Borówka amerykańska: brązowienie i zasychanie liści, pędów
Re: choroba mojej nowoposadzonej borówki
ok , będe próbował dzisiaj po południu, a proszę mi powiedzieć czy takie opryski powstrzymują chorobę czy ja całkowicie zwalczają w sensie czy taki krzaczek jest do uratowania czy wczesniej czy pozniej i tak przeznaczony na straty?
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: choroba mojej nowoposadzonej borówki
Agrest odratowałam po kilku opryskach miedzianem. To metoda w miarę skuteczna na pleśnie.
Na borówki też pryskaliśmy i jest ok.
Na borówki też pryskaliśmy i jest ok.
Re: choroba mojej nowoposadzonej borówki
Dla borówek ziemia chyba nie może być za kwaśna, przecież najlepiej rosną w czystym torfie, a tam jest takie pH, że przy sadzeniu rękawiczki się rozpuszczają .witch pisze:Może zwyczajnie jest u Ciebie kwaśna gleba, za kwaśna dla borówek?
Mam ten sam problem, posadziłem kilka krzaków borówki amerykańskiej i jagody kamczackiej i choróbsko zjada je do cna.
Na chwilę obecną dwa krzaki nie mają już liści, łodygi chude, marne, w zasadzie żadnego przyrostu, takie jak wsadziłem. Reszta marnieje w oczach. Pryskane były Karate i miedzianem i jak na razie wojnę przegrywam.
Rozmawiałem ze szkółkarzem i ponoć w tym roku wiele osób ma takie problemy z sadzonkami. Może to kwestia deszczowej pogody tej wiosny. Jednak mam wrażenie, że z moich sadzonek już nic nie będzie.
Re: choroba mojej nowoposadzonej borówki
czy ktoś się orientuje czy preparat do oprysku o nazwie CURZATE ma podobne działanie co miedzian? czy nada się na chorobę mojej borówki??
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: choroba mojej nowoposadzonej borówki
Masz oczywiście rację, coś mi się pomerdałomajchal pisze:Dla borówek ziemia chyba nie może być za kwaśna, przecież najlepiej rosną w czystym torfie, a tam jest takie pH, że przy sadzeniu rękawiczki się rozpuszczają .witch pisze:Może zwyczajnie jest u Ciebie kwaśna gleba, za kwaśna dla borówek?
Daj im szansę.
Może to również nie być Twoja wina, bywa że kupimy zarażone sadzonki.
To że przegrywasz walkę oznacza że idziemy złym tropem.
U nas w zeszłym roku Różanecznik chorował podobnie. Przesadziliśmy go w inną ziemię i odbił. Nawet zakwitł.
Borówka amerykańska czarnieje i usycha
Witam. We wrześniu wsadzilem 3 letnie sadzonki. Miesiąc temu widać było ze rośliny się budzą i pojawiły się młode zalążki.. Kilka dni później takjakby zaczęła usychac. Niektóre gałązki na krzewie zrobiły się wiotkie i zaczęły czarniec. Co to może być. https://imageshack.com/i/f1r6fij
-- 30 mar 2014, o 12:29 --
https://imageshack.com/i/nmbe41j
-- 30 mar 2014, o 12:29 --
https://imageshack.com/i/nmbe41j
Re: Borówka amerykańska czarnieje i usycha
Na moje oko podmarzła trochę i jak się pojawiło ciepło to uwidoczniły się czarne plamy na gałązkach .
Poobcinać i już. Możesz zabezpieczyć cięcia pastą Funaben
Poobcinać i już. Możesz zabezpieczyć cięcia pastą Funaben
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Borówka amerykańska czarnieje i usycha
Tak.
Z ciekawości spytam gdzie ona rośnie ?
Z ciekawości spytam gdzie ona rośnie ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Borówka amerykańska czarnieje i usycha
Szklarnia.
