Rozmnażanie/ukorzenianie fikusów
Ciepła a nie gorąca ;) Moje wymoczyłam a teraz siedzą w słojach Namiętnie szukam podłoża by część ukorzeniać w ziemi. W mojej okolicy nic takiego nie ma
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Mam kawałek do ogrodniczego. I spacerek nawet może być miły tylko... kto to później przytaszczy do domu? A w mojej okolicy nie ma nic. Owszem są jakieś kwiaciarnie ale o ich zaopatrzeniu nie wspomnę. Wiem, że można mieszać samemu podłoże, całe lata to robiłam, w czasach gdy o gotowych nikt nie słyszał. Tylko piasek muszę rąbnąć na budowie a torfu odkwaszonego też nie kupię. Szkoda zachodu... z tym rąbaniem rzecz jasna ;) Poczekam aż M da się wywlec do ogrodniczego
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Robię prawie identycznie. Uniwersalna, torf (ale kwaśny, wysoki do azali) + piasek 1:1:1 i już. Czasem jak są duże grudy przesiewam przez sito takie 2mm - oczywiście piasku nie trzeba.
Fikusy są kwaśnolubne więc taka mieszanka w sam raz.
Fikusy są kwaśnolubne więc taka mieszanka w sam raz.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Jak długo siedziała w wodzie zanim zdecydowała się ukorzenić?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
C.d.
witajcie, a ja najbanalniej w świecie ukorzeniam po prostu wkładając taką odciętą gałązkę do wody i czekam aż pokarzą się takie białe kropki, zaczątki korzeni i gdy już są takowe to wsadzam ją do doniczki z ziemią dla fikusów, mi zawsze się udawało w ten sposób powodzenia, słyszałam też o moczeniu gałązek w ukorzeniaczu,ale ja tego nie używałam, więc nie wiem jak to działa.pozdrawiam
martuś
Najpierw przesadź roślinę z tego garnka glinianego do normalnej doniczki większej w średnicy o 4 - 6 cm od od średnicy garnka, w ziemię dla fikusów z dodatkiem 10% piasku (ewentualnie palmówkę z domieszką piasku, torfu i drobnych kawałeczków węgla grillowego - proporcje 1:0,5:0,25:0,25). Następie poprzycinaj mniej więcej tak jak zaznaczyłem na zdjęciach (chociaż nie do końca tak idealnie zaznaczyłem bo duże zagęszczenie gałązek i coś tam mogłem pominąć) i daj jeszcze raz mi zdjęcia po przerzedzeniu do ponownej korekty, na koniec sierpnia oczywiście przypomnij się z nim pokazując go, sadzonki wierzchołkowe jakie obetniesz należało by ukorzenić po czym wsadzić po cztery do doniczek o max. 8 cm średnicy i pokazać do prowadzenia w zaplatany pień i formowanie od samej młodości roślin, jeśli będziesz chciała pomogę w prowadzeniu zarówno młodych jak i tego dużego ale uprzedzam takie formowanie trwa dwa a czasem więcej lat ale się opłaci. Po przesadzeniu i przycięciu należało by go delikatnie tylko podlać wodą i czystym nierozcieńczanym biohumusem ale o ilości wody i nawozu wypowiem się znając średnicę nowej doniczki.
- centauryda
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 14 kwie 2008, o 12:20
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Witam,
po przycięciu fikusa beniaminka kilka gałązek wstawiłam do wody, pojawiły się na nich małe, białe korzonki. Chciałabym je w przyszłości posadzić razem w jednej doniczce i zaplatać ich łodygi, aby utworzyć coś w rodzaju jednego grubszego pnia.
Proszę o podpowiedź czy każdą z sadzonek posadzić na razie w osobnej doniczce, a jak się dobrze ukorzenią i podrosną to dopiero wtedy posadzić razem i pozaplatać, czy też od razu posadzić je w jednej doniczce? W jakiej odległości od siebie je sadzić?
Pozdrawiam
Kaśka
po przycięciu fikusa beniaminka kilka gałązek wstawiłam do wody, pojawiły się na nich małe, białe korzonki. Chciałabym je w przyszłości posadzić razem w jednej doniczce i zaplatać ich łodygi, aby utworzyć coś w rodzaju jednego grubszego pnia.
Proszę o podpowiedź czy każdą z sadzonek posadzić na razie w osobnej doniczce, a jak się dobrze ukorzenią i podrosną to dopiero wtedy posadzić razem i pozaplatać, czy też od razu posadzić je w jednej doniczce? W jakiej odległości od siebie je sadzić?
Pozdrawiam
Kaśka