Katalpa - choroby
Re: Katalpa
Powinnam ją usunąć czy wymienić ?
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Katalpa
Proponował bym usunąć, a Katalpie podsypać nieco wapna.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 22 paź 2014, o 13:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!
na wstępie chcę powiedzieć że jestem tu nowa i z góry przepraszam jeśli zrobię coś nie tak... na forum sciągneła mnie choroba mojego drzewa, a historia dokladniej jest taka:
Po przeprowadzce do nowego mieszkania odziedziczyliśmy z chłopakiem piękną surmie po ostatnich lokatorach. Niestety zaraz po tym jak ja objęłam nad nią opiekę jej liście zaczeły się jakby wypalać. Myślałam wówczas, ze za mało ją podlewam (2/ tydzień jedna duża konewka), tym bardziej że było pełne lato. Zaczełam podlewać więcej, mniej wiecej tak żeby zawsze miało mokro i je nawozić, ale sprawa się tylko pogorszyla i zaczeły się pojawiać białe plamy na liściach. Próbowalam oczyścić drzewo ze zniszczonych liści ale to tylko dało mi pewność że drzewo cały czas umiera i nowe obumarłe liście wciaż się pojawiają.
Czy bylibyście tak mili i podpowiedzieli mi co w takiej sytuacji zrobić aby przywrócić mu dawną krzepkość? Oraz jaki błąd tutaj popełniłam, że doprowadziłam je do takiego stanu? Jak widac jestem totalnie zielona w temacie i przyjełabym każda wskazówkę/rade.
z góry bardzo dziękuję za waszą pomoc i załączam zdjęcia!
na wstępie chcę powiedzieć że jestem tu nowa i z góry przepraszam jeśli zrobię coś nie tak... na forum sciągneła mnie choroba mojego drzewa, a historia dokladniej jest taka:
Po przeprowadzce do nowego mieszkania odziedziczyliśmy z chłopakiem piękną surmie po ostatnich lokatorach. Niestety zaraz po tym jak ja objęłam nad nią opiekę jej liście zaczeły się jakby wypalać. Myślałam wówczas, ze za mało ją podlewam (2/ tydzień jedna duża konewka), tym bardziej że było pełne lato. Zaczełam podlewać więcej, mniej wiecej tak żeby zawsze miało mokro i je nawozić, ale sprawa się tylko pogorszyla i zaczeły się pojawiać białe plamy na liściach. Próbowalam oczyścić drzewo ze zniszczonych liści ale to tylko dało mi pewność że drzewo cały czas umiera i nowe obumarłe liście wciaż się pojawiają.
Czy bylibyście tak mili i podpowiedzieli mi co w takiej sytuacji zrobić aby przywrócić mu dawną krzepkość? Oraz jaki błąd tutaj popełniłam, że doprowadziłam je do takiego stanu? Jak widac jestem totalnie zielona w temacie i przyjełabym każda wskazówkę/rade.
z góry bardzo dziękuję za waszą pomoc i załączam zdjęcia!
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: surmia - wypalone liscie, bialy osad - drzewo umiera:(
Biały osad to mączniak (bardzo częsta przypadłość tej rośliny). Jaka ziemia jest w tej doniczce?
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: surmia - wypalone liscie, bialy osad - drzewo umiera:(
Widoczne są dwie letnio - jesienne przypadłości. Pierwsza to wspomniany przez przedmówcę mączniak prawdziwy i druga to szara pleśń na liściach /zaczęły się wypalać/.
Pozdrawiam, Francik
Pozdrawiam, Francik
Francik
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 22 paź 2014, o 13:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: surmia - wypalone liscie, bialy osad - drzewo umiera:(
Panowie,
serdecznie dziękuję za diagnozę! Jeśli chodzi o mączniaka, co byście poradzili? kupić preparat do spryskiwania? skrócić gałęzie? Już próbowalam pozbyć się zarażonych liści ale choroba nadal atakuje nastęnpne. Jeśli chodzi o wypalone liście/pleśń, czy można temu jakoś zaradzić? Czy coś ogólnie zrobilam tu nie tak czy miałam pecha?
@marcinpruszcz: niestety nie mam pojecia o ziemi, tak jak mówię, przejesliśmy drzewo od poprzednich lokatorów...
serdecznie dziękuję za diagnozę! Jeśli chodzi o mączniaka, co byście poradzili? kupić preparat do spryskiwania? skrócić gałęzie? Już próbowalam pozbyć się zarażonych liści ale choroba nadal atakuje nastęnpne. Jeśli chodzi o wypalone liście/pleśń, czy można temu jakoś zaradzić? Czy coś ogólnie zrobilam tu nie tak czy miałam pecha?
@marcinpruszcz: niestety nie mam pojecia o ziemi, tak jak mówię, przejesliśmy drzewo od poprzednich lokatorów...
