Dla mnie to "chemia"Erazm pisze:A co ma wspólnego Raundap z zasobnością ziemi?
Wisienka - mój kawałek ziemi
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Kiedy brałam się za uprawę ogródka, był to od lat nie ruszany ugór porośniety głównie perzem i innymi chwastami wieloletnimi(głównie dzikim szczawiem) i rocznymi. Zaczęłam od zdjęcia wieszchniej warstwy "darni", którą układałam w pryzmy do przekompostowania, a z ziemi wyciągałam przy pomocy wideł amerykańskich pozostałe tam jeszcze kłącza perzu. Jak zauważył Erazm, to naprawdę ciężka praca, ale jeśli Wiśnia chce mieć warzywa już w przyszłym roku, to chyba nie ma innego sposobu? Na Roundup przecież jest już za późno, chyba że u Wisni jeszcze wszystko jest zielone.
A nawóz mozna dać tylko pod żarłoczne warzywa, jak ogórki czy pomidory, pod inne raczej odradzam, szczególnie pod korzeniowe.
A nawóz mozna dać tylko pod żarłoczne warzywa, jak ogórki czy pomidory, pod inne raczej odradzam, szczególnie pod korzeniowe.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
No tak ... mnie nie było a tu wywiązała się ciekawa dyskusja! Tylko w tym układzie nie wiem, co robić Oddzielać ziarno od plew czy nie? W sumie i tak pewnie nie zdążę wybrać całej tej trawy.
W tym układzie może poeksperymentuję i połowę zagonka będę robić wg zaleceń jednych forumowiczów a połowę wg drugich
A tak w ogóle muszę jeszcze spytać mojego rolnika, czy czasem nie nawoził tego pola, bo musiałam z działki powyrzucać pełno worków po jakichś nawozach.
Tak jak pisałam - nie wiem, czy jest perz (sprawdzę w sobotę) - na pewno miejscami jest pełno pokrzywy i już wiem, jakie ona potrafi mieć rozłogi!!!
Na działce jest woda - kawałeczek granicy działki przebiega wzdłuż rzeczki
Poza tym zdążyliśmy wykopać już studnię (oczywiście nie sami tylko specjalna firma).
Tyle, że też mamy z nią problemy, tak jak Nalewka albo Aurynka, bo podchodzi wodą gruntową. Uszczelniali nam ją jeszcze bardziej - sprawdzimy w sobotę.
W tym układzie może poeksperymentuję i połowę zagonka będę robić wg zaleceń jednych forumowiczów a połowę wg drugich
A tak w ogóle muszę jeszcze spytać mojego rolnika, czy czasem nie nawoził tego pola, bo musiałam z działki powyrzucać pełno worków po jakichś nawozach.
Tak jak pisałam - nie wiem, czy jest perz (sprawdzę w sobotę) - na pewno miejscami jest pełno pokrzywy i już wiem, jakie ona potrafi mieć rozłogi!!!
Na działce jest woda - kawałeczek granicy działki przebiega wzdłuż rzeczki
Poza tym zdążyliśmy wykopać już studnię (oczywiście nie sami tylko specjalna firma).
Tyle, że też mamy z nią problemy, tak jak Nalewka albo Aurynka, bo podchodzi wodą gruntową. Uszczelniali nam ją jeszcze bardziej - sprawdzimy w sobotę.
Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jak jest pokrzywa, to znaczy że ziemia jest dobra. Pokrzywa lubi próchniczną ziemię, a nie tak trudno ją wytepić, jak perz.
Mariolko, zwykłą darń mozna przykopać głębiej, ale nie z perzem. Wylezie z każdej głębokości, wierz mi. W sprawach perzu stałam się niemal ekspertem, oczyszczając z niego
ponad 400m kwadratowych ziemi, ręcznie! Jeszcze przez parę lat wyciągałam z ziemi rozległe kłącza podczas jesiennego kopania, a czasem przy pieleniu.
Wisienko - długo! Nie miełam czym przykryć tych kup perzu, więc leżały sobie odkryte i co roku zieleniły się , choć darń była układana dość ciasno, oczywiście korzeniami do góry. Po trzech latach zlikwidowałam połowę, a w następnym roku resztę. Nie odzyskałam jednak zbyt wiele, a to co zostało po odsianiu spaliłam.
Mariolko, zwykłą darń mozna przykopać głębiej, ale nie z perzem. Wylezie z każdej głębokości, wierz mi. W sprawach perzu stałam się niemal ekspertem, oczyszczając z niego
ponad 400m kwadratowych ziemi, ręcznie! Jeszcze przez parę lat wyciągałam z ziemi rozległe kłącza podczas jesiennego kopania, a czasem przy pieleniu.
