Sośnica japońska(Sciadopitys verticillata)
Re: Sośnica japońska
Donica musi mieć dziury. Utopisz.
Roślinka lubi rownomiernie wilgotno, nie znosi zalania
Roślinka lubi rownomiernie wilgotno, nie znosi zalania
Brązowiejąca sośnica i jeszcze coś...
Witam! I proszę o poradę- co może być przyczyną takiego kolorku sośnicy? Została posadzona w tym roku do ziemi dla iglaków, z całym pietycyzmem itp. Nie była nawożona jeszcze (czekam z tym do wiosny); Teraz okryłam ją na zimę. Czy ma szansę na przetrwanie?
Re: brązowiejąca sośnica i jeszcze coś...
No nie tu, fakt. Przeniosą... może
A sośnica... Co to jest ona "ziemia do iglaków"?
Ma byc kwaśna, bezwapienna, o wysokiej zawartości próchnicy. Na pewno nie torf.
To wygląda na głodne. A teraz nawozu nie dasz. Dolistnie może jaki Florovit.
A sośnica... Co to jest ona "ziemia do iglaków"?
Ma byc kwaśna, bezwapienna, o wysokiej zawartości próchnicy. Na pewno nie torf.
To wygląda na głodne. A teraz nawozu nie dasz. Dolistnie może jaki Florovit.
Re: brązowiejąca sośnica i jeszcze coś...
Ziemia do iglaków- to podłoże do iglaków ok. 3/4 + ziemia moja+ kwaśny torf (tego najmniej)- taka mieszankę zrobiłam...
Re: brązowiejąca sośnica i jeszcze coś...
Podłoże do iglaków- piszesz.
Co to jest, pytam z uporem maniaka. Znam iglaki lubiące kwaśno i znam takie, które o wiele lepiej rosną na glebach zasadowych.
Sprawdź pH tego czegoś, w czym roślinka musi rosnąć.
Co to jest, pytam z uporem maniaka. Znam iglaki lubiące kwaśno i znam takie, które o wiele lepiej rosną na glebach zasadowych.
Sprawdź pH tego czegoś, w czym roślinka musi rosnąć.
Re: Sośnica japońska
moje problemy z sośniecą są podobne
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=28881
Dziękuję Tadeuszowi (Tadeuszu, Twoja sośnica jest przepiękna!) za porady. Nie wiem, czy wiosną odżyje. Moja była 2 dni okryta, ale że się zrobiło cieplej i nie zapowiada się ochłodzenie, to ją odkryłam. Czy dobrze zrobiłam? Sama już nie wiem, nie mam żadnego doświadczenia ;-)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=28881
Dziękuję Tadeuszowi (Tadeuszu, Twoja sośnica jest przepiękna!) za porady. Nie wiem, czy wiosną odżyje. Moja była 2 dni okryta, ale że się zrobiło cieplej i nie zapowiada się ochłodzenie, to ją odkryłam. Czy dobrze zrobiłam? Sama już nie wiem, nie mam żadnego doświadczenia ;-)
Re: Sośnica japońska
Moim zdaniem błędem było okrywanie jej już teraz.
Rośliny strasznie nie lubią "przedobrzania".
Sam zabiłem w ten sposób kilka okazów...
Jeśli sośnica jest wrażliwa to oznacza to, że może ją uszkodzić mróz ok. -20 i większy. Oznacza to, że jęli mieszkamy tam gdzie rośnie roślina (nie musimy specjalnie jechać, żeby ją okryć) i w miarę śledzimy prognozę pogody nie ma co jej okrywać przy temperaturze wyższej niż -10...
Jak jest taki mróz to już nie grozi jej wilgoć bo cała woda jest zamarznięta i można na drzewko założyć np. karton po telewizorze (zazwyczaj przy tak niskiej temperaturze nie ma za dużego wiatru no i karton nam na pewno nie zamoknie), obsypać go trochę śniegiem i jak tylko się ociepli do -5 C to go zdjąć...
Warto jeszcze chronić roślinę przed suszą fizjologiczną - dobrze jesienią obsypać korzenie grubiej korą, chronić zimą przed ostrym słońcem - a w razie sytuacji nadzyczajnej nawet podlac letnia wodą (choć to już objaw przedobrzania, bo jak woda będzie za ciepła to możemy uszkodzić roślinkę, czy ją rozhartować).
Taka jest teraz moja filozofia okrywania.
Pozdrawiam
Łukasz
Rośliny strasznie nie lubią "przedobrzania".
Sam zabiłem w ten sposób kilka okazów...
Jeśli sośnica jest wrażliwa to oznacza to, że może ją uszkodzić mróz ok. -20 i większy. Oznacza to, że jęli mieszkamy tam gdzie rośnie roślina (nie musimy specjalnie jechać, żeby ją okryć) i w miarę śledzimy prognozę pogody nie ma co jej okrywać przy temperaturze wyższej niż -10...
Jak jest taki mróz to już nie grozi jej wilgoć bo cała woda jest zamarznięta i można na drzewko założyć np. karton po telewizorze (zazwyczaj przy tak niskiej temperaturze nie ma za dużego wiatru no i karton nam na pewno nie zamoknie), obsypać go trochę śniegiem i jak tylko się ociepli do -5 C to go zdjąć...
Warto jeszcze chronić roślinę przed suszą fizjologiczną - dobrze jesienią obsypać korzenie grubiej korą, chronić zimą przed ostrym słońcem - a w razie sytuacji nadzyczajnej nawet podlac letnia wodą (choć to już objaw przedobrzania, bo jak woda będzie za ciepła to możemy uszkodzić roślinkę, czy ją rozhartować).
Taka jest teraz moja filozofia okrywania.
Pozdrawiam
Łukasz
Re: Sośnica japońska
Ale ja nie sądzę, że ona po 2-dniowym okryciu taka się zrobiła- już wcześniej zaczęła brązowieć... Tak jest do dziś. Anie nie ciemnieje bardziej, ani nie zielenieje- może na wiosnę coś się ruszy?
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Sośnica japońska
Witaj baccara14,
z której strony rośnie Twoja sośnica, jeśli jeszcze rośnie? Udało się uratować?
Mam podobny problem, ale moje drzewko rosło w domu w donicy. Pięknie wyglądało od strony pokoju, jednak pewnego dnia chciałam ją obrócić i co się okazało? Południowo-zachodnie okno to nie był najszczęśliwszy wybór jakby usychała od tej właśnie strony, druga połowa, jak nowa. Niestety mam teraz takie sobi w w połowie uschnięte drzewko i czekam na wiosnę. Myślę, ze ona nie lubi bezpośredniego słońca. Zauważyłam, że moja sąsiadka ma też takie piękne drzewko, ale raczej trzyma w donicy w półcienieniu.
A zobacz jaka piękna w Mój ogródek - Sylweste i też raczej w warunkach półcienistych , a o sośnicy Tadeusza już nie wspomne Moja też była taka piękna i duża .
z której strony rośnie Twoja sośnica, jeśli jeszcze rośnie? Udało się uratować?
Mam podobny problem, ale moje drzewko rosło w domu w donicy. Pięknie wyglądało od strony pokoju, jednak pewnego dnia chciałam ją obrócić i co się okazało? Południowo-zachodnie okno to nie był najszczęśliwszy wybór jakby usychała od tej właśnie strony, druga połowa, jak nowa. Niestety mam teraz takie sobi w w połowie uschnięte drzewko i czekam na wiosnę. Myślę, ze ona nie lubi bezpośredniego słońca. Zauważyłam, że moja sąsiadka ma też takie piękne drzewko, ale raczej trzyma w donicy w półcienieniu.
A zobacz jaka piękna w Mój ogródek - Sylweste i też raczej w warunkach półcienistych , a o sośnicy Tadeusza już nie wspomne Moja też była taka piękna i duża .
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Sośnica japońska
Moja sośnica już spisana na straty A miałam taką nadzieję ją odratować niestety uschła jakby do korzeni. Symptomem są puste w środku gałązki, takie jakby rurki jakby środek wyssał jakiś wampir Chyba już nic z tego drzewka nie będzie? A miała grubo ponad metr wysokości, to już pokaźna sośnica
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Sośnica japońska
Pamelko, sośnica , ( jak wiele roślin z naszego klimatu), musi przejść okres spoczynku, w tym okresie musi mieć znacznie obniżoną temperaturę. Zabójcze dla takich roślin jest zabieranie ich na okres zimy do ciepłych pomieszczeń w domu.ale moje drzewko rosło w domu w donicy.
Jeżeli już decydujemy się na schowanie takiej rośliny do pomieszczeń, to temperatura w takich pomieszczeniach nie może być wyższa niż 5-10 stopni, oraz w przypadku roślin zimozielonych muszą one mieć dostęp do światła, może ono być rozproszone, w ograniczonej ilości, ale jednak musi być .
Obawiam się że Twoją sośnicę zniszczyły choroby grzybowe, które są najbardziej aktywne gdy roślina rośnie w dużej wilgotności iw cieple. Do swoich ogrodowych porażek muszę zaliczyć to, że zimą więcej roślin mi padło w wyniku chorób grzybowych ( zbyt dokładne okrywanie), niż w wyniku działania mrozu.
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Sośnica japońska
Tadeuszu, dziękuję za odpowiedź. Jakbym wczesniej trafiła do Twojego ogrodu, to pewnie moja sośnica rosłaby do dzisiaj w ziemi ale bałam się trudnych, lubelskich warunków zimowych. Zobaczymy co będzie po tej mroźnej zimie Liczę na kolejne zdjęcia Twojego pięknego drzewka
Re: Sośnica japońska
Zaglądnęłam ukradkiem i ja dziś do swojej sośnicy- jest brązowa
Nie liczę już na jej ożywienie
Nie liczę już na jej ożywienie