No i sami zobaczcie jaki mam niefart z tym oczkiem. Jak nie sr...ka to urok! Z covidem na dodatek. W lecie zeszłego roku nagle wysiadł mi staw biodrowy...Załatwiło mnie do marca. Trzy kwartały o kulach; co tu marzyć o kopaniu! W tartaku nie ma drewna bo Ukraińcy poszli sobie z lasu. Wynajęcie minikoparki zakrawa na cud. Im dalej tym gorzej!
Szanowna Madziu! Jako doświadczona stawowa ( może oczkowa ?) poradź mi jaką lilię wodną warto wsadzić do oczka. Nie chodzi mi o jakieś nadzwyczajności. Ot, typu -wygląda ładnie i nie ma jakichś nadzwyczajnych wymagań.
Na jesieni udało mi się dorwać minikoparkę i stan surowy już jest. Wlałem dwie tony wody żeby całość osiadła przez zimę. Na wiosnę zacznę obsadzać. Na razie przeglądam oferty.
Zdecydowałem się jednak na poliestrowe wytłoki, bo za dużo mam gryzoni. Kolega już drugi raz naprawia oczko, jakieś bydle przegryzło folię i woda poooszłaaaa. Mam nadzieję że się utopiło.
Wyżej wymieniona moja(ta żółta) .Szybko się rozrasta ,długo kwitnie ,jedyny minus to to że ma duże liście które szybko pokrywają taflę wody.U mnie jest tak że często nie widać wody spod liści ale i nie ma dużo glonów.