Moje początki - Demek
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Moje początki - Demek
Takie przypalenia słoneczne nadadzą tylko dzikiego wyglądu Twoim kaktusom
No ale trzeba uważać
No ale trzeba uważać
Re: Moje początki - Demek
Przyznam, że do kolejnego update-u zabierałem się jak do jeża, ale kiedyś trzeba, jutro święto i w ogóle.
Dużo pokory w ciągu ostatniego miesiąca i żonglowania kaktusami w nierównej walce z upałami.
Pierwszy zabity to najmłodszy C. senilis, któremu wełna wcale to a wcale nie pomaga przy 30-stopniowej patelni, a jednocześnie trudno cokolwiek zauważyć poza zgonem.
Nigdy więcej niczego nie kupię w Leroy&Merlin, robactwo po spryskaniu mopsilanem uciekało na wszystkie strony, rośliny też znacznie słabsze od allegrowiczowych (min. rzeczony C. senilis) i dużo bardziej podatne na upały, słońca to chyba wcześniej nie widziały.
Jest jeszcze jeden nienazwany allegrowicz co nazywa kaktusy jak popadnie byle sprzedać i zdarzyły mu się raz wełnowce, ale miał parę porządnych roślin które dają radę (G. baldianum, A. capricorne var. crassispinum/senilis/cholera wie coś pomiędzy, który właśnie wypuszcza pąki).
Druga sprawa to obracanie kaktusów kiedy krzywo rosną, z jakiegoś powodu każdy kaktus ma swoją najsilniejszą stronę, która powinna być ustawiona na południe, każda inna strona bardzo szybko się przypala nawet przy tygodniowym cieniowaniu, nie ma co walczyć z wiatrakami. Skończyłem podkładkę z plexi więc równo stoją w rządku, a i więcej się zmieści w przyszłym sezonie.
Duże doniczki paradoksalnie dają większą odporność na upały bo wolniej się najgrzewają, chyba .
Trzecia sprawa to większość gymnoli nie lubi patelni (nawet G. michanovichii/friedrichii), więc poza największym G. anisitsii który ochoczo kwitnie i rośnie (co ciekawe pod wpływem słonca kwiaty z białych przeszły w lekko różowe), schowanym za wiekszymi braćmi w większych doniczkach reszta wróciła za szybę, nic nieurosły a G. bruchii częściowo zbrązowiał pomimo podobnego zacienionego "ukrycia" jak G. anisitsii. Jest jeszcze G. baldianum który za nic ma sobie wszystkie upały i śladu po nim nie widać, w sumie w naturze rośnie na łąkach w podobnych warunkach.
Czwarta sprawa to Oreocereus celsianus i Mammillaria są praktycznie niezniszczalne, rosną jak głupie a i jeszcze M. polythele var. toluca się do światła wyciąga na największej patelni i z 15 pąków wypuściła. Dzielnie trzymają front razem z Astrophytum (aczkolwiek A. columnare pokazał, że ma tylko jedną mocną stronę), reszta nieśmiało zza nich wygląda w pochmurniejsze dni, jak nie zza szyby podczas upałów.
Piąta sprawa to fajne przyrosty u Pilosocereusów, aczkolwiek P. pachycladus jest trochę bardziej miętki i wypłowiały od P. chrysostele, oraz Stetsonia coryne, który pomimo przypalenia na start teraz ma największe przyrosty i ociernienie w pełnym słońcu, a i przypalenie pęka odsłaniając nową zdrową tkankę.
W sumie największym rozczarowaniem jest miętusowość Escobaria(neobesseya) missouriensis, która przypala/robi się purpurowa nawet w pochmurne dni i za szybą, oraz Cereus validus, którego też w kółko muszę ewakuuować kiedy zaczyna płowieć razem z Polaskią chichipe, na szczęście odzyskują animusz za szybą i rosną.
Dokonałeż też pierwszej inwazji na południowy balkon mojej matuli z moim najstarszym, 2 razy ciachniętym i na nowo ukorzenionym P. pachycladusem/azureusem. Mam nadzieję, że w pełnym słonću pokaże pazurki (a raczej ciernie) jak młodziak na moim zewnętrznym parapecie, zostawiłem mu ze 40 centymetrów więc może tankować słonko.
