W widełki, tzn., że od dołu liścia musisz wyciąć V, ale odwrotnie, tak, żeby wsadzić do doniczki jak widły w ziemię (inaczej nie umiem wytłumaczyć). Może w weekend zrobię fotki to pokażę.
Moje ukorzeniałam w grudniu, bo jedna rozeta podgniła i szkoda mi było wyrzucić liścia.
Posadziłam je do zwykłej ziemi, bo innej nie miałam. Teraz doniczka stoi od północy, prawie zapomniana, podlewam rzadko, temp. ok. 20stC. W zeszłym tyg. z ciekawości wyjęłam z ziemi jedno listko, miało ładne korzonki inne siedziały twardo w ziemi. Możliwe, że gdy zapewnisz roślince optymalne warunki to szybciej się ukorzeni i wytworzy rozetkę. A jeśli u Ciebie liście podgniły to znaczy, że dałeś im za dużo wody.
Niestety tak rozmnażana sans. tworzy zieloną rozetę, traci właściwości rodzica.
Z warunkami to nie wiem jak trafić. Przyznam szczerze, że jeśli roślina jest niewymagająca to najmniej wokół niej biegam. Po prostu jest, czasem podleję i rośnie
Nie wiem czy byłeś na
tej stronce
Jeśli coś źle wytłumaczyłam to pytaj