Siewki i problemy z nimi
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
Jeśli masz trochę jasno to może być..
Ale jak muszę gdzieś wyjechać na dłużej to robię tak:
Siewki zawsze przesadzam do glinianych doniczek, a jak muszę gdzieś wyjechać np. na 1,5 tygodnia to wkładam do wanny dzie mam pustaka zalanego do połowy wodą i kładę na niego ów doniczki.
Myślę, że pomogłem
Pozdrawiam
Ale jak muszę gdzieś wyjechać na dłużej to robię tak:
Siewki zawsze przesadzam do glinianych doniczek, a jak muszę gdzieś wyjechać np. na 1,5 tygodnia to wkładam do wanny dzie mam pustaka zalanego do połowy wodą i kładę na niego ów doniczki.
Myślę, że pomogłem
Pozdrawiam
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
Ja mam podobny problem. Wyjechalam na 4 dni. Przesadzilam siewki do wiekszych doniczek -13 cm srednicy i mocno podlalam. Czesc wstawilam do spodkow z woda. Moze przestaw doniczki dalej od okna?
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
dzięki, dzięki Waszym radom przetrwały ) postawiłam z dala od okna i wstawiłam w takie rynienki w wodą , powykrzywiały się nieco ciągnąc do światła ale przeżyły
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
No to super! Bardzo się cieszę
Powiedz, wytrzymały tydzien bez podlewania? W jaki dużych doniczkach je miałaś?
Moje siewki też wytrzymały beze mnie 4 dni. Martwiłam się na zmianę, że mają za mokro lub że nie zaciągnełam rolet, bo akurat zapowiadali, że bedzie padało a cały czas było słonecznie.
Teraz znowu wyjeżdzam na święta i problem powraca. Siewki już większe, właśnie będę je ponownie przesadzać do większych doniczek. Zatem i tym razem powinny dać sobie radę.
Powiedz, wytrzymały tydzien bez podlewania? W jaki dużych doniczkach je miałaś?
Moje siewki też wytrzymały beze mnie 4 dni. Martwiłam się na zmianę, że mają za mokro lub że nie zaciągnełam rolet, bo akurat zapowiadali, że bedzie padało a cały czas było słonecznie.
Teraz znowu wyjeżdzam na święta i problem powraca. Siewki już większe, właśnie będę je ponownie przesadzać do większych doniczek. Zatem i tym razem powinny dać sobie radę.
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
Możesz dodatkowo okryć folią, to po pikowaniu, przesadzaniu ułatwia ponowne ukorzenienie, a jednocześnie zabezpieczy na czas wyjazdu przed wyschnięciem.
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
Ja bym się bała że sieweczki zgniją pod folią nie wietrzone.
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: PILNE wyjazd a siewki :))
Co roku mam ten problem. Chciałoby się pojechać na dłużej, a tu rozsada na parapecie. Dlatego stopniowo wprowadzam coraz więcej bylin do ogrodu i cebulowych.
Re: Wyjazd a siewki
i znów ten sam problem ale najważniejsza lawenda jedzie ze mną resztę powtórzę jak poprzednio , i tylko będę trzymać kciuki bo upału zapowiadają
- Hemulen
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 23 gru 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skądinąd
Przemarznięte siewki dębu
Witam serdecznie,
Zeszłej jesieni zasadziłem w doniczkach kilka żołędzi. Wyrosły ładne dąbki, ale pod koniec zimy popełniłem błąd i zbyt szybko wystawiłem je na balkon (wcześniej były w domu). W efekcie wydaje się, że porządnie przemarzły. Aktualnie mają one liście, ale wszystko, co wyrosło, wyrosło od pędu głównego w bok (często dość nisko na tym pędzie). Sam pąk szczytowy na pędzie głównym nie rośnie i wydaje się suchy - sądzę niestety, że jest on po prostu martwy. Czy to oznacza, że z moich dąbków nic już nie będzie? (Chodzi mi o to, co będzie działo się w następnych latach)
Zeszłej jesieni zasadziłem w doniczkach kilka żołędzi. Wyrosły ładne dąbki, ale pod koniec zimy popełniłem błąd i zbyt szybko wystawiłem je na balkon (wcześniej były w domu). W efekcie wydaje się, że porządnie przemarzły. Aktualnie mają one liście, ale wszystko, co wyrosło, wyrosło od pędu głównego w bok (często dość nisko na tym pędzie). Sam pąk szczytowy na pędzie głównym nie rośnie i wydaje się suchy - sądzę niestety, że jest on po prostu martwy. Czy to oznacza, że z moich dąbków nic już nie będzie? (Chodzi mi o to, co będzie działo się w następnych latach)
Paszczak nie da zdjecie siem oceni
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Ładnie wygląda i liscie zdrowe.
Uważać na przypalenia słońca, nie przelewać i uważać na mączniaka, bo dąb szypułkowy jest dość podatny na niego.
Będzie z niego dąb.
Pozornie wolno rosną , mój złamał schemat i uratowana sadzoneczka 20 cm ma obecnie prawie 2 m / po 4 latach.
Uważać na przypalenia słońca, nie przelewać i uważać na mączniaka, bo dąb szypułkowy jest dość podatny na niego.
Będzie z niego dąb.
Pozornie wolno rosną , mój złamał schemat i uratowana sadzoneczka 20 cm ma obecnie prawie 2 m / po 4 latach.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Hemulen
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 23 gru 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skądinąd
Re: Przemarznięte dąbki
Super, dziękuję bardzo! Jako profan, zapytam tylko, cóż to za demon z tego "mączniaka" i jak na niego uważać? Jakieś egzorcyzmy?
Aha, i jeszcze jedno, jak długo mogę je trzymać na balkonie (rozumiem, że kiedyś w końcu będę się musiał z nimi rozstać)?
Aha, i jeszcze jedno, jak długo mogę je trzymać na balkonie (rozumiem, że kiedyś w końcu będę się musiał z nimi rozstać)?