Oczywiście mam już listę życzeń do świętego mikołaja w postaci gymnolków pokrewnych dotychczasowym (na stronie gymnocalycium.org są pogrupowane przez typy nasion i rzeczywiście pasują do siebie w ten sposób, choć nazewnictwo lekko rozdmuchane, większość teraz powciskana jako subs. lub var. pod inne).
Bardzo polecam też stronkę LLIFLE w języku angielskim gdzie można dokładnie przyjrzeć się poszczególnym okazom i relacjom pomiędzy nimi.
Dozo i dziękuję za uwagę.
Dużo pokory w ciągu ostatniego miesiąca i żonglowania kaktusami w nierównej walce z upałami.
Pierwszy zabity to najmłodszy C. senilis, któremu wełna wcale to a wcale nie pomaga przy 30-stopniowej patelni, a jednocześnie trudno cokolwiek zauważyć poza zgonem.
Nigdy więcej niczego nie kupię w Leroy&Merlin, robactwo po spryskaniu mopsilanem uciekało na wszystkie strony, rośliny też znacznie słabsze od allegrowiczowych (min. rzeczony C. senilis) i dużo bardziej podatne na upały, słońca to chyba wcześniej nie widziały.
Jest jeszcze jeden nienazwany allegrowicz co nazywa kaktusy jak popadnie byle sprzedać i zdarzyły mu się raz wełnowce, ale miał parę porządnych roślin które dają radę (G. baldianum, A. capricorne var. crassispinum/senilis/cholera wie coś pomiędzy, który właśnie wypuszcza pąki).
Druga sprawa to obracanie kaktusów kiedy krzywo rosną, z jakiegoś powodu każdy kaktus ma swoją najsilniejszą stronę, która powinna być ustawiona na południe, każda inna strona bardzo szybko się przypala nawet przy tygodniowym cieniowaniu, nie ma co walczyć z wiatrakami. Skończyłem podkładkę z plexi więc równo stoją w rządku, a i więcej się zmieści w przyszłym sezonie.
Duże doniczki paradoksalnie dają większą odporność na upały bo wolniej się najgrzewają, chyba .
Trzecia sprawa to większość gymnoli nie lubi patelni (nawet G. michanovichii/friedrichii), więc poza największym G. anisitsii który ochoczo kwitnie i rośnie (co ciekawe pod wpływem słonca kwiaty z białych przeszły w lekko różowe), schowanym za wiekszymi braćmi w większych doniczkach reszta wróciła za szybę, nic nieurosły a G. bruchii częściowo zbrązowiał pomimo podobnego zacienionego "ukrycia" jak G. anisitsii. Jest jeszcze G. baldianum który za nic ma sobie wszystkie upały i śladu po nim nie widać, w sumie w naturze rośnie na łąkach w podobnych warunkach.
Czwarta sprawa to Oreocereus celsianus i Mammillaria są praktycznie niezniszczalne, rosną jak głupie a i jeszcze M. polythele var. toluca się do światła wyciąga na największej patelni i z 15 pąków wypuściła. Dzielnie trzymają front razem z Astrophytum (aczkolwiek A. columnare pokazał, że ma tylko jedną mocną stronę), reszta nieśmiało zza nich wygląda w pochmurniejsze dni, jak nie zza szyby podczas upałów.
Piąta sprawa to fajne przyrosty u Pilosocereusów, aczkolwiek P. pachycladus jest trochę bardziej miętki i wypłowiały od P. chrysostele, oraz Stetsonia coryne, który pomimo przypalenia na start teraz ma największe przyrosty i ociernienie w pełnym słońcu, a i przypalenie pęka odsłaniając nową zdrową tkankę.
W sumie największym rozczarowaniem jest miętusowość Escobaria(neobesseya) missouriensis, która przypala/robi się purpurowa nawet w pochmurne dni i za szybą, oraz Cereus validus, którego też w kółko muszę ewakuuować kiedy zaczyna płowieć razem z Polaskią chichipe, na szczęście odzyskują animusz za szybą i rosną.
Dokonałeż też pierwszej inwazji na południowy balkon mojej matuli z moim najstarszym, 2 razy ciachniętym i na nowo ukorzenionym P. pachycladusem/azureusem. Mam nadzieję, że w pełnym słonću pokaże pazurki (a raczej ciernie) jak młodziak na moim zewnętrznym parapecie, zostawiłem mu ze 40 centymetrów więc może tankować słonko.
Oczywiście mam już listę życzeń do świętego mikołaja w postaci gymnolków pokrewnych dotychczasowym (na stronie gymnocalycium.org są pogrupowane przez typy nasion i rzeczywiście pasują do siebie w ten sposób, choć nazewnictwo lekko rozdmuchane, większość teraz powciskana jako subs. lub var. pod inne).
Bardzo polecam też stronkę LLIFLE w języku angielskim gdzie można dokładnie przyjrzeć się poszczególnym okazom i relacjom pomiędzy nimi.
Dozo i dziękuję za uwagę.
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Moje początki - Demek
Bardzo ładnie poustawiane. Gymnol z drugiego zdjęcia przepiękny
Mammillarka z różową czuprynką także bardzo ładna
Mammillarka z różową czuprynką także bardzo ładna
Re: Moje początki - Demek
http://i64.tinypic.com/2s6kq55.jpg
Mammillaria polythele 'Toluca'
http://i68.tinypic.com/344trbp.jpg
http://i66.tinypic.com/rjqq0g.jpg
Astrophytum capricorne subs. senile (Frič) Doweld
Te zdjęcia mają za dużą rozdzielczość. Zamieniłem je na linki.
Tomek/blabla
Mammillaria polythele 'Toluca'
http://i68.tinypic.com/344trbp.jpg
http://i66.tinypic.com/rjqq0g.jpg
Astrophytum capricorne subs. senile (Frič) Doweld
Te zdjęcia mają za dużą rozdzielczość. Zamieniłem je na linki.
Tomek/blabla
Re: Moje początki - Demek
Podsumowanie pierwszego roku:
Najpierw chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy udzielają się na tym forum i pozwalają innym unikać swoich błędów.
Przepiękne kolekcje, dużo zaangażowania i miła atmosfera sprzyjają inspiracji i odkrywaniu swoich preferencji kaktusowych.
Poleje teraz trochę wody bo kaktusy już nic nie dostaną do marca.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwszą moją inspiracją w kierunku ogrodnictwa były pionowe ogrody z sukulentów.
Ze względu na niepraktyczność tego rozwiązania zdecydowałem się wrócić do kaktusów, jednak nie prowadzę tak do końca hodowli,
ani nie zbieram kolekcji tylko maluję nimi pejzaż na parapecie. Większą rolę odgrywają dla mnie ciernie i aura kaktusa niż kwiaty,
starałem się zrobić płynne przejście od letnich kontrastów przez zimowe kończąc na czerwieni ale słońce nie dało mi wyboru.
Niestety odkryty parapet jest bardzo wymagający, jak na razie wytrzymują tam tylko większe cereusy, mammilarki i astrophytum.
Wewnętrzny parapet przeznaczam dla gymnoli i młodzieży, którą będę stopniowo oswajał ze słonkiem
Zagospodarowałem miejsce na 50 doniczek 10x10cm, z pewnym zapasem na 11,5x11,5cm, jesień zamykam z 40 sztukami.
Zacząłem od mixa Leroy&Merlin, teraz ukierunkowuję kolekcje na Astrophytum (7 sztuk, 3 w planach), Acanthocalycium (3 sztuki, dalej zobaczymy),
Gymnocalycium (13 sztuk, grupy trichomosemineum i muscosemineum w planach) i wkomponowuje je w początkowy mix.
Nadmiarowe i losowe gratisy od sprzedawców będę stopniowo oddawał w dobre ręce.
Mam też do dyspozycji południowy balkon rodzinny, który z czasem zamieni się w płot cereusów z początkowego mixu.
Odkopałem, przekopałem i odkurzyłem piwnicę na zimowanie, prawdopodobnie będę walczył z wilgocią i wahaniami temperatury przy użyciu
termowentylatora z termostatem polecanego na forum. Światła nie za dużo, natomiast trochę obawiam się zimowania młodzieży w granicach 2-3 cm.
Tyle wody, czas na pozowane zdjęcia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kwiecień
Październik
Nowe nabytki (okrągłe przesadzę na wiosnę, także Mammilarki wylądują w mniejszych doniczkach)
Dziękuję za uwagę.
Najpierw chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy udzielają się na tym forum i pozwalają innym unikać swoich błędów.
Przepiękne kolekcje, dużo zaangażowania i miła atmosfera sprzyjają inspiracji i odkrywaniu swoich preferencji kaktusowych.
Poleje teraz trochę wody bo kaktusy już nic nie dostaną do marca.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwszą moją inspiracją w kierunku ogrodnictwa były pionowe ogrody z sukulentów.
Ze względu na niepraktyczność tego rozwiązania zdecydowałem się wrócić do kaktusów, jednak nie prowadzę tak do końca hodowli,
ani nie zbieram kolekcji tylko maluję nimi pejzaż na parapecie. Większą rolę odgrywają dla mnie ciernie i aura kaktusa niż kwiaty,
starałem się zrobić płynne przejście od letnich kontrastów przez zimowe kończąc na czerwieni ale słońce nie dało mi wyboru.
Niestety odkryty parapet jest bardzo wymagający, jak na razie wytrzymują tam tylko większe cereusy, mammilarki i astrophytum.
Wewnętrzny parapet przeznaczam dla gymnoli i młodzieży, którą będę stopniowo oswajał ze słonkiem
Zagospodarowałem miejsce na 50 doniczek 10x10cm, z pewnym zapasem na 11,5x11,5cm, jesień zamykam z 40 sztukami.
Zacząłem od mixa Leroy&Merlin, teraz ukierunkowuję kolekcje na Astrophytum (7 sztuk, 3 w planach), Acanthocalycium (3 sztuki, dalej zobaczymy),
Gymnocalycium (13 sztuk, grupy trichomosemineum i muscosemineum w planach) i wkomponowuje je w początkowy mix.
Nadmiarowe i losowe gratisy od sprzedawców będę stopniowo oddawał w dobre ręce.
Mam też do dyspozycji południowy balkon rodzinny, który z czasem zamieni się w płot cereusów z początkowego mixu.
Odkopałem, przekopałem i odkurzyłem piwnicę na zimowanie, prawdopodobnie będę walczył z wilgocią i wahaniami temperatury przy użyciu
termowentylatora z termostatem polecanego na forum. Światła nie za dużo, natomiast trochę obawiam się zimowania młodzieży w granicach 2-3 cm.
Tyle wody, czas na pozowane zdjęcia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kwiecień
Październik
Nowe nabytki (okrągłe przesadzę na wiosnę, także Mammilarki wylądują w mniejszych doniczkach)
Dziękuję za uwagę.
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Moje początki - Demek
Bardzo fajne zdjęcie porównawcze
Widać, że dużo czytasz i doprowadziłeś te kaktusy do pięknego stanu
Niektóre kaktusy nie musisz wynosić do piwnicy. Zaznaczyłem Ci, które możesz zostawić w domu przy oknie. Oczywiście także ich nie podlewaj. przez okres zimowania. A o maluchy się nie bój. Na pewno sobie poradzą. Jak chcesz to wynieś ich tylko parę na próbę i obserwuj a resztę zostaw na okres zimy w domu przy oknie.
Widać, że dużo czytasz i doprowadziłeś te kaktusy do pięknego stanu
Niektóre kaktusy nie musisz wynosić do piwnicy. Zaznaczyłem Ci, które możesz zostawić w domu przy oknie. Oczywiście także ich nie podlewaj. przez okres zimowania. A o maluchy się nie bój. Na pewno sobie poradzą. Jak chcesz to wynieś ich tylko parę na próbę i obserwuj a resztę zostaw na okres zimy w domu przy oknie.
-
- 200p
- Posty: 371
- Od: 26 lut 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)
Re: Moje początki - Demek
Zaznaczyłeś praktycznie same kolumnowce. W takim razie jaka jest dla nich odpowiednia temperatura zimowania?
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Moje początki - Demek
Nie znam się aż tak na tych kaktusach. Myślę, że w okolicach 15°C było by opcjonalnie. Ale teraz dopóki są jeszcze młode i nie będą kwitnąć to można je trzymać w temperaturze pokojowej. Bez podlewania i przy oknie, nie powinny się wyciągać.
Oreocereus który jest na środku może wytrzymać nawet temperatury ujemne. Natomiast pilosocereus który jest na nim, może nie przeżyć przy dłuższym trzymaniu +5°C
Oreocereus który jest na środku może wytrzymać nawet temperatury ujemne. Natomiast pilosocereus który jest na nim, może nie przeżyć przy dłuższym trzymaniu +5°C
Re: Moje początki - Demek
Dzięki. Przy rozszczelnionych oknach circa 16-18 podejrzewam będzie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje początki - Demek
Ten "płot z cereusów"to tak trochę ryzykownie brzmi
Re: Moje początki - Demek
Nowy sezon czas zacząć.
Podejrzewam lipę z kwitnieniem, albowiem miałem bite 15C w piwnicy całą zimę, temperatura spadła do 10C przy - 15C na zewnątrz na niecały tydzień. Zobaczymy.
Niepotrzebnie uszczelniłem okienko w piwnicy. Wytropiłem 3 kaktusy z gniazdami wełnowców, oczyściłem, utopiłem, pomalowałem wódką.
Wszystko jeszcze mopsilanem będe podlewał w kwietniu. Niestety nie mogę powiedzieć który jegomość sprzedaje z wełnowcami na allegro, bo będzie pomówienie.
Drobna reorganizacja kolekcji. Kolumnowa część wyjeżdza na południowy balkon matuli, część wyjeżdza do stryjka w niewiadome jeszcze warunki, ale dopilnuje parapetu.
Mix astraków lawa/wermikulit/ziemia/pemza/żwirek granitowy 1:1:2:2:2 na oko (pumeks na dno), powiedzmy że mi ręka drgnęła.
Mix reszty lawa/wermikulit/ziemia+piach/żwirek granitowy 1:1:2:2 (keramzyt na dno), podrasowana stara mieszanka.
Pewna irracjonalność tutaj, ale do przodu. W następnych latach keramzyt wyjedzie do sansewierii i zastąpię go całkowicie pumeksem w kaktusach.
Planuje zgarniać wyjazdowe kaktusy z powrotem na zimę, bo mam południowe okno a i tak większość nie będzie kwitła przez pierwsze lata.
Matula 2019
Stryjek 2019
Parapet strona zachodnia (2 rządek gymnoli za szybą, przypaliły się w zeszłym roku)
Parapet strona wschodnia (2 rządek gymnoli za szybą)
Czekam aż ziemia w mieszance astraków wyschnie bo ciule nie potrafią paczki wysłać bez upomnienia i nie będę miał czasu siedzieć na forum później.
Dziękuję za czas i uwagi.
Pozdrawiam
Demek
Podejrzewam lipę z kwitnieniem, albowiem miałem bite 15C w piwnicy całą zimę, temperatura spadła do 10C przy - 15C na zewnątrz na niecały tydzień. Zobaczymy.
Niepotrzebnie uszczelniłem okienko w piwnicy. Wytropiłem 3 kaktusy z gniazdami wełnowców, oczyściłem, utopiłem, pomalowałem wódką.
Wszystko jeszcze mopsilanem będe podlewał w kwietniu. Niestety nie mogę powiedzieć który jegomość sprzedaje z wełnowcami na allegro, bo będzie pomówienie.
Drobna reorganizacja kolekcji. Kolumnowa część wyjeżdza na południowy balkon matuli, część wyjeżdza do stryjka w niewiadome jeszcze warunki, ale dopilnuje parapetu.
Mix astraków lawa/wermikulit/ziemia/pemza/żwirek granitowy 1:1:2:2:2 na oko (pumeks na dno), powiedzmy że mi ręka drgnęła.
Mix reszty lawa/wermikulit/ziemia+piach/żwirek granitowy 1:1:2:2 (keramzyt na dno), podrasowana stara mieszanka.
Pewna irracjonalność tutaj, ale do przodu. W następnych latach keramzyt wyjedzie do sansewierii i zastąpię go całkowicie pumeksem w kaktusach.
Planuje zgarniać wyjazdowe kaktusy z powrotem na zimę, bo mam południowe okno a i tak większość nie będzie kwitła przez pierwsze lata.
Matula 2019
Stryjek 2019
Parapet strona zachodnia (2 rządek gymnoli za szybą, przypaliły się w zeszłym roku)
Parapet strona wschodnia (2 rządek gymnoli za szybą)
Czekam aż ziemia w mieszance astraków wyschnie bo ciule nie potrafią paczki wysłać bez upomnienia i nie będę miał czasu siedzieć na forum później.
Dziękuję za czas i uwagi.
Pozdrawiam
Demek
Re: Moje początki - Demek
Widać, że przygotowania do wiosny w pełni Tak trzymać
Pozdrawiam, Piotr
Moje kaktusy
Moje kaktusy