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: surmia - wypalone liscie, bialy osad - drzewo umiera:(
Żeby nie było, że sam siebie cytuję -> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=68794
Natomiast powracając do tematu ziemi, to chyba da się określić czy jest np. sypka, torfowa, czarna... itp. Sama ziemia może trzymać zbyt dużo wody, co może sprzyjać chorobom grzybowym w ziemi czy np. być zbyt kwaśna... A wtedy może dojść np. Werticilioza.
Natomiast powracając do tematu ziemi, to chyba da się określić czy jest np. sypka, torfowa, czarna... itp. Sama ziemia może trzymać zbyt dużo wody, co może sprzyjać chorobom grzybowym w ziemi czy np. być zbyt kwaśna... A wtedy może dojść np. Werticilioza.
Re: surmia - wypalone liscie, bialy osad - drzewo umiera:(
Sceptyczna i podejrzliwa bywam Na moje oko wydaje mi się, że surmia została posadzona krótko przed wyprowadzeniem się lokatorów.Warunki pojemnikowe nie są sprzyjające dla tego drzewa, nie wydaje mi się, żeby dłużej rosła w tej donicy.Widać to po czystych wewnątrz, bez osadu ściankach donicy.No cóż.. może przelanie, może niepotrzebnie podany nawóz, albo zbyt dużo, stąd bielejące liście.Mączniak to już wtórne porażenie, często zresztą pojawia się u długo wegetujących katalp na jesień, albo tak jak w tym przypadku w miejscu, gdzie nie ma przewiewu.Nic nie rób, a najlepiej podaruj przed zimą komuś, kto posadzi ją w gruncie i będzie właściwy użytek z tego kształtnego drzewka.W tej donicy wieszczę jej rychłą zgubę.
Surmia - porażone liście
Witam,
jestem tu nowy, jednak drzewko w moim ogrodzie już takie nowe nie jest.
W tym roku poajwił się problem w postaci porażonych/postkręcanych na obrzeżach liści. Porażenie występuję na wszystkich będach i nowych liściach. Pierwsze liście wiosenne ( około połowa długości każdego pędu) nie są dotknięte tym porażeniem.
kilka dodatkowych informacji:
Surmia szczepiona na pniu (kwitnąca )
Stanowisko słoneczne - południe
ziemia - raczej piaszczysta, przepusczalna
nawożenie - 2/3 razy w roku ogólnym nawozem ogrodniczym w płynie
podlewanie - co 2/3 tygodnie w zależności od temperatur
W pobliżu ( około 6m) po dwóch stronach rosną dwie szcaepione na pniu akacje.
Nadmienię także że posiadam drugie drzewko lecz nie szczepione i na tym takich objawów nie ma. Warunki podobne jak w przypadku pierwszego
Bardzo proszę bardziej doświadczonych forumowiczów o pomoc. Co może być przyczyną i jak sobie z tym poradzić?
jestem tu nowy, jednak drzewko w moim ogrodzie już takie nowe nie jest.
W tym roku poajwił się problem w postaci porażonych/postkręcanych na obrzeżach liści. Porażenie występuję na wszystkich będach i nowych liściach. Pierwsze liście wiosenne ( około połowa długości każdego pędu) nie są dotknięte tym porażeniem.
kilka dodatkowych informacji:
Surmia szczepiona na pniu (kwitnąca )
Stanowisko słoneczne - południe
ziemia - raczej piaszczysta, przepusczalna
nawożenie - 2/3 razy w roku ogólnym nawozem ogrodniczym w płynie
podlewanie - co 2/3 tygodnie w zależności od temperatur
W pobliżu ( około 6m) po dwóch stronach rosną dwie szcaepione na pniu akacje.
Nadmienię także że posiadam drugie drzewko lecz nie szczepione i na tym takich objawów nie ma. Warunki podobne jak w przypadku pierwszego
Bardzo proszę bardziej doświadczonych forumowiczów o pomoc. Co może być przyczyną i jak sobie z tym poradzić?
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Katalpa - choroby
Czyż nie jest to to samo co tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=1610226
Re: Katalpa - choroby
wygląda podobnie ale u mnie są mocno widoczne "pomarszczenia" wzdłuż nerwów + odbarwienia liści na obwodzie. Dodatkowo liście przybierają kształt miseczki/łódki
Re: Katalpa - choroby
Dzień dobry
Jest ktoś na tym forum kto wie co dopadło moje i Agnieszki drzewko?
Wygląda na to że mamy ten sam
przypadek.
Ja pryskałem preparatem na choroby grzybowe ale chyba nic nie pomogło bo nowe/młode liście też są tym zaatakowane.
Pozdrawiam
Dakla
Jest ktoś na tym forum kto wie co dopadło moje i Agnieszki drzewko?
Wygląda na to że mamy ten sam
przypadek.
Ja pryskałem preparatem na choroby grzybowe ale chyba nic nie pomogło bo nowe/młode liście też są tym zaatakowane.
Pozdrawiam
Dakla