Przepisy dot. palenia ogniska w ogrodzie
Re: Palenie liści
Ujmijmy to tak: jeśli sąsiadowi nie będzie przeszkadzać to nie podkabluje i masz prawo... a on z kolei ma prawo nie chcieć wąchać dymu z Twoich liści i ma prawo podkablować...
A poważnie to liście się wywala na kompostownik i tyle.
A poważnie to liście się wywala na kompostownik i tyle.
Re: Palenie liści
No tak ale ja mam liście dębowe a takich nie można kompostować. No ale nie jest jakoś konkretnie zapisane gdzieś w kodeksie jeśli chodzi o palenie liści.
Re: Palenie liści
Może tutaj [ klik] znajdziesz odpowiedź
Re: Palenie liści
OLIBABKO bardzo Ci dziękuję ale te posty co mi podałaś są głównie o ogródkach działkowych i przepisach ich dotyczących. A mi chodzi o palenie liści na moim terenie gdzie mieszkam. Sąsiada mam najbliższego w odległości 500 m ale i tak zawsze przychodzi z mordą do mnie że palę liście. No i tu chcem wiedzieć czy jest jakieś prawo które oficjalnie zabrania lub pozwala palić liście. Od razu powiem że jest to teren parkowy o powierzchni 2,5h i tych liści jest ogrom, tak na dwa dni ciągłego palenia
Re: Palenie liści
Chyba jednak jest to zakazane [ klik]. A liście można kompostować - tyle, że odczyn bedzie kwaśny. Ale dobry dla kwasolubów: borówki, hortensje, magnolie...?
Re: Palenie liści
No wiem że liście można kompostować ale liście z dębu nie nadają się na kompostownik tak samo jak liście z orzecha włoskiego. Taki kompost będzie się rozkładać przez około 5 lat a nie mam miejsca na to by takie ilości liści kompostować zwłaszcza że co roku była by ich znowu masa. Ale dzięki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Palenie liści
Jeżeli zasypiesz bakteriami np. Biokomopst lub Compos Treat, to dużo szybciej go zrobisz.
Liście dębu można kompostować w klasycznej pryzmie razem z innymi odpadkami. Większą ilość kompostujemy oddzielnie lub używamy jako ściółki. Do mieszanki liści możemy dodać trochę świeżej zieleniny, ziół takich jak pokrzywy. Pomiędzy warstwy około 30 centymetrowe koniecznie musimy sypać nawóz zawierający azot - np. suszony obornik. Ułożony zimą kompost koniecznie przerzucamy wiosną, nawet nieduże pryzmy, gdyż liście łatwo się zbijają blokując dostęp tlenu.
Po kilku miesiącach powstaje ciemna, lekko kwaśna (pod warunkiem, że nie dodaliśmy wapnia) ziemia liściowa, dobra dla roślin wrzosowatych (np. różaneczników), także dla truskawek, malin, jeżyn, porzeczek czy agrestu. Dodatek wapnia odkwasi kompost.
Liście dębu można kompostować w klasycznej pryzmie razem z innymi odpadkami. Większą ilość kompostujemy oddzielnie lub używamy jako ściółki. Do mieszanki liści możemy dodać trochę świeżej zieleniny, ziół takich jak pokrzywy. Pomiędzy warstwy około 30 centymetrowe koniecznie musimy sypać nawóz zawierający azot - np. suszony obornik. Ułożony zimą kompost koniecznie przerzucamy wiosną, nawet nieduże pryzmy, gdyż liście łatwo się zbijają blokując dostęp tlenu.
