Witam wszystkich miło,urobiłam sie dzisiaj bardzo ,bo spieszę się dosadzić pomidory ,ale jeszcze nie skończyłam ,bo to nie takie proste trzeba przywieźć obornik,przywieźć wymieszanej ziemi ,powsypywać do cylindrów i posadzić , warzywnik zryty,okopany i przygotowany do siania fasolki szparagowej ,może jutro dokończę te moje zaczęte prace ,już chciałabym to mieć za sobą i odpoczywać pod katalpami
Tereniu,witaj po przerwie ,każdemu się zdarzy gdzieś zagubić i zaplątać

miło,że ogród się podoba ,zdrowie jako tako działa,a pracy rzeczywiście dużo,pozdrawiam
Gosiu,nawrzucałam mydełek na rabaty ,może nie przyjdą jeść ,bo jak powiesić na 1 ha ogrodzenia mydełek,pieska nie mamy ,już jednego nam sarny załatwiły i to dużego jak wyrwały mu szczękę

bo złapał sarnę za nogę ,nie wiemy już jak się przed nimi zabezpieczyć ,ogrodzenie na wysokość 180cm nic nie daje jak się okazuje ,pozdrawiam
Kasiu,sarny zjadają róże,floksy i przetaczniki,przynajmniej na razie ,ale zawsze może im coś jeszcze zasmakować ,do rabat z floksami dałam dużo mydełek i domestos pokrojony i tam na razie nic nie ruszone ,ale nie wiem czy to przez zapach ,czy po prostu nie dotarły ,bo ogród duży ,to one mogą przemieszczać się w różnych miejscach ,na razie mąż zrobił różne dodatkowe ogrodzenia w ogrodzonym ogrodzie ,co rano ,żeby sie gdzieś dostać muszę te ogrodzenia rozmontować ,a on na wieczór znowu buduje ,to istny cyrk,pozdrawiam
Agusiu,w przedogródku mam posadzone 100 róż ,połowa zjedzona ,róże na pewno odbiją ,ale czy znowu,nie zjedzą jak odrosną ,w tamtym roku niektóre róże w ogóle nie zakwitły ,bo jadły co jakiś czas ,piwonie dopiero zaczynają ,aż drżę ,żeby czasem im nie zasmakowały,a co do zadeptanych Twoich kwiatuszków to właśnie ludzie też są okropni ,nie potrafią uszanować czyjejś pracy i nie zwrócą dziecku uwagi bo dziecko by się stresowało ,jak czegoś by nie mogło zrobić ,czasy dziwne i głupie ,ale to się kiedyś odbije wielką czkawką takim rodzicom ,pozdrawiam
Aniu,łąk dookoła mnie mnóstwo i takich koszonych i nieużytków ,ale najlepiej wepchać sie do mojego ogrodu ,one do mnie przeskakują ogrodzenie ,albo kopią pod ogrodzeniem dziury jak psy i spłaszczą sie tak ,że się przeczołgają ,piwonie dopiero się zaczynają swój spektakl,azalie i rodki jeszcze kwitną pięknie tylko te wcześniejsze odmiany już przekwitły,rabarbar musi narosnąć spory ,żeby zakwitł,może to być po 2 latach,więc na pewno Twój jeszcze młody ,trzeba uzbroić się w cierpliwość ,dzięki za pocieszenie ,pozdrawiam
