Rdestowce (Reynoutria )jak je pokonać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Z 10 m2 całkiem sporo organizmów zdąży po prostu uciec - nie jest to duży obszar, tym bardziej, że chyba nie będzie to podpalone na raz. To nieco inna skala niż podpalenie łąki, gdzie zginą ptaki i np. młode zające. Owszem, sporo mikroorganizmów nie zdąży lub nie może się z takiego obszaru przesunąć, ale tak samo zginą przy przekopywaniu ziemi na zimę, stawianiu domu (fundamenty z betonu!), robieniu szamba itd itp.
Zielonym do góry!!!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11848
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Próbowałam zniszczyć jeżynę, która wyrosła na nieuczęszczanej drodze przy mojej działce i wędrowała do mnie. Położyłam naokoło 2 m kwadratowych wysuszony perz, zagrzybione rośliny i chwasty z nasionami. Ognisko paliło się około1,5 godziny. Niestety wiosną jeżyna wyrosła na nowo. Może rzeczywiście długotrwałe palenie by ją zniszczyło.
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Na jakimś innym forum ktoś obsypał miejsce rośnięcia rdestu grubą warstwą soli, wykopując wcześniej trochę ziemi. Nie wiem na ile to pomogło. Sól pozostawiona na długo zacznie wraz z wodą wsiąkać w ziemię i możliwe że wyżre kłącza rdestu. Pytanie tylko, czy później cokolwiek na tym miejscu będzie chciało rosnąć, albo przynajmniej po ilu latach zechce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Średnio pomoże, zniszczy tylko górę, do niewielkiej głębokości - niżej położone kłącza odbiją swobodnie. A sól pozostanie w glebie i nie pozwoli wyrosnąć innym młodym roślinom.
Na tym tle spalenie wygląda korzystniej: na spalonej ziemi, po przekopaniu, posiane lub posadzone rośliny wyrosną bez problemu.
Na tym tle spalenie wygląda korzystniej: na spalonej ziemi, po przekopaniu, posiane lub posadzone rośliny wyrosną bez problemu.
Zielonym do góry!!!
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
No takie też ma właśnie obawy co do tej soli, że zniszczy ziemię na długie lata. Nie tylko w swoim miejscu ale też pewnie i obok.
Pytanie, czy spalenie też nie zniszczy kłączy do pewnej głębokości i też nie odbiją one swobodnie
Pytanie, czy spalenie też nie zniszczy kłączy do pewnej głębokości i też nie odbiją one swobodnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
To już zależy, jak głęboko są kłącza, jak stara jest roślina. Jeśli nie była do tej pory przekopywana czy koszona, jest szansa ze nie musiała się ukorzeniać za głęboko.
Zielonym do góry!!!
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Sądząc po rozmiarze i obszarze jaki zajmuje stara nie jest. Przekopywana i koszona do tej pory nie była bo przez ostatnie lata działką się nikt nie zajmował. Obok rosną dwa krzaki czarnego bzu na wysokość ok 1,8 m, więc jak by ktoś kosił ten teren regularnie, to ten bez nie miał by szans aby tak urosnąć. Najwyższe pędy rdestu też nie przekraczają 2 metrów, a większość z nich waha się między 1 a 1,5 m wysokości. Można powiedzieć, że pierwszego koszenia dokonałem ja, jakieś dwa tygodnie temu. Porządkując te "krzaki" i nie wiedząc jeszcze co to jest usunąłem część gałęzi. `
Wnioskując z obszaru jaki porasta nie wydaje mi się rośliną aż tak ekspansywną jak to opisują. Może po prostu jest młoda i wszystko kwestią czasu.
Zdjęcie poniżej
Wnioskując z obszaru jaki porasta nie wydaje mi się rośliną aż tak ekspansywną jak to opisują. Może po prostu jest młoda i wszystko kwestią czasu.
Zdjęcie poniżej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
No cóż, można by jednak spróbować ściąć i rozpalić na tym miejscu ognisko (docelowo - kilka, tak aby pokryły cały obszar). Przed akcją - nie ciąć, nie kosić , broń Bożenie kopać, bo to spowoduje ze rdestowiec będzie się bronił wypuszczając nowe odnogi coraz dalej.
