Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Kurcze piękne te Zwartnice. Szczególnie ta biała, która mi przypomina Cattleye. Wspaniałe jest to że tak super można bawić się w pszczółkę i pozapylać sobie to i tamto no ale poważnie wygląda to ciekawie żeby tak tworzyć z łatwością nowe kolory.
Ja mam jedną Zwartnice. Muszę Ci ją pokazać przy okazji, żebyś mnie OPR i powiedział co z nią jest i co źle robię
Ja mam jedną Zwartnice. Muszę Ci ją pokazać przy okazji, żebyś mnie OPR i powiedział co z nią jest i co źle robię
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
No no, cuda pokazujesz nie mogę się doczekać kwitnienia swoich. Tylko obawiam się, że kolejny sezon nie zakwitną, cebule wielkością nie powalają. Pozostaje czekać cierpliwie i mieć nadzieję.
Chcesz skrzyżować zwartnicę z ismeną? Obawiam się, że nic z tego nie będzie. Próbuj ze sprekelią albo zefirantem = one są z jednego plemienia i łatwiej je krzyżować, Hippeastrelia istnieje (Hippeastrum x Sprekelia).
Chcesz skrzyżować zwartnicę z ismeną? Obawiam się, że nic z tego nie będzie. Próbuj ze sprekelią albo zefirantem = one są z jednego plemienia i łatwiej je krzyżować, Hippeastrelia istnieje (Hippeastrum x Sprekelia).
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
No pokaż, pokaż nie drocz się ze mną. Przyrzekam, że nie będzie żadnego OPR. Najwyżej pójdziesz do kąta... klęczeć na grochu... przez godzinę...
A czy ona (cebula) jeszcze nie śpi u Ciebie w chłodku bez podlewania? najwyższa pora dla niej. Czekam na wieści
A czy ona (cebula) jeszcze nie śpi u Ciebie w chłodku bez podlewania? najwyższa pora dla niej. Czekam na wieści
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Tomek Wiem, wiem wszystko wiem, ale jak nie spróbuję to się nie przekonam. Może wygram w totka, bo prawdopodobnie taka sama szansa. Zwartnice w przewadze to Diploidy nie wiem jak jest z tymi chromosomami u Ismen. Muszę głębiej poszperać na ten temat. Wiem, że krzyżówka dwóch Diploidalnych zwartnic zawiązuje nasiona bez problemu. Teraz tylko wyłowić jaka odmiana zwartnic ma przewagę tych diploidalnych chromosomów i już będzie wiadomo jaka krzyżówka ma szansę powodzenia. Wyższa szkoła jazdy, bo Ci którzy wiedzą to nie upublicznią tego z wiadomych przyczyn. https://images84.fotosik.pl/912/62b5522725b395cc.gif
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Cudne te Twoje zwartnice , ja nie jestem ich fanką ale podziwiam tych co je hodują . Mnie szczególnie urzekły :Cybister 'Quito , Exotic Star i Picotee ale tak naprawdę trudno wybrać te naj bo wszystkie są piękne.
Żłobek/przedszkole super zaintrygowało mnie zapylanie... fajnie tak potrafić tworzyć coś innego . Bedę śledziła co z tego się ,,wykluje"
Żłobek/przedszkole super zaintrygowało mnie zapylanie... fajnie tak potrafić tworzyć coś innego . Bedę śledziła co z tego się ,,wykluje"
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Marta no nie jest tak źle. podejrzewam, że to może być jakaś stara odmiana, zapewne nie kupiona w markecie, Coroczne kwitnienie też za tym przemawia, no i przybyszowe (lubią się mnożyć) Ile latek u Ciebie i w jaki sposób się u Ciebie znalazła?
Takie szybkie ABC dla zapewnienia minimum Zwartnicom:
- na teraz nie podlewać, wynieść w w chłodne w miarę suche miejsce temperatura 10-15 stopni, może być ciemno (liści nie ucinaj same zaschną)
- możesz zapomnieć o niej co najmniej na 2 m-e
- po tym okresie sama z reguły daje znać, że chce rosnąć (albo wychyli się pąk kwiatowy z pomiędzy łusek, albo czubki nowych liści)
- wywalasz z donicy czyścisz z suchych korzeni i łusek- nie obierać do białej łuski (powinna zachować sporo zdrowych mięsistych korzeni) zmieniasz podłoże na nowe, przy okazji oddzielasz cebule przybyszowe (na pewno będą miały już swój system korzeniowy), bo to niepotrzebna konkurencja dla matecznej, a 'żarłoki' są
- posadzić do wyższej doniczki (drenaż na dnie obowiązkowy), rozmiar doniczki w obwodzie o 1-1,5 cm większy od obwodu cebuli (lubi ciasnotę a liczy się ilość podłoża pod cebulą i tu wysokość doniczki ma znaczenie, sama cebula posadzona 2/3 wysokości na wierzchu)
- nie podlewać co najmniej przez tydzień, potem umiarkowanie, zasilać po 1,5 m-ca wegetacji - powinna już na nowo dobrze się ukorzenić. (nie cierpi przelewania i podlewania z góry)
- i tak przez sezon do połowy września, potem zacząć zasuszanie i na spoczynek już w suchym podłożu.
