na astry jeszcze zawczesnie .W zeszlym roku sialam swoje po walentynkach i slicznie kwitly.Tak naprawde to astry sieja sie tez dobrze do gruntu.zalezy ile masz miejsca na parapetach hihiih...spojrz na ta fotke....tu sa wszystkie kwiaty siane w lutym po walentynkach.....fotka zrobiona pod koniec czerwca...astry zaczynaly juz kwitnac.co prawda to aster miniaturka ale terminy sa podobne..po lewej widac cynie a na przodzie lobelie......Nie ma co przyspieszac siania....bo pozniej kwity powyciagane i brzydkie......ja zaczynam sianie od kobei ...pozniej lobelie ,petunie a cala reszte w polowie lutego.....
Kasia
Przepraszam,ale nie mam mozliwosci uzywania polskich liter Kasia
Jednoroczne astry szybko wschodzą, i potem siewki się wyciągają i roślinki są słabe. Najlepiej siać astry najwcześniej w połowie marca - tak na mój gust (chyba, że ktoś ma szklarnię i może roślinkom zapewnić dużo miejsca i światła).
To prawda, co piszą dziewczyny Astry bezproblemowo wschodzą ale wysiane za wcześnie łapią choroby i szkodniki ich sie imają. Mi całą plantację astrów wykończył mączlik - na dorosłych roślinach jeszcze można z nim wygrać. Na siewkach - no way . Marzec to według mnie najwczesniejszy termin.
cate72 pisze:ja zaczynam sianie od kobei ...pozniej lobelie ,petunie a cala reszte w polowie lutego.....
Chyba każdy zaczyna sianie od kobei
A co do astrów, to oczywiście wiem, że teraz jest jeszcze za wcześnie, ale tak pytam poglądowo, żeby wiedzić na przyszłość. Zasieję pewnie w końcówce lutego, bo nie będę miała czasu wcześniej.
Dziękuję bardzo
Moim zdaniem też jest troche za wczesnie na wysiew astrów . Od kiedy pamiętam to ich uprawę to nigdy nie było problemu z ich kiełkowaniem w ogrodzie. Ale każdy robi jak uważa .
Ja gdzieś wyczytałam, że nie powinny rosąć w tym samym miejscu conajmniej siedem lat i ręce mi opadły.
U mnie rosły już praktycznie wszędzie (mama bardzo je lubi) i teraz czesto mi marnieją, znaczy jakiegoś grzyba łapią. Zdrowe są tylko samosiejki, które corocznie się trafiają.
W tym roku wysiałam już w piątek (23 lutego) do pojemnikow i zobaczę co dalej.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Danutka ja tak samo. W zeszłym roku mama dała mi skrzynkę z małymi które wysiewała jak już na dworze było ciepło, chyba w kwietniu, jak powysadzałam do gruntu rosły w mgnieniu oka i kwitły niesamowicie aż do przymrozków
Moje wysiane ok. 2 tygodnie temu do gruntu pięknie już wzeszły. Dziś dosiałam kolejną partię, by uzyskać ciągłe kwitnienie.
Jutro również zamierzam wysadzić część rozsady z wcześniejszego siewu w domu.
.W zeszlym roku sialam swoje po walentynkach i slicznie kwitly.Tak naprawde to astry sieja sie tez dobrze do gruntu.zalezy ile masz miejsca na parapetach hihiih...spojrz na ta fotke....tu sa wszystkie kwiaty siane w lutym po walentynkach.....fotka zrobiona pod koniec czerwca...astry zaczynaly juz kwitnac.co prawda to aster miniaturka ale terminy sa podobne..po lewej widac cynie a na przodzie lobelie......Nie ma co przyspieszac siania....bo pozniej kwity powyciagane i brzydkie......ja zaczynam sianie od kobei ...pozniej lobelie ,petunie a cala reszte w polowie lutego.....
Astry bezproblemowo wschodzą ale wysiane za wcześnie łapią choroby i szkodniki ich sie imają. Mi całą plantację astrów wykończył mączlik - na dorosłych roślinach jeszcze można z nim wygrać. Na siewkach - no way 
. Marzec to według mnie najwczesniejszy termin.
Zdrowe są tylko samosiejki, które corocznie się trafiają.
)Nadzieja umiera ostatnia...
