Opryski profilaktyczno lecznicze drzew owocowych.Czym??
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Do ukorzeniania są ukorzeniacze - i one tak normalnie są w płynie, roztworze, można także podlewać sadzonki w doniczkach.
Fosfor - to nie tak prosto. Wzrost rośliny limitowany jest tym czego akurat jej brakuje. Minimum Liebiga
A glebę pod rośliny przygotowuje się przed sadzeniem - i akurat fosforu dotyczy to szczególnie. Bez fosforu oczywiście korzenie nie urosną. Przed sadzeniem, powtarzam. Podlewanie fosforem od razu pewnie też pomoże, bo później juz po ptokach...
Konkretniej, a co:
Fosfor akurat jest trwały w glebie i występuje w skałach macierzystych z których powstają, w naturze go nie brak; tylko na wypłukiwanych wodą piaskach jest kłopot. Natomiast na gruntach rolnych owszem, braki są. Nawet nie z powodu jego wyczerpania, zabrania z plonem, co w efekcie zniszczenia gleby wskutek uprawy. Albo też nadmiernego sypania azotu, czy zabicia mikroorganizmów chemią.
Ja tam nie jestem od "nauk rolnych" ale np. na łąkach kośnych często właśnie fosfor jest tym brakujacym 'czynnikiem minimum' - wystarczy trochę posypać i wszystko rusza że hej... nic innego nie trzeba, czyli znaczy się reszta była. W naturalnym ekosystemie zwykle nie ma braków pokarmowych, ale łąka ma korzenie zbyt płytko, a fosfor trzeba wyciągać z głębsza...
A jest fosfor składnikiem tak wielu procesów w roślinie że jego brak hamuje wszystko, dosłownie. Ot choćby ATP (adenozyno-trójfosforan ) - przenośnik energii - bez niego nie ma mowy o wzroście czegokolwiek. Korzenie oczywiście nie produkują energii na miejscu, żyją z dostarczonej z góry - upraszczam lecz chyba nie trzeba bardziej tłumaczyć
Jak wspomniałem fosfor jest w glebie zawsze, ale jest związany, np. z metalami - glin(a) i im kwaśniej tym bardziej się wiąże, przy pH 5 i mniej to już tragedia, a przy ponad 6,5-7 problemu z pobieraniem nie ma.
Zapomnijta wreszcie ludzie o tych wszystkich metkach z napisem "ziemia lekko kwaśna" Optimum wynosi 7. Chyba że to borówki.
Oczywiście musi też być woda! i to więcej nieco niż minimum potrzebne do przeżycia.
Dostępność fosforu zależy też od ilości próchnicy w glebie - i to w dzisiejszych czasach jest główna kwestia. Najlepiej byłoby dodawać nawóz fosforowy do kompostu (czy obornika) i dopiero do gleby, rośliny pobierają go z biokoloidów.
Fosfor wiąże się też z wapniem i nadmierne zwapnowanie czystym składnikiem CaO może zmniejszyć dostępność, dlatego radzę wapnować naturalną skałą - a ogródkowo jeszcze lepiej dać popiół z drewna, zawiera fosfor.
Gleby nawożone naturalnymi nawozami nie wykazują braków fosforu
A że wątek o profilaktyce - oto profilaktyczne przygotowanie gleby:
Przygotowanie stanowiska polega na wykonaniu zabiegów uprawowych, których celem, oprócz podniesienia jakości gleby, jest ograniczenie w przyszłości problemów ze zwalczaniem chwastów i chorób. Stąd też właściwie wykonana uprawa gleby ma na celu zapobiegać degradacji jej struktury oraz poprawiać zdolności sorpcyjne i stosunki wodne.
Po wykonaniu orki wysiewa się jednoroczne rośliny motylkowe, albo gorczycę lub rzepak. Rośliny te przyoruje się jako nawóz zielony. Warto nadmienić, że pól obsianych gorczycą unikają przez dłuższy czas nornice i myszy. Jeżeli gleba nie jest bardzo zachwaszczona, to przed założeniem sadu nawozi się ją obornikiem w dawce 40 t/ha. należy go niezwłocznie przyorać na głębokość około 30 cm. Po wykonaniu pełnej orki, poprzedzonej głęboszowaniem, jeśli to konieczne należy posiać rzepak ozimy. Wiosną po przyoraniu rzepaku trzeba wprowadzić do gleby odpowiednią ilość nawozów organicznych i mineralnych, a następnie posiać którąś z roślin strączkowych jako międzyplon. Po przyoraniu międzyplonu dobrze jest wysiać mieszankę żyta ozimego i wyki kosmatej (ozimej).
