brzeskich.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Ubiegłotygodniowe porządki w uprawie historycznej, gdzie nie śmiałem działać od lata z powodu raka bakteryjnego- cz.1.
Część krzewów wykopana, kilka, kilkanaście zostanie wykopanych po niedzieli, a resztę będę ratować. Zetnę pnie do miejsc, gdzie wyrasta zdrowy, dolny pęd i zaczniemy profilaktykę.
Na zdjęciach odmiany Elbling, Chasselas Schoenedel, Pinot Blanc.
Część krzewów wykopana, kilka, kilkanaście zostanie wykopanych po niedzieli, a resztę będę ratować. Zetnę pnie do miejsc, gdzie wyrasta zdrowy, dolny pęd i zaczniemy profilaktykę.
Na zdjęciach odmiany Elbling, Chasselas Schoenedel, Pinot Blanc.
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Ubiegłotygodniowe porządki w uprawie historycznej, gdzie nie śmiałem działać od lata z powodu raka bakteryjnego- cz.2.
Zdrowe krzewy, a przynajmniej obecnie bez objawów będą oczkiem w głowie. Jest ich nieco, najwięcej wśród Rieslingów, Chasselas i Elblingów, a także nieco u Pinot Blanc.
Chasselas w starej formie łukowej vertikel. Czekam na pogodę, ponieważ zamierzam wykonać oprysk nano srebrem na pnie.
Zdrowe krzewy, a przynajmniej obecnie bez objawów będą oczkiem w głowie. Jest ich nieco, najwięcej wśród Rieslingów, Chasselas i Elblingów, a także nieco u Pinot Blanc.
Chasselas w starej formie łukowej vertikel. Czekam na pogodę, ponieważ zamierzam wykonać oprysk nano srebrem na pnie.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Nie wiem czy już gdzieś wspomniałeś, przynajmniej ja nie widzę, mógł byś coś więcej o oprsku srebrem?
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
seebbek, chyba nie opisywałem. Srebro jako środek w walce z chorobami grzybowymi, bakteriami i wirusami polecił mi znany winiarz lubuski Krzysztof Fedorowicz, właściciel winnicy "Miłosz" w podzielonogórskim Łazie. On to jako BIO winiarz stosuje je od lat (dzięki jego radom stosuję trzeci sezon Vitisan, który kupuję w Czechach, a dzięki któremu opanowałem choroby grzybowe w mojej BIO uprawie).
Do rzeczy jednak. Srebro ma działanie antywirusowe i antybakteryjne, a poza tym stymuluje wzrost i plenność roślin, wzmacnia odporność. Nie ukrywam, jest środkiem drogim, bardzo drogim- 100 ml to koszt ca. 45 zł (dostępne są inne środki ze srebrem, które mają identyczne działanie i są tańsze, a które wprowadzę od wiosny do oprysków w uprawie winorośli i sadzie owocowym). Cząsteczki srebra nie wpływają przy tym w żaden niekorzystny sposób na florę bakteryjną w ogrodzie, mikroorganizmy i organizmy. Wg zaleceń firmy poleconej przez Krzysztofa, gdzie kupuję środek, oprysk na początek sezonu można stosować w stężeniu podwójnego zalecenia, czyli 0,2%, by później przejść na 0,1%. Opryskuje się całe rośliny do 4 razy w sezonie. W sytuacji zauważenia zmian chorobowych wywołanych rakiem bakteryjnym, warto wykonać oprysk w stężeniu aż 3 %. Właśnie czekam na okienko pogodowe w tej sprawie.
Do rzeczy jednak. Srebro ma działanie antywirusowe i antybakteryjne, a poza tym stymuluje wzrost i plenność roślin, wzmacnia odporność. Nie ukrywam, jest środkiem drogim, bardzo drogim- 100 ml to koszt ca. 45 zł (dostępne są inne środki ze srebrem, które mają identyczne działanie i są tańsze, a które wprowadzę od wiosny do oprysków w uprawie winorośli i sadzie owocowym). Cząsteczki srebra nie wpływają przy tym w żaden niekorzystny sposób na florę bakteryjną w ogrodzie, mikroorganizmy i organizmy. Wg zaleceń firmy poleconej przez Krzysztofa, gdzie kupuję środek, oprysk na początek sezonu można stosować w stężeniu podwójnego zalecenia, czyli 0,2%, by później przejść na 0,1%. Opryskuje się całe rośliny do 4 razy w sezonie. W sytuacji zauważenia zmian chorobowych wywołanych rakiem bakteryjnym, warto wykonać oprysk w stężeniu aż 3 %. Właśnie czekam na okienko pogodowe w tej sprawie.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
A co z mączniakiem rzekomym? Bo Vitisan to raczej na prawdziwego?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Jolu, Vitisan zapobiega mączniakowi prawdziwemu, zgadza się, ale i szarej pleśni. Ponadto wzmacnia florę bakteryjną roślin, ich odporność i zwalcza komórki grzybowe, co powoduje również skuteczną walkę z mączniakiem rzekomym. W połączeniu z siarką stanowi skuteczną ochronę przed tymi trzema chorobami. Dzięki Vitisanowi od 2022 r. nie mam chorób grzybowych w mojej uprawie, dlatego tym bardziej zabolał mnie rak bakteryjny krzewów w tym roku, gdy byłem już szczęśliwy z racji opanowania chorób grzybowych.
Zastanawiam się jeszcze nad wprowadzeniem mikroorganizmów. Znajomy ma u nas pod Brzegiem uprawę BIO czarnej porzeczki i działa tylko w oparciu o mikroorganizmy. Bardzo mi je poleca, jak też Mateuszowi z podbrzeskiej winnicy "Jania" (2ha) i winnicy u Błażeja (1,5 ha) we Wronowie w sąsiedniej do Brzegu gm. Lewin Brzeski. W takich winnicach to wielki koszt, w mojej uprawie może warto się skusić.
-
- 50p
- Posty: 57
- Od: 24 wrz 2024, o 12:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leńcze k. Krakowa
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
A jak już o antyseptykach - czemu nie jodyną?
Jod na mikroba metalem silniejszem , a tańszy niż srebro i złoto, ledwie kilkaset/kilo...
Na twoich glebach to nawet warto na kilogramy https://www.researchgate.net/publicatio ... in_berries
Jod na mikroba metalem silniejszem , a tańszy niż srebro i złoto, ledwie kilkaset/kilo...
Na twoich glebach to nawet warto na kilogramy https://www.researchgate.net/publicatio ... in_berries
Ut sementem fecĕris, ita metes.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
No to ciekawe z tym Vitisanem.
Mnie doskwiera, a raczej winoroślom, rzekomy.
Późnym latem pojawia się czasem na liściach prawdziwy,
ale nie jest już żadnym zagrożeniem.
U Ciebie rak bakteryjny / a na 100% ? /, a u mnie czarna zgnilizna z kolei zaczęła się panoszyć.
edit
Poczytałam o tym Vitisanie.
To jest praktycznie czysty wodorowęglan potasu / na etykiecie informacja mówi, że:
Zawartość substancji czynnej: wodorowęglanu potasu – 994,9 g/kg (99,5 %)
Nie wiem po ile go kupujesz na tych Czechach,
ale znalazłam sklep pl. gdzie 25 kg wodorowęglanu potasu kosztuje 340 plus 24 zł przesyłka.
Jakby byli chętni to bym kupiła cały worek do podziału.
Mnie doskwiera, a raczej winoroślom, rzekomy.
Późnym latem pojawia się czasem na liściach prawdziwy,
ale nie jest już żadnym zagrożeniem.
U Ciebie rak bakteryjny / a na 100% ? /, a u mnie czarna zgnilizna z kolei zaczęła się panoszyć.
edit
Poczytałam o tym Vitisanie.
To jest praktycznie czysty wodorowęglan potasu / na etykiecie informacja mówi, że:
Zawartość substancji czynnej: wodorowęglanu potasu – 994,9 g/kg (99,5 %)
Nie wiem po ile go kupujesz na tych Czechach,
ale znalazłam sklep pl. gdzie 25 kg wodorowęglanu potasu kosztuje 340 plus 24 zł przesyłka.
Jakby byli chętni to bym kupiła cały worek do podziału.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2478
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Vitisan w Czechach kosztuje niecałe 50 zł za kg. Na znanym portalu kilogram wodorowęglanu potasu można kupić za 37 zł, z darmową dostawą.
Stosowałem go kilka lat temu, przez zdaje się dwa sezony, ale u mnie na rzekomego nie pomógł.
Prawdziwego, jak najbardziej ogranicza.
Stosowałem go kilka lat temu, przez zdaje się dwa sezony, ale u mnie na rzekomego nie pomógł.
Prawdziwego, jak najbardziej ogranicza.
Pozdrawiam, Jacek
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
No to nic tylko konfekcjonować , nadać super nazwę i sprzedawać.
Jeszcze reklamę dobrą zrobić.
Bo wg moich obliczeń ten w worku 25 kg kosztuje już razem z przesyłką 14,56 zł za 1 kg.
edit
Znalazłam ciekawy artykuł, wiele wyjaśniający:
https://www.products.pcc.eu/pl/blog/weg ... ch-roslin/
Jeszcze reklamę dobrą zrobić.
Bo wg moich obliczeń ten w worku 25 kg kosztuje już razem z przesyłką 14,56 zł za 1 kg.
edit
Znalazłam ciekawy artykuł, wiele wyjaśniający:
https://www.products.pcc.eu/pl/blog/weg ... ch-roslin/
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2131
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Winorośle Dolnoślonzoka - część 2
Nie znam stosowania jodu, niestety. Będę trzymać się srebra. No i pomyślę o mikroorganizmach, co może pomoc zmniejszyć opryski.Rysie pisze: ↑15 lis 2024, o 09:37 A jak już o antyseptykach - czemu nie jodyną?
Jod na mikroba metalem silniejszem , a tańszy niż srebro i złoto, ledwie kilkaset/kilo...
Na twoich glebach to nawet warto na kilogramy https://www.researchgate.net/publicatio ... in_berries
No właśnie u mnie wyeliminowałem problem mączniaków.bioy pisze: ↑15 lis 2024, o 12:28 Vitisan w Czechach kosztuje niecałe 50 zł za kg. Na znanym portalu kilogram wodorowęglanu potasu można kupić za 37 zł, z darmową dostawą.
Stosowałem go kilka lat temu, przez zdaje się dwa sezony, ale u mnie na rzekomego nie pomógł.
Prawdziwego, jak najbardziej ogranicza.
Jolu, stosowałem od 2019 r. jedynie węglan potasu z adiuwantem i siarką, ale nie było dobrych efektów. Dopiero od roku 2022 nauczyłem się stosować Vitisan naprzemiennie z Lecitec i nie mam problemu chorób grzybowych. No, ale ten rak, jak pytałaś, to na 100 %.jokaer pisze: ↑15 lis 2024, o 10:48 No to ciekawe z tym Vitisanem.
Mnie doskwiera, a raczej winoroślom, rzekomy.
Późnym latem pojawia się czasem na liściach prawdziwy,
ale nie jest już żadnym zagrożeniem.
U Ciebie rak bakteryjny / a na 100% ? /, a u mnie czarna zgnilizna z kolei zaczęła się panoszyć.
edit
Poczytałam o tym Vitisanie.
To jest praktycznie czysty wodorowęglan potasu / na etykiecie informacja mówi, że:
Zawartość substancji czynnej: wodorowęglanu potasu – 994,9 g/kg (99,5 %)
Nie wiem po ile go kupujesz na tych Czechach,
ale znalazłam sklep pl. gdzie 25 kg wodorowęglanu potasu kosztuje 340 plus 24 zł przesyłka.
Jakby byli chętni to bym kupiła cały worek do podziału.
Trzymam się zatem Vitisan, bo u mnie sprawdza się świetnie. Wprowadzę jeszcze na raka czosnek. Świetnie sprawdza się w przypadku brzoskwiń i nektaryn (podlewanie i opryski).