Opowieść o moim miejscu...cdnn
- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Aguś przykro czytać że miałaś takie niemiłe przejścia
Życzę żeby wszystko wróciło do normy.
Pozdróweczka dla Ciebie i męża
Życzę żeby wszystko wróciło do normy.
Pozdróweczka dla Ciebie i męża
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Aguś
Fajny przekrój ogrodowy.
Ogród wypiękniał
Cudne rózne rośliny
ciekawe zestawienie lilii z funkiami.
I tak przyszedł mi pomysła,że ja do swoich host mogę dosadzić dużo llii
Mam nadzieję,że sprawy się juz jakoś wyprostowały, i jest ok ??
Życzę wszystkiego dobrego dla ciebie i rodzinki
Fajny przekrój ogrodowy.
Ogród wypiękniał
Cudne rózne rośliny
ciekawe zestawienie lilii z funkiami.
I tak przyszedł mi pomysła,że ja do swoich host mogę dosadzić dużo llii
Mam nadzieję,że sprawy się juz jakoś wyprostowały, i jest ok ??
Życzę wszystkiego dobrego dla ciebie i rodzinki
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Dziewczyny dziękuje! M jeździ na rehabilitację a ogród kwitnący. W tym roku więcej deszczów wiec choroby grzybowe atakują róże! wstawię nieco kwitnień (oczywiście z lekkim poślizgiem czasowym )
Margo Nevada u mnie kwitnie cały sezon pojedynczymi kwiatami ale na wiosnę sąsiad określił ją "niesamowita panna młoda" wtedy ma swój czas. Potrzebuje dużo miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja
Kropelko od róż można uczyć się wytrwałości, one mają jeden cel-kwitnąć mimo wszystko-jak kobiety
Fergola dziękuje. Każdy ma jakieś kłopoty ale w ogrodzie można się zatopić chociaż na chwilę i wyciszyć.Dobrze, ze go mamy
Aniu już, już, powolutku Lilie w hostach fajnie wyglądają dopóki nie trzeba zostawić "kikutów" po przekwitnieniu. Ja radzę sadzić bardziej w tle.
-------------------------------------------------------
Obiecana Pomponella dla ciebie Lawendo!
To różyca która nie zawodzi! nie choruje i nie przemarza...przynajmniej u mnie!
każdy pomponik to mały diamencik,
To zdjęcie nieładne ale widać ogrom kwitnienia i jak buduje się krzew.
Popielato przekwitamy (cała taczka wyciętych)
I zaczynamy od nowa wiązać pąki
-----------------------------
Rosa helenae Semiplena...jeszcze nie zachwyca...
----------------------------
Elfik
i przekwitający .
--------------------------------------------------
Może trochę mieszanki...na kogo wypadnie na tego...
Gloria Dei / Peace
James Galway (Auscrystal)-pnąca która podbija serducha, wystartowała na potwora!
Alchymist...nie pamiętam czy pokazałam jak kwitła. Lubie jej witalność i kwiaty!
Tahiti u mnie rośnie bardzo mozolnie, kwiatuszek ładny-jeden!
Bailando( Tantau) dostałam w zamian za "brak" i teraz jestem nią zachwycona-piękna mała i kompaktowa różyczka!
Aquarell niezmordowana i przyciągająca uwagę!
Nina Renaissance chyba polubię tą grupę róż
Artemis bialusieńki
hansestadt rostock witalność to jej siła
Goldelse bardziej pomarańczowa
Raubitter kwitnie jeden raz ale jeszcze nigdy mnie nie zawiódł!
no i już nie nudzę, chociaż jeszcze mam sporo zdjęć zostawię na "za chwilę"...i ostatnia co nie oznacza gorsza...piękna Blue Girl (Sautari)
Pozdrawiam
Margo Nevada u mnie kwitnie cały sezon pojedynczymi kwiatami ale na wiosnę sąsiad określił ją "niesamowita panna młoda" wtedy ma swój czas. Potrzebuje dużo miejsca. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja
Kropelko od róż można uczyć się wytrwałości, one mają jeden cel-kwitnąć mimo wszystko-jak kobiety
Fergola dziękuje. Każdy ma jakieś kłopoty ale w ogrodzie można się zatopić chociaż na chwilę i wyciszyć.Dobrze, ze go mamy
Aniu już, już, powolutku Lilie w hostach fajnie wyglądają dopóki nie trzeba zostawić "kikutów" po przekwitnieniu. Ja radzę sadzić bardziej w tle.