Wiosną następnego roku na glebach lżejszych oziminę można przemieszać z glebą za pomocą brony talerzowej, a na cięższych glebach trzeba ją przyorać. Po doprawieniu i wyrównaniu gleby stanowisko jest gotowe do wiosennego sadzenia drzew. Wybór roślin wysiewanych jako międzyplon uzależniony jest od stanu zachwaszczenia stanowiska, potrzeb wynikających z badania składu gleby i oceny jej struktury oraz możliwości wykorzystania funkcji i właściwości międzyplonu.
Głównym zadaniem międzyplonów jest: wiązanie azotu atmosferycznego i udostępnianie go roślinom następczym, zwiększenie zawartości substancji organicznej, spulchnianie podglebia i uruchamianie zawartych tam składników pokarmowych, ochrona gleby przed erozją wodną i wietrzną, zagłuszanie chwastów, zwiększenie aktywności biologicznej (pobudzanie rozwoju flory i fauny glebowej). Międzyplon to również kryjówka dla organizmów pożytecznych i pożytek pszczeli. Najwięcej azotu dostarczają glebie lucerna (do 180 kg/ha), seradela i łubin, a największą ilość zielonej masy: łubin, gorczyca i facelia (15 - 20 t/ha). Łubin, rzepak, rzodkiew oleista, facelia i wyka wytwarzają silnie rozwinięty i głęboki system korzeniowy i przyczyniają się do odtworzenia gruzełkowej struktury gleby, rozluźniając ją znacznie poniżej warstwy ornej.
Rośliny stosowane jako międzyplon wykazują także działanie fitosanitarne i allelopatyczne, to znaczy negatywnie oddziaływują na chwasty, przez hamowanie ich kiełkowania i wzrostu. Motylkowate i krzyżowe równie dobrze jak zboża (żyto, owies, pszenica) i facelia zagłuszają chwasty, a gorczyca biała i rzepak ozimy ograniczają problem nicieni i chronią przed plagą ślimaków.
A ludzie wierzą reklamom - że można żyzność i zdrowie w sklepie kupic i polać...
Fosfor - to nie tak prosto. Wzrost rośliny limitowany jest tym czego akurat jej brakuje. Minimum Liebiga
A glebę pod rośliny przygotowuje się przed sadzeniem - i akurat fosforu dotyczy to szczególnie. Bez fosforu oczywiście korzenie nie urosną. Przed sadzeniem, powtarzam. Podlewanie fosforem od razu pewnie też pomoże, bo później juz po ptokach...
Konkretniej, a co:
Fosfor akurat jest trwały w glebie i występuje w skałach macierzystych z których powstają, w naturze go nie brak; tylko na wypłukiwanych wodą piaskach jest kłopot. Natomiast na gruntach rolnych owszem, braki są. Nawet nie z powodu jego wyczerpania, zabrania z plonem, co w efekcie zniszczenia gleby wskutek uprawy. Albo też nadmiernego sypania azotu, czy zabicia mikroorganizmów chemią.
Ja tam nie jestem od "nauk rolnych" ale np. na łąkach kośnych często właśnie fosfor jest tym brakujacym 'czynnikiem minimum' - wystarczy trochę posypać i wszystko rusza że hej... nic innego nie trzeba, czyli znaczy się reszta była. W naturalnym ekosystemie zwykle nie ma braków pokarmowych, ale łąka ma korzenie zbyt płytko, a fosfor trzeba wyciągać z głębsza...
A jest fosfor składnikiem tak wielu procesów w roślinie że jego brak hamuje wszystko, dosłownie. Ot choćby ATP (adenozyno-trójfosforan ) - przenośnik energii - bez niego nie ma mowy o wzroście czegokolwiek. Korzenie oczywiście nie produkują energii na miejscu, żyją z dostarczonej z góry - upraszczam lecz chyba nie trzeba bardziej tłumaczyć
Jak wspomniałem fosfor jest w glebie zawsze, ale jest związany, np. z metalami - glin(a) i im kwaśniej tym bardziej się wiąże, przy pH 5 i mniej to już tragedia, a przy ponad 6,5-7 problemu z pobieraniem nie ma.
Zapomnijta wreszcie ludzie o tych wszystkich metkach z napisem "ziemia lekko kwaśna" Optimum wynosi 7. Chyba że to borówki.
Oczywiście musi też być woda! i to więcej nieco niż minimum potrzebne do przeżycia.
Dostępność fosforu zależy też od ilości próchnicy w glebie - i to w dzisiejszych czasach jest główna kwestia. Najlepiej byłoby dodawać nawóz fosforowy do kompostu (czy obornika) i dopiero do gleby, rośliny pobierają go z biokoloidów.
Fosfor wiąże się też z wapniem i nadmierne zwapnowanie czystym składnikiem CaO może zmniejszyć dostępność, dlatego radzę wapnować naturalną skałą - a ogródkowo jeszcze lepiej dać popiół z drewna, zawiera fosfor.
Gleby nawożone naturalnymi nawozami nie wykazują braków fosforu
A że wątek o profilaktyce - oto profilaktyczne przygotowanie gleby:
Przygotowanie stanowiska polega na wykonaniu zabiegów uprawowych, których celem, oprócz podniesienia jakości gleby, jest ograniczenie w przyszłości problemów ze zwalczaniem chwastów i chorób. Stąd też właściwie wykonana uprawa gleby ma na celu zapobiegać degradacji jej struktury oraz poprawiać zdolności sorpcyjne i stosunki wodne.
Po wykonaniu orki wysiewa się jednoroczne rośliny motylkowe, albo gorczycę lub rzepak. Rośliny te przyoruje się jako nawóz zielony. Warto nadmienić, że pól obsianych gorczycą unikają przez dłuższy czas nornice i myszy. Jeżeli gleba nie jest bardzo zachwaszczona, to przed założeniem sadu nawozi się ją obornikiem w dawce 40 t/ha. należy go niezwłocznie przyorać na głębokość około 30 cm. Po wykonaniu pełnej orki, poprzedzonej głęboszowaniem, jeśli to konieczne należy posiać rzepak ozimy. Wiosną po przyoraniu rzepaku trzeba wprowadzić do gleby odpowiednią ilość nawozów organicznych i mineralnych, a następnie posiać którąś z roślin strączkowych jako międzyplon. Po przyoraniu międzyplonu dobrze jest wysiać mieszankę żyta ozimego i wyki kosmatej (ozimej).
Wiosną następnego roku na glebach lżejszych oziminę można przemieszać z glebą za pomocą brony talerzowej, a na cięższych glebach trzeba ją przyorać. Po doprawieniu i wyrównaniu gleby stanowisko jest gotowe do wiosennego sadzenia drzew. Wybór roślin wysiewanych jako międzyplon uzależniony jest od stanu zachwaszczenia stanowiska, potrzeb wynikających z badania składu gleby i oceny jej struktury oraz możliwości wykorzystania funkcji i właściwości międzyplonu.
Głównym zadaniem międzyplonów jest: wiązanie azotu atmosferycznego i udostępnianie go roślinom następczym, zwiększenie zawartości substancji organicznej, spulchnianie podglebia i uruchamianie zawartych tam składników pokarmowych, ochrona gleby przed erozją wodną i wietrzną, zagłuszanie chwastów, zwiększenie aktywności biologicznej (pobudzanie rozwoju flory i fauny glebowej). Międzyplon to również kryjówka dla organizmów pożytecznych i pożytek pszczeli. Najwięcej azotu dostarczają glebie lucerna (do 180 kg/ha), seradela i łubin, a największą ilość zielonej masy: łubin, gorczyca i facelia (15 - 20 t/ha). Łubin, rzepak, rzodkiew oleista, facelia i wyka wytwarzają silnie rozwinięty i głęboki system korzeniowy i przyczyniają się do odtworzenia gruzełkowej struktury gleby, rozluźniając ją znacznie poniżej warstwy ornej.
Rośliny stosowane jako międzyplon wykazują także działanie fitosanitarne i allelopatyczne, to znaczy negatywnie oddziaływują na chwasty, przez hamowanie ich kiełkowania i wzrostu. Motylkowate i krzyżowe równie dobrze jak zboża (żyto, owies, pszenica) i facelia zagłuszają chwasty, a gorczyca biała i rzepak ozimy ograniczają problem nicieni i chronią przed plagą ślimaków.
A ludzie wierzą reklamom - że można żyzność i zdrowie w sklepie kupic i polać...
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Czy moge do oprysków np.gnojówką z pokrzyw wykorzystać wymytą butelkę po płynie do mycia szyb ?? czym wykonujecie takie drobne opryski w małych ogródkach? są jakies specjalne przyrządy czy wystarczy jak wyżej pokombinować..?
dzięki z góry za odp na banalne pytanie
dzięki z góry za odp na banalne pytanie
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7873
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Opryskiwaczy w sklepach ogrodniczych do wyboru, do koloru. Małe, duże, ręczne, cisnieniowe itp. Do niewielkiego opryskiwania mam malutki 0.5 litrowy z Maroleksu.
Pozdrawiam! Gienia.
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Jaki środek najlepiej użyć do spryskiwania czereśni?
W zeszłym roku nie szło jeść tyle robaków było .
W zeszłym roku nie szło jeść tyle robaków było .
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7873
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Poszukaj wątków o nasionnicy trześniówce, to ona powoduje robaczywienie czereśni. Oprysk dopiero w maju, gdy kwitnie robinia wtedy następuje wylot tych much. W tej chwili opryskiwałam czereśnie, wiśnie i inne drzewka zapobiegawczo miedzianem p-ko chorobom wirusowym, bakteryjnym i grzybowym.
Pozdrawiam! Gienia.
- anutka_k
- 100p
- Posty: 140
- Od: 2 maja 2010, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie/Świebodzin
- Kontakt:
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Dzięki za odpowiedź .
A czy opryski w maju jak zaczną kwitnąć nie spowodują że przczoły nie będą zapylać kwiatów ?
A czy opryski w maju jak zaczną kwitnąć nie spowodują że przczoły nie będą zapylać kwiatów ?
Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie jak go wskrzesić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7873
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jakie opryski profilaktyczno lecznicze
Gdy opryskuje się na nasionnicę, czereśnie mają już zawiązane owoce i daaawno przekwitły.
A tak w ogóle opryski robi się wieczorem, przy bezwietrznej pogodzie i po oblocie pszczół. Trzeba dobrze trafić z opryskami w termin wylotu nasionnicy bo inaczej te opryski będą psu na budę, a owoce będą nadal robaczywe.
A tak w ogóle opryski robi się wieczorem, przy bezwietrznej pogodzie i po oblocie pszczół. Trzeba dobrze trafić z opryskami w termin wylotu nasionnicy bo inaczej te opryski będą psu na budę, a owoce będą nadal robaczywe.
Pozdrawiam! Gienia.
Opryski latem
Dobry wieczór
Nigdzie nie mogę znaleźć czy można opryskiwać drzewa owocowe latem tzn. konkretnie teraz w lipcu. Chodzi mi o oprysk Topsinem, mam parę drzewek które chorują, na wiosnę nie pryskałem, tak wyszło. Czy taki oprysk zadziała? Jak zadziała to czy skuteczność takiego oprysku jest porównywalna do tych wiosennych? Czy nie wpłynie negatywnie na drzewko? Spotkałem się tylko z opryskami wiosennymi i kiedy opadną liście czyli na jesień. Jeśli taki temat był przepraszam, ale go nie znalazłem.
Z góry dziękuję
Nigdzie nie mogę znaleźć czy można opryskiwać drzewa owocowe latem tzn. konkretnie teraz w lipcu. Chodzi mi o oprysk Topsinem, mam parę drzewek które chorują, na wiosnę nie pryskałem, tak wyszło. Czy taki oprysk zadziała? Jak zadziała to czy skuteczność takiego oprysku jest porównywalna do tych wiosennych? Czy nie wpłynie negatywnie na drzewko? Spotkałem się tylko z opryskami wiosennymi i kiedy opadną liście czyli na jesień. Jeśli taki temat był przepraszam, ale go nie znalazłem.
Z góry dziękuję
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7873
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Opryski latem???
Nie wiem czy dobrze pamiętam, może to był lipiec. Robiłam opryski topsinem zgodnie z terminarzem ochrony p-ko brunatnej zgniliżnie na śliwie. Walczyłam z tą chorobą przez dwa lata, od wiosny do lata.
Pozdrawiam! Gienia.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Opryski latem???
Rozumiem, że masz trochę Topsinu, kilka drzewek i szukasz choroby, którą mógłbys zwalczyć?znany pisze:Chodzi mi o oprysk Topsinem, mam parę drzewek które chorują,(...) Czy taki oprysk zadziała?
Może lepiej wymień gatunki i pokaż+opisz objawy.... Jest parę chorób, które teraz jak najbardziej Topsinem można potraktować.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Opryski latem???
Śliwa ma leukostomoze, grusza brunatną zgniliznę, czereśnia raka. Ogólnie każde drzewo ma jakąś chorobę, ostatni raz były pryskane 10 lat temu od tego czasu nic no i sobie zachorowały. Dopiero niedawno zacząłem się interesować tym tematem szukam, czytam, edukuję się w tym zakresie. Dziękuje za odpowiedzi
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Opryski latem???
No to tak, Topsin się nada- chyba że to rak bakteryjny, wtedy nie bardzo.
Też nie mam wszystkiego w głowie, tzn uczę się w miarę występowania przypadków w moim ogrodzie. Więc też musiałbym szukać i czytać, czy teraz jest pora. Wujek Google całkiem sie sprawdza!
Rak zwalczam operacyjnie+Miedzian; brunatna nie jest groźna u mnie; leukostomozy nie miałem... na szczęście.
Też nie mam wszystkiego w głowie, tzn uczę się w miarę występowania przypadków w moim ogrodzie. Więc też musiałbym szukać i czytać, czy teraz jest pora. Wujek Google całkiem sie sprawdza!
Rak zwalczam operacyjnie+Miedzian; brunatna nie jest groźna u mnie; leukostomozy nie miałem... na szczęście.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Opryski latem???
Czekam do weekendu (ma być ładna pogoda) i biorę się za opryski. Aha czyli raka wyciąć i prysnąć Miedzianem. Potem całość zasmarować zwykłym funabenem czy 03 PA?