Brązowe liście rododendronów po zimie

[tedd55]

Mam go trzy lata, a od dwóch lat kwitnie jak przyjeżdżam na majowy weekend. Podobnie jak pozostałe Brisanz.

[rose_marek]

Wygląda na to że ma za ciepło w warunkach polskich, dlatego te drugie kwitnienie, i fakt że kwitnie wcześniej niż podane w katalogach.

A może to jest inny rhododendron? Czy masz inne zdjęcie liści, pokazujące liście młode i stare. W katalogu liście sa opisane w nastepujący sposób:

Leaves narrowly obovate, obtuse or mucronulate apex, rounded base, recurved margins, 3?" long, light tomentum on new-growth and slight yellow indumentum as the leaf matures.

i ten opis nie pasuje do zdjęcia które pokazałeś.

[tedd55]

Niedługo maj, to będzie okazja wybrać się na działkę i naocznie sprawdzić gatunek i stan zdrowia krzewów. Zachowałem etykiety, więc będę w stanie je rozróżnić. Nie zmienia to faktu, że jeden krzak dwukrotnie, w odstępie 4 mies. zakwitł. A może niepotrzebnie się martwię i ten przemarznięty rododendron jeszcze zaskoczy mnie kwiatami?

[rose_marek]

A może niepotrzebnie się martwię i ten przemarznięty rododendron jeszcze zaskoczy mnie kwiatami?

Myślę że niepotrzebnie. U mnie też zdaża się że rhododendrony puszczają pojedyncze kwiaty jesienią i później wiosną kwitną normalnie. Jak ma pąki kwiatowe to będzie miał kwiaty. Pąki kwiatowe u rhododendronów zawiązuja się rok wcześniej latem, i czasem niektóre z nich puszczają (rozkwitają) już jesienią, a reszta przetrzymuje się do wiosny.

[pakesio]

A gdyby się je opatulalo,to tez by brazowialy?

[andziora]

o jej jak dobrze poczytać że i moj ma jeszcze szanse nie wygląda teraz za dobrze teraz wiem choc był okryty przemarzł ,będe czekać cierpliwie do maja jest nadzieja

[kaaj]

Kochani, Marku, czy da się je jeszcze jakimś cudem uratować?

[rose_marek]

Kaaju, podlej je i zobaczymy co z nich będzie pod koniec maja.

[kaaj]

Podlewam Marku podlewam, a jak sądzisz czy ten środek który proponuje Hania asahi coś tu pomoże?

[rose_marek]

Kaaju, nie używałem Asahi SL, tak że nie mogę nic powiedzieć.

Wygląda że to środek podobny do Messenger który w USA jest promowany
od wielu lat: http://www.gardening-advisor.com/Messenger-EdenBio.html

Testowalem Messenger na różach i roślinach domowych ze trzy lata temu.
Rzeczywiście dwie róże, z pięciu takich samych róż, rosły lepiej kiedy je pryskałem
przez dwa miesiące na początku sesonu (aż mi zabrakło tego środka), ale pod koniec
sezonu te dwie róże wyglądały nieznacznie gorzej niż trzy pozostale.

Rośliny domowe wygłądaly bardzo zdrowo kiedy je pryskalem Messenger'em,
ale nie robiłem porównań. Być może codwutygodniowe zwilżanie i wiosna miały
też wpływ na ich wygląd.

Przestałem go używać bo efekty nie były aż takie rewelacyjne.

[korena]

u mnie również na jednym z rododendronów po zimie pojawiły się brązowe liście mocno poskręcane w górnej części tuż przy pąkach
czy te liście należy oberwać,obciąć sekatorem czy zostawić?
jeśli usunąć to kiedy?
będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi

[goni@k]

Podlewam Marku podlewam, a jak sądzisz czy ten środek który proponuje Hania asahi coś tu pomoże?

W zeszłym roku stosowałam Asahi na mocno zmarznięty krzak róży, który zapomniałam okryc i efekty były zadowalające
Dzisiaj podlałam krzaczek mocno zniszczonego mrozem różanecznika i mam nadzieję, że to pomoże

[tk3008]

proszę o radę ... Mam problem z moim Rh, tzn. ma gdzieniegdzie brązowe ( bordowe) plamy,liście i na nich małe białe kropeczki ... gdy odwróciłem stronę liścia to widać tak jakby plamki brązowe ... nie wiem co to może być i jak to zwalczyć, może chodzi o podłoże albo o nawóz - fakt nigdy nie był nawożony....

[zuza.iza]

myślicie że moge juz zdjąć agrowłókninę z mojej azali posadzonej wiosną 2009 ?
Chyba już przymrozków nie będzie..... a takie słabe raczej nie zaszkodzą...

[barashka]

Witam. Moje rododendrony, mimo iż okryte na zimę, też bardzo ucierpiały ... Najgorzej przedstawia się rododendron pstry, tzn. o żółto-zielonych liściach. Praktycznie w 100% umarznięte - bez życia - liście, chociaż akurat ten rododendron był najlepiej okryty na zimę (karton i chochoł ze słomy). Niemniej widac zalążki życia, chyba wypuści nowe pędy w miejscu opadających liści. Tydzień temu zasiliłam wszystkie rododendrony nawozem i podlałam, bo dośc słonecznie ostatnio. Widzę, że tego chciały, bo na swój sposób "odżyły", chociaż nadal straszą brązowymi liśmi po zimie. Na mróz wrażliwy jest także "Polarnacht", bo też bardzo zbrązowiał (50%) w stosunku do innych odmian. Najlepiej przetrzymała zimę "Blutopia", "Blurettia" i "Album Novum". Pozdrawiam.