Róże w donicach
- ninkas
- 200p
- Posty: 345
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże w donicach
Powiedzcie mi jak się Wam spisuje ascot w donicy. Czytałam, że się nadaje ale może ktoś ma jakieś osobiste doświadczenia?
Alicja
- anka22639
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 sty 2012, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Re: Róże w donicach
W zeszłym roku dostałam od męża dwie róże dwukolorowe które upatrzyłam na allegro i z przykrością stwierdzam że ciężko dostać coś zgopdnego z opisem -chyba że ja źle trafiłam i moje czerwono białe były białe z kropeczkami . Latem rosły w donicach z cyniami podparte pomalowanymi drewnianymi trzonkami od miotły Pięknie to wyglądało. Teraz "zimują" w ciemnym garażu, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam Anka
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- LilaRose
- 200p
- Posty: 384
- Od: 22 paź 2009, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Róże w donicach
Ma ktoś doświadczenie, ma . Tu ciężko westchnęłam, bo niestety łatwiej jest mi wymienić róże, które mam w gruncie niż w donicach... Znowu westchnęłam... Szczupłość miejsca, a wielkie zamiłowanie spowodowały, że nabieram powoli doświadczenia w uprawie donicowej >wszystkiego<.
Ascot, faktycznie można uprawiać w donicy. To będzie jej czwarty sezon i jest w czołówce zadonicowanych odmian, z których jestem zdecydowanie zadowolona. Można śmiało powiedzieć, że jest odmianą niezawodną(cały czas mam na myśli róże w donicach), witalną i silną. Uprawiam ją w około 20 litrowej(chyba) plastikowej donicy, zwyczajnej, czarnej, produkcyjnej, którą w sezonie wstawiam do pasującej terakotowej donicy. Róża zimuje zadołowana w zimnej szklarni, wiosną wymieniam jej górną część podłoża- ile się da. Nawożę jak róże w gruncie- dla weteranów powiem, że mniej więcej "Nawożeniem wg. Gertrudy"- pozwoliłam sobie na wielkie litery, bo metoda urosła chyba do rangi samodzielnie istniejącego zjawiska... - granulowanym obornikiem, wiórkami rogowymi i nawozem mineralnym(tu jestem w fazie eksperymentu- nawoziłam i Florovitem i Osmocote i Hydrocomlexem i Substralem i... nie widzę różnicy ), do tego opryski dolistne. Podlewam w razie potrzeby, róża stoi w miejscu nasłonecznionym do południa i w świetlistym półcieniu przez resztę dnia. Jeśli lato jest wybitnie gorące i suche, słońce może przypalać końcówki płatków. Odmiana, moim zdaniem, wymaga zdecydowanego cięcia, nie warto odpuszczać wiosną pięknie wyglądających pędów, bo "szkoda ciąć". W każdym roku kwiaty są, duże, okazałe, o przepięknym kolorze i kształcie, kwitnie niemal bez przerw i do przymrozków. Moim zdaniem, to bardzo udana odmiana.
Ascot, faktycznie można uprawiać w donicy. To będzie jej czwarty sezon i jest w czołówce zadonicowanych odmian, z których jestem zdecydowanie zadowolona. Można śmiało powiedzieć, że jest odmianą niezawodną(cały czas mam na myśli róże w donicach), witalną i silną. Uprawiam ją w około 20 litrowej(chyba) plastikowej donicy, zwyczajnej, czarnej, produkcyjnej, którą w sezonie wstawiam do pasującej terakotowej donicy. Róża zimuje zadołowana w zimnej szklarni, wiosną wymieniam jej górną część podłoża- ile się da. Nawożę jak róże w gruncie- dla weteranów powiem, że mniej więcej "Nawożeniem wg. Gertrudy"- pozwoliłam sobie na wielkie litery, bo metoda urosła chyba do rangi samodzielnie istniejącego zjawiska... - granulowanym obornikiem, wiórkami rogowymi i nawozem mineralnym(tu jestem w fazie eksperymentu- nawoziłam i Florovitem i Osmocote i Hydrocomlexem i Substralem i... nie widzę różnicy ), do tego opryski dolistne. Podlewam w razie potrzeby, róża stoi w miejscu nasłonecznionym do południa i w świetlistym półcieniu przez resztę dnia. Jeśli lato jest wybitnie gorące i suche, słońce może przypalać końcówki płatków. Odmiana, moim zdaniem, wymaga zdecydowanego cięcia, nie warto odpuszczać wiosną pięknie wyglądających pędów, bo "szkoda ciąć". W każdym roku kwiaty są, duże, okazałe, o przepięknym kolorze i kształcie, kwitnie niemal bez przerw i do przymrozków. Moim zdaniem, to bardzo udana odmiana.
Pozdrawiam- Liliana
- ninkas
- 200p
- Posty: 345
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże w donicach
Świetnie Najpierw zamówiłam a dopiero teraz pytam . Na zimę tez planuję zadołować ewentualnie w zimnym, ciemnym pomieszczeniu. Mam tylko nadzieję, że uda mi się szybko przygotować miejsce dla niego w gruncie i tam go dalej uprawiać. Jak do tej pory wszystkie róże, które trzymałam w donicy udawało mi się w miarę szybko przenosić do gruntu.
Alicja
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Róże w donicach
Wilgo2006,
Ja kupuję różne donice w OBI i czasem Castoramie jest duży wybór wysokości i średnicy, u mnie sprawdzaja się z takiego niby "miękkiego tworzywa" w kolorze ceglanym czy jak kto woli terrakoty, trochę jaśnieją w pełnym słońcu sadzę w nich różne rośliny, na zimę zostają na miejscu przy bardzo mroznych zimach czasem okręcam włókniną lub obsypuje śniegiem wcześniej ściółkuję korą,
Ja kupuję różne donice w OBI i czasem Castoramie jest duży wybór wysokości i średnicy, u mnie sprawdzaja się z takiego niby "miękkiego tworzywa" w kolorze ceglanym czy jak kto woli terrakoty, trochę jaśnieją w pełnym słońcu sadzę w nich różne rośliny, na zimę zostają na miejscu przy bardzo mroznych zimach czasem okręcam włókniną lub obsypuje śniegiem wcześniej ściółkuję korą,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże w donicach
Jak dużej donicy potrzebuje róża na pniu (Chopin)? Chciałabym żeby wystarczyła na kilka lat .
Pozdrawiam. Sławka
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Róże w donicach
Fantastycznie wygladaja róże w donicach.
Poprzedniego roku zasadzone w nich jesienia posadziłam do gruntu gdyż takie było ich docelowe miejsce.
Ale moje pytanie jest zgoła inne i dotyczy malowania donic (przy założeniu, że kolor kupionych odpowiada a wielkość dobra) - czy malujecie swoje donice farbą taką do budynków czy inną?
Czy w środku też może być malowana aby nie było nad ziemią widać pierwotnego koloru?
Poprzedniego roku zasadzone w nich jesienia posadziłam do gruntu gdyż takie było ich docelowe miejsce.
Ale moje pytanie jest zgoła inne i dotyczy malowania donic (przy założeniu, że kolor kupionych odpowiada a wielkość dobra) - czy malujecie swoje donice farbą taką do budynków czy inną?
Czy w środku też może być malowana aby nie było nad ziemią widać pierwotnego koloru?
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Róże w donicach
Hm, róże musisz posadzić teraz. Jeżeli obawiasz się mrozów (w sumie słusznie bo zetną zielenię na górze) to posadź różę do byle czego. Może być nawet plastikowa butelka po wodzie mineralnej z obciętą góra i otworkami w dnie. W dzień będziesz ją wynosić na dwór, żeby się przyzwyczajała, a wieczorem do domu w chłodne miejsce gdy spodziewane są mrozy. Przesadzisz później kiedy będziesz mieć czas.
Druga możliwość to posadzić do tej dużej donicy i usypać kopczyk, z tym, że jeżeli róża nie ukorzeni się w doniczce a wcześniej przyjdą mrozy i zniszczą świeżą zieleninę to moim zdaniem będą małe szanse żeby jeszcze raz odbiła. Jest po prostu mała i może mieć za mało siły na powtórkę.
Druga możliwość to posadzić do tej dużej donicy i usypać kopczyk, z tym, że jeżeli róża nie ukorzeni się w doniczce a wcześniej przyjdą mrozy i zniszczą świeżą zieleninę to moim zdaniem będą małe szanse żeby jeszcze raz odbiła. Jest po prostu mała i może mieć za mało siły na powtórkę.
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Róże w donicach
Podoba mi się ten pomysł z posadzeniem do jakiejś przejściowej doniczki. A czy przed posadzeniem do takiej doniczki muszę moczyć korzenie 6h w wodzie? Czy wystarczy dobrze podlać?
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Róże w donicach
Jeżeli pod tą folią są tylko korzenie, a tak wygląda to mocz w wodzie. Jeżeli masz ją razem z ziemią (w co wątpię) to jednak korzystniej byłoby sadzić w przejściowej doniczce, dosypać ziemi i obficie podlewać.
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Róże w donicach
Dzięki wielkie za super pomysł! Róże już w doniczce, posadziłam 3 w 11 l. donicy, później je przesadzę.
-
- 100p
- Posty: 153
- Od: 16 mar 2009, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże w donicach
A czy taka młoda róża, świeżo posadzona - mam podobną sytuację do Magdalleny - mogłaby zostawać na noc na balkonie, jeśli otuliłabym ją na noc zimową agrowłókniną?
Ania
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Róże w donicach
Magdalleno
Lepiej by było abys je posadziła w docelowych doniczkach lub takich aby były 30-40cm wys.i każdą z osobna póżniej dobrze podlać , usypać im kopczyki aby tak nie wysychały teraz możesz zabezpieczyć trochę agrowłókniną jeśli stały gdzieś w pomieszczeniu, powinny się ukorzenić w ciągu 4 tyg. póżniej możesz już je trzymać na balkonie nawet całe lato , powodzenia
Lepiej by było abys je posadziła w docelowych doniczkach lub takich aby były 30-40cm wys.i każdą z osobna póżniej dobrze podlać , usypać im kopczyki aby tak nie wysychały teraz możesz zabezpieczyć trochę agrowłókniną jeśli stały gdzieś w pomieszczeniu, powinny się ukorzenić w ciągu 4 tyg. póżniej możesz już je trzymać na balkonie nawet całe lato , powodzenia