![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
Ja mam puszczone dwie po siatce w towarzystwie winobluszczu i rdestu sąsiada. Jedna trzecioroczna ( puszcza liście na całej długości) a druga zeszłoroczna ( jakiś obojnak) mała, puszcza liście od dołu. Nie przycinam ich wcale na razie. W zeszłym roku ta starsza kwitła, no ale nie zawiązały się owoce bo nie było żadnej męskiej rośliny. No i ich nie okrywam, ani nic. Mają jednak osłonę przed wiatrem w postaci tuj sąsiada nasadzonych wzdłuż płotu. Jak chcesz, to mogę później sprawdzić odmianę przynajmniej tej młodszej.Dorja pisze:Ma ktoś aktinidię puszczoną po siatce? Nie przemarzają jej wtedy pędy? I jak z cięciem?