-------------------------------------------------------
Obiecana Pomponella dla ciebie Lawendo!
To różyca która nie zawodzi! nie choruje i nie przemarza...przynajmniej u mnie!
każdy pomponik to mały diamencik,
To zdjęcie nieładne ale widać ogrom kwitnienia i jak buduje się krzew.
Popielato przekwitamy (cała taczka wyciętych)
I zaczynamy od nowa wiązać pąki
-----------------------------
Rosa helenae Semiplena...jeszcze nie zachwyca...
----------------------------
Elfik
i przekwitający .
--------------------------------------------------
Może trochę mieszanki...na kogo wypadnie na tego...
Gloria Dei / Peace
James Galway (Auscrystal)-pnąca która podbija serducha, wystartowała na potwora!
Alchymist...nie pamiętam czy pokazałam jak kwitła. Lubie jej witalność i kwiaty!
Tahiti u mnie rośnie bardzo mozolnie, kwiatuszek ładny-jeden!
Bailando( Tantau) dostałam w zamian za "brak" i teraz jestem nią zachwycona-piękna mała i kompaktowa różyczka!
Aquarell niezmordowana i przyciągająca uwagę!
Nina Renaissance chyba polubię tą grupę róż
Artemis bialusieńki
hansestadt rostock witalność to jej siła
Goldelse bardziej pomarańczowa
Raubitter kwitnie jeden raz ale jeszcze nigdy mnie nie zawiódł!
no i już nie nudzę, chociaż jeszcze mam sporo zdjęć zostawię na "za chwilę"...i ostatnia co nie oznacza gorsza...piękna Blue Girl (Sautari)
Pozdrawiam
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 8 gru 2011, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Byłaś ostatnio na stronie F. ? Ja dziś weszłam przez przypadek, a tam nowości , i już 3 sztuki mam zamówione
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
No dzięki za cynk...lecę zobaczyć! A co zamówiłaś?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Wiem, że Nevada wymaga miejsca, ale chyba mam takie
Strasznie żałuję za to, że nie mam takiego drzewa, żeby posadzić Rosa helenae Semiplena
Też jest piekna
Strasznie żałuję za to, że nie mam takiego drzewa, żeby posadzić Rosa helenae Semiplena
Też jest piekna
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Och i mnie urzekła Rose Helenae Semiplena, zastanawiam się jak widzę taką różę na drzewie czy ją często trzeba podlewać ,bo przecież korzenie drzew wyciągają całą wodę, a jak z nawożeniem, więcej ? Częściej?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Ależ zjawiskowe te Twoje róże. Przepiękne, napatrzeć się nie mogę! morze kwiatów
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Gosiu gdzieś kiedyś widziałam Semiplenkę zaplataną w koło 'pala-słupa" też fajnie górowała nad rabarą. Nwvada obecnie nie wygląda atrakcyjnie ale jesienią pięknie się przebarwia i zawiązuje ozdobne owocki. W moim ogrodzie jest tłem-ścianą zieleni. Podoba się panom z mojej wsi
Reniu Semiplena to zdrowa róża w porównaniu z innymi jeden raz kwitnącymi.Opryski dostaje czasami od grzyba a dokarmiam ją wiosną co 3-4 lata obornikiem i co roku wiosną garstka Hydrokompleks. U mnie powoli przyrastała przez 2 sezony ale teraz zaczyna się rozkręcać.Słońce ma parę godzin rano i parę wieczór-rośnie po północnej stronie zacieniona domem przy starej jabłoni-kwitnie 3 do 5 tyg. Jesienią jak już jabłonka jest łysa fajnie"rdzewieje" kolorami listeczków i ma drobniutkie czerwone owocki! Nie kopczykowana a wycinam tylko te pędy które są chore lub przeszkadzają-niech rośnie bestia! Ja nie podlewam swoich róż. Mam gliniastą ziemię i liczę, że sobie poradzą. W feralne lato przycięłam krócej i wiosną powoli się odbudowały(prawie) Fajna róża tylko trzeba być cierpliwym aby zobaczyć co potrafi! Ptaki lubią zakładać w jej gęstwinie gniazda
Mariolko no na zdjęciu to tak bo można pokazać tylko te które właśnie szaleją Przyznam, że w tym roku są w gorszej kondycji i słabiej kwitną Róża to jednak róża-nawet jeden kwiat potrafi ucieszyć!
----------------------------------------------------------------\
Późne lato więc i widoki się zmieniają...
Limelaitka wśród host
Ritausma ciągle w powodzi kwiatów
Ja robią się noce chłodne to ona Rita nabiera rumieńców
Jest cudna w tej barwie!
Pierwsze kwitnienie to jakby inna róża. Dla porównania kwitnienie z czerwca:
Bardzo bogate!
A kwiaty jaśniejsze i zwiewniejsza.
R.R.Hansa ma sporo młodych pędów,
Hortensjowo przy wejściu,
Modrzew jeszcze w zielonej sukni,
Oczywiście tu jest zawsze miło odpoczywać!
Oba Leosie kwitną niestrudzenie!
Reniu Semiplena to zdrowa róża w porównaniu z innymi jeden raz kwitnącymi.Opryski dostaje czasami od grzyba a dokarmiam ją wiosną co 3-4 lata obornikiem i co roku wiosną garstka Hydrokompleks. U mnie powoli przyrastała przez 2 sezony ale teraz zaczyna się rozkręcać.Słońce ma parę godzin rano i parę wieczór-rośnie po północnej stronie zacieniona domem przy starej jabłoni-kwitnie 3 do 5 tyg. Jesienią jak już jabłonka jest łysa fajnie"rdzewieje" kolorami listeczków i ma drobniutkie czerwone owocki! Nie kopczykowana a wycinam tylko te pędy które są chore lub przeszkadzają-niech rośnie bestia! Ja nie podlewam swoich róż. Mam gliniastą ziemię i liczę, że sobie poradzą. W feralne lato przycięłam krócej i wiosną powoli się odbudowały(prawie) Fajna róża tylko trzeba być cierpliwym aby zobaczyć co potrafi! Ptaki lubią zakładać w jej gęstwinie gniazda
Mariolko no na zdjęciu to tak bo można pokazać tylko te które właśnie szaleją Przyznam, że w tym roku są w gorszej kondycji i słabiej kwitną Róża to jednak róża-nawet jeden kwiat potrafi ucieszyć!
----------------------------------------------------------------\
Późne lato więc i widoki się zmieniają...
Limelaitka wśród host
Ritausma ciągle w powodzi kwiatów
Ja robią się noce chłodne to ona Rita nabiera rumieńców
Jest cudna w tej barwie!
Pierwsze kwitnienie to jakby inna róża. Dla porównania kwitnienie z czerwca:
Bardzo bogate!
A kwiaty jaśniejsze i zwiewniejsza.
R.R.Hansa ma sporo młodych pędów,
Hortensjowo przy wejściu,
Modrzew jeszcze w zielonej sukni,
Oczywiście tu jest zawsze miło odpoczywać!
Oba Leosie kwitną niestrudzenie!
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Ubiegły sezon nie był łatwy dla roślin, jedną róż która ładnie się odbudowała i kwitnie całe lato jest pachnąca zjawiskowo: NATASHA RICHARDSON! Perłowe duże kwiaty i zapach, zdrowa i silna jak się okazało! Zimuje pod kopczykiem.
Krzew buduje w miarę symetryczny. Kwitnie cały sezon po kilka bukietów.
Obecnie wygląda tak.
Krzew buduje w miarę symetryczny. Kwitnie cały sezon po kilka bukietów.
Obecnie wygląda tak.
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Weź Ty już przestań pokazywać te ślicznotki Normalniem zazdrosna
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Opowieść o moim miejscu...cdnn
Mariolko nie można się od nich oderwać
Zakwitła mi młodziutka Jubilee Celebration ależ pachnie i bardzo wiotka
Zakwitła mi młodziutka Jubilee Celebration ależ pachnie i bardzo wiotka
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga