Patrycjo!
Spiżarnia u Ciebie faktycznie jak na wojnę.
Ja też robię bardzo dużo przetworów, głównie na zamówienie i takie, które życzą sobie moje "
Słoiki".
A mam ich w sumie czworo: trzech synów i jedną synową. Tylko jeden z nich mieszka w Płocku, reszta w stolicy. Wszyscy zabierają pełne słoiki, a przywożą puste.
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
Jednak i tak się cieszę, bo mam dla kogo przetwory robić. Ja i M nie dalibyśmy rady nawet 1/10 tego dobra skonsumować.
Widzę, że zakupy ogrodnicze
jak się patrzy!
My wszyscy tak już mamy, że trudno odejść od stoiska z nasionami czy sadzonkami różnistych roślinek.
Będziesz siać a siać!
![super ;:333](./images/smiles/thumbsup.gif)
A potem podziwiać i konsumować, i zamykać w tych słoikach.
Będzie się działo!
Kocham fiołki afrykańskie i zawsze je miałam.
![smutek ;:174](./images/smiles/sad.gif)
Piszę: miałam, bo w czasie ubiegłorocznych upałów po prostu upiekły się na parapecie pomimo opuszczonych rolet.
![do-kitu ;:222](./images/smiles/thumbdown.gif)