Wisienko - długo! Nie miełam czym przykryć tych kup perzu, więc leżały sobie odkryte i co roku zieleniły się , choć darń była układana dość ciasno, oczywiście korzeniami do góry. Po trzech latach zlikwidowałam połowę, a w następnym roku resztę. Nie odzyskałam jednak zbyt wiele, a to co zostało po odsianiu spaliłam.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
No tak, przypomniałam sobie, że jak sadziłam drzewka, to wyciętą darń "oklupałam" z ziemi i dałam ją na kompostownik ale nie zwracałam uwagi, jak ją kłaść. Nie pomyślałam, że trzeba ją dać "do góry nogami" Muszę to naprawić. I sprawdzić, czy był tam perz.
No przy tworzeniu ogrodu jest mnóstwo ciężkiej, niekiedy niewdzięcznej pracy. Ale my tu wszyscy chyba to lubimy, bo inaczej nie kupowalibyśmy sobie swojego kawałka ziemi
No przy tworzeniu ogrodu jest mnóstwo ciężkiej, niekiedy niewdzięcznej pracy. Ale my tu wszyscy chyba to lubimy, bo inaczej nie kupowalibyśmy sobie swojego kawałka ziemi
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Iza ja walczyłam z perzem na 1000 metrowej działce rodziców.
Każdą wolną chwilę kto miał leciał do ogródka.
My to nazywaliśmy syzyfową pracą.
Piątek, świątek i niedziela ale się udało.
Po kilku latach wygraliśmy walkę.
Następnie na mojej działce 400m - altana
też był sam perz i dodatkowo 1/4 działki
była wyłożona kamieniami otoczakami
przez które przerastało zboże 1,5 m wysokości.
I zaczęła się walka od nowa.
Cała działka była przeryta rękami.
Może miałam lżej bo nie miałam
aż tyle darniny tylko różne zielska i perz.
Po 12 latach nie mam śladu perzu na mojej działce.
Opłacała się walka, ponieważ teraz mam piękny ogródek,
który wszyscy podziwiają.
Ci którzy się dziwili, że tak dokładnie
wybieram perz do dzisiaj z nim walczą
Każdą wolną chwilę kto miał leciał do ogródka.
My to nazywaliśmy syzyfową pracą.
Piątek, świątek i niedziela ale się udało.
Po kilku latach wygraliśmy walkę.
Następnie na mojej działce 400m - altana
też był sam perz i dodatkowo 1/4 działki
była wyłożona kamieniami otoczakami
przez które przerastało zboże 1,5 m wysokości.
I zaczęła się walka od nowa.
Cała działka była przeryta rękami.
Może miałam lżej bo nie miałam
aż tyle darniny tylko różne zielska i perz.
Po 12 latach nie mam śladu perzu na mojej działce.
Opłacała się walka, ponieważ teraz mam piękny ogródek,
który wszyscy podziwiają.
Ci którzy się dziwili, że tak dokładnie
wybieram perz do dzisiaj z nim walczą
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Faktycznie KaRo - nie zdecyduję się tego zastosować na przyszłym zagonku, ale może w innych miejscach? Tylko tak sobie myślę, że ten sposób likwiduje chyba tylko części nadziemne, a co z korzeniami? A właśnie głównie z korzeniami jest problem...aniawoj pisze:Jest też metoda ekologiczna. Kawałek ziemi przeznaczony pod uprawę można przykryć grubą warstwą czarnej foli ,włókniny ,a nawet starym chodnikiem. Tak zostawić jak najdłużej. Bez dostępu światła nic nie będzie pod folią rosło i zginie.
Erazmie - czyli głównie chodzi Ci o perz w trawie. Gdyby go nie było, to chyba można wtedy tę darń zostawić?
Tak Mariolo- chcę sobie zasadzić trochę lasu, ale muszę zrobić to z głową, żeby później nie musieć przesadzać bo mam "nieuregulowaną sytuację działkową" .
Ech... Aż się palę, bo tyyyyyyyle chciałabym posadzić: i iglaki, i kalinę, jarzębinę, bez, jaśmin, dzikie róże, głóg, może jeden miłorząb i ...całe mnóstwo innych roślin a tu trzeba poczekać, coś wybrać, na coś się zdecydować, z czegoś zrezygnować, przygotować miejsca, kupić i ... zasadzić. A najpierw zaczekać na wiosnę
Pozdrawiam serdecznie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Właśnie Wisienko.Czekamy do wiosny.
A tymczasem przekop kawałek darni odwróć ją na drugą stronę i tak pozostaw do wiosny.
Wrócimy do tematu jak stopnieje śnieg!
Teraz zajmij się najprzyjemniejszą częścią czyli planowaniem zagospodarowania i przeglądem katalogów roslin ,robieniem uzgodnień co i od kogo będziesz mogła dostać.!
Nie załamuj rąk-wszystko po kolei.!Papapa
A tymczasem przekop kawałek darni odwróć ją na drugą stronę i tak pozostaw do wiosny.
Wrócimy do tematu jak stopnieje śnieg!
Teraz zajmij się najprzyjemniejszą częścią czyli planowaniem zagospodarowania i przeglądem katalogów roslin ,robieniem uzgodnień co i od kogo będziesz mogła dostać.!
Nie załamuj rąk-wszystko po kolei.!Papapa