Datura,dyskusje,prezentacje kwitnień cz.II (03-11.2008)
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Andrzeju bardzo ci dziękuje za podpowiedź.
Pierwszy raz słyszę o takim preparacie.
W przyszłym tygodniu będę sadzić datury i chyba wypróbuje go.
Pierwszy raz słyszę o takim preparacie.
W przyszłym tygodniu będę sadzić datury i chyba wypróbuje go.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 17 maja 2008, o 22:32
- iwika
- 500p
- Posty: 673
- Od: 17 paź 2006, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śl
- Kontakt:
Nasionka wschodzą nie równnomiernie trzeba poczekać od 2 tyg. do miesiąca. Niestety często gniją .malenka2607 pisze:a ja mam jedno małe pytanko. Kupiłam na alegro nasionka datury czerwonej i fioletowej i ponad tydzień temu wsadziłam do ziemi i pozostawiłam w doniczkach na dworzu. wcześniej wymoczyłam w wodzie je ale martwię się że nic nie będzie z nich
życzę powodzenia
Iwona i Lhasa Apso
Mój prawie ogród - Iwika
Mój prawie ogród - Iwika
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 17 maja 2008, o 22:32
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Karo twoja datura już ma pączki?
Czy ją trochę "pędziłaś" w domu?Kiedy była wystawiona na dwór?
Czy ją trochę "pędziłaś" w domu?Kiedy była wystawiona na dwór?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
Ja się ucieszyłam dzisiaj jak dziecko , gdy znalazłam na mojej burgmansie mały pączek długości 4 cm, to moje pierwsze w życiu burgmansie. A tutaj widzę, że u KaRo to w porównaniu z moimi olbrzymy. A tak w ogóle, to fajnie będzie taki maluch wyglądał z taką ilością kwiatów
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Ilona
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Dziewczyny nic a nic jej nie pędziłam ,nic celowo nie robiłam ale 3 pędy do ukorzenienia dostałam późną jesienią , więc jak puściły korzonki wsadziłam do ziemi i całą zimę spędziły bez żadnych nawozów ani innego wspomagania na południowym oknie,przybrały troszkę na wyglądzie ale niezbyt dużo..
widać ten gruby pęd i nowe już u mnie "moje" przyrosty.
Jedna niestety padła w trakcie mojej pielęgnacji
Dwie pozostałe ,w długi majowy weekend dostały duże doniczki i nową ziemię i zostały już na powietrzu .
Podlewane konewką, wodą z oczka więc ciepłą raczej i do dzis rana nic nie wiedziałam ,ba nawet nie przypuszczałam,że to może być już!!!
Za to moje stare łososiowo- różowe zakwitną też koło świąt Bożegonarodzenia tak jak u Ciebie kropelko
są łyse jak kolana .
Nie martwię sie zbytnio bo sąsiedzi trzymają swoje takie same pod folią i maja ledwo,ledwo zazielenione wypustki liściowe.
Może ten rok nie będzie rokiem datur?
Nie wiem ..ale moje maluszki bardzo mnie cieszą.
widać ten gruby pęd i nowe już u mnie "moje" przyrosty.
Jedna niestety padła w trakcie mojej pielęgnacji
Dwie pozostałe ,w długi majowy weekend dostały duże doniczki i nową ziemię i zostały już na powietrzu .
Podlewane konewką, wodą z oczka więc ciepłą raczej i do dzis rana nic nie wiedziałam ,ba nawet nie przypuszczałam,że to może być już!!!
Za to moje stare łososiowo- różowe zakwitną też koło świąt Bożegonarodzenia tak jak u Ciebie kropelko
są łyse jak kolana .
Nie martwię sie zbytnio bo sąsiedzi trzymają swoje takie same pod folią i maja ledwo,ledwo zazielenione wypustki liściowe.
Może ten rok nie będzie rokiem datur?
Nie wiem ..ale moje maluszki bardzo mnie cieszą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
KaRo, ja nie mam datury, bo wygrzmociłam ją w zeszłym roku, teraz trochę żałuję! ogólnie dzis jestem wściekła, bo przechadzajac sie po moim ogródku zauwazyłam, ze ktoś z premedytacją złamał śmigło od mojego wiatraka. Stał raptem drugą dobę na swoim miejscu. wcześniej jak stał na podwórku było ok, tylko wstawiłam do ogrodu zaraz zepsute!!! Wredna miejscowość, to coś ukradną, to zepsują, to połamią... i nigdy nie ma winnego. W takich chwilach odechciewa mi się wszystkiego, bo tyle pracy i pieniędzy wkładam w ten ogródek, a ciagle ktoś coś mi niszczy
Wątek trochę nie na miejscu, ale musiałam się gdzieś pożalić, na forum akurat wszystkim zalezy na pięknie wokół domu i nie tylko; tu gdzie mieszkam niestety to co robię jest wyśmiewane. Nie mam niestety ogrodzonego tego kawałka z kwiatami, szkoda, może w jakiś sposób ograniczałoby to takie ekscesy. Gdybym wzięła krowę i pasła ją na łańcuchu w tym miejscu byłoby ok, ale ogród
sorry, nie mogę. wszyscy tutaj mają extra "kwiaciarnię" a ja próbując zadbać o chwaścielisko ciągle jestem wyśmiewana i sukcesywnie jest niszczona moja praca!
Smutne
Wątek trochę nie na miejscu, ale musiałam się gdzieś pożalić, na forum akurat wszystkim zalezy na pięknie wokół domu i nie tylko; tu gdzie mieszkam niestety to co robię jest wyśmiewane. Nie mam niestety ogrodzonego tego kawałka z kwiatami, szkoda, może w jakiś sposób ograniczałoby to takie ekscesy. Gdybym wzięła krowę i pasła ją na łańcuchu w tym miejscu byłoby ok, ale ogród
sorry, nie mogę. wszyscy tutaj mają extra "kwiaciarnię" a ja próbując zadbać o chwaścielisko ciągle jestem wyśmiewana i sukcesywnie jest niszczona moja praca!
Smutne