Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
U mnie na szczęście ciepło i słonecznie, rozsada i tak już stała na dworze od dwóch tygodni ;)
Mam tu trochę cieplejszy klimat. Posadziłam Sungold, Black Russian, Złotego Ożąrowskiego i Romę, a z koktajlowych Koralika i eksperyment z tesco. Przeżyły noc i wyglądają dobrze, nie oklapły nawet;)
Mam tu trochę cieplejszy klimat. Posadziłam Sungold, Black Russian, Złotego Ożąrowskiego i Romę, a z koktajlowych Koralika i eksperyment z tesco. Przeżyły noc i wyglądają dobrze, nie oklapły nawet;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dopisuję się do wątku, bo znowu, optymistycznie, marzą mi się własne pomidory. Mam nadzieję, że będziecie ostrzegać i doradzać czym opryskać - bo zielona jestem. A najbardziej zainteresowana jestem jakimiś domowymi opryskami ze skrzypu, pokrzywy, czy coś
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Moje marzną na balkonie :x
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2019
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja uprawiam pomidory tylko w gruncie, na początku dwie odmiany, potem 9 a teraz będzie 26 odmian
Decydując się na taką uprawę trzeba się liczyć z użyciem chemii, choć ilość potrzebnych zabiegów zależy od warunków pogodowych w danym roku.
Aby nie być gołosłownym, przejrzałem własne notatki i ochrona w 2009 roku wyglądała następująco:
27 czerwca - zabieg profilaktyczny miedzianem
7 lipca - Amistar - po zauważeniu pierwszych plam zarazy
11 lipca - zabieg interwencyjny po zauważeniu kolejnych plam zarazy (Signum)
17 lipca - Amistar profilaktycznie
19 sierpnia - zabieg interwencyjny Signum - atak zarazy.
Od tego czasu do 9 października nie stosowałem już oprysków, pomidorom sprzyjała sucha i dość ciepła pogoda a uzyskane plony przerosły znacznie moje oczekiwania.
Ochrona w 2010 roku:
6 lipca - profilaktycznie Biosept
16, 25, 19 lipca - opryski mlekiem
7 sierpnia Biosept
15 sierpnia zauważyłem pierwszą plamę zarazy
20 sierpnia - oprysk mlekiem
22 sierpnia - silny atak zarazy, zabieg interwencyjny (Signum)
28 sierpnia - zabieg interwencyjny (Curzate)
Więcej oprysków nie stosowałem, ale i dużo owoców zostało porażonych we wrześniu, który był bardzo chłodny i deszczowy.
Nie wiem na ile to zasługa mleka a na ile przypadku, ze zaraza poraziła je tak późno Opryski prewencyjne stosowałem w momentach sprzyjających rozwojowi zarazy - przed lub po opadach i w czasie ochłodzenia.
Z 2010 roku wynika, że jeśli zaraza wcześnie nie zaatakuje, pomidory karłowe w dużej części zdążą dojrzeć bez chemii. W tym roku będe testował m.in. Rejtana i Awizo, które są ponoć odporniejsze na zarazę.
Decydując się na taką uprawę trzeba się liczyć z użyciem chemii, choć ilość potrzebnych zabiegów zależy od warunków pogodowych w danym roku.
Aby nie być gołosłownym, przejrzałem własne notatki i ochrona w 2009 roku wyglądała następująco:
27 czerwca - zabieg profilaktyczny miedzianem
7 lipca - Amistar - po zauważeniu pierwszych plam zarazy
11 lipca - zabieg interwencyjny po zauważeniu kolejnych plam zarazy (Signum)
17 lipca - Amistar profilaktycznie
19 sierpnia - zabieg interwencyjny Signum - atak zarazy.
Od tego czasu do 9 października nie stosowałem już oprysków, pomidorom sprzyjała sucha i dość ciepła pogoda a uzyskane plony przerosły znacznie moje oczekiwania.
Ochrona w 2010 roku:
6 lipca - profilaktycznie Biosept
16, 25, 19 lipca - opryski mlekiem
7 sierpnia Biosept
15 sierpnia zauważyłem pierwszą plamę zarazy
20 sierpnia - oprysk mlekiem
22 sierpnia - silny atak zarazy, zabieg interwencyjny (Signum)
28 sierpnia - zabieg interwencyjny (Curzate)
Więcej oprysków nie stosowałem, ale i dużo owoców zostało porażonych we wrześniu, który był bardzo chłodny i deszczowy.
Nie wiem na ile to zasługa mleka a na ile przypadku, ze zaraza poraziła je tak późno Opryski prewencyjne stosowałem w momentach sprzyjających rozwojowi zarazy - przed lub po opadach i w czasie ochłodzenia.
Z 2010 roku wynika, że jeśli zaraza wcześnie nie zaatakuje, pomidory karłowe w dużej części zdążą dojrzeć bez chemii. W tym roku będe testował m.in. Rejtana i Awizo, które są ponoć odporniejsze na zarazę.
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Bardzo interesujące, też kiedyś słyszałam o pryskaniu mlekiem. Czy to mleko rozcieńczone wodą? Ilu procentowe?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Suppa
chyba żadna , mleko ma działanie wirusobójcze z tego co , wiem , ale mogę sie mylićNie wiem na ile to zasługa mleka
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
do tego roku na swojej małej działeczce uprawiałem pomidory tylko w gruncie. Brak doświadczenia w ochronie chemicznej i szczera niechęć do niej spowodowała, że wybierałem tylko odmiany, które według opisu producenta są tolerancyjne na choroby grzybowe. W ubiegłym roku, z kapryśnej pogody słynącym, uprawiałem odmiany Atol, Rumba, Malinowy Henryka F1 i koktajlowe Maskotka.
Ilość zastosowanych oprysków w sezonie 2010 - 0 (słownie: zero)
Szczerze mówiąc miałem w zanadrzu interwencyjny Mildex, ale nie zastosowałem.
W tym roku połowa pomidorów pójdzie już do stawianego właśnie tunelu, bo nie chcę się już ograniczać do odmian tolerancyjnych na choroby grzybowe, a i plon z pewnością w tunelu będzie większy i dużo dłużej będę zbierał plony.
Zawsze ściółkowałem czarną agrowłókniną, bo nie lubię pielenia i temperatura gruntu dzięki temu nieco wyższa.
Czytam wypowiedź Rafika i potwierdza to teorię, że w uprawie towarowej pomidory gruntowe przyjmują więcej oprysków niż te uprawiane pod osłonami. I rozumiem, że to nie licencja Rafika, ale racjonalne zachowanie żeby mieć pewność plonów.
Żyjemy w czasach, w których trudno uniknąć chemii. Nawet w uprawach ekologicznych ustawodawca dopuszcza użycie preparatów miedziowych.
Ilość zastosowanych oprysków w sezonie 2010 - 0 (słownie: zero)
Szczerze mówiąc miałem w zanadrzu interwencyjny Mildex, ale nie zastosowałem.
W tym roku połowa pomidorów pójdzie już do stawianego właśnie tunelu, bo nie chcę się już ograniczać do odmian tolerancyjnych na choroby grzybowe, a i plon z pewnością w tunelu będzie większy i dużo dłużej będę zbierał plony.
Zawsze ściółkowałem czarną agrowłókniną, bo nie lubię pielenia i temperatura gruntu dzięki temu nieco wyższa.
Czytam wypowiedź Rafika i potwierdza to teorię, że w uprawie towarowej pomidory gruntowe przyjmują więcej oprysków niż te uprawiane pod osłonami. I rozumiem, że to nie licencja Rafika, ale racjonalne zachowanie żeby mieć pewność plonów.
Żyjemy w czasach, w których trudno uniknąć chemii. Nawet w uprawach ekologicznych ustawodawca dopuszcza użycie preparatów miedziowych.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
taaaa z pewnościąJankiel pisze:I rozumiem, że to nie licencja Rafika, ale racjonalne zachowanie żeby mieć pewność plonów.
Paweł _____________________________________________________________________________
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
Kobiety z natury są Aniołami, ale kiedy skrzydła opadną przychodzi im latać na miotle....
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja zmierzam się podjąć uprawy w tym roku pomidorków zarówno w gruncie jak i w tunelu. Tunel na razie wykorzystuje do przygotowania rozsady roślin ozdobnych. W tunelu zamierzam trzymać pomidorki karłowe w donicach i pojemnikach, a w gruncie przygotowuje rozsadę kilku odmian, z wysokich 11 krzaków faustine f1, 4 krzaki monroe, i około 10 malinowy ożarowski. Ale główny trzon poletka pomidorowego to będą pomidorki karłowe: betalux, maliniak, poranek, bohun, rumba ożarowska,ola polka,konsul, atol st pierre i marmande. Może mi ktoś coś powiedzieć o tych odmianach? Zamierzam także podścielić je czarną agrowłokniną i jakoś osłonić od wiatru i deszczu, chociażby przez zszycie wokół folii na palikach. Od góry albo agrowłóknina albo folia. Poletka znajduję się po zachodniej stronie, przewiewne z operacją słońca od ok godz 8-9 do zachodu. Czytałem tu o wielkich problemach z pomidorami w gruncie, dlatego wybrał jak najwcześniejsze odmiany i 80 % to będą karłowe. Zaopatrzyłem się już także w chemię: amistar, miedzian, tattoo, ridomil gold, topsin, curzate. Jednak wolałbym jej nie używać. Boję się tylko, czytając ze w gruncie bardzo trudno o pomidory, że cała praca na marne. Mam ok 150 krzaczków rozsady, ok 80 planuje wysadzić po weekendzie w pole. Proszę wszystkich o rady i zalecenia:)
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja uważam,że pomidory można uprawiać w gruncie i to z całkiem dobrym efektem, uprawiam je już kilkanaście lat a efekty włożonej pracy zazwyczaj zależą od pogody wiosenno-letniej i w miarę szybkiej interwencji w razie zauważenia czegoś niepokojącego na liściach.
Jankiel , tak jak pisze nawet w tamtym roku, który był bardzo deszczowy nie stosował nawet żadnych oprysków co uważam za niesamowity sukces i chyba jakiś cud. Ja robię w sezonie 3-4 opryski chemią, uważam to za konieczność a chyba jest i tak ich mniej niż w uprawie towarowej, ktoś na forum pisał że takich oprysków wykonuje 23 , to ja za takie pomidory dziękuję bardzo. Ubiegły sezon nie należał do zbyt udanych, nie mniej jednak na własne potrzeby i przetwory zbiory wystarczające ale rok 2009 był super.
Zobaczymy jaki ten sezon będzie a zaczyna się nie najlepiej. Nigdy nie prowadziłam dokładnych notatek ale chyba za przykładem Suppy i pewnie wielu innych osób myślę że warto. Co rocznie ilość uprawianych gatunków powiększa się, w tym mam do wysadzenia około 20.
Jankiel , tak jak pisze nawet w tamtym roku, który był bardzo deszczowy nie stosował nawet żadnych oprysków co uważam za niesamowity sukces i chyba jakiś cud. Ja robię w sezonie 3-4 opryski chemią, uważam to za konieczność a chyba jest i tak ich mniej niż w uprawie towarowej, ktoś na forum pisał że takich oprysków wykonuje 23 , to ja za takie pomidory dziękuję bardzo. Ubiegły sezon nie należał do zbyt udanych, nie mniej jednak na własne potrzeby i przetwory zbiory wystarczające ale rok 2009 był super.
Zobaczymy jaki ten sezon będzie a zaczyna się nie najlepiej. Nigdy nie prowadziłam dokładnych notatek ale chyba za przykładem Suppy i pewnie wielu innych osób myślę że warto. Co rocznie ilość uprawianych gatunków powiększa się, w tym mam do wysadzenia około 20.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
-
- 200p
- Posty: 436
- Od: 16 mar 2010, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dziękuję za rady:) Hmm więc może nie będzie tak źle. Najnowsze prognozy długoterminowe zapowiadają piękny i upalny maj, wbrew obecnej aurze. Nie ma być także już zimnych ogrodników. A jakie odmiany masz:?