Borówka amerykańska zasychanie młodych przyrostów
Witam
mam problem z moimi borówkami zasychają końcówki nowych przyrostów
co powoduje ich zbytnie zagęszczanie się
raczej wykluczam pryszczarka borówkowca bo nie znalazłem żadnych jaj ani larw (obserwowałem przez cały poprzedni sezon)
opryskałem jesienią calypso na przyszczarka ale tej wiosny znów widzę że dzieje się to samo.
może jakiś niedobór
nawożę favoritem do borówek
proszę o pomoc
mam problem z moimi borówkami zasychają końcówki nowych przyrostów
co powoduje ich zbytnie zagęszczanie się
raczej wykluczam pryszczarka borówkowca bo nie znalazłem żadnych jaj ani larw (obserwowałem przez cały poprzedni sezon)
opryskałem jesienią calypso na przyszczarka ale tej wiosny znów widzę że dzieje się to samo.
może jakiś niedobór
nawożę favoritem do borówek
proszę o pomoc
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Borówka amerykańska usychanie młodych przyrostów
Trochę wczesna pora roku, ale pierwszym podejrzanym są fytoftorozy. W tej fazie choroby już chyba za późno; łatwiej krzaczek wymienić, ale jeśli walczyć to przyciąć mocno roślinę, podlać Aliette... i jeśli część korzenia jest zaatakowana to ma szansę.
Dla pewności- jaka gleba? I albo profilaktycznie podlewać w/w preparatem, albo zaszczepić mikoryzą przynajmniej.
Dla pewności- jaka gleba? I albo profilaktycznie podlewać w/w preparatem, albo zaszczepić mikoryzą przynajmniej.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: Borówka amerykańska usychanie młodych przyrostów
"Fytoftoroza jest groźną chorobą powodującą zamieranie roślin. Jeśli zostanie zarażony cały pęd roślina więdnie, liście brązowieją i matowieją, lecz nie opadają. Objawy są widoczne już z daleka."
Gleba kwaśna sprawdzałem (nawet rozważam czy nie za kwaśna bo to podobno też szkodzi )
Fytofloroza raczej nie,jak pisałem te objawy występują już 2 sezon
a borówki(8 krzaków) pomimo tego maja się dobrze kwitną i owocują obficie
Problem w tym że krzaki zbytnio się zagęszczają (trudniej je prowadzić)
Nie mają długich grubych przyrostów (te co są na zdjęciu to z lat gdy tej przypadłości nie było)
Wygląda to tak:
Z ziemi wyrasta nowy pęd 3do10 cm usycha końcówka czyli tylko ostatni listek jak na zdjęciu w 1 poście (reszta liści pozostaje zdrowa)
po paru miesiącach roślina wypuszcza z tego pędu 2 3 kolejne
Prawdopodobnie dzięki temu mam dużo owoców bo borówka kwitnie i owocuje na końcach pędów
ale boje się że taki wzrost może doprowadzić do tego że w kolejnych latach będą dużo mniejsze plony a choroba czy niedobór się rozwinie i nie wyrośnie nawet te 3 - 10 cm
Gleba kwaśna sprawdzałem (nawet rozważam czy nie za kwaśna bo to podobno też szkodzi )
Fytofloroza raczej nie,jak pisałem te objawy występują już 2 sezon
a borówki(8 krzaków) pomimo tego maja się dobrze kwitną i owocują obficie
Problem w tym że krzaki zbytnio się zagęszczają (trudniej je prowadzić)
Nie mają długich grubych przyrostów (te co są na zdjęciu to z lat gdy tej przypadłości nie było)
Wygląda to tak:
Z ziemi wyrasta nowy pęd 3do10 cm usycha końcówka czyli tylko ostatni listek jak na zdjęciu w 1 poście (reszta liści pozostaje zdrowa)
po paru miesiącach roślina wypuszcza z tego pędu 2 3 kolejne
Prawdopodobnie dzięki temu mam dużo owoców bo borówka kwitnie i owocuje na końcach pędów
ale boje się że taki wzrost może doprowadzić do tego że w kolejnych latach będą dużo mniejsze plony a choroba czy niedobór się rozwinie i nie wyrośnie nawet te 3 - 10 cm
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Borówka amerykańska usychanie młodych przyrostów
Wygląda, masz rację, jednak nie na fytoftorozę; raczej problem w podłożu....
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)