Całkiem nowy kawałek raju
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko ależ się zapatrzyłam w Twoje piękne róże jakbym tylko miała miejsce, a tu klapa. Cudnie u Ciebie. Pozdrawiam życzę miłego wieczoru
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko po długiej przerwie Ogromną przyjemność sprawił mi spacer po Twoim ogrodzie, bardzo się zmienił od mojej ostatniej tu bytności Widać nie tylko ogrom pracy, ale i troski jaką wkładacie w to miejsce. Jak na razie wygląda jakby wszystko doskonale się tam czuło, ale masz rację, że żeby to ocenić potrzeba czasu Róże, mimo jeszcze niewielkich rozmiarów, już teraz wyglądają jak z katalogu. Ale niczego innego się nie spodziewałam Wiadomo, że to Twoje ulubienice i nie mogłyby zachować się inaczej
Moja szałwia trójbarwna jednak po kilku latach zginęła z rabatek. Z każdym rokiem było jej mniej, aż w ubiegłym nie pokazała się wcale. Raczej sama jej nie wytrzebiłam, bo bardzo ją lubię, a teraz znowu przyjdzie mi kupić jej nasionka.
Werben patagońskie przy lekkich zimach powinna dać sobie radę. Kilka, a nawet i więcej zawsze przetrwa, a reszta sieje się radośnie Uwielbiam ją, chociaż już w tej chwili zaczynam traktować ją jak chwast, ale taki kochany Nadmiar po prostu wyrywam, ona pieli się dość łatwo. Swoją jedyną żurawkę obiecuję co roku rozsadzić i na tym się kończy Ale ona i tak zupełnie nie zważa na moje obietnice i rośnie i rozrasta się jak ta lala
Pozdrawaiam serdecznie
Moja szałwia trójbarwna jednak po kilku latach zginęła z rabatek. Z każdym rokiem było jej mniej, aż w ubiegłym nie pokazała się wcale. Raczej sama jej nie wytrzebiłam, bo bardzo ją lubię, a teraz znowu przyjdzie mi kupić jej nasionka.
Werben patagońskie przy lekkich zimach powinna dać sobie radę. Kilka, a nawet i więcej zawsze przetrwa, a reszta sieje się radośnie Uwielbiam ją, chociaż już w tej chwili zaczynam traktować ją jak chwast, ale taki kochany Nadmiar po prostu wyrywam, ona pieli się dość łatwo. Swoją jedyną żurawkę obiecuję co roku rozsadzić i na tym się kończy Ale ona i tak zupełnie nie zważa na moje obietnice i rośnie i rozrasta się jak ta lala
Pozdrawaiam serdecznie
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1815
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko
Jak zwykle można zakochać się w Twoich różach.
Ciągle się gapię, gapię i się nie mogę.
Czekam na nowy sezon.
Będę "wpadać" i się.
Jak zwykle można zakochać się w Twoich różach.
Ciągle się gapię, gapię i się nie mogę.
Czekam na nowy sezon.
Będę "wpadać" i się.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witam miłych gości!
Zima łagodna /jak na razie/, za nami połowa stycznia, a mnie już się marzy jakieś ogrodowe zajęcie. Z tęsknotą wypatruję wiosny. Chyba już odpoczęłam i zaczynam tęsknić nawet za odchwaszczaniem Codziennie wracając z pracy, łakomym okiem spoglądam w stronę pobliskiego ogrodniczego. Coś już bym kupiła, popatrzyła, pomacała. A tutaj wszystko zamknięte na trzy spusty…. Ech…
Ostatnio przeglądałam ofertę z daliami, ale wybrałam tak dużo odmian, że teraz nie wiem, na które się zdecydować. A jeszcze nie przejrzałam całego katalogu. Troszkę brakuje mi czasu na dokładne studiowanie każdej odmiany. I na razie przystopowałam. Jakoś nie mam do tego przeglądania cierpliwości. Muszę się wreszcie zmobilizować i zamówić, bo jak będę tak długo zwlekała, to na bank dla mnie zabraknie.
