Pelargonia - choroby, szkodniki

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
dk
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 17 maja 2008, o 13:26

Post »

Zdjęcie moich chorych pelargonii.
Pozdrawiam
Obrazek
adria
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 lip 2007, o 15:47
Lokalizacja: Wrocław

Post »

dziękuję za link, ale już to przeczytałam, zanim w ogóle napisałam post na forum. Wyszło, mi, że to może być werticilioza albo zgorzel zgnilakowa. Oczywiście pomyśłalam także o zarazie bakteryjnej, ale jednak staram sie być opytmistką. Gdyby były zdjęcia, byłoby mi łatwiej.

Znalazłam jakąś stronę ze zdjęciami:
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=757. Jednak to nie to co u moich pelargonii :(

Opis jest jednak nie wystarczający, zdjęcie daje większe szanse na identyfikację choroby. Myślałam, ze skoro tyle osób pielęgnuje pelargonie, ktoś ma lub miał podobny problem i pomoże. Ale wynika z tego, ze problemy do tylko moja specjalność ;)

Dziekuje za zainteresowanie :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

W ubiegłym roku na moich pelargoniach rabatowych miałam dokładnie takie same liście, część liści szczególnie te wewnątrz robiły sie suche i brązowiały, a część miała takie zmiany trójkątne i ja wszystkie chore liście usunęłam - pelargonia praktycznie została pozbawiona liści, a to co zostało popryskałam w odstępach tygodniowych na zmianę DITHANE NeoTec 75 WG i
Topsin M 500 SC, w sumie zrobiłam cztery opryski leczniczo, a potem pryskałam też na zmianę, ale w odstępach dwutygodniowych i pelargonie bardzo szybko wróciły do zdrowia. Podlewając uważałam, by nie moczyć liści i pędów. Mam gdzieś zdjęcie tych pelargonii, ale jak na złość nie wiem na jakiej płycie są ;:171

Obrazek


znalazłam zdjęcie, ale nie wiem czy to przed chorobą czy juź po ;:225
adria
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 15 lip 2007, o 15:47
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Ktoś się ulitował nade mną :)
dziękuję za odpowiedź :)

Mam tylko parę pytań uściślających:
Czyli pryskałaś raz w tygodniu: DITHANE NeoTec 75 WG i w następnym tygodniu: Topsin M 500 SC?
Cztery opryski czyli pryskałaś przez miesiąc?

A potem co dwa tygodnie raz DITHANE, i po dwóch tygodniach Topsin?

Kiedy zuważyłaś efekty? I jak długo pelargonie wracały do zdrowia?

Zidentyfikowałaś przyczynę? Czy to będzie szara pleśń?

Także staram się nie moczyć liści ani pędów - podlewam tylko ziemię, wodą odstaną co najmniej 24 godziny i w temperaturze zbliżonej do temp. otoczenia kwiatów. Podlewam tylko wieczorem, wodą z odżywką - z platonem co drugie podlewanie.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

adria pisze: Czyli pryskałaś raz w tygodniu: DITHANE NeoTec 75 WG i w następnym tygodniu: Topsin M 500 SC?
tak, jeden tydzień topsin, drugi tydzień dithane i znowu topsin i dithane, a po tym dopiero za dwa tygodnie topsin i za kolejne dwa dithane :wink:
Cztery opryski czyli pryskałaś przez miesiąc?
tak, pryskałam, by się pozbyć tego paskudztwa, nie wiem, może za często, ale u mnie to przyniosło oczekiwany skutek, a roślinom nic się nie stało i obficie kwitły do późnej jesieni :D

A potem co dwa tygodnie raz DITHANE, i po dwóch tygodniach Topsin?
tak

Kiedy zuważyłaś efekty? I jak długo pelargonie wracały do zdrowia?[/quote]
w sumie jak pozbyłam sie wszystkich chorych liści, to efekty były natychmiastowe, bo na tych, które pozostały to zmiany wyszły na nielicznych i nawet ich juź nie usuwałam, a nowe wyrastały bardzo szybko i były juź bez zmian chorobowych, a puste miejsca szybko zostały zapełnione przez nowe odrosty :D
Zidentyfikowałaś przyczynę? Czy to będzie szara pleśń?
szara pleśń to na tych wewnętrznych liściach, które tak zbrązowiały, a te zmiany, które są na liściach w postaci takiego trójkąta, to była jakaś chyba zmiana grzybowa, znalazłam taki objaw gdzieś w internecie, ale strony nie zapisałam, nazwy choroby też nie i nie umiem teraz odnaleźć tego, być może wyczytałam to w gazecie ogrodniczej, ale te pożyczyłam sąsiadce i nie mam jak na razie sprawdzić :wink:
Także staram się nie moczyć liści ani pędów - podlewam tylko ziemię, wodą odstaną co najmniej 24 godziny i w temperaturze zbliżonej do temp. otoczenia kwiatów. Podlewam tylko wieczorem, wodą z odżywką - z platonem co drugie podlewanie.

ja podlewam wodą ze studni, ale nie zwracam w ogóle uwagi na jej temperaturę :oops: po tych zmianach na liściach zaczęłam uważać, by nie moczyć jedynie liści, a do podlewania dodaję FLOROVIT do roślin kwitnących w płynie, stosuje się go raz w tygodniu i problem z głowy :wink: PLANTON używałam, ale dla mnie zbyt męczące jest dodawanie tej odżywki codziennie :oops: mam też tabletki nawozowe do roślin kwitnących TARGET i to też stosuje się raz w tygodniu

W tym roku uparłam się na białe lub jasno różowe pelargonie angielskie, ale jakoś jeszcze nie zmobilizowałam się do zakupu, mam na razie tylko 3 sztuki, dwie w jaśniejszym kolorze różu Obrazek, a trzecia w ciemniejszym Obrazek

oczywiście zrobiłam juź profilaktyczny oprysk, bo na jednej zauważyłam juź żółte przebarwienia wokół liści :evil:
Awatar użytkownika
justa
100p
100p
Posty: 129
Od: 5 cze 2007, o 22:58
Lokalizacja: Małopolska

Pelargonie

Post »

Posadziłam pelargonie i od paru dni zaczynają mi żółknąć liście i zaczynają usychać, co im może dolegać?? Po jakim czasie od wsadzenia ich można podlewać z odżywkami??
Awatar użytkownika
bigaczzz
200p
200p
Posty: 464
Od: 16 lut 2008, o 10:43
Lokalizacja: okolice Opola

Post »

W tym przypadku użyłbym nawozy do pelargonii. Moja są podlewane roztworem wody i nawozu (oczywiście nie codziennie) i nigdy nie miałem z nimi problemu. Myślę, ze warto spróbować aby jeszcze odratować roślinkę.
Awatar użytkownika
Rysiul
100p
100p
Posty: 198
Od: 14 maja 2006, o 19:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zamość

Post »

Nie jestem jakimś znawcą ale nie wiążę przyczyny kiepskiego wyglądu Twojego kwiatka z brakiem nawozu. Sama piszesz, że posadziłaś pelargonie - jak mniemam - zrobiłaś to niedawno, a przecież ziemia też zawiera mikro i makroelementy i dopiero po kilku tygodniach zaleca się wspomaganie nawozami i to na początku w mniejszych dawkach aniżeli na opakowaniu są wskazane.
Awatar użytkownika
justa
100p
100p
Posty: 129
Od: 5 cze 2007, o 22:58
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Rysiul chyba masz rację zawaliłam z tą odżywka bo chyba za dużo im wlewałam na początek i co teraz?
lotta
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Pelargonie po posadzeniu należy raz podlać /na razie bez odżywki/ i poczekać, aż ziemia przeschnie. Żółknięcie dolnych liści oznacza tylko u dawno posadzonych wyczerpanie składników z podłoża. Jeśli żółkną liście u pelargonii w pierwszych tygodniach po posadzeniu to świadczy to raczej o zalaniu.
Surfinie szybko się rozrastają i lubią podlewanie z nawozem, nawet za każdym razem. Te z kolei nie wytrzymują przesuszenia (pelargonia Ci tak zaraz nie zwiędnie, a niepodlana surfinia może uschnąć). Oczywiście po zasadzeniu i podlaniu dajemy jej się przyjąć czyli sprawdzamy tylko wilgotność i podlewamy nie za dużo przez pierwsze 2 tygodnie.

Dopiero gdy rośliny są rozrośnięte to trzeba podlewać nawet 2 razy dziennie.

A ja w tym roku posadziłam pelargonie razem z doniczkami, w których rosły, bo słyszałam o takim sposobie. Jak na razie jest dobrze - wcale nie było takiego zahamowania wzrostu, jak to zwykle po przesadzeniu. Bo pelargonia źle znosi przesadzanie, ona tego nie lubi.
silver
50p
50p
Posty: 83
Od: 1 maja 2008, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Zasychające liscie pelargonii

Post »

Zasychają mi liscie pelargonii, robią sie żółte, a potem na końcach uschnięte. Czy mam czymś pryskać. U sąsiadów liscie są ciemnozielone, a u mnie jasne. Podlewam jak są suche, szkodników nie zauważyłam. Roślina kupiona w centrum ogrodniczym. Proszę o poradę. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Karolcia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4926
Od: 17 paź 2007, o 15:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Mam podobny problem z pelargoniami(30szt)
Chorują już od jakiegoś czasu 2-3 tygodnie.I widzę że już wszystkie są zarażone.Mam też inne pelargonie w sąsiedztwie i nic im nie jest a stoją przecież obok siebie.Tylko ta jedna odmiana choruje.

Zobacz czy Twoje w początkowym stadium choroby wyglądają tak?



Obrazek Obrazek

Może ktoś nam pomoże?
Pozdrawiam Magda :)
Awatar użytkownika
safiori
200p
200p
Posty: 321
Od: 7 kwie 2008, o 09:51
Lokalizacja: Poznań

Post »

Ja też mam ten problem że liscie usychają . Ja mam angielkie pelargonie kupilam 6 szt od tego samego dostawcy i cztery są ładne a dwie marnieją są podlewane nawozem systematycznie i teraz podlałam topsimem i na razie czekam na efekt.
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4091
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Post »

Nie chcę zakładać kolejnego wątku, więc wstawiam moje zdjęcia tutaj.

Czy te przebarwienia i zasychania i brązowienia brzegów liści spowodowane są
chorobą, niedoborem składników, słońcem? A może wszystkim naraz?
Obrazek Obrazek
Pozdrawiam serdecznie
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Na objawy choroby mi to nie wygląda jeśli nie powiela się to na wielu liściach to jest to raczej poparzenie słoneczne połączone z małą trochę ilością wody lub podlewaniem wodą zimną(co bardziej prawdopodobne) jak często podlewasz i nawozisz rośliny i czym?:D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”