Aniu masz rację, a mnie się często ostatnio wszystko myli. Ewo difenbachia na szczęście stoi na górnej półce, może kicia tam nie sięgne. Jutro do niiej jadę i sprawdzę jak moje kwiatki, może przetrwały moją 5 dniową nieobecność.
Ewa Janina Sadowska pisze:Agax-to ja pośrednio mam od Ciebie dla Kamedułów sadzonki pomidorów, już przepikowałam.
nie rozumiem?
Dorota przekazała mi pomidorki,bo dla niej było za dużo, chciałam tylko jedno bawole serce dla brata Jana, w zeszłym roku uprawiał jednego pomidora,żółtego drobno owocowego.Dorota mówiła,że sadzonki od Ciebie.Chyba,że źle zrozumiałam.
Ewa Janina Sadowska pisze:Agax-to ja pośrednio mam od Ciebie dla Kamedułów sadzonki pomidorów, już przepikowałam.
nie rozumiem?
Dorota przekazała mi pomidorki,bo dla niej było za dużo, chciałam tylko jedno bawole serce dla brata Jana, w zeszłym roku uprawiał jednego pomidora,żółtego drobno owocowego.Dorota mówiła,że sadzonki od Ciebie.Chyba,że źle zrozumiałam.
niee
sadzonki pomidorów Dorotka robi cudne....
ja w zeszłym roku zmarnowałam te od niej....
ja pomidorów jeszcze nie siałam.... posieje, ale jak nie uda się to kupie pare krzaczków i też bedzie
Moniko to już wszystkie kwiaty od Agi, teraz czekają na zmianę doniczek (muszę Jej oddać , aby mogła robić następne szczepki). Muszę tylko poszukać jakiś o rozsądej cenie. Ewo Agnieszka ma rację , to są moje własnoręcznie wysiewane pomidorki, nie wiem tylko dlaczego w tym roku wysiałam ich tak dużo.
Pytacie jak kwiaty przeżyły pod moją nieobecność, część z nich zastałam zwiędnięte, te w osłonkach pozalewane, a mój kot, który od wtorku do południa i noce był sam w domu, dwie doniczki z parapetów pozrzucał, pewno chciała złapać ptaki przez szybę. Na szczęście doniczki i kwiaty w całości, tylko sprzątanie ziemii. Jutro za karę jedzie z mną na 3 dni do Krakowa. Agaxkub super trafiłaś z określeniem mojego męża, to jest naprawdę super delikatny facet, ale do kwiatów nie ma ręki, lepiej mu idzie w parze z kobitkami.
Fiołka ,którego ratowałam nie udało się uratować, ale na pocieszenie zakwitł inny, prezent od mojej siostry
A tak wygląda sjesta poobiednia mojej Klepuni