Pomidorki koktajlowe - 2cz.
-
- 100p
- Posty: 187
- Od: 18 maja 2012, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Nizina Południowopodlaska
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Witam
Co ile mogę pryskać pomidorki koktajlowe, które posadziłam na balkoniku?
Zauważyłam jakieś malutkie czarne robaczki (takie przecinki) i tak jakby czarne małe muszki, bo widać skrzydełka
W sobotę pryskałam gnojówką z pokrzyw 1:10 - nadal robaczki były , we wtorek mlekiem rozcieńczonym z wodą - nadal są. I teraz chce wypróbować wodę z octem i płynem do naczyń.
Co ile mogę pryskać pomidorki koktajlowe, które posadziłam na balkoniku?
Zauważyłam jakieś malutkie czarne robaczki (takie przecinki) i tak jakby czarne małe muszki, bo widać skrzydełka
W sobotę pryskałam gnojówką z pokrzyw 1:10 - nadal robaczki były , we wtorek mlekiem rozcieńczonym z wodą - nadal są. I teraz chce wypróbować wodę z octem i płynem do naczyń.
- halys
- 200p
- Posty: 203
- Od: 5 wrz 2011, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
U mnie te czarne muszki też są na koktajlówkach (ale tylko na tych na balkonie w donicach), ale nie widzę żadnego negatywnego wpływu na stan rośliny, więc nie pryskam. Wiem, że pokrzywą pryska się na mszyce 3 razy w okresie 10 dni (wyciągu się nie rozcieńcza, tylko kilkudniowa gnojówkę; jest to tylko wiedza czytana, gdyż w poprzednich latach uprawiałam tylko truskawki). Z tego co gdzieś czytałam (tu na forum), to pokrzywa nie niszczy biedronek.
Życie, Ty wariacie...
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Wybaczcie, że nie rozumiem chociaż zrobiło na mnie piorunujące wrażenie.
W jakim celu maskotki uprawia się "do góry nogami"? Co taka metoda daje?

W jakim celu maskotki uprawia się "do góry nogami"? Co taka metoda daje?
-
- 100p
- Posty: 187
- Od: 18 maja 2012, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Nizina Południowopodlaska
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
halys pisze:U mnie te czarne muszki też są na koktajlówkach (ale tylko na tych na balkonie w donicach), ale nie widzę żadnego negatywnego wpływu na stan rośliny, więc nie pryskam. Wiem, że pokrzywą pryska się na mszyce 3 razy w okresie 10 dni (wyciągu się nie rozcieńcza, tylko kilkudniowa gnojówkę; jest to tylko wiedza czytana, gdyż w poprzednich latach uprawiałam tylko truskawki). Z tego co gdzieś czytałam (tu na forum), to pokrzywa nie niszczy biedronek.
To ja już swoich nie będę pryskać, bo jestem nadgorliwa. Ja w tym roku po raz pierwszy na balkoniku pomidorki koktajlowe - tylko nie wiem jakie - sadzonki kupiłam na rynku, i truskawki Selva.
- gajeczka
- 200p
- Posty: 251
- Od: 1 cze 2011, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Oxalis - taka metoda nie ma celu, chodzi raczej o to, by móc uprawiać pomidorki nie mając działki/ogrodu. Taką donicę można powiesić na balkonie, przed domem, gdzie Ci pasuje. No chyba że się mylę, to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu 

-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 11 mar 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tychy
- Kontakt:
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
tez mi się tak wydaje że ta metoda ma na celu zaoszczędzenie miejsca.nie trzeba stosować podpór.Na pewno w przyszłym roku tez na próbę coś takiego na swoim balkonie wypróbuje....
-
- 500p
- Posty: 549
- Od: 20 mar 2012, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
U mnie gnojówka z pokrzywy daje rade
Ponoć dobry jest też wyciąg z petów jeśli ktoś pali na mszyce 


- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Mam w sumie 4 maskotki, 3 w gruncie i jedną na balkonie. To samokończące pomidorki i raczej niskie. Ta jedna z balkonu rośnie w wiszącej donicy, ale całkiem tradycyjnie- nogami w dół. Jedyny sens jaki widzę to rozluznienie bardzo zwartego pokroju poprzez odwrócenie ich naturalnej pozycji. Dlatego proszę o odp kogoś kto tak je uprawia, czyli wiszące do góry nogamigajeczka pisze:Oxalis - taka metoda nie ma celu, chodzi raczej o to, by móc uprawiać pomidorki nie mając działki/ogrodu. Taką donicę można powiesić na balkonie, przed domem, gdzie Ci pasuje. No chyba że się mylę, to niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu

Te moje z gruntu wyglądają tak ( zdjęcie sprzed 2 tyg.)

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Dot. pomidorów do góry nogami
Zalet tak hodowanych pomidorów jest wiele. Nie trzeba mieć ogródka, wystarczy balkon, patio, a nawet słoneczny pokój. Efekt estetyczny też robi swoje w miarę jak owoce dojrzewają, efekt jest piorunujący.
Zalety: uprawy zajmują mniej miejsca, nie potrzeba palików, rośliny są mniej narażone na atak szkodników i grzybów, nie ma chwastów, a dzięki sile grawitacji woda i składniki odżywcze są efektywnie rozprowadzane. Metoda ta zapewnia też lepszą cyrkulację powietrza i naświetlenie. Choć wiele osób wciąż patrzy sceptycznie na ten trend, entuzjaści podkreślają, że obfite plony mówią same za siebie.
Metoda jest skuteczna zwłaszcza w przypadku mniejszych odmian pomidorów. Większe pomidory ważą zbyt dużo i za bardzo obciążają pnącze, przez co wygina się ono i łamie.
Wady ? ziemia w pojemnikach szybko wysycha, podlewać należy codziennie, a w gorące dni nawet dwa razy dziennie.
Waga - Te donice wypełnione glebą i wody są dość ciężkie, zadbać należy o solidny uchwyt i hak na którym powiesimy pojemnik.
Ponieważ w Polsce nie widziałam jeszcze w sprzedaży gotowych pojemników, takich jak są w USA, można posłużyć się plastikowym, lub metalowym wiadrem, lub drucianym koszem z włóknem kokosowym.
Maluję wiadra na jasne kolory, a na ich wierzchu sadzę zioła, co pozwala utrzymać wilgotność Innym, choć mniej ozdobnym rozwiązaniem zapobiegającym parowaniu jest zakrycie wierzchu pojemnika mulczem albo zwyczajną pokrywką.
W dnie każdego z wiader należy wyciąć pięciocentymetrową dziurę przez którą przekładam przez otwór sadzonkę pomidora, owijając skrawkami gazety korzenie, by trzymały się w miejscu, a ziemia nie wysypywała się na dół. Potem napełniam wiadra ziemią zmieszaną z kompostem (w pierwszej fazie warstwa ziemi kilkunasto centymetrowa, w miarę wzrostu korzeni dosypuję) i wieszam je na solidnych, stalowych hakach.
Tak wyglądały moje uprawy na balkonie w ubiegłym roku

Zalet tak hodowanych pomidorów jest wiele. Nie trzeba mieć ogródka, wystarczy balkon, patio, a nawet słoneczny pokój. Efekt estetyczny też robi swoje w miarę jak owoce dojrzewają, efekt jest piorunujący.
Zalety: uprawy zajmują mniej miejsca, nie potrzeba palików, rośliny są mniej narażone na atak szkodników i grzybów, nie ma chwastów, a dzięki sile grawitacji woda i składniki odżywcze są efektywnie rozprowadzane. Metoda ta zapewnia też lepszą cyrkulację powietrza i naświetlenie. Choć wiele osób wciąż patrzy sceptycznie na ten trend, entuzjaści podkreślają, że obfite plony mówią same za siebie.
Metoda jest skuteczna zwłaszcza w przypadku mniejszych odmian pomidorów. Większe pomidory ważą zbyt dużo i za bardzo obciążają pnącze, przez co wygina się ono i łamie.
Wady ? ziemia w pojemnikach szybko wysycha, podlewać należy codziennie, a w gorące dni nawet dwa razy dziennie.
Waga - Te donice wypełnione glebą i wody są dość ciężkie, zadbać należy o solidny uchwyt i hak na którym powiesimy pojemnik.
Ponieważ w Polsce nie widziałam jeszcze w sprzedaży gotowych pojemników, takich jak są w USA, można posłużyć się plastikowym, lub metalowym wiadrem, lub drucianym koszem z włóknem kokosowym.
Maluję wiadra na jasne kolory, a na ich wierzchu sadzę zioła, co pozwala utrzymać wilgotność Innym, choć mniej ozdobnym rozwiązaniem zapobiegającym parowaniu jest zakrycie wierzchu pojemnika mulczem albo zwyczajną pokrywką.
W dnie każdego z wiader należy wyciąć pięciocentymetrową dziurę przez którą przekładam przez otwór sadzonkę pomidora, owijając skrawkami gazety korzenie, by trzymały się w miejscu, a ziemia nie wysypywała się na dół. Potem napełniam wiadra ziemią zmieszaną z kompostem (w pierwszej fazie warstwa ziemi kilkunasto centymetrowa, w miarę wzrostu korzeni dosypuję) i wieszam je na solidnych, stalowych hakach.
Tak wyglądały moje uprawy na balkonie w ubiegłym roku

Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 25 maja 2011, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Na mojej maskotce dojrzało już 3 pomidorki.Baardzo pyszne były.Pierwsze kwiatki zakwitły na niej ok.15 kwietnia,a więc dwa miesiące trzeba czekać na dojrzałe owocki....
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Maskotka musi być bardzo wczesna, u mnie wiedzie prym w gruncie przed stupice, betaluxami i bohunem. Może w czerwcu pierwsze dojrzeją 

Pozdrawiam, Maciek.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 28 maja 2012, o 16:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
O witam, ja moje pomidorki koktajlowe posadziłam pod szklarnią i w doniczkach na parapecie. Te w doniczkach są ogromne i zaczynają mieć ładne kwiatki a w szklarni nie dorastają nawet do połowy.. Chyba na oknie mają lepiej. Ostatnio chciałam im dać więcej słońca i położyłam je od strony południowej.. Niestety zaczęły im listki opadać, chyba aż takiego słońca nie lubią..
To moja pierwsza uprawa mam nadzieję, że choć parę pomidorków wyjdzie

To moja pierwsza uprawa mam nadzieję, że choć parę pomidorków wyjdzie

regulamin
- gajeczka
- 200p
- Posty: 251
- Od: 1 cze 2011, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.
Zamieśćcie proszę zdjęcia swoich pomidorków koktajlowych, jak je prowadzicie, czy obrywacie wilki czy nie. Ja chciałam w tym roku nie obrywać, puścić na żywioł i choć są posadzone w sporych odległościach od siebie, wydaję mi się że są za gęsto.. Sama już nie wiem i chciałabym podglądnąć u Was 
