Stanowisko do oprawiania karpia

[jokaer]

Raz zrobiłam pod namową koleżanki, że obłożyłam karpia cebulą. I był to ostatni raz.
Nie moje smaki.

Tylko i wyłącznie cytryna i jakieś przyprawy wg uznania. Na cytrynę trzeba uważać, żeby nie wleciała pestka
bo są gorzkie.

[onectica]

Ja daję bardzo dużo cebuli do gotowania karpia. Ale to 'po żydowsku' w galarecie, więc musi być.
I wcale się nie gryzie z rodzynkami i dużą ilością pieprzu, a wręcz przeciwnie - wszystko idealnie do siebie pasuje

[jokaer]

No zgadza się, do gotowania tak, ale do smażenia kompletnie mi nie smakuje. Dziwne.

[x-p-11]

jokaer to nie dawaj. Jak lubisz smażony, to spróbuj w głębokim maśle/ tylko sól i pieprz.

[jokaer]

Pelikano, to nie chodzi o to : dawaj lub nie
Wyraziłam tylko swoją opinię, że smażony właśnie najlepiej smakuje mi: skropiony cytryną,
posypany solą i pieprzem i smażony na maśle. Dokładnie jak piszesz. W panierce lub bez.

[x-p-11]

Wiesz jak to ze smakami jest W dodatku karpia można na milion sposobów przyrządzić.
A przed smażeniem to daj mu trochę odpocząć w soli w lodówce.

[jokaer]

Zawsze tak robię. Zawsze dzień wcześniej przyprawiam karpia i odpoczywa sobie przed smażeniem.

[dziadek22]

Kiedy jeszcze Centrala Rybna prowadziła sklepy z basenem na karpie można je było tam kupować prawie przez cały rok. Teściowa raz w miesiącu kupowała tam karpia. Ostatni taki sklep we Wrocławiu zamknięto kilka, może kilkanaście lat temu. Jarzynowa zupa z karpia to było święto.
Co roku przetrzymuję w zamrażarce kilka dzwonków aby w styczniu czy w lutym taką zupę zrobić. Ostatnio poszedłem na skróty i ugotowałem dzwonki przez kwadrans tylko z odrobiną soli, liściem laurowym, zielem angielskim i pieprzem.
Mięso miało idealny smak. Karp z Milicza nie potrzebuje dodatku warzyw aby zamaskować posmak mułu.

[dziadek22]

We Wrocławiu już wiszą ogłoszenia, że 17 grudnia będzie dostawa żywych karpi z Milicza.
W tym roku we Wrocławiu karp jest po 17 zł za kilogram.
Ja swoje karpie kupiłem bez kolejki. Dzisiaj od świtu ogromna kolejka. Jak wracałem z zakupami naliczyłem prawie 50 osób.

[dziadek22]

4 poporcjonowane karpie trafiły do zamrażalnika, a potem na świąteczny stół. Dzwonki były bez zapachu i posmaku mułu, organoleptycznie bez zarzutu.
Ostatnie cztery dzwonki zjemy w piątek.

[nowalij]

Można prosić co i w jakiej kolejności robić.
Czy wszystkie rzeczy są faktycznie potrzebne.
Z jednym się zgadza. Warto być pierwszym klientem.

[trzyary]

Przestudiowałem cały watek.
Pozwalam sobie zamieścić poniżej opis z pierwszego posta w watku wraz z naniesionymi uzupełnieniami:

Stanowisko do oprawiania karpia
Potrzebne materiały, narzędzia, przestrzeń:
Dwukomorowy zlewozmywak z jedną zatyczką
Lodówka z zamrażalnikiem co najmniej -18 stopni Celsjusza
Duże gazety, grubość stosu co najmniej centymetr
Powierzchnia robocza 1m x 0,5 m do pracy brudnej
Powierzchnia robocza 1m x 0,5 m do pracy czystej
Lampa sufitowa LED 12 W
Lampa stołowa LED 9 W
Rolka ręcznika papierowego dużego
Rolka ręcznika papierowego małego
Rolka papieru toaletowego
Duża reklamówka na reklamówki w których przyniesiono karpia
Duża reklamówka na pokrwawione papiery i ręczniki
5-cio litrowy pojemnik po wodzie mineralnej obcięty, wewnątrz torebka foliowa na odpadki
Woreczki do mrożenia 3 litrowe
Torba zbiorcza na woreczki do mrożenia
Ceramiczny kamień wodny do ostrzenia 180-600
Super ostry cienki nóż do krojenia skóry i mięsa
Ostry cienki nóż do usuwania łuski
Ostry gruby nóż do przecinania kręgosłupa pobijany młotkiem
Tępy stołowy nóż do zeskrobywania śluzu ze skóry
Sekator ręczny Gerlach do odcinania promieni miękkich płetw
Szczypce boczne do odcinania promieni twardych płetw
Młotek ślusarski 200 g
Pinceta anatomiczna 30 cm
Pinceta anatomiczna 10 cm
Garnek 10 litrowy do pionowego postawienia karpi aby obciekły
Talerze głębokie na obciekanie dzwonków karpi po ostatecznym opłukaniu
Talerze płytkie na ostateczne oględziny dzwonków karpi
szczotka na rączce do mycia naczyń
trzy jednokartkowe, firmowe duże kalendarze ścienne
rybę można sparzyć wrzątkiem żeby pozbyć się śluzu i łusek

[Rosynant]

Fajny tu macie wątek
A najsmaczniejszy gdy ma kole 2,5 kila (a może trzy), trza deski na której się zmieści, i noża przetrzeć na kamieniu na szorstko, dobrze by o ostrzu cienkim a giętkim.
I papierowy ręcznik zda się by otrzeć z łusek. I dość.
Zatorski karp - to je ono!