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja nie wierzę w ich prognozy, nie przewidzieli takiego ochłodzenia?
W uprawie amatorskie nie należy nastawiać się na ogromne plony, też grona nie zawsze mam zawiązane tak ładnie jak w uprawie tunelowej ale jest satysfakcja że są moje i smakują jak prawdziwe pomidory.
A gatunki takie w tym sezonie :
- Bawole serca
- Atol
- Malinowy olbrzym
- San marzano
- Krakus
- trzy rodzaje koralika: cherry, malinowy i wysoki
- 7 odmian z akcji
- i kilka których nazw nie znam ale są dobre i już sprawdzone pod względem smaku.
W uprawie amatorskie nie należy nastawiać się na ogromne plony, też grona nie zawsze mam zawiązane tak ładnie jak w uprawie tunelowej ale jest satysfakcja że są moje i smakują jak prawdziwe pomidory.
A gatunki takie w tym sezonie :
- Bawole serca
- Atol
- Malinowy olbrzym
- San marzano
- Krakus
- trzy rodzaje koralika: cherry, malinowy i wysoki
- 7 odmian z akcji
- i kilka których nazw nie znam ale są dobre i już sprawdzone pod względem smaku.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- jaska2503
- 50p
- Posty: 57
- Od: 3 lut 2010, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na skraju Puszczy Mielnickiej
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Też jestem miłośnikiem pomidorów z gruntu.Nie używam do nich żadnej(naprawdę!) chemii.ostatnio hoduję sadzonki sama,bo wydaje mi się,że te kupne są bardziej podatne na choroby i szybciej dopada je zaraza.
Mam Adonisa,Rumbę czerwoną i żółtą,2 rodzaje koktajlowych(żółte i czerwone ), bawole serce i maliniaka.
Na grunt wysadzam po 15 maja lub nawet później(zimne Podlasie wrrrr....a prognozy mam gdzieś ),często je spulchniam,staram się regularnie podlewać(min roztworem z mleka i gnojówką z pokrzyw),najniższe boczne listki usuwam by pobudzić do wzrostu.
I co roku mam lepsze plony i chęci na powiększanie areału uprawy pomidorów
kiedyś znajoma mi mówiła o opryskiwaniu pomidorów roztworem ugotowanym ze skrzypu polnego,ale nie pamiętam co i jak/i ile czego
Może ktoś zna proporcje/a może gdzieś w necie jest...?
aha! Uwielbiam żółte pomidory!!!
Znalazłam coś takiego http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=253
Myślę,że komuś się przyda :P tym bardziej,że nie trzeba latać po necie,a wystarczy po naszym forum
Mam Adonisa,Rumbę czerwoną i żółtą,2 rodzaje koktajlowych(żółte i czerwone ), bawole serce i maliniaka.
Na grunt wysadzam po 15 maja lub nawet później(zimne Podlasie wrrrr....a prognozy mam gdzieś ),często je spulchniam,staram się regularnie podlewać(min roztworem z mleka i gnojówką z pokrzyw),najniższe boczne listki usuwam by pobudzić do wzrostu.
I co roku mam lepsze plony i chęci na powiększanie areału uprawy pomidorów
kiedyś znajoma mi mówiła o opryskiwaniu pomidorów roztworem ugotowanym ze skrzypu polnego,ale nie pamiętam co i jak/i ile czego
Może ktoś zna proporcje/a może gdzieś w necie jest...?
aha! Uwielbiam żółte pomidory!!!
Znalazłam coś takiego http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=253
Myślę,że komuś się przyda :P tym bardziej,że nie trzeba latać po necie,a wystarczy po naszym forum
Droga do ogrodu to droga do zdrowia!