Pomysł ekstremalny dla zdesperowanych : wykopywać korzenie, kopiąc dół o powierzchni 10m2 albo więcej i na głębokość 2 m, wybierając sukcesywnie korzenie, po czym rozpalić wielki ogień wewnątrz. To by dało rdestowcowi do myślenia
Pomysł ekstremalny dla zdesperowanych : wykopywać korzenie, kopiąc dół o powierzchni 10m2 albo więcej i na głębokość 2 m, wybierając sukcesywnie korzenie, po czym rozpalić wielki ogień wewnątrz. To by dało rdestowcowi do myślenia
Zielonym do góry!!!
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
No na 2 metry w głąb to cieżko będzie, ale trochę bym podkopał, przynajmniej na głębokość szpadla, aby wybrać te najpłytsze korzenie i w tym "dołku" bym ognisko zrobił
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Jeśli jest w jednym miejscu, to może wykopać ile się da najlepiej koparką, ziemię przesiać, kłącza wysuszyć i spalić.Pozostawić wykop na zimę, by wymroziło niżej położone korzenie, a wiosną ewentualne odrosty w wykopie potraktować randapem.Trzeba sobie przeznaczyć sporo czasu( nawet 2 sezony) na walkę. Tego nie da się w krótkim czasie zwalczyć.
U moich teściów rdestowca od strony ulicy załatwiły dopiero głębokie wykopy pod kanalizację i częściowe usuniecie gleby pod budowę chodnika i jeśli potem gdzieś wyskoczył pod samym ogrodzeniem, to dało rade go zwalczyć nierozcieńczonym randapem, choć wcześniej też kilkakrotnie pryskał takim kupowanym dla rolników.
Jak pozbywałam się podagrycznika, to najlepsze efekty uzyskałam tam gdzie kłącza zostały z grubsza wykopane widłami (choć to odradzają), a tylko odrosty z niewielkich, słabych części korzeni potraktowane herbicydem.Tam nigdy nie odrósł, natomiast tam gdzie nie był wykopywany, tylko użyty sam herbicyd po pewnym czasie odrastał.Podobnie może być z rdestowcem, silne kłącza blisko powierzchni może bobrze byłoby jednak wydobyć z ziemi.
U moich teściów rdestowca od strony ulicy załatwiły dopiero głębokie wykopy pod kanalizację i częściowe usuniecie gleby pod budowę chodnika i jeśli potem gdzieś wyskoczył pod samym ogrodzeniem, to dało rade go zwalczyć nierozcieńczonym randapem, choć wcześniej też kilkakrotnie pryskał takim kupowanym dla rolników.
Jak pozbywałam się podagrycznika, to najlepsze efekty uzyskałam tam gdzie kłącza zostały z grubsza wykopane widłami (choć to odradzają), a tylko odrosty z niewielkich, słabych części korzeni potraktowane herbicydem.Tam nigdy nie odrósł, natomiast tam gdzie nie był wykopywany, tylko użyty sam herbicyd po pewnym czasie odrastał.Podobnie może być z rdestowcem, silne kłącza blisko powierzchni może bobrze byłoby jednak wydobyć z ziemi.
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
Oczywiście, że kłącza które się da wykopać - wykopię.
Pomysł z koparką ze wzgl. na niepotrzebne koszty - w ostateczności. Oprócz koparki trzeba mieć jeszcze samochód do wywiezienia ziemi, albo przynajmniej sporą przyczepę, no i miejsce gdzie to wyrzucić.
Pomysł z koparką ze wzgl. na niepotrzebne koszty - w ostateczności. Oprócz koparki trzeba mieć jeszcze samochód do wywiezienia ziemi, albo przynajmniej sporą przyczepę, no i miejsce gdzie to wyrzucić.
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
A tak swoją drogą, to szkoda, że to tak ekspansywna roślina, bo jednocześnie bardzo ozdobna i mam małą pokusę, aby go zostawić - nie rozrósł się za bardzo i nie przeniósł w inne miejsca poza obecnym swoim obszarem. Ale jednocześnie boję się, co będzie za x lat
Re: pomysł na pozbycie się rdestu
A czy pora roku ma wpływ na "skuteczność" naszych działań? Planowałem rozpocząć walkę na jesieni