Gdzieś tam na końcu świata...
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Odskakując od kwiatków domowych pokażę Wam coś co zrobił mój mąż z baraczkiem budowlanym, który kupiliśmy dla ekipy, która nam murowała dom. Pięniążków na drewutnię i szopkę gospodarczą zabrakło, ale pomysłów nie
Tak było:
Taaa, napracował się sam chłopina. Cały urlop nad tym spędził, ale warto było
Tak było:
Taaa, napracował się sam chłopina. Cały urlop nad tym spędził, ale warto było
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
A żeby nie było u mnie tak smutno-zimowo i domowo - foteczka sprzed dwóch lat. Takie widoki mam czasem za oknem - no może poza chaszczami
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Aniu ja tez przyszłam się przywitać
Co prawda ja domu nie zbudowała ale za to mam 2 synów . Twój Kubuś jest słodki i teraz jest w tym wieku kiedy jest najukochańszy
a uwierz mi że wiem co mówię Z Ciebie tez śliczna dziewczynka i jak widać z dobrym serduszkiem i zwinnymi roczkami.
No cóż wypada i M pochwalić bo naprawdę spisał się niezłe z ta drewutnią , mój M to by raczej to porąbał na spalenie.
Co prawda ja domu nie zbudowała ale za to mam 2 synów . Twój Kubuś jest słodki i teraz jest w tym wieku kiedy jest najukochańszy
a uwierz mi że wiem co mówię Z Ciebie tez śliczna dziewczynka i jak widać z dobrym serduszkiem i zwinnymi roczkami.
No cóż wypada i M pochwalić bo naprawdę spisał się niezłe z ta drewutnią , mój M to by raczej to porąbał na spalenie.
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
I dla równowagi-fotka z dzisiaj
Pocieszam się tylko tym, że roślinki pod takim puchem tak łatwo nie zmarzną, no i przy okazji mogłyby się też nie połamać
Mam wrażenie, że cały okoliczny śnieg przywiało nam na podwórko
Pocieszam się tylko tym, że roślinki pod takim puchem tak łatwo nie zmarzną, no i przy okazji mogłyby się też nie połamać
Mam wrażenie, że cały okoliczny śnieg przywiało nam na podwórko
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Bebeluszku dziękuję ślicznie Witam Cię serdecznie w moich mroźnych progach Taaak - mój M jak się na coś uprze to koniec. Ludzie się z niego śmiali, w głowę się pukali - co też ten mieszczuch wyrabia przez 2 tygodnie. Ale później słyszałam na temat tego co zrobił naprawdę pozytywne komentarze. Jestem więc z niego dumna ... czasem
A z Kuby jestem dumna zawsze, bo to naprawdę kochane, serdeczne dziecko. Urwisiątko, ale kochane. I moja w tym zasługa
A z Kuby jestem dumna zawsze, bo to naprawdę kochane, serdeczne dziecko. Urwisiątko, ale kochane. I moja w tym zasługa
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Zaspy śniegu rzeczywiście masz pokaźne,
dla roślinek to jest dobre tylko dla nas uciążliwe .
dla roślinek to jest dobre tylko dla nas uciążliwe .
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Pole do popisu ,mądra głowa i silne ręce to wszystko Andziu masz , będę kibicować,Twój Kubusio przypomina mi mojego wnusia Piotrusia ,3 latka, strasznie kochany urwisek, całuski dla synusia
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Tyle śniegu jeszcze w tym roku nie miałam To akurat powód do zmartwienia, bo podczas mrozów bardzo by się przydał.
Domowe rośliny rosną faktycznie jak szalone
Domowe rośliny rosną faktycznie jak szalone
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Witaj Aniu!
Masz wielkie serce do ogrodu, wyczuwam to w Twoim powitalnym poście
Dzielna z Ciebie dziewczyna, pełna zapału i chęci, więc jestem pewna, że z pomocą Forum i serdecznych ludzi, stworzysz piękny ogród. Mamy podobny areał i choć ja pasją do ogrodnictwa zaraziłam się niedawno, całkowicie rozumiem Twoje pragnienie stworzenia małego, zielonego raju na ziemii dla Ciebie i rodzinki. Trzymam kciuki za realizację!
Pozdrawiam serdecznie
Masz wielkie serce do ogrodu, wyczuwam to w Twoim powitalnym poście
Dzielna z Ciebie dziewczyna, pełna zapału i chęci, więc jestem pewna, że z pomocą Forum i serdecznych ludzi, stworzysz piękny ogród. Mamy podobny areał i choć ja pasją do ogrodnictwa zaraziłam się niedawno, całkowicie rozumiem Twoje pragnienie stworzenia małego, zielonego raju na ziemii dla Ciebie i rodzinki. Trzymam kciuki za realizację!
