![poklon ;:180](./images/smiles/notworthy.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
To bardzo dobry sposób na ochronę pąków kwiatowych przed wiosennymi mroźnymi wiatrami. Szczególnie sprawdza się w przypadku brzoskwiń.robertP2 pisze:...dużo osób z moich obserwacji tworzy taki widok że sadzi naokoło żywopłoty zimozielone lub trwałe z liściastych drzew ,a w środku sadzi drzewka owocowe.
A jak smakuje ta brzoskwinia Reliance? Czy aby w smaku dobra jest? Chciałbym w sadzie jakieś brzoskwinie nasadzić ale nie wiem co. Jakie byłyby dobre do sadu na wywiewie kolo poznania bo nektaryny wymiękają ale brzoskwinia Satrun ma się dobrze.dominikams pisze:U mnie sprawdza się Reliance. Miałam jeszcze Harrow Beauty, w tym roku na wiosnę poszła pod siekierę - kilka lat uprawy i tylko raz owoce. Jak nie zmarzły pąki w zimie (3 razy wymarzły praktycznie całkowicie), to przymrozki wiosenne (kwitła wcześniej). Reliance nawet po tej ostatniej okropnej zimie ma kilkanaście owocków (drzewo czteroletnie chyba).
Dziękuję za odpowiedź, niestety kazało się że te brzoskwinie nie są szczepione, tylko "kopane z sadu", a odmiana nie znana...Rossynant pisze:Spokojnie można, a skromnem mym zdaniem to nawet teraz lepsza pora. U mnie brzoskwinie miały liście aż do teraz, żal było wykopać. Oczywiście szkółkarze traktują chemią by drzewa liście zrzuciły lecz najlepiej jeśli są wykopane ze szkółki dopiero po przymrozkach - gdy liście same opadną a drzewko zapadnie w spoczynek.
Jedna sprawa: nie przemrozić korzeni w 'transporcie', bo gołe korzenie uszkodzą się przy minus paru, brzoskwinie akurat mają korzonki wrażliwe ogólnie i słabo się regenerują. Mają trafić do ziemi (czy jakiegos podłoża) jak najszybciej, koniecznie przed przymrozkiem nocnym.
Zaraz sam będę wykopywał młode brzoskwinki - miałem to zrobić chwilkę temu a tu przyszło -5'C i trzymało pół dniaPrzynajmniej w końcu zrzuciły liście. Na przyszły tydzień mrozu nie zapowiedzieli.
Mój Saturn nie owocuje jakoś bardzo obficie, z jednego drzewka jest kilkadziesiąt owoców. Ale jest za to bardzo odporny na mróz, jako jedyny u mnie nie przemarza. Owoce są bardzo słodkie, nawet zbyt słodkie na mój gust. Prowadzę go w formie kotłowej, nic szczególnego, dzieciaki owoce lubią bardzo, bo łatwo jeść i owoc aż ocieka z soku.Zatorzanin pisze:Cześć Lex, napisz proszę coś więcej o Twojej brzoskwini Saturn. Tzn jak owocuje, czy ją zasilasz nawozami, jak z odpornością na choroby i mróz, czy przyjąłeś jakąś formę korony dla niej. Właśnie posadziłem jesienią dwa egzemplarze i będę wdzięczny za info. Oprócz Saturna posadziłem jeszcze Rakoniewiecką - mam jedną około 20 letnią i dopiero ostatnio zaczęła chorować podczas gdy inne odmiany wczesne (początek sierpnia) szybko łapią choroby i wypadają.
Heinricus pisze:Jeśli wycięta brzoskwinia była szczepiona to pędy, które wyrosły należą do podkładki (popularną podkładką jest Siewka Rakoniewicka). Proponuję wiosną wyciąć zbędne pędy i wyprowadzić nowy pień. Myślę, że ważniejsze od bielenia są opryski na kędzierzawość liści, które należy wykonać dokładnie i w odpowiednim czasie.