Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Kinga, mam kilka listków robsów na ukorzenieniu, zobaczymy jak będą sobie u mnie radzić, na razie żyją
Kasik, to piękny początek wspaniałej kolekcji, gratuluję
Kasik, to piękny początek wspaniałej kolekcji, gratuluję
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 14 maja 2015, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Tak to początek mojej kolekcji,którą mam zamiar powiększyć ale dopiero wtedy jak tatuś stolarz dorobi mi półeczkę w okno.Jak czytam i oglądam zdjęcia na tym forum to nie wiem czy jedna półka wystarczy bo jeszcze tyle chciałabym mieć
Pozdrowionka
Pozdrowionka
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Hehe, przypuszczam, że ta półeczka szybko się wypełni, więc zamów od razu cały regalik.
- Antooosia
- 1000p
- Posty: 3430
- Od: 8 sty 2008, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ilonko pytam o Robsy,bo sama się nad nimi zastanawiam....mają wiele pochlebnych opinii co do bezproblemowej uprawy...
Pozdrawiam,Kinga.
Na skraju lasu jest mały domek...
Na skraju lasu jest mały domek...
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Kinga, mam na razie listki kilku odmian, wszystkie żyją i czuja się dobrze ale nic więcej nie mogę powiedzieć
Miniaturami zainteresowałam się od niedawna i jestem na etapie ukorzeniania liści. Widzę, że maluszki wykluwają się trochę później niż u standardów i rosną nieco wolniej ale poza tym bezproblemowo
Poranna sesja debiutantów
?? ????? / LE Oskar
Poluję na ładną żółta odmianę, to jest kolejna ofiara
Pierwsze kwitnienie, rozetka zapowiada się być zgrabną, żółty kolor całkiem nieźle nasycony
?? ?????? ?????? / LE Polina Viardo
Moje ukochane czerwone fiołki Tu jeszcze pstrokata rozeta
Kolejna miłość, chimery
Lyon's Fortune Teller (LLG/Sorano)
Pierwsze kwiaty
Na deser
Ma's Poltergeist (O. Robinson)
Miniaturami zainteresowałam się od niedawna i jestem na etapie ukorzeniania liści. Widzę, że maluszki wykluwają się trochę później niż u standardów i rosną nieco wolniej ale poza tym bezproblemowo
Poranna sesja debiutantów
?? ????? / LE Oskar
Poluję na ładną żółta odmianę, to jest kolejna ofiara
Pierwsze kwitnienie, rozetka zapowiada się być zgrabną, żółty kolor całkiem nieźle nasycony
?? ?????? ?????? / LE Polina Viardo
Moje ukochane czerwone fiołki Tu jeszcze pstrokata rozeta
Kolejna miłość, chimery
Lyon's Fortune Teller (LLG/Sorano)
Pierwsze kwiaty
Na deser
Ma's Poltergeist (O. Robinson)
- Antooosia
- 1000p
- Posty: 3430
- Od: 8 sty 2008, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Słodziutki maluszek. Długo czekałaś na listeczki?
Reszta,jak zwykle cudowna,ale Oskar skradł mi serce...
Reszta,jak zwykle cudowna,ale Oskar skradł mi serce...
Pozdrawiam,Kinga.
Na skraju lasu jest mały domek...
Na skraju lasu jest mały domek...
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
No chciałam być pierwsza z komplementami dla Oscara, ale się nie udało
Cudeńko
Czy on jest biały, czy tak jak na fotkach biało-cytrynkowy ?
A ja skaczę z radości, bo myślałam, że z listeczków fiołeczków będzie nawóz do innych kwiateczków
ale dziś przy wymianie wody odkryłam dwa malutkie - tak około milimetrowe korzonki na jednym listku
Jak mi dobrze z tymi pierwszymi maluszkami pójdzie,
to ustawiam się w kolejce po listeczek Oscarka z tillandsią na wymiankę
Piękne te Twoje skarby !!
Cudeńko
Czy on jest biały, czy tak jak na fotkach biało-cytrynkowy ?
A ja skaczę z radości, bo myślałam, że z listeczków fiołeczków będzie nawóz do innych kwiateczków
ale dziś przy wymianie wody odkryłam dwa malutkie - tak około milimetrowe korzonki na jednym listku
Jak mi dobrze z tymi pierwszymi maluszkami pójdzie,
to ustawiam się w kolejce po listeczek Oscarka z tillandsią na wymiankę
Piękne te Twoje skarby !!
Pozdrawiam i zapraszam
- Tryamour
- 500p
- Posty: 780
- Od: 22 cze 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Kolejne piękności Też poluję na żółciutkiego fiołeczka Póki co zdobyłam listeczki i czekam na maluszki
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 14 maja 2015, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
No no Iloonko........brak mi słów żeby opisać te cudeńka.A te chimery sama rozmnażałaś czy kupiłaś sadzonki?Ja próbowałam ukorzenić kilka łodyżek kwiatowych chimer ale bez powodzenia.
Pozdrawiam Kasik.
Pozdrawiam Kasik.
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Nie no po co ja tu wchodziłam Taaaakie cudeńka
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Deserek
A po ilu dniach te listki wychodzą?U mnie nic
A po ilu dniach te listki wychodzą?U mnie nic
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Antooosia, Tulap listek daje maluszki standardowo po ok 1,5 mca od momentu włożenia do ziemi. Jeśli się ukorzenia w wodzie ten proces może się wydłużyć ze względu na ponowną adaptację liścia przy posadzeniu do ziemi i wytworzenie nowych korzeni.
Te półtora miesiąca to średni, dobry czas, mój najszybszy listek dał maluszki już po tygodniu (nie wiem jak to możliwe, ale tab było), ale miałam i takie, które stały ponad rok.
Ewa, on jest żółciutki jak kurczaczek naprawdę dobrze widoczny żółty kolor, co jest rzadkością, gdyż fiołki naturalnie nie maja żółtego pigmentu
Ola, jaką żółtą odmianę zdobyłaś?
Kasik, kupiłam odrost. Ja też próbuję ukorzenić łodyżkę kwiatową, już kolejny raz, poprzednie dwa razy zakończyły się niepowodzeniem. Zobaczymy jak będzie teraz.
Iwonko, zaglądaj jak najczęściej i choruj kochana, choruj jak my wszyscy
Jako, że ostatnio zainteresowałam się mini fiołeczkami i ukorzeniam listki, pokaże Wam rezultaty moich poczynań i opowiem trochę jak ja to robię.
Oto część moich nowych pupili
Ukorzeniam listki bardzo podobnie do standardów.
1) Nowo przybyłe towarzystwo moczę w roztworze ACE (ACE i woda w proporcji 1:10)
2) Obcinam skalpelem łodyżkę na prosto
3) Podłoże ziemia uniwersalna do wysiewu i perlit 1:1
4) Wsuwam do ziemi na głębokość 0,5-1 cm
5) Listki są malutkie więc sadzę je po dwa do plastikowego kubeczka 80 ml
Ukorzeniam na knocie, tak samo jak standardy, konstrukcja w końcowym etapie wygląda tak:
Niektóre listki miały uszkodzone łodyżki, więc wycięłam je w V lub na prosto i zagłębiłam w ziemi na 0,5 cm
A oto rezultaty
Listki posadzone na początku maja:
Te półtora miesiąca to średni, dobry czas, mój najszybszy listek dał maluszki już po tygodniu (nie wiem jak to możliwe, ale tab było), ale miałam i takie, które stały ponad rok.
Ewa, on jest żółciutki jak kurczaczek naprawdę dobrze widoczny żółty kolor, co jest rzadkością, gdyż fiołki naturalnie nie maja żółtego pigmentu
Ola, jaką żółtą odmianę zdobyłaś?
Kasik, kupiłam odrost. Ja też próbuję ukorzenić łodyżkę kwiatową, już kolejny raz, poprzednie dwa razy zakończyły się niepowodzeniem. Zobaczymy jak będzie teraz.
Iwonko, zaglądaj jak najczęściej i choruj kochana, choruj jak my wszyscy
Jako, że ostatnio zainteresowałam się mini fiołeczkami i ukorzeniam listki, pokaże Wam rezultaty moich poczynań i opowiem trochę jak ja to robię.
Oto część moich nowych pupili
Ukorzeniam listki bardzo podobnie do standardów.
1) Nowo przybyłe towarzystwo moczę w roztworze ACE (ACE i woda w proporcji 1:10)
2) Obcinam skalpelem łodyżkę na prosto
3) Podłoże ziemia uniwersalna do wysiewu i perlit 1:1
4) Wsuwam do ziemi na głębokość 0,5-1 cm
5) Listki są malutkie więc sadzę je po dwa do plastikowego kubeczka 80 ml
Ukorzeniam na knocie, tak samo jak standardy, konstrukcja w końcowym etapie wygląda tak:
Niektóre listki miały uszkodzone łodyżki, więc wycięłam je w V lub na prosto i zagłębiłam w ziemi na 0,5 cm
A oto rezultaty
Listki posadzone na początku maja:
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
A ja się zezłościłam na moje maluchy. Nie dość, że mam ziemiórki, z którymi chyba już dałam radę dzięki naparowi z petów to jeszcze jakby mało było to przypałętały się jakieś białe robaczki wygryzające dziury w listkach. Po paru latach ledwo zaczęłam wracać do fiołków to znowu się szykuje powtórka z rozrywki. Chyba jednak pozostanę przy storczach bo mi problemów nie robią.
A i oczywiście gratuluję sukcesu z ukorzenianiem
A i oczywiście gratuluję sukcesu z ukorzenianiem