O ziemi dla Zwartnic i zasilaniu napiszę później (osobny i dość obszerny temat - dla zainteresowanych).
Jeśli chodzi o Twój 'egzemplarz' to nic groźnego się nie dzieje, zauważalne braki chlorofilu w liściach z przyczyn do których Sama się przyznałaś i mechaniczne uszkodzenia liści (patyk i obwiązać liście, żeby się nie płożyły) w konkluzji kolegium w składzie ja orzeka najmniejszy wymiar kary... marsz do kąta
Takie szybkie ABC dla zapewnienia minimum Zwartnicom:
- na teraz nie podlewać, wynieść w w chłodne w miarę suche miejsce temperatura 10-15 stopni, może być ciemno (liści nie ucinaj same zaschną)
- możesz zapomnieć o niej co najmniej na 2 m-e
- po tym okresie sama z reguły daje znać, że chce rosnąć (albo wychyli się pąk kwiatowy z pomiędzy łusek, albo czubki nowych liści)
- wywalasz z donicy czyścisz z suchych korzeni i łusek- nie obierać do białej łuski (powinna zachować sporo zdrowych mięsistych korzeni) zmieniasz podłoże na nowe, przy okazji oddzielasz cebule przybyszowe (na pewno będą miały już swój system korzeniowy), bo to niepotrzebna konkurencja dla matecznej, a 'żarłoki' są
- posadzić do wyższej doniczki (drenaż na dnie obowiązkowy), rozmiar doniczki w obwodzie o 1-1,5 cm większy od obwodu cebuli (lubi ciasnotę a liczy się ilość podłoża pod cebulą i tu wysokość doniczki ma znaczenie, sama cebula posadzona 2/3 wysokości na wierzchu)
- nie podlewać co najmniej przez tydzień, potem umiarkowanie, zasilać po 1,5 m-ca wegetacji - powinna już na nowo dobrze się ukorzenić. (nie cierpi przelewania i podlewania z góry)
- i tak przez sezon do połowy września, potem zacząć zasuszanie i na spoczynek już w suchym podłożu.
O ziemi dla Zwartnic i zasilaniu napiszę później (osobny i dość obszerny temat - dla zainteresowanych).
Jeśli chodzi o Twój 'egzemplarz' to nic groźnego się nie dzieje, zauważalne braki chlorofilu w liściach z przyczyn do których Sama się przyznałaś i mechaniczne uszkodzenia liści (patyk i obwiązać liście, żeby się nie płożyły) w konkluzji kolegium w składzie ja orzeka najmniejszy wymiar kary... marsz do kąta
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Uuu tylko do kąta- nie tak źle.
Mój egzemplarz dostałam w spadku po mojej siostrze jak się ode mnie wyprowadzała z 6 lat temu a znów ona dostała ją od swojej teściowej no i rośnie (wegetuje) sobie u mnie ten biedak. Kolor kwiatów - coś w stylu Twojej Clown (czy jakoś tak ją zwali) ale ma mniej białego - ale pewności nie mam. Chyba będzie to prostara odmiana jak teściowa
Bardzo Ci dziękuję za instrukcje krok po kroku. zastosuje się do niej zaraz. Wyniose ją do spiżarni. Tam mam teraz 10 stopni albo może stopniowo będę ją chłodzić ?
Mój egzemplarz dostałam w spadku po mojej siostrze jak się ode mnie wyprowadzała z 6 lat temu a znów ona dostała ją od swojej teściowej no i rośnie (wegetuje) sobie u mnie ten biedak. Kolor kwiatów - coś w stylu Twojej Clown (czy jakoś tak ją zwali) ale ma mniej białego - ale pewności nie mam. Chyba będzie to prostara odmiana jak teściowa
Bardzo Ci dziękuję za instrukcje krok po kroku. zastosuje się do niej zaraz. Wyniose ją do spiżarni. Tam mam teraz 10 stopni albo może stopniowo będę ją chłodzić ?
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Jeśli suche podłoże, to śmiało do ciemnicy, po wyglądzie oczywistością jest u niego koniec wegetacji na ten sezon. Tak jak podejrzewałem to stara odmiana i bardzo jestem ciekaw jak zakwitnie. Jeśli jeszcze pamiętasz jaki kolorek miało 'gardziołko' (czyli wnętrze kwiatu), to też by przybliżyło identyfikację 'jegomościa'. Te stare odmiany (najmniej pomieszane genetycznie) są b.żywotne, zdrowe i potrafią same sobie regulować cykl rozwoju. Jakakolwiek hybryda przy takim traktowaniu dawno by padła. Ja je określam jako "Babcine" i mam parę takich. Nawet nie próbuję dociec rodowodu, bo po prostu to się nie da. Mój przykładowy "Babciny" :
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
No to musi być twarda sztuka, bo jeszcze ze mną żyje
Odnośnie koloru środka - mało zwracałam na nią uwage
Przeglądałam foty w Google i wydaje mi się, że ona jest taka jak pod tym linkiem
http://www.goldplants.eu/images/logo_zd ... o_logo.jpg
Ale to się okaże jak zakwitnie
Podłoże musi chyba przeschnąć, bo ja ją namiętnie zawsze podlewam przez zimę, więc musi trochę się podsuszyć.
Odnośnie koloru środka - mało zwracałam na nią uwage
Przeglądałam foty w Google i wydaje mi się, że ona jest taka jak pod tym linkiem
http://www.goldplants.eu/images/logo_zd ... o_logo.jpg
Ale to się okaże jak zakwitnie
Podłoże musi chyba przeschnąć, bo ja ją namiętnie zawsze podlewam przez zimę, więc musi trochę się podsuszyć.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Mam podobny problem z liśćmi, jak u zwartnicy Marty. Tylko że u mnie dotyczy to eucharisa. Liście są dość mocno poskręcane i w zółtozielone plamki. Boje się, że to jest jakaś zaraza podejrzewałem, że to niszczyk zjadliwy. Jako, że walczę też z roztoczem narcyzowym (też eucharis jest nim zakażony, ale inny egzemplarz, a właściwie to teraz wszystkie mają roztocza) to przy okazji zafundowałem im kąpiel w Actellic. Część z nich jest w kwarantannie, część w domu. Zobaczę, co z nich będzie.
Na roztocza narcyzowego radzę bardzo uważać. Jest bardzo groźny przede wszystkim dla zwartnicy. Ja go sobie przywlekłem z zakupioną cebulką eucharisa - z bardzo znanego sklepu internetowego (Zmoderowano. Iwona)
Ismena stoi w rodzinie dość daleko od zwartnicy, dlatego ja nawet nie wpadłbym na pomysł ich krzyżowania. Ale może jednak rzeczywiście warto się przekonać.
Na roztocza narcyzowego radzę bardzo uważać. Jest bardzo groźny przede wszystkim dla zwartnicy. Ja go sobie przywlekłem z zakupioną cebulką eucharisa - z bardzo znanego sklepu internetowego (Zmoderowano. Iwona)
Ismena stoi w rodzinie dość daleko od zwartnicy, dlatego ja nawet nie wpadłbym na pomysł ich krzyżowania. Ale może jednak rzeczywiście warto się przekonać.
- martam80
- 100p
- Posty: 176
- Od: 26 lut 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą Lubuskie
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Ja też witam wśród hipkomaniaków. Już niedługo sezon znowu na całego , już nie mogę się doczekać. Moje zimują w oranżerii w temp. 10-14 stopni w donicach. Ja swoje sadzę po kilka sztuk w dużej doniczce, bo mam ich dość dużo (około 130 dorosłych + młodzież, razem blisko 200szt ) Lato spędzają w szklarni lub przy ścianie domu pod okapem dachu.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Tomek Ja w tym roku też doświadczyłem pasażerów na gapę i też z krajowej firmy. Nie dość, że cebule w fatalnej kondycji, przesuszone na 'amen' (6 szt.kupione w lutym), to osobniki dorosłe roztocza narcyzowego i wciornastka fruwały po pokoju. Chyba je wytępiłem, ale zobaczymy jak cebule wznowią wegetację, będę bacznie obserwował, bo mogą siedzieć przetrwalniki. Żadna nie zakwitła, mam nadzieję, że po spoczynku dadzą radę. Nigdy więcej tej 'FIRMY'. Kiedyś tego nie było, a teraz zdarza się to nagminnie, jak i niezgodność gatunkowa przysyłanych cebul. W kwietniu dokupiona 1 sztuka i co w gratisie - wełnowiec. Ostatnie 4 lata wstecz musiałem zacząć używać chemii, przedtem nie było potrzeby. 'Eucharisa', znam ze słyszenia i oglądania u innych - nic nie poradzę.
martam80 Witam w klubie pasjonatów (Maniak - tak mnie inaczej określają, a niech sobie gadają). Muszę przyznać, że też Cię potężne zakręciło, ja już przestaję liczyć, żeby nie złapać 'doła', ale razem też koło 200 się kręci. No i to co najfajniejsze teraz przed nami. Będą przychodzić i podziwiać jak co roku (Malkontenci). No nic to, obyśmy zdrowi byli i nasze cebule
martam80 Witam w klubie pasjonatów (Maniak - tak mnie inaczej określają, a niech sobie gadają). Muszę przyznać, że też Cię potężne zakręciło, ja już przestaję liczyć, żeby nie złapać 'doła', ale razem też koło 200 się kręci. No i to co najfajniejsze teraz przed nami. Będą przychodzić i podziwiać jak co roku (Malkontenci). No nic to, obyśmy zdrowi byli i nasze cebule
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków