Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19103
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No to czemu się dziwisz, że nie chcą się prawidłowo rozwijać? Ma żyć o samej wodzie?
Jak wszystkie palmy potrzebują normalnego nawozu mineralnego z przewagą azotu.
Jak wszystkie palmy potrzebują normalnego nawozu mineralnego z przewagą azotu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Do ziemi miałam wmieszany nawóz w granulkach Osmocote, ale może to za mało w takim razie. Spróbuję kupić jakiś płynny.
A czy może być inna przyczyna niż brak nawozu? Np. za mało światła albo za rzadko podlewana?
A czy może być inna przyczyna niż brak nawozu? Np. za mało światła albo za rzadko podlewana?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19103
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Nie, stanowisko i podlewanie w porządku. Nawóz w granulkach, to taki powiedzmy substytut nawożenia. Najlepsze są nawozy w płynie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Ok, to w takim razie kupie płynny nawóz. Mam nadzieję, że zadziała bo jak nie to będę mieć palmę karzeł
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witam serdecznie wszystkich. O koło 2 miesięcy temu kupiłam bardzo dużą howeę, przesadziłam ją zgodnie z zaleceniem pani ze sklepu do większej doniczki (jak widać na zdjęciu, n ie jest super duża, ale taką zaleciłą, z otworem w dnie) z podłożem do palm. Stała w łazience, mało nasłonecznionej. Pani powiedziała, że podłoże jest wilgotne, żeby przez jakiś czas jej nie podlewać, a wodę będzie sobie też czerpać z wilgoci w łazience. Podlewałam gdy ziemia była sucha. Od jakiegoś czasu niektóre liście zaczęły robić się ciemne, brązowe i suche, gdybym je mocniej chwyciła, pokruszyłyby się(załączam zdjęcia z porównaniem zdrowych i tych mniej zdrowych liści). Przelałam czy wysuszyłam biedna roślinę? Proszę o pomoc i radę jak mam ją odratować. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19103
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Brawo! Tak właśnie się kończą rady pań z kwiaciarni. U tych osób wiedza kończy zwykle na ciętych kwiatkach...
Informacje uzyskujesz w specjalistycznych poradnikach albo forach.
Po pierwsze żadnych roślin doniczkowych nie powinno sadzić się do samej ziemi, a do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji ok. 3:1, na dnie doniczki musi być drenaż z keramzytu. W Twoim wypadku, ziemia zbiła się w jedną bryłę.
Po drugie, łazienka nie jest najlepszym miejscem na uprawę roślin ze względu na wahania wilgotności powietrza.
Roślinę postaw w pokoju, w miejscu jasnym blisko okna, tak żeby padało na nie bezpośrednie światło.
Po trzecie, podłoże w okresie wegetacji powinno być cały czas umiarkowanie wilgotne, ale ani zalane ani przesuszone.
Przesadź do nowego podłoża, odetnij suche liście.
Informacje uzyskujesz w specjalistycznych poradnikach albo forach.
Po pierwsze żadnych roślin doniczkowych nie powinno sadzić się do samej ziemi, a do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji ok. 3:1, na dnie doniczki musi być drenaż z keramzytu. W Twoim wypadku, ziemia zbiła się w jedną bryłę.
Po drugie, łazienka nie jest najlepszym miejscem na uprawę roślin ze względu na wahania wilgotności powietrza.
Roślinę postaw w pokoju, w miejscu jasnym blisko okna, tak żeby padało na nie bezpośrednie światło.
Po trzecie, podłoże w okresie wegetacji powinno być cały czas umiarkowanie wilgotne, ale ani zalane ani przesuszone.
Przesadź do nowego podłoża, odetnij suche liście.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Był to duży sklep ogrodniczy, miałam nadzieję, że się chociaż trochę znają na tym, co sprzedają
Dziękuję za rady, zaraz zabieram sie do roboty! Mam nadzieję, że uda się odratować roślinę. Dziękuję
Dziękuję za rady, zaraz zabieram sie do roboty! Mam nadzieję, że uda się odratować roślinę. Dziękuję
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
@norbert76, chciałbym zapytać jak oceniasz trudność uprawy Kencji vs. Areki?
Obecnie mam Arekę, która raz ma się lepiej, raz gorzej i tak się zastawiam czy nie kupić Kencji. Pytanie czy Kencja jest również wymagającą rośliną jak Areka czy jednak będzie z nią łatwiej. Na jakieś stronie przeczytałem, że Kencja jest jedną łatwiejszych w uprawie palm. Co rodzisz?
Obecnie mam Arekę, która raz ma się lepiej, raz gorzej i tak się zastawiam czy nie kupić Kencji. Pytanie czy Kencja jest również wymagającą rośliną jak Areka czy jednak będzie z nią łatwiej. Na jakieś stronie przeczytałem, że Kencja jest jedną łatwiejszych w uprawie palm. Co rodzisz?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 25 sty 2020, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Wtrącę się do rozmowy odnośnie porad kwiaciarek, szczerze nie mam do nich za grosz zaufania bo kilka razy się już na tym przejechałem, wpuszczam jednym wypuszczam drugim z grzeczności.. Przykładem jest moja kencja, która miała sama chorobę co u @Ofca, która spustoszyła mi 2/3 całej palmy bo usłyszałem że to normalne w okresie grzewczym.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 21 lip 2020, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witajcie
Proszę o pomoc z poznaniem problemu jaki ma moja kencja. Otóż palma kupiona 2 miesiące temu w markecie ze świeżej dostawy ok 190 cm. Stoi w bardzo jasnym pomieszczeniu ale nie bezpośrednio w słońcu. Podlewana umiarkowanie 2-3 razy w tyg. Nieprzesadzona z oryginalnej doniczki (doniczka ok 25-30 cm.).
Od pewnego czasu jakby traciła na świeżości, powoli powoli przysychala, traciła zieleni. 1 gałąź zaczęła opadać niżej liście jakby kierują się do ziemi.
Czy to wina nieprzesadzenia? Czy jakaś choroba? Załączam zdjęcie liścia ok i liścia który zaczyna 'więdnąć'.
Proszę o pomoc z poznaniem problemu jaki ma moja kencja. Otóż palma kupiona 2 miesiące temu w markecie ze świeżej dostawy ok 190 cm. Stoi w bardzo jasnym pomieszczeniu ale nie bezpośrednio w słońcu. Podlewana umiarkowanie 2-3 razy w tyg. Nieprzesadzona z oryginalnej doniczki (doniczka ok 25-30 cm.).
Od pewnego czasu jakby traciła na świeżości, powoli powoli przysychala, traciła zieleni. 1 gałąź zaczęła opadać niżej liście jakby kierują się do ziemi.
Czy to wina nieprzesadzenia? Czy jakaś choroba? Załączam zdjęcie liścia ok i liścia który zaczyna 'więdnąć'.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19103
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Masz odpowiedź w tym co napisałeś. Każdą roślinę doniczkową przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie do właściwego podłoża. Szczegóły znajdziesz w wątku.
Druga sprawa w jakiej odległości stoi od okna?
Trzecia sprawa, podlewanie za rzadko. W okresie wegetacji, utrzymujesz cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże, ale nie może być za mokre.
Palma jest niedożywiona. Każdą roślinę doniczkową nawozimy mineralnym nawozem do roślin zielonych. Mineralnym, czyli nie Biohumusem.
Po przesadzeniu odczekujesz trzy tygodnie i do końca września regularnie co dwa tygodnie pełną dawką.
Polecam przy okazji poczytać przynajmniej jeden poradnik poświęcony uprawie roślin, włącznie z tym wątkiem.
Druga sprawa w jakiej odległości stoi od okna?
Trzecia sprawa, podlewanie za rzadko. W okresie wegetacji, utrzymujesz cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże, ale nie może być za mokre.
Palma jest niedożywiona. Każdą roślinę doniczkową nawozimy mineralnym nawozem do roślin zielonych. Mineralnym, czyli nie Biohumusem.
Po przesadzeniu odczekujesz trzy tygodnie i do końca września regularnie co dwa tygodnie pełną dawką.
Polecam przy okazji poczytać przynajmniej jeden poradnik poświęcony uprawie roślin, włącznie z tym wątkiem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 21 lip 2020, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Dziękuję bardzo za wskazówki. Już niestety wiem że powinienem przesadzić od razu... Palma była nawożona ale też niewiele wartym biohumusem...
Stoi 2 metry od okien z ekspozycją południowo zachodnia (silne nasłonecznienie)
Te przebarwienia na niektórych liściach to też z niedożywienia?
Podłoże miała zawsze wilgotne ani suche ani mokre.
Z ciekawości, czemu nawozić dopiero po 3 tyg?
Stoi 2 metry od okien z ekspozycją południowo zachodnia (silne nasłonecznienie)
Te przebarwienia na niektórych liściach to też z niedożywienia?
Podłoże miała zawsze wilgotne ani suche ani mokre.
Z ciekawości, czemu nawozić dopiero po 3 tyg?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19103
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Przebarwienia są z niedożywienia. Palmy to drzewa, więc muszą mieć konkretny nawóz.
Przestawiłbym nieco bliżej okna. W pochmurne dni, a zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym będzie jej za ciemno.
Po wyjęciu z doniczki sprawdź w miarę możliwości stan korzeni. Do doniczki wsyp drenaż z keramzytu. Doniczkę postaw na podstawce, nie wkładaj przypadkiem jej do żadnej osłonki.
Po przesadzeniu, zanim zaczniesz nawozić możesz robić co tydzień oprysk preparatem przeciwko chlorozie.
Przestawiłbym nieco bliżej okna. W pochmurne dni, a zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym będzie jej za ciemno.
Po wyjęciu z doniczki sprawdź w miarę możliwości stan korzeni. Do doniczki wsyp drenaż z keramzytu. Doniczkę postaw na podstawce, nie wkładaj przypadkiem jej do żadnej osłonki.
Po przesadzeniu, zanim zaczniesz nawozić możesz robić co tydzień oprysk preparatem przeciwko chlorozie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta