Ustronie pod Miedzą cz.3

[Shire]

Ania, dziękuję. Myślę, że w maju, pod koniec maja będzie już wszystko dobrze.

Pogoda nam nie pomaga, ciągle zimno, ponuro, deszczowo, wietrznie. Dziś też tak jest.
Byłam jednak w ogrodzie, coś tam wysiałam w gruncie (sałata kilka rodzajów, bo ta domowa wzeszła i padła), aksamitki, cynie i nagietki, wsadziłam mendel rozsady sałaty (z targu i będę dokupowała po trochu co tydzień), troszkę bratków jeszcze. Jutro może uda się grillować i odpocząć, bo wreszcie ma być słońce.

Wspomnienia z niedzielnego spaceru.

[leszczyna]

Moniko zginęlaś mi w tym tłumie ale jesteś więc wpisuję się co byś znowu nie umkn?ła.
U mnie też jeszcze w warzywniaku pusto, plany na ten nadchodzący tydzień do siania.
Zdrówka

[Shire]

Krystyno dziękuję za odwiedziny i w prezencie zostawiam koszyczek fiołków.

[leszczyna]

Moni....powdychałam i pozazdrościłam, że masz ich tak dużo nad tą miedzą.
Pozdrawiam

[Shire]

Krysiu, jakbyś zgadła, zbierałam w lasku brzozowym kawałek za moim płotem. Po oskubaniu zostało tego niewiele, ale zrobię cukier fiołkowy i będzie do jakiś deserów.

A tak w ogóle wczoraj było pięknie! Szkoda, że cały najbliższy tydzień ma być kiepski...













Wczoraj dzień minął na relaksie- grill, leżak w słońcu i długi spacer, na którym oprócz fiołków i kolejnego zbioru młodych pokrzyw na herbatkę parzoną ze świeżych pędów znalazłam porzucony wór pełen posiekanej słomy i zabrałam go sobie na działkę. Leżał po prostu w chaszczach, nie wiem czy ktoś zgubił czy wyrzucił, ale mnie się przyda.













Planuję zakup kolejnych ocynkowanych balii i uprawę w nich ziół i warzyw. Gdzieś tam jeszcze je wcisnę.

















Pomidorki z wysiewu wykiełkowały. Znów czeka je kiepski tydzień bez słońca. Muszę pomyśleć nad doświetlaniem choćby pod lampką..
Pozytywnych myśli dla wszystkich na ten tydzień. ;)

[leszczyna]

Napiszę krótko....ani jednego bratka nie mam w ogrodzie, to chyba coś nie tak jak na taki sielsko wiejsko ogród.

Pozdrawiam

[leszczyna]

Moni nie dopytałam vzy w tych baliach rosną Tobie rośliny??
A co to za cudowna niebieskość jest nad szczawiem....piękne płatki.

[Shire]

Ja zawsze kupuję bratki, bo to najtańszy sposób na wczesną i kolorową wiosnę w ogrodzie. Na targu u mnie zawsze duży wybór, najczęściej wybieram drobnokwiatowe.
Nad szczawiem jest zawilec grecki.

W baliach uprawiam różne rośliny. Różne zioła, mięty, czosnek niedźwiedzi, warzywa np sałatę czy paprykę. Planuję teraz zakup kolejnych, jutro jadę oglądać. Będzie kompozycja do cienia i zioła rośliny miododajne do postawienia przed grządką z pomidorami. To fajny sposób na brak miejsca na grządki. Polecam. Zresztą wpisuje się w styl kamiennych garów, wiklinowych płotków itp.

[ewelkacha88]

Witaj Moniko . Bratki pięknie ukwieciły Ci działeczkę . Masz też sporo innych kwitnących o tej porze . Na warzywa zerkam z zazdrością bo ja jeszcze nic nie posiałam w warzywniku . Albo mi pogoda nie sprzyja albo coś innego wypadnie. Teraz ochłodzenie więc muszę poczekać i w weekend koniecznie muszę posiać bo nie będzie nic do podjadania . Podziwiam Cię za to pojemnikowe uprawianie roślin. Ja mając dom pod nosem zawsze ususzę co tylko mam . Trochę wstyd ale tak właśnie mam . Pozdrawiam serdecznie .

[Shire]

Dzień dobry.
Ewelinko, u mnie pojemnikowe to mus, bo mam za mało gruntu. Dziś właśnie poszerzyłam kolekcję. Zrobiłam w pojemnikach rabatkę ziołową, leśną, posiałam buraki liściowe. Ziemię mieszam- kompost, słomę, workową ogrodową i korę. Dzięki temu tak szybko nie wysycha.
Pogoda wreszcie dzisiaj była znośna. Warzywka coraz lepiej widać, choć marchew późna, pietruszka i groszek jeszcze się zastanawiają.. Może trzeba będzie dosiać.











































Tu będą rosły pomidory. Z przodu dam polne kamienie.

[kasia100780]

Monia jak mogę doradzić... balie, wiaderka i inne naczynia najtańsze na złomie, jeśli masz jakiś w pobliżu to poszukaj, ja co roku obławiam się tam za grosze
Te błękitne bratki są śliczne , w mojej okolicy jeszcze takich nie widziałam

[Anielanna]

Naprawdę jestem oczarowana Pani ogrodem. Siedzę i śledzę kolejny już wątek, zachwycając się taką swobodą a jednocześnie podziwiając efekt własnoręcznej pracy i zaangażowanie w naturalne podejście do upraw. Czytając o Pani pracy nad ziemią, czułam ciarki na plecach, bo to takie "moje"... Aż chce się pracować, widząc, efekty metamorfozy i marzyć, że kiedyś i mnie uda się wypracować tak cudowne miejsce do pracy i wypoczynku. Wszystkiego co najlepsze życzę.

[leszczyna]

Monia a powiedz ino Ty mnie co masz między grządkami na ścieżkach?...tak spoglądam i nie ogarniam czy to jest pocięta słoma i jaki cel.
Pozdrawiam