Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu przeglądałam wcześniejszy wątek ale po cichaczu teraz jednak postanowiłam to zmienić , szalenie podobają mi się te iryski i już zostały zapisane w kajecie też zamierzam od jutra kopać i rwać darń bo róże lada dzień przyjdą a miejsce na posadzenie nie gotowe
pozdrawiam
pozdrawiam
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
U mnie chyba się skończy jak u Ciebie, czyli najpierw posadzę róże, a potem usunę wokół nich perz...no nie da się inaczej, jak szanowny małżonek ruszywszy demonstracyjnie z łopatą w teren po pół dnia miał przekopane 5 ze 100 metrów A Twój trawnik wcale źle nie wygląda, całkiem sporo jednak przygotowane
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ale pięknie z tymi krokusami i irysami... A jak jeszcze pojawią się tulipany, to się zrobi raj na ziemi. Muszę koniecznie coś wykombinować, żeby przyjechać, dopóki toto wszystko kwitnie.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
No super, róże już posadzone . Też bym chciała mieć taką pomoc przy sadzeniu . Obawiam się jednak ze zeszłoby się do przyszłej jesieni .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
EWUŚ.....znowu mi umknęłaś....ja zabiegana nie nadążam za Twoim tempem.....ale już teraz Cię mam....będę zaglądać może nie zawsze zostawiając ślad.........ale nadejdą i u mnie lepsze czasy....tak myślę....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Chwila nieuwagi i..........trzecia strona
Ewuś, kupiłam dwie podpórki pod pnące dzięki za namiary
Iryski wspaniałe, zapisałam sobie
Ewuś, kupiłam dwie podpórki pod pnące dzięki za namiary
Iryski wspaniałe, zapisałam sobie
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Nie mam żadnych aktualnych doniesień ogrodowych...praca wygnała mnie z domu i tylko telefonicznie konsultuję M-a...dzisiaj pod takie dyktando posadził lilie i hortensje mam nadszieję, że moje opisy typu " posadź na tej rabacie obok świerka" zostały odebrane zgodnie z moimi intencjami
Basiu, ja też posadziłam w tym roku dwie bezimienne róże z B., chyba głównie dla przewidywanego dreszczyka emocji, co też z nich wyrośnie. Moje obie są z kolei "blau" już samo to brzmi dośc tajemniczo...fioletowe? liliowe?
Ewciu, to dobrze, że mnie znalazłaś Moje prace przy różach, mogę powiedzieć, są mniej więcej na półmetku - połowę róż posadziłam, na drugą połowę jeszcze czekam, większośc kopczyków rozgarnęłam, no ale czeka jeszcze cięcie...
Pat...no ja oczywiście teoretycznie nie polecam sadzenia róż na zaperzonym trawniku, bo wyszarpywanie darni spomiędzy kłujących gałązek do przyjemności nie należy ale cóż...czasem nie ma wyjścia...
Smoku, ja posadziłam jesienią mnóstwo tulipanów wyłażą teraz wszędzie...i nie ukrywam - częściowo z myslą o Tobie, bo wiem, że lubisz. Będę relacjonować na bieżąco, więc dowiesz się, kiedy już koniecznie musisz przyjechać.
Boniu witaj cieszę się, że u mnie bywasz, a jeszcze bardziej z tego, że się ujawniłaś Iryski polecam i łączę się w bólach zrywania darni...na mnie to wciąż czeka...
Aniu
Edyta, no pomoc rzeczywiście jest bezcenna i niezawodna przynajmniej w tym zakresie...bo już w kwestii innych działań to bywa różnie...
Krysiu - zaglądaj, koniecznie zaglądaj! A dobre czasy? no cóż - ja myślę, że one muszą w końcu nadejść i tyle
Jolu - no to będziemy porównywać podpórkowe aranżacje
Basiu, ja też posadziłam w tym roku dwie bezimienne róże z B., chyba głównie dla przewidywanego dreszczyka emocji, co też z nich wyrośnie. Moje obie są z kolei "blau" już samo to brzmi dośc tajemniczo...fioletowe? liliowe?
Ewciu, to dobrze, że mnie znalazłaś Moje prace przy różach, mogę powiedzieć, są mniej więcej na półmetku - połowę róż posadziłam, na drugą połowę jeszcze czekam, większośc kopczyków rozgarnęłam, no ale czeka jeszcze cięcie...
Pat...no ja oczywiście teoretycznie nie polecam sadzenia róż na zaperzonym trawniku, bo wyszarpywanie darni spomiędzy kłujących gałązek do przyjemności nie należy ale cóż...czasem nie ma wyjścia...
Smoku, ja posadziłam jesienią mnóstwo tulipanów wyłażą teraz wszędzie...i nie ukrywam - częściowo z myslą o Tobie, bo wiem, że lubisz. Będę relacjonować na bieżąco, więc dowiesz się, kiedy już koniecznie musisz przyjechać.
Boniu witaj cieszę się, że u mnie bywasz, a jeszcze bardziej z tego, że się ujawniłaś Iryski polecam i łączę się w bólach zrywania darni...na mnie to wciąż czeka...
Aniu
Edyta, no pomoc rzeczywiście jest bezcenna i niezawodna przynajmniej w tym zakresie...bo już w kwestii innych działań to bywa różnie...
Krysiu - zaglądaj, koniecznie zaglądaj! A dobre czasy? no cóż - ja myślę, że one muszą w końcu nadejść i tyle
Jolu - no to będziemy porównywać podpórkowe aranżacje
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Dobry wieczór!
Chciałam właśnie pytać co zdziałałaś dziś na działce, a tu okazuje się, że Pan Gajowy szaleje z łopatą!
Brawo dla tego Pana - jestem przekonana, że posadził dobrze i z głową
Chciałam właśnie pytać co zdziałałaś dziś na działce, a tu okazuje się, że Pan Gajowy szaleje z łopatą!
Brawo dla tego Pana - jestem przekonana, że posadził dobrze i z głową
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42259
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu ja też nie przygotowałam rabaty pod róże wcześniej, bo przykryłam tekturą ale przez zimę trawa zamiast zdechnąć to czuła się dobrze i było jej cieplutko. Nie uniknęłam ściągania darni. Dwa dni niemiłej pracy, ale jak już posadziłam róże to serce rośnie! Miłego pobytu !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo ja już mam zaplanowane na podpórki róże Lavender Lassie Tylko muszę znaleźć czas by przygotować rabatę, czyli nawieźć ziemi bo tam dół jest na razie. I znów doba za krótka
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jak przyjedziemy, to będę musiała zaprząc Hipka do fotografowania tulipanów. A co, w końcu nie tylko róże mogą być wdzięcznym obiektem zdjęciowym
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
A ja jak zwykle zawsze spóźniona i dopiero na trzeciej stronie
Ewuniu nie wiem czy dobrze pamiętam ale ty chyba zamawiałaś hortensje w Funki jeśli tak to napisz proszę jakie miałaś sadzonki czy ładne i zdrowe
Ewuniu nie wiem czy dobrze pamiętam ale ty chyba zamawiałaś hortensje w Funki jeśli tak to napisz proszę jakie miałaś sadzonki czy ładne i zdrowe