Pozdrawiam serdecznie
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Kasiu Robaczku dzięki śliczne za miłe słowa. Twój ogród zawsze mi się podobał. Lubię patrzeć na takie dopieszczone, artystycznie romantyczne ogrody. Razem z brzózkową Danusią ;) jesteście na podium najpiękniejszych ogrodów. Podziwiam Cię za konsekwencję i myślę-trzymania się założonego planu. Heh - mi się to nigdy nie uda, bo napędzana chciejstwami sadzę to co w danej chwili mi się podoba I w sumie nie żałuję bo coś tam z tego mojego ogródka też w końcu wyjdzie. O ile moje roślinki nie uduszą się pod tą masakryczną ilością śniegu
Grażynko miło mi Cię witać, a Kubusia tak - ucałuję. Chociaż on jak jego tata-jest na etapie bronienia się rękami i nogami od moich całusów Trzymaj kciuki mocno żeby mi ten mój ogród jakoś powoli nabierał kształtów. I może żebym jeszcze w totolotka wygrała cobym na nowe roślinki miała
Ewciu-ja Ci chętnie odstąpię z wywrotkę tego śniegu. Boję się, żeby mi nie połamał małych iglaków, które są całkiem pod nim i azalia też miała takie ładne pąki...Och oby śnieg ich nie strącił. No, ale mały ma teraz radochę bo wtarabania się na samą górę i zjeżdża na pupie z okrzykiem bojowym
Grażynko miło mi Cię witać, a Kubusia tak - ucałuję. Chociaż on jak jego tata-jest na etapie bronienia się rękami i nogami od moich całusów Trzymaj kciuki mocno żeby mi ten mój ogród jakoś powoli nabierał kształtów. I może żebym jeszcze w totolotka wygrała cobym na nowe roślinki miała
Ewciu-ja Ci chętnie odstąpię z wywrotkę tego śniegu. Boję się, żeby mi nie połamał małych iglaków, które są całkiem pod nim i azalia też miała takie ładne pąki...Och oby śnieg ich nie strącił. No, ale mały ma teraz radochę bo wtarabania się na samą górę i zjeżdża na pupie z okrzykiem bojowym
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Dalej pomęczę Was moimi kwiatkami domowymi-no bo z braku laku...;)
Dracena matka-ileż ona mi już małych dracenek dała
Filodendron pnący-3 lata temu to była maleńka szczepka zwinięta chyłkiem z gabinetu mojej pani dyrektor.
I moje maluszki, które na szczęście ogromne nie rosną ;)
W końcu geranium od M-który przypomniał sobie, że jego mama leczyła jego i jego brata listkami wkładanymi do ucha w przypadku jego bólu. Gdy mnie przewiało i ucho bolało mnie strasznie to mój małż kupił mi takie cudo. Rośnie pięknie, więc tłumaczę sobie że to z miłości Ponieważ móJ M nie jest wylewny w okazywaniu uczuć, każdy taki gest jest na miarę złota
Dracena matka-ileż ona mi już małych dracenek dała
Filodendron pnący-3 lata temu to była maleńka szczepka zwinięta chyłkiem z gabinetu mojej pani dyrektor.
I moje maluszki, które na szczęście ogromne nie rosną ;)
W końcu geranium od M-który przypomniał sobie, że jego mama leczyła jego i jego brata listkami wkładanymi do ucha w przypadku jego bólu. Gdy mnie przewiało i ucho bolało mnie strasznie to mój małż kupił mi takie cudo. Rośnie pięknie, więc tłumaczę sobie że to z miłości Ponieważ móJ M nie jest wylewny w okazywaniu uczuć, każdy taki gest jest na miarę złota
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
-
- 500p
- Posty: 523
- Od: 12 maja 2008, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Cześć Andziula
Lubisz zapach geranium?
Mama wiosną przesadziła jedno geranium z doniczki do gruntu, do cienia - nie do pojęcia jaki krzaczor się z tego zrobił i ten zapach Osobiście przepadam A wielkie krzaczysko zasłoniło brzydki kąt, ot taki jednoroczniak
Lubisz zapach geranium?
Mama wiosną przesadziła jedno geranium z doniczki do gruntu, do cienia - nie do pojęcia jaki krzaczor się z tego zrobił i ten zapach Osobiście przepadam A wielkie krzaczysko zasłoniło brzydki kąt, ot taki jednoroczniak
- Andzia84
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Gdzieś tam na końcu świata...
Ficus jakiśtam, który sięga do światła gałęziami jak mackami. Ja to powinnam mieć cały dom przeszklony bo moje kwiaty taaaaak się wyciągają. I w dodatku okno południowe wiecznie okupuje siedzący na parapecie Kuba. Już musiałam parapet podzielić-połowa dla kwiatków, a druga dla małego. I on doskonale o tym wie, bo jak tylko coś postawię na jego połowę zaraz jest przesuwanie na połowę kwiatową , tudzież skubanie ziemi
Chamedora wytworna
I storczyk, który patrzy na mnie gdy piszę Gdy go dostałam był niebieski. Po każdym podlewaniu (a podlewam storczyki rzadko, ale na zasadzie włożenia do napełnionej wodą umywalki-na kilka godzin) musiałam szorować umywalkę z granatowego atramentU
Chamedora wytworna
I storczyk, który patrzy na mnie gdy piszę Gdy go dostałam był niebieski. Po każdym podlewaniu (a podlewam storczyki rzadko, ale na zasadzie włożenia do napełnionej wodą umywalki-na kilka godzin) musiałam szorować umywalkę z granatowego atramentU
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2