Dzisiaj na tapecie październikowe obrazki
tak kwitły młode marcinki
Joasiu, bardzo dziękuję za dokładny opis rozmnażania żurawek Prosto, zwięźle opisałaś i wiosną będę je dzieliła. Trzy sztuki sporo przyrosły. Zaglądałam do jednej z nich, rozgarniając liście i faktycznie zauważyłam małe odrosty. Zrobię jak poradziłaś. Posadzę maluchy do małych doniczek i poczekam, aż trochę podrosną. Przy tak dobrej instrukcji musi się udać. Myślisz, że kwiecień będzie dobrym terminem?
Dorotko, czyli spóźniłam się z rozchodnikami? Cóż, poczekam do jesieni i wtedy spróbuję je ukorzenić. Mam nadzieję, że się uda, bo bardzo mi się spodobały i chciałabym mieć ich więcej.
Na żurawki i hosty mam odpowiednie miejsce. Planuję dość długą rabatę z tyłu domu. Tam przez większą część dnia jest cień, więc hostom na pewno będzie tam dobrze. Nie wiem jak z żurawkami? Te, które rosną w tej chwili mają dość sporo słońca i dobrze sobie radzą, więc może zbyt dużo cienia im nie posłuży? Takie mam dylematy…
Różane zakupy chciałabym poczynić, ale bezpośrednio od DA, z angielskiej strony, nie będzie to możliwie. Wszystko przez Brexit. Ewentualnie przez europejską stronę, a tam z kolei nie ma tych róż, na których mi zależy, więc raczej nie będę zamawiała. Poczekam jeszcze do lutego. Może coś się zmieni i oferta będzie pełniejsza.
Bardzo późno zakwitły cynie. Na dodatek z dwóch torebek wzeszło ledwie kilkanaście sztuk Dla nich chyba moja ziemia jest za ciężka.
Elu, jak miło, że zajrzałaś Też do Ciebie zaglądałam, ale cisza u Ciebie w wątku.
Tak, róże zawsze będą u mnie na pierwszym miejscu. Ale teraz wreszcie mogę też sadzić i inne rośliny, bo zawsze o tym marzyłam, żeby mieć ogród różnorodny, a nie tylko różany. Tutaj jest całkiem inna ziemia. Ciężka, gliniasta, nieprzepuszczalna i nie wszystko zapewne będzie rosło. Czas pokaże jakim roślinom się u mnie spodoba?
Spróbuję wiosną ukorzenić rozchodniki i zobaczę jak mi to ukorzenianie wyjdzie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i skrobnij choć kilka zdań u siebie w wątku.
PS. Ostatnio zagłębiłam się w Twój kulinarny wątek. Ojojoj… Tam dopiero ciekawe przepisy znalazłam. Koniecznie muszę wypróbować przepis na tort orzechowy. Ale to na Wielkanoc, bo teraz dieta
Lucynko, to prawda co piszesz o przydomowym ogrodzie Z przyjemnością patrzę przez okna na śpiący ogród. Ptaszków u nas jakoś mało, albo ja nie mam szczęścia ich podpatrzeć. Tylko sójki i sroki widuję. Czasem przeleci jakaś sikorka. Ale u mnie w ogrodzie wszystko jeszcze małe, karmnika nie mam więc i ptaszki nie mają się gdzie podziać. No mus będzie zakupić chociaż jeden karmnik. Na razie powieszę go na ogrodzeniu od strony lasu. Może i do mnie jakieś ptaszki przylecą?
Życzenia odwzajemniam z całego serca Niech Ci się darzy Lucynko w tym Nowym Roku.
Marysiu, ogród w fazie tworzenia, ale jak znam siebie, to szybko się zapełni, zagęści, rośliny urosną, zrobi się ciaśniej i wtedy… Zacznę się czaić na trawnik No, ale to za kilka lat… chyba.
Utknęłam w daliach i sama już nie wiem co zamówić? Tyle tego jest, że zgłupieć można. To samo jeśli chodzi o chryzantemy. Dostałam od Marty namiary na szkółkę z fajnymi chryzantemami i znów to samo. Osiołkowi w żłoby dano…. I to by się chciało i to, a koniec końców jak się zdecyduję, to pewnie zabraknie tych, które wybrałam. Tylko z różami nie mam żadnych dylematów. Wiem, co chcę, tylko gorzej, bo nigdzie nie ma tych odmian, na których mi zależy. I koło się zamyka. Ot, takie tam dylematy ogrodnika.
Wzajemnie, Marysiu dużo zdrówka w Nowym Roku. Niech będzie udany dla Ciebie i całej Twojej rodziny pod każdym względem
Trawy mnie nie zawiodły i już się w nich zakochałam
Krysiu-Krychna, dziękuję za rady w sprawie żurawek Wszystkie Wasze rady są nieocenione.
Życzenia odwzajemniam i serdeczności przesyłam
kwitnąca, pierwsza funkia
Krysiu-Ignis, witaj Kochana w Nowym Roku Oby był dla nas wszystkich lepszy, dużo lepszy.
Plany w stosunku do trawnika rzeczywiście już mam, ale póki co, niech się szanowny małżonek trochę zrelaksuje przy koszeniu, a ja wtedy posiedzę na ławeczce z
Muszę go jednak po trochu przygotowywać do minimalnego uszczknięcia trawki tu i ówdzie, bo mam plan, aby środkowe rabaty ze sobą połączyć. Choćby cienkim paskiem, ale jakoś mi to nie daje spokoju i już oczami wyobraźni tak to właśnie widzę. Ale póki co, wiosną będę miała co robić przy wykopywaniu roślin z tej najbardziej mokrej rabaty. Trzeba będzie to na nowo zorganizować. Wybiorę sporo gliny, resztę wymieszam z torfem i podniosę tę rabatę nieco wyżej. Tak, żeby nie tworzyły się na niej kałuże i nie stała woda. Zobaczymy czy coś się zmieni na lepsze?
PS. Akumulatory już podładowane i powoli zaczynam wypatrywać wiosny… W styczniu…He,he
Alu, na róże zawsze można wygospodarować troszkę miejsca. Dla chcącego nic trudnego. Będziesz miała nowy ogród, to tam posadzisz jakąś piękność
Iwonko, jakże się cieszę z Twoich odwiedzin
Ostatnio wróciłam do pierwszych stron wątku i rzeczywiście… Patrząc na ten ugór i chwasty, to zmiana jest. Roślin przybyło, trawka urosła i już teren nie straszy pustynią. Pracowity mieliśmy sezon i dużo udało się zrobić. Co prawda nie mam jeszcze skrzyń na warzywnik, bo mąż nie zdążył przed zimą. Za to wczesną wiosną go przypilnuję, żeby w pierwszej kolejności wziął się za to, bo inaczej znów nie będzie własnych, chociaż kilku warzywek.
Też myślałam, że straciłam szałwię trio, ale jej siewki zapewne przywędrowały w doniczkach z różami, ze starego ogrodu, bo w tym jej nie wysiewałam. Na dodatek nieźle w tym roku poszalała, bo puściłam ją na żywioł. W niektórych miejscach wysiała się ponownie jesienią i to całkiem sporo było tych siewek. Mam nadzieję, że zostanie już ze mną na długie lata, bo to świetny dodatek do róż. Wdzięczna, niekłopotliwa roślinka. Werbenę przykryłam gałęzią sosny, którą to uporczywie ściąga mi Bravo i gania z nią po całej działce Mam nadzieję, że zdążyła wydać jakieś nasionka i nadal będę ją miała.
Ewo-ewita, wpadaj kiedy tylko zechcesz Też nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Ręce ochoczo wyciągają się po sekator i już bym podziałała. A tu dopiero połowa stycznia za nami… Trzeba jeszcze poczekać ze dwa miesiące na ogrodowe szaleństwa…
Zima łagodna /jak na razie/, za nami połowa stycznia, a mnie już się marzy jakieś ogrodowe zajęcie. Z tęsknotą wypatruję wiosny. Chyba już odpoczęłam i zaczynam tęsknić nawet za odchwaszczaniem Codziennie wracając z pracy, łakomym okiem spoglądam w stronę pobliskiego ogrodniczego. Coś już bym kupiła, popatrzyła, pomacała. A tutaj wszystko zamknięte na trzy spusty…. Ech…
Ostatnio przeglądałam ofertę z daliami, ale wybrałam tak dużo odmian, że teraz nie wiem, na które się zdecydować. A jeszcze nie przejrzałam całego katalogu. Troszkę brakuje mi czasu na dokładne studiowanie każdej odmiany. I na razie przystopowałam. Jakoś nie mam do tego przeglądania cierpliwości. Muszę się wreszcie zmobilizować i zamówić, bo jak będę tak długo zwlekała, to na bank dla mnie zabraknie.
Dzisiaj na tapecie październikowe obrazki
tak kwitły młode marcinki
Joasiu, bardzo dziękuję za dokładny opis rozmnażania żurawek Prosto, zwięźle opisałaś i wiosną będę je dzieliła. Trzy sztuki sporo przyrosły. Zaglądałam do jednej z nich, rozgarniając liście i faktycznie zauważyłam małe odrosty. Zrobię jak poradziłaś. Posadzę maluchy do małych doniczek i poczekam, aż trochę podrosną. Przy tak dobrej instrukcji musi się udać. Myślisz, że kwiecień będzie dobrym terminem?
Dorotko, czyli spóźniłam się z rozchodnikami? Cóż, poczekam do jesieni i wtedy spróbuję je ukorzenić. Mam nadzieję, że się uda, bo bardzo mi się spodobały i chciałabym mieć ich więcej.
Na żurawki i hosty mam odpowiednie miejsce. Planuję dość długą rabatę z tyłu domu. Tam przez większą część dnia jest cień, więc hostom na pewno będzie tam dobrze. Nie wiem jak z żurawkami? Te, które rosną w tej chwili mają dość sporo słońca i dobrze sobie radzą, więc może zbyt dużo cienia im nie posłuży? Takie mam dylematy…
Różane zakupy chciałabym poczynić, ale bezpośrednio od DA, z angielskiej strony, nie będzie to możliwie. Wszystko przez Brexit. Ewentualnie przez europejską stronę, a tam z kolei nie ma tych róż, na których mi zależy, więc raczej nie będę zamawiała. Poczekam jeszcze do lutego. Może coś się zmieni i oferta będzie pełniejsza.
Bardzo późno zakwitły cynie. Na dodatek z dwóch torebek wzeszło ledwie kilkanaście sztuk Dla nich chyba moja ziemia jest za ciężka.
Elu, jak miło, że zajrzałaś Też do Ciebie zaglądałam, ale cisza u Ciebie w wątku.
Tak, róże zawsze będą u mnie na pierwszym miejscu. Ale teraz wreszcie mogę też sadzić i inne rośliny, bo zawsze o tym marzyłam, żeby mieć ogród różnorodny, a nie tylko różany. Tutaj jest całkiem inna ziemia. Ciężka, gliniasta, nieprzepuszczalna i nie wszystko zapewne będzie rosło. Czas pokaże jakim roślinom się u mnie spodoba?
Spróbuję wiosną ukorzenić rozchodniki i zobaczę jak mi to ukorzenianie wyjdzie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i skrobnij choć kilka zdań u siebie w wątku.
PS. Ostatnio zagłębiłam się w Twój kulinarny wątek. Ojojoj… Tam dopiero ciekawe przepisy znalazłam. Koniecznie muszę wypróbować przepis na tort orzechowy. Ale to na Wielkanoc, bo teraz dieta
Lucynko, to prawda co piszesz o przydomowym ogrodzie Z przyjemnością patrzę przez okna na śpiący ogród. Ptaszków u nas jakoś mało, albo ja nie mam szczęścia ich podpatrzeć. Tylko sójki i sroki widuję. Czasem przeleci jakaś sikorka. Ale u mnie w ogrodzie wszystko jeszcze małe, karmnika nie mam więc i ptaszki nie mają się gdzie podziać. No mus będzie zakupić chociaż jeden karmnik. Na razie powieszę go na ogrodzeniu od strony lasu. Może i do mnie jakieś ptaszki przylecą?
Życzenia odwzajemniam z całego serca Niech Ci się darzy Lucynko w tym Nowym Roku.
Marysiu, ogród w fazie tworzenia, ale jak znam siebie, to szybko się zapełni, zagęści, rośliny urosną, zrobi się ciaśniej i wtedy… Zacznę się czaić na trawnik No, ale to za kilka lat… chyba.
Utknęłam w daliach i sama już nie wiