Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Muszę się pochwalić, że po 3-ch dniach spędzonych na kaloryferze, w pojemniczku z nasionami pękła ziemia w jednym miejscu. Noworodka jeszcze nie widać ale mam nadzieję, że już jutro wyjdzie. Oczywiście dam znać...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
I u mnie to chyba był przedwczesny wy... buch nadziei. Ziemia w miejscu nasionka była rzeczywiście "pęknięta", spryskałem całość (stoi przecież na kaloryferze), ziemia się zasklepiła i niestety noworodka nie widać, ale nadziei nie tracę dalej...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Na pewno niedługo coś się pokaże, choć nie wiem czy na tym kaloryferze roślinka nie ma za ciemno...karpek pisze:I u mnie to chyba był przedwczesny wy... buch nadziei. Ziemia w miejscu nasionka była rzeczywiście "pęknięta", spryskałem całość (stoi przecież na kaloryferze), ziemia się zasklepiła i niestety noworodka nie widać, ale nadziei nie tracę dalej...
U mnie adenium wooolno rośnie( choć jak zaczęłam je doświetlać to trochę sie pospieszyło) , straciło już jeden liść, a drugi jest cały żółty, ale nawet sie cieszę bo to znaczy, że robi miejsce na nowe poza tym na czubku już widać cztery następne
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
Właśnie, a lampa biurkowa załatwia dwie sprawy: ciepełko i światło, żeby kiełek wiedział, w którą stronę iść. Poza tym, lepiej nie dopuszczać do tego, by ziemia pękała z przesuszenia... Trzeba zapewnić nasionku wysoką wilgotność.Paula15 pisze:Na pewno niedługo coś się pokaże, choć nie wiem czy na tym kaloryferze roślinka nie ma za ciemno...karpek pisze:I u mnie to chyba był przedwczesny wy... buch nadziei. Ziemia w miejscu nasionka była rzeczywiście "pęknięta", spryskałem całość (stoi przecież na kaloryferze), ziemia się zasklepiła i niestety noworodka nie widać, ale nadziei nie tracę dalej...
Moje Adenium też straciło jeden listek, ale to ja zawiniłam - spryskałam liście, a potem za blisko ustawiłam lampkę i biedactwo się poparzyło.Paula15 pisze:U mnie adenium wooolno rośnie( choć jak zaczęłam je doświetlać to trochę się pospieszyło) , straciło już jeden liść, a drugi jest cały żółty, ale nawet się cieszę bo to znaczy, że robi miejsce na nowe poza tym na czubku już widać cztery następne
I jak przez 2 tygodnie ustawiałam różyczkę na cały dzień przy drzwiach balkonowych, od których ciągnie zimno, a dopiero wieczorem naświetlałam 2/3 godzinki, to zauważyłam, że dwa górne listki lekko pożółkły. Przestawiłam więc roślinkę w cieplejsze miejsce i zaczęłam częściej doświetlać, dzięki czemu listeczki z powrotem nabrały "rumieńców".
A na czubku pokazały się 2 następne. :P
- rastharsis
- 200p
- Posty: 323
- Od: 20 sie 2008, o 22:56
- Lokalizacja: śląskie - Bieruń Nowy
deissy, musiałaś mocno zaciskać kciuki, bo... udało się!
I to w ekspresowym tempie, muszę przyznać.
Już wczoraj ziemia była odrzucona, ale nic nie pisałam, bo nie chciałam, by było Ci przykro, gdyby okazało się, że to fałszywy alarm. A ostatnie posty w tym temacie nie nastrajały zbyt pozytywnie...
Roślinkę posiałam w resztce ziemi dla kaktusów zmieszanej z ziemią kwiatową; różyczka od rana do wieczora była doświetlana, a noce spędzała na kaloryferze. Zraszałam dość obficie, gdy tylko podłoże zaczynało robić się suche. Jako osłonki użyłam folii, bo...
Zresztą, fotka powie Ci dlaczego
Wiem, poszłam na łatwiznę z tym miniaturowym kubeczkiem po śmietance do kawy.
Jutro przesadzę maleństwo do normalnej doniczki i, przy okazji, dowiem się, co z drugim nasionkiem - bo do tego kubeczka wsadziłam 2 nasionka.
Pozdrawiam serdecznie!
I to w ekspresowym tempie, muszę przyznać.
Już wczoraj ziemia była odrzucona, ale nic nie pisałam, bo nie chciałam, by było Ci przykro, gdyby okazało się, że to fałszywy alarm. A ostatnie posty w tym temacie nie nastrajały zbyt pozytywnie...
Roślinkę posiałam w resztce ziemi dla kaktusów zmieszanej z ziemią kwiatową; różyczka od rana do wieczora była doświetlana, a noce spędzała na kaloryferze. Zraszałam dość obficie, gdy tylko podłoże zaczynało robić się suche. Jako osłonki użyłam folii, bo...
Zresztą, fotka powie Ci dlaczego
Wiem, poszłam na łatwiznę z tym miniaturowym kubeczkiem po śmietance do kawy.
Jutro przesadzę maleństwo do normalnej doniczki i, przy okazji, dowiem się, co z drugim nasionkiem - bo do tego kubeczka wsadziłam 2 nasionka.
Pozdrawiam serdecznie!
- deissy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1772
- Od: 22 sie 2008, o 17:28
- Lokalizacja: Nowa Brzeżnica/Dworszowice
Jak się strasznie cieszę ,naprawdę masz do nich rękę.Moje też wsadziłam do ziemi dla kaktusów,doświetlałam ale może za bardzo zraszałam... .
Ale jestem pod wrażeniem że tak szybko wykiełkowało .Kciuki zaciskałam oj zaciskałam .Kubeczek fajniutki,teraz dalej trzymam kciuki za drugie nasionko.
Pozdrawiam cieplutko.
Ale jestem pod wrażeniem że tak szybko wykiełkowało .Kciuki zaciskałam oj zaciskałam .Kubeczek fajniutki,teraz dalej trzymam kciuki za drugie nasionko.
Pozdrawiam cieplutko.
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Jestem tutaj świeża i proszę wybaczyć mi śmiałość, ale zdjęcie pierwszej rośliny, ktorą umieściła Ziel-ona na samym początku wątku bardziej wygląda mi na fockea edulis. Oczywiście wszystkie następne zdjęcia dotyczą adenium i Wasze doświadczenia z tą ciekawą rośliną czytałam z wielkim zainteresowaniem. Sama posiadam jedno adenium obesum (obecnie odpoczywa i zgubiło sporo liści), ale mam też fockea edulis (mała jeszcze, ale mam pewność, że to ta). Postaram się jak najszybciej wkleić zdjęcia obu.