Po kilku miesiącach powstaje ciemna, lekko kwaśna (pod warunkiem, że nie dodaliśmy wapnia) ziemia liściowa, dobra dla roślin wrzosowatych (np. różaneczników), także dla truskawek, malin, jeżyn, porzeczek czy agrestu. Dodatek wapnia odkwasi kompost.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Palenie liści
Chciałam się podłączyć do tematu.Mam ten sam problem na terenie wsi.Czasami muszę coś spalić-średnio raz do roku.Wszyscy wokół wypalają nawet trawy.Moja sąsiadka podobnie jak Twoja zawsze straszy mnie strażą.Gdzie można się dowiedzieć czy wolno czasami coś spalić
Pozdrawiam!!!
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 13 maja 2010, o 13:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod-Poznań
Re: Palenie liści
Zaraz po przeprowadzce do domu z ogrodem, robiliśmy porządki, trochę paliliśmy i przyleciał sąsiad, że wezwie straż.
Zaczęłam szukać jakiegoś przepisu i okazało się, że zazwyczaj gmina wydaje zarządzenie, w jakim okresie można palić lub że nie wolno, znalazłam różne rozporządzenia w necie, ale nic dotyczącego mojej gminy - zadzwoniłam do straży z pytaniem i okazało się, że nie wolno w żadnym momencie palić (teoretycznie - znalazłam również zapis, że gmina powinna wyznaczyć miejsce gdzie można wywieźć nadmiar zieleniny jeżeli nie wolno jej spalić, ale praktycznie moja gmina takowego nie posiada i się nie poczuwa - ale to do czego się poczuwa lub nie moja gmina to osobny temat, strażnik stwierdził, że mam wrzucać do śmietnika)
Zaczęłam szukać jakiegoś przepisu i okazało się, że zazwyczaj gmina wydaje zarządzenie, w jakim okresie można palić lub że nie wolno, znalazłam różne rozporządzenia w necie, ale nic dotyczącego mojej gminy - zadzwoniłam do straży z pytaniem i okazało się, że nie wolno w żadnym momencie palić (teoretycznie - znalazłam również zapis, że gmina powinna wyznaczyć miejsce gdzie można wywieźć nadmiar zieleniny jeżeli nie wolno jej spalić, ale praktycznie moja gmina takowego nie posiada i się nie poczuwa - ale to do czego się poczuwa lub nie moja gmina to osobny temat, strażnik stwierdził, że mam wrzucać do śmietnika)
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Palenie liści
Fajnie.W mojej gminie wisi zarządzenie,że nie wolno roślin wyrzucać do śmieci,miejsca do spalania na pewno nie ma.Pozostaje straż,ale jest tylko ochotnicza.Moja sąsiadka to przemądrzałe ciało pedagogiczne,żona radnego,członka wyżej wymienionej straży.Słyszałam,że straż może mnie pouczyć,ale nie dawać mandatów.Znalazłam się w sytuacji patowej.Patrzyłam na stronę gminy,ale jest tylko zakaz wypalania traw,które popieram.Pół wsi ma w nosie to zarządzenie,tylko mnie los pokarał .
Pozdrawiam!!!
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Palenie liści
Myszko, wypatrz moment, kiedy sąsiadka wyjedzie i wtedy w odosobnionym miejscu spróbuj po trosze palić. To nie tworzywo sztuczne i odrobina dymu z liści jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ja to nawet lubię, oczywiście z jednego ogrodu, a nie całej gminy. A`propos - sąsiadka jak pozbywa się liści?
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Palenie liści
Często wyjeżdżamy,więc sąsiadka właśnie wykorzystuje takie dni.Spala nie tylko liście,ale różne świństwa.Jest na tyle bezczelna ,że robi to tuż za moim płotem.Mam siatkę żelazną pomalowaną lepikiem,który pod wpływem temperatury się topi.Właściwie sąsiadka niszczy mi płot.Niestety ona nie liczy się ze mną.Ona poza nielicznymi wyjściami do pracy siedzi cały czas w domu.Jak nie ona ,to jej mąż.Na dodatek codziennie pierze.Jak pisałam los mnie pokarał.
Pozdrawiam!!!
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Palenie liści
A tak z ciekawości, jakie piece macie do centralnego?
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne