
Kaktusiki i sukulenciki Kati
Kasiu skorzystałam z zaproszenia i już jestem u Ciebie
Przejrzałam wszystkie strony , bardzo ładne masz kaktusy i sukulenty , a zdjęcie grupowe wszystkich podopiecznych robi wrażenie
Wiele jest takich które ja nie mam , a zachwyciłam się nimi
Niech no tylko się ociepli to zrobię atak na allegro
teraz wolę nie ryzykowac
Odnośnie mojego nierozpoznanego kaktusa to sama już nie wiem , może faktycznie podana przez Ciebie nazwa jest trafiona . Szkoda że nie mam fotki jak mój był jeszcze małym kaktuskiem , wówczas może byłoby mi je lepiej porównac
Na razie pozostanie Oreocereusem 







WitamKasiu.Mam wreszcie trochę luzu więc mogę trochę pobuszować po forum i nacieszyć oko wspaniałymi widokami.Widzę,że wpadłaś w chorobę doniczkową po same uszy i nie ma już dla Ciebie żadnego ratunku gdyż nawet zima nie jest w stanie powstrzymać Cię przed nowymi zakupami
A tak na poważnie,to ja już zgłupiałem.Jak ty na to wszystko znajdujesz czas? Tyle roślin,mały brzdąc,zakład fryzjerski,może Twój zegarek się późni przez co Twoja doba jest dłuższa???:roll:
Zauważyłem,że na kaktusy mówisz "kakti" i jako szaradziście od razu skojarzył mi się pasujący do Twego wątku anagram: Kakti Katki.

Zauważyłem,że na kaktusy mówisz "kakti" i jako szaradziście od razu skojarzył mi się pasujący do Twego wątku anagram: Kakti Katki.
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Władku, miło mi bardzo, że odwiedziłeś również moje cierniste roślinki.
Pytasz, jak znajduje na to wszystko czas. Niestety moja doba tak jak i Was wszystkich ma 24 godziny, chociaz tak naprawdę dla mnie powinna mieć ich conajmniej trzydzieści
Ja w roślinach znajduję ukojenie i doskonale się przy nich relaksuję po ciężkim dniu. Zawsze znajdę choć pół godzinki dla nich choćby się waliło i paliło. Najczęściej są to godziny wieczorne, kiedy wszyscy domownicy smacznie śpią
Fakt jest też taki, że od kilku dni mam dosyć duże zmartwienie, bo moje kolczaki zaatakował wełnowiec
Znalazłam, go na litopsie, ale z tego co wiem, to bardzo szybko przełazi na inne sąsiadujące kaktusy. Nie wiem od jakiego czasu to pędractwo na nim siedziało. Mógł zająć wszystkie kakti. na razie nigdzie więcej go nie widać, ale to nie znaczy, ze go nie ma.
Nie wiem co począć, bo teraz nie chciałabym wybudzać kaktusów podlewaniem z dodatkiem chemii. Poradźcie mi co mam robić?
Pytasz, jak znajduje na to wszystko czas. Niestety moja doba tak jak i Was wszystkich ma 24 godziny, chociaz tak naprawdę dla mnie powinna mieć ich conajmniej trzydzieści

Ja w roślinach znajduję ukojenie i doskonale się przy nich relaksuję po ciężkim dniu. Zawsze znajdę choć pół godzinki dla nich choćby się waliło i paliło. Najczęściej są to godziny wieczorne, kiedy wszyscy domownicy smacznie śpią

Fakt jest też taki, że od kilku dni mam dosyć duże zmartwienie, bo moje kolczaki zaatakował wełnowiec


Nie wiem co począć, bo teraz nie chciałabym wybudzać kaktusów podlewaniem z dodatkiem chemii. Poradźcie mi co mam robić?
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Zrobię tak jak mówisz Basiu.
Zaatakowanego wełnowcem litopsa odstawiłam do łazienki. Delikatnie przetarłam r-rem denaturatu. Po dwóch dniach znów malutkie robale się pojawiły. Na innych jeszcze nic nie widzę, ale chyba zapobiegawczo spryskam je chemią.
W pobliżu litopsa stały moje najcenniiejsze okazy. Nie chcę ich stracić
.
Kurcze, nigdy nie miałam problemu z żadnym robactwem. Jednak od kiedy zaczęłam do domu przynosić coraz więcej roślin te problemy to niekończąca się historia. Jedno ginie coś innego wyłazi
Są momenty że odchodzi mi ochota na to by cokolwiek robić przy roślinach.
Zaatakowanego wełnowcem litopsa odstawiłam do łazienki. Delikatnie przetarłam r-rem denaturatu. Po dwóch dniach znów malutkie robale się pojawiły. Na innych jeszcze nic nie widzę, ale chyba zapobiegawczo spryskam je chemią.
W pobliżu litopsa stały moje najcenniiejsze okazy. Nie chcę ich stracić

Kurcze, nigdy nie miałam problemu z żadnym robactwem. Jednak od kiedy zaczęłam do domu przynosić coraz więcej roślin te problemy to niekończąca się historia. Jedno ginie coś innego wyłazi

Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
Kasiu nowe rośliny zawsze muszą przechodzić tak zwaną kwarantanne , jeśli coś dostajesz kupujesz itp. odizoluj na jakiś czas od innych i zawsze zapobiegawczo oprysk nawet jak nic nie widać bo jakieś zarodki robaków mogą być ukryte , po jakimś czasie jak nic się nie będzie działo można dostawiać do reszty roślin ,ja w sezonie kilka razy stosuję oprysk i przed zimowaniem dodaję chemię do podlewania ,spróbuj obniżyć zainfekowanej roślinie temperaturę zimowania
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Przeważnie kwarantannę robię tym marketowym(litops też miał, kupiłam go 2 miesiące temu). Teraz w ogóle nie kupuję kaktusów z marketu, tylko u kaktusiarzy-hodowców. Najczęściej u znajomego, który mieszka niedaleko mnie i u pana Pawła Nalaskowskiego.
Czy możesz mi jeszcze powiedzieć Basiu z jakiej chemii zastosować oprysk? Mam kilka nazw środków, które stosuje się w walce z wełnowcami, jednak nie wiem, który będzie najskuteczniejszy:Basudin, Topsin, Mospilan czy Actelic
Czy możesz mi jeszcze powiedzieć Basiu z jakiej chemii zastosować oprysk? Mam kilka nazw środków, które stosuje się w walce z wełnowcami, jednak nie wiem, który będzie najskuteczniejszy:Basudin, Topsin, Mospilan czy Actelic
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Ogromne podziękowania, Basiu. Jutro zaopatrze się w te niezbędne preparaty(o ile w moim ogrodniczym coś będzie
). W razie niejasności mogę pytać?

Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
O Kasiu,ogromnie współczuję,nie cierpię robactwa.W ubiegłym roku też miałem problem z wełniowcem i straciłem jednego włochacza i moje pierwsze i jak na razie ostatnie siewki.Życzę Ci więc z całego serca byś tak im dała do wiwatu,aż zapamiętają Cię dobrze i w przyszłości będą Cię omijały z daleka.Pomścij również moje straty. 

- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Władku, obiecuję walczyć do samegokońca mojego albo ichGrzdyl pisze:O Kasiu,ogromnie współczuję,nie cierpię robactwa.W ubiegłym roku też miałem problem z wełniowcem i straciłem jednego włochacza i moje pierwsze i jak na razie ostatnie siewki.Życzę Ci więc z całego serca byś tak im dała do wiwatu,aż zapamiętają Cię dobrze i w przyszłości będą Cię omijały z daleka.Pomścij również moje straty.


Pomszczę Twoje straty i pokażę kto tu rządzi

Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"