

Arkadia po prostu jest bardziej podatna na choroby grzybowe (mączniak prawdziwy i mączniak rzekomy) trzeba umieć rozpoznać wcześnie objawy infekcji (a więc regularnie doglądać przez cały sezon wegetacyjny - najlepiej codziennie; dla mnie nierealne) i w odpowiednim czasie użyć właściwych oprysków. Trzeba też zapewnić roślinie jak najlepszy "mikroklimat" - dobrze nasłonecznione stanowisko, przewiewność, pilnować żeby latorośle nie rosły zbyt zagęszczone, dokarmiać właściwie, chuchać, dmuchać, okrywać kołderką (włókniną) w wiosenne chłodne noce (nie mylić z zimowymi mrozami) ...jabu pisze:uchylicie rąbka tajemnicy o arkadii ? Taki szybki kursWiem czasami to jest wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie
, ale ja zapalę do tego sportu swoje córki i będzie następne pokolenie fanatyków winorośli.
Moja ocena jest nieco odmienna. Co do rzekomego to nie jest bardziej wrażliwa niż zdecydowana większość odmian (przynajmniej moich). Co do prawdziwego to liście i latorośle również wykazują dobrą odporność. Inaczej sprawa wygląda z jagodami. Te łapią prawdziwego szybko i dlatego trzeba bardzo uważać na to co się dzieje na gronach i reagować. W ubiegłym roku "dowiozłem" wszystkie grona Arkadii do dojrzałości gron wyłącznie stosując Siarkol. W tym miejscu przypomnę, bo to ważne, że zdrowe jagody winorośli po osiągnięciu poziomu cukru ok 8 Bx osiągają praktycznie całkowitą odporność na mączniaki i nie wymagają ochrony. Niestety nie dotyczy to liści i innych części zielonych. Uprawiam ponad setkę odmian już ponad 10 lat i przez ten czas utwierdziłem się w przekonaniu, że jeżeli nic drastycznie nie schrzanimy w cięciu, ochronie, obciążeniu, to kluczem do sukcesu jest ochrona przed wiosennymi przymrozkami. Nie ma przymrozków (rzadkość) zawsze jest plon.jars pisze: Arkadia po prostu jest bardziej podatna na choroby grzybowe (mączniak prawdziwy i mączniak rzekomy) ...