Wiśnia - zasychające kwiaty, porażone pędy
Wiśnia - zwiędłe liscie i suche kwiaty
Witam;pilnie i z ciekawością czytam wymianę wiadomości o suchych liściach i gumowaniu gałązek.Moje Kellerisy i North Star mają podobne objawy.Zacząłem wycinać porażone gałązki.Mimo że pryskałem Miedźanem.Popytam o Horizon jeżeli nie będzie to prysnę Topsinem.Pozdrawiam Ryszard.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6984
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Wiśnia - zwiędłe liscie i suche kwiaty
Miedzian działa tylko profilaktycznie a nie interwencyjnie. Zalecam oprysk Topsinem M 500 SC - działa interwencyjnie. U mnie po oprysku Topsinem North Star jest zdrowa.rydnor pisze:...Mimo że pryskałem Miedźanem.Popytam o Horizon jeżeli nie będzie to prysnę Topsinem.Pozdrawiam Ryszard.
Pozdrawiam Andrzej.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Moje wisnie (Wandę i North Star) tez dotknął ten problem
Niestety na działke pojade dopiero w piątek po południu, a zapowiadali deszcze - to znaczy, że z oprysku nici ?
Ile czasu trzeba, żeby deszcz nie zmył oprysku, a ile czasu na oprysk po deszczu ?
Moje wisienki są tegoroczne, mają owoce i strasznie mi ich szkoda - i krzaczków i owoców. Poza tym obok rosną śliwy i starsze wisnie. Chyba to od nich przeszło to paskudztwo, bo przyznam się , że dopiero w tym roku zajęliśmy się sadem.
Niestety na działke pojade dopiero w piątek po południu, a zapowiadali deszcze - to znaczy, że z oprysku nici ?
Ile czasu trzeba, żeby deszcz nie zmył oprysku, a ile czasu na oprysk po deszczu ?
Moje wisienki są tegoroczne, mają owoce i strasznie mi ich szkoda - i krzaczków i owoców. Poza tym obok rosną śliwy i starsze wisnie. Chyba to od nich przeszło to paskudztwo, bo przyznam się , że dopiero w tym roku zajęliśmy się sadem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Niestety, Topsin należy do grupy preparatów dość łatwo zmywalnych przez deszcz, więc w przypadku kiedy opady wystąpią wcześniej niż 2-3 godziny po zakończonym zabiegu - konieczna jest powtórka (środek nie zadziała lub efekt będzie zbyt słaby). Jeżeli chodzi o czas, jaki musi minąć po deszczu - nie jest on jakoś ściśle określony - po prostu liście powinny być suche.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 28 cze 2007, o 15:47
- Lokalizacja: Poznań
Może rozjaśnie. Sprawa sie zagmatwała bo w tym linku nie napisali ze sa dwa gatunki sparwcy Monilinia fructigena i M. laxa . Jedna powoduje chorobe na ziarnkowych (jablonie grusze) druga na pestkowych (wisnie, czereśnie, morele etc).marusmk pisze:Na stronie z której cytuje zdjęcie z objawami jest łudząco podobne do przesłanego przez wiercha.Brunatna zgnilizna owoców drzew ziarnkowych i pestkowych, jeszcze do niedawna uważana była za chorobę atakującą wyłącznie owoce. Obecnie coraz częściej obserwujemy symptomy obumierania krótko-pędów (w przypadku jabłoni, grusz) i pędów (w przypadku jabłoni, wiśni czy śliw). Choroba ta stanowi coraz poważniejsze zagrożenie w uprawie wiśni. Obserwujemy tam nie tylko obumieranie kwiatów, ale także jednorocznych pędów.
Więc może to zgnilizna?
Co do ochrony to w zasadzie jeden termin jest optymalny - zabieg w momencie pełni kwitnienia. Inne to juz tylko sobie mozna...... Dlaczego - bo w pełni kwitnienia nastepuje infekcja, bo zarodniki sa roznoszone przez owady i przez slupki wrastaja do kwiatka, dalej przez ogonek do pędów i nam wszystko zamiera. Potem to juz nietety zostaje sekator i obciecie zeschłych gałazek. Trzeba to zrobic jak naszybciej zeby sie nie rozwijało dalej i gałazki spalić.
To że zaleca sie dalsze zabiegi dotyczy w zasadzie ochrony owoców. Ale jeśli nawet zgije nam pare sztuk to i tak nie jest to problemem więc nie polecam działkowcom dalszych zabiegów. Jedymie zwarcac trzeba uwage aby zgniłe owoce usuwac i aby jesienia nie pozostały tzw. mumie owoców na drzewie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
To bardzo ważne i cenne uwagi - warto było przypomnieć te rzeczy akurat w tym momencie - informacji w temacie przybywa, czas biegnie i opryski powinny być już zakończone...wciornastek pisze: ... Co do ochrony to w zasadzie jeden termin jest optymalny - zabieg w momencie pełni kwitnienia... Potem to już niestety zostaje sekator i obciecie zeschłych gałazek... Trzeba to zrobic jak naszybciej zeby się nie rozwijało dalej i gałazki spalić.
To że zaleca się dalsze zabiegi dotyczy w zasadzie ochrony owoców...
Do coma95: w okolicach Wrocławia zbieramy już te najwcześniejsze odmiany wiśni - do 'Northstara' czy 'Wandy' pozostało jeszcze trochę czasu - ale zbyt mało, żeby minęła karencja takich środków jak Topsin. Tym bardziej więc zabieg mija się już z celem.
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy