Pigwowiec - wymagania,pielęgnacja,cięcie,przesadzanie
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6516
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Jacuś / Lisku / Strusiu - jeśli masz za dużo owoców pigwowca (w sezonie, rzecz jasna), to jestem chętna na trzy kilo pocztą ze zwrotem kosztów. Moje krzewy są bardzo młode i na razie miały w pierwszym roku jeden, w w ubiegłym ze sześć owoców. Reszta opadła w fazie zawiązków, bo zrobiłam im wymianę podłoża z martwego piachu na mieszankę z dobrą ziemią i się nieco zbuntowały. W tym roku oczekuję od nich co najmniej podwojenia "osiągów", ale to nadal będzie tylko ... kropla nalewki
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6902
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Pigwowiec
Witam.
A ja mam problem ze swoim pigwowcem japońskim. Mam go już z 5 lat ma z pół metra na wiosnę bardzo dużo pąków kwiatowych ale się nie rozwijają tylko opadają i tak już któryś rok z rzędu. Serdecznie bym prosiła o poradę jaka może być tego przyczyna. Rośnie w pełnym słońcu. Ziemia na mojej działce jest piaszczysta ale przy sadzeniu daję dobrej ziemi.
A ja mam problem ze swoim pigwowcem japońskim. Mam go już z 5 lat ma z pół metra na wiosnę bardzo dużo pąków kwiatowych ale się nie rozwijają tylko opadają i tak już któryś rok z rzędu. Serdecznie bym prosiła o poradę jaka może być tego przyczyna. Rośnie w pełnym słońcu. Ziemia na mojej działce jest piaszczysta ale przy sadzeniu daję dobrej ziemi.
Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6516
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Pigwowiec
Zafunduj mu kumpla, albo przyjaciółkę, może mu smutno i samotnie?barbara pisze:Witam.
A ja mam problem ze swoim pigwowcem japońskim. Mam go już z 5 lat ma z pół metra na wiosnę bardzo dużo pąków kwiatowych ale się nie rozwijają tylko opadają i tak już któryś rok z rzędu. Serdecznie bym prosiła o poradę jaka może być tego przyczyna. Rośnie w pełnym słońcu. Ziemia na mojej działce jest piaszczysta ale przy sadzeniu daję dobrej ziemi.
(czy pigwowce są obupłciowe? samopylne?)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
A można przesadzić pigwowca?
Kilkuletni, 150-160 cm. Pięknie kwitnie, obficie owocuje ale niestety zasłania śliczne azalie i wyłazi na ścieżkę.
A jeśli można, to czy najpierw przyciąć stare pędy (jak pisaliście wyżej) czy lepiej poczekać aż się przyjmie na nowym miejscu?
A może go lepiej nie ruszać?
Kilkuletni, 150-160 cm. Pięknie kwitnie, obficie owocuje ale niestety zasłania śliczne azalie i wyłazi na ścieżkę.
A jeśli można, to czy najpierw przyciąć stare pędy (jak pisaliście wyżej) czy lepiej poczekać aż się przyjmie na nowym miejscu?
A może go lepiej nie ruszać?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6902
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
barbara Basiu właśnie wpadłem na chwilkę do tego tematu i widzę, że interesują Cię moje siewki. Na razie przesadziłem część do wysokich doniczek i widzę, że nie zniosły tego najlepiej, choć się powoli regenerują. Chyba lepiej będzie jak się porządnie ukorzenią. Nie sądzę by siewki bez ziemi zniosły podróż a te w doniczkach lepiej niech poczekają na przerośnięcie bryły korzeniowej. W każdym razie zostawiam dla Ciebie kilka roślinek a za ok. miesiąc zastanowimy się jak je do Ciebie dostarczyć. Chyba, że masz inny pomysł? Mam rodzinę w Poznaniu więc może w wakacje zawitam na krótko do Poznania.
Witam miłośników pigwowców i nalewki , mój wtym roku kwitnie ładnie , znów wyprodukuje trochę nalewki . Mam niski krzaczek .
Przemku super te Twoje siewki ,poczytałam o nich i juz zagladam do ogrodów z ukierunkowaniem, że będe żebrać o nasionka :)szczególnie tych wyższych.
Mam chciejstwo zrobic zywopłocik .Odkopałam kawałek swojego krzaka ,za bardzo mi wlazł w trawnik wsadziłam w doniczki ,ale widzę że nie łatwo sie adaptuje. Ciekawa jestem jak uda mi się ta hodowla
Poprawiłam Jakby co, to w poście mamy klawisz Zmień, można użyć samodzielnie Nalewka
pozdrawiam serdecznie:) Małgośka
Zorza w ogrodzie
Zorza w ogrodzie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6902
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Dzięki Przemku. Będę czekać na te sadzonki jak będziesz jechał do Poznania to bardzo proszę je przywieź. Napisz na jakim osiedlu mieszka Twoja rodzina.przemek1136 pisze:barbara Basiu właśnie wpadłem na chwilkę do tego tematu i widzę, że interesują Cię moje siewki. Na razie przesadziłem część do wysokich doniczek i widzę, że nie zniosły tego najlepiej, choć się powoli regenerują. Chyba lepiej będzie jak się porządnie ukorzenią. Nie sądzę by siewki bez ziemi zniosły podróż a te w doniczkach lepiej niech poczekają na przerośnięcie bryły korzeniowej. W każdym razie zostawiam dla Ciebie kilka roślinek a za ok. miesiąc zastanowimy się jak je do Ciebie dostarczyć. Chyba, że masz inny pomysł? Mam rodzinę w Poznaniu więc może w wakacje zawitam na krótko do Poznania.
Pozdrawiam! Barbara
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Idź tak przez życie by nie potrącać innych.
Pigwowiec japoński Nicole-dlaczego nie kwitnie?
Witam, rozwiając temat posadziłem go 2 lata temu, w tamtym roku ani jednego kwiatka, w tym roku aż trzy na cały pół-metrowy krzew. Będąc u hodowcy w tym roku powiedział mi nie kupuj tych bo coś nie chcą dawać kwiatów, sęk w tym że to u niego kupiłem tą roślinkę.
Jak myślicie skoro on nie potrafi nic z tym zrobić to czy istnieje jakaś szansa na zakwitnięcie całego krzewu? Czy już do końca będzie tylko zielenina?
Jak myślicie skoro on nie potrafi nic z tym zrobić to czy istnieje jakaś szansa na zakwitnięcie całego krzewu? Czy już do końca będzie tylko zielenina?
- centauryda
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 14 kwie 2008, o 12:20
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Owoce
Chętnie odkupię owoce pigwowca, zanim posadzę swój (a propos - czy mogłabym jeszcze posadzić w tym roku taki krzaczek?).
Mieszkam w Gdyni, jeśli w pomorskiem ktoś by cierpiał na nadmiar owoców - przyjadę
Mieszkam w Gdyni, jeśli w pomorskiem ktoś by cierpiał na nadmiar owoców - przyjadę
Pozdrawiam słonecznie
Maga
Maga