PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1136
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Masz rację. Mój kot Rudzik nie na darmo nazywany w okolicy Zbój on wejdzie wszędzie.
-
- ---
- Posty: 7566
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Dziś sikorki zrobiły napad na mój ogród Skakały po sznurku od prania i latały przy oknach, by...dostać jedzenie...Zaraz im coś dam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
dawidbanan pisze:Dziś sikorki zrobiły napad na mój ogród Skakały po sznurku od prania i latały przy oknach, by...dostać jedzenie...Zaraz im coś dam
Tak tak ... jak się domagają to trzeba dać ... u mnie już od dawna mają co jeść
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1136
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- nocny_drwal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 16 lip 2009, o 09:56
- Lokalizacja: Kłodzko / Wrocław
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Sezon na dokarmianie rozpoczęty. Słonecznik jest na parapecie od tygodnia, ale sikorki zjawiły się dopiero teraz, gdy śnieg stopniał Może muszą się przyzwyczaić i oswoić. We Wrocławiu to było 3 piętro, a tu u mnie w Kłodzku to parapet mają na parterze, więc są mocno nieufne . niestety nie dysponuję już aparatem, by robić im zdjęcia, tak jak ostatnio
mój ogród
pozdrawiam, Jakub
pozdrawiam, Jakub
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Atak drozdów na jarzębinę.
Wprawdzie odbyło się to jeszcze w starym roku ale okoliczności prawie takie same: "nowy" padający śnieg, temperatura ok. minus 5 stopni, i chyba brak w parku i pobliskim lesie a także na ogródkach działkowych - czegokolwiek do zjedzenia (albo już to zostało zjedzone).
Drzewo nie jest duże ale owoców miało dość sporo. Obsiadła je wataha drozdów - ok. 30-u osobników, może ciut więcej:
Z początku bez problemu i pośpiechu obżerały się smakowitymi owockami:
Po jakimś czasie ptaki już musiały się trochę gimnastykować:
Cała "akcja" trwała ok. 15-20 minut i zakończyła się pełnym sukcesem: na drzewie nie pozostał ani jeden owoc jarzębiny (tak jest co roku).
Natomiast pytanie jest bardzo proste i prawie banalne (chociaż zdjęcia są robione przez szybę i przy kiepskim oświetleniu - można dostrzec i rozróżnić): jakie dwa gatunki drozdów odwiedziły jarzębinę ?
Wprawdzie odbyło się to jeszcze w starym roku ale okoliczności prawie takie same: "nowy" padający śnieg, temperatura ok. minus 5 stopni, i chyba brak w parku i pobliskim lesie a także na ogródkach działkowych - czegokolwiek do zjedzenia (albo już to zostało zjedzone).
Drzewo nie jest duże ale owoców miało dość sporo. Obsiadła je wataha drozdów - ok. 30-u osobników, może ciut więcej:
Z początku bez problemu i pośpiechu obżerały się smakowitymi owockami:
Po jakimś czasie ptaki już musiały się trochę gimnastykować:
Cała "akcja" trwała ok. 15-20 minut i zakończyła się pełnym sukcesem: na drzewie nie pozostał ani jeden owoc jarzębiny (tak jest co roku).
Natomiast pytanie jest bardzo proste i prawie banalne (chociaż zdjęcia są robione przez szybę i przy kiepskim oświetleniu - można dostrzec i rozróżnić): jakie dwa gatunki drozdów odwiedziły jarzębinę ?
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Śpiewak i kwiczoł? Zawsze z drozdami miałem problemy
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 17 paź 2008, o 21:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Nałęczowa
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Nie wiem. Patrzę i patrzę, i widzę tylko kwiczoły. Podpowiedz...
Niedaleko mojego domu, co roku mogę oglądać podobną akcję. Tylko "moje" kwiczoły strasznie śmiecą. Pewnie są wybredne. Na szczęście po nich
przylatują czasem jemiołuszki i sprzątają spod drzewa.
Niedaleko mojego domu, co roku mogę oglądać podobną akcję. Tylko "moje" kwiczoły strasznie śmiecą. Pewnie są wybredne. Na szczęście po nich
przylatują czasem jemiołuszki i sprzątają spod drzewa.
Bogdan
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
U mnie dzisiaj jak co roku obierały z nasionek cyprysika lawsona. Zawsze wydaje mi się, że wszystkie nasionka wyleciały jesienią- ale one jak widać swoje wiedzą
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
No niezłą akcję przeprowadziły. Za to u mnie powoli ubywało owoców ognika - nigdy nie widziałem samego faktu wyjadania ale z każdym dniem coraz mniej owoców było na krzaczkach (bardzo małych co prawda ale po kilka gron miały).
Za to szykuję się cały czas na porządną sesję fotograficzną przy moich karmikach ale ciągle coś mi na przeszkodzie staje
Ciekawe czy te "Twoje" drozdy tak codziennie inny krzak obrabiają ??
Za to szykuję się cały czas na porządną sesję fotograficzną przy moich karmikach ale ciągle coś mi na przeszkodzie staje
Ciekawe czy te "Twoje" drozdy tak codziennie inny krzak obrabiają ??
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
Pewnie tak - szczególnie kwiczoły są nienasycone.
Natomiast:
Wracając do zagadki. Oczywiście - kwiczoł/y/ - identyfikacja nie podlega dyskusji. Drugi gatunek jest ciut mniejszy - więc nie jest to na pewno paszkot. Na fotografiach w drugim rzędzie (od góry) szczególnie na fot. nr 4, u ptaka pierwszego (całego) z lewej widać białą, szeroką brew. Takiej brwi nie ma drozd śpiewak, który jest także bardziej ciemny - a jest ona charakterystyczną cechą drozda rdzawobocznego /droździka/ bo to właśnie on we własnej osobie. Droździki m.in. tworzą właśnie wspólne watahy z kwiczołami.
Natomiast:
- to pewnie nie drozdy (czyt. kwiczoły) - bo one od razu zjadły by wszystko. W zeszłym roku zaatakowały (kwiczoły) mi na balkonie winobluszcza trójklapowego (uporawszy się wpierw z jarzębiną), który miał bardzo dużo owocków (w tym roku ich prawie nie było). Natomiast parę lat temu zimowałem na balkonie ognika szkarłatnego z dużą ilością żółtych owoców - i też go dostrzegły. W obu przypadkach żona opowiadała o niezliczonej ilości ptaków (lekka przesada, oczywiście...), które obsiadły nasz balkon i walczących miedzy sobą.Za to u mnie powoli ubywało owoców ognika - nigdy nie widziałem samego faktu wyjadania ale z każdym dniem coraz mniej owoców było na krzaczkach (bardzo małych co prawda ale po kilka gron miały)
Wracając do zagadki. Oczywiście - kwiczoł/y/ - identyfikacja nie podlega dyskusji. Drugi gatunek jest ciut mniejszy - więc nie jest to na pewno paszkot. Na fotografiach w drugim rzędzie (od góry) szczególnie na fot. nr 4, u ptaka pierwszego (całego) z lewej widać białą, szeroką brew. Takiej brwi nie ma drozd śpiewak, który jest także bardziej ciemny - a jest ona charakterystyczną cechą drozda rdzawobocznego /droździka/ bo to właśnie on we własnej osobie. Droździki m.in. tworzą właśnie wspólne watahy z kwiczołami.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Nasi sprzymierzeńcy - ptaki... - 3 cz.
U mnie skromnie,jeśli chodzi o ptaki.Tylko sikorki i wróbelki.Chociaż dzisiaj widziałam na poręczy gawrona,który zjadał słoninę sikorek.Gawrony są bardzo ostrożne i musiał być bardzo głodny skoro się odważył podejść tak blisko okien.
Karmnik jest ze wszystkich stron zabezpieczony ze względu na gołębie,których apetyt jest ogromny.Szybko puściły by mnie z torbami,tym bardziej że na sąsiednim bloku maą punkt obserwacyjny
A co sypiecie do karmnika?
Specjalnie pojechałam na targ,aby kupić im takie prawdziwe ziarna nie przetworzone,ale miejskie ptaki w nich chyba nie gustują.
Pszenicę,proso,owies wyrzucają dziobami poza karmnik z czego zadowolone są gołębie,a wybierają głównie ryż.
Zdjecie troche niewyraźne,ponieważ robione po południu i przez szybę.
Karmnik jest ze wszystkich stron zabezpieczony ze względu na gołębie,których apetyt jest ogromny.Szybko puściły by mnie z torbami,tym bardziej że na sąsiednim bloku maą punkt obserwacyjny
A co sypiecie do karmnika?
Specjalnie pojechałam na targ,aby kupić im takie prawdziwe ziarna nie przetworzone,ale miejskie ptaki w nich chyba nie gustują.
Pszenicę,proso,owies wyrzucają dziobami poza karmnik z czego zadowolone są gołębie,a wybierają głównie ryż.
Zdjecie troche niewyraźne,ponieważ robione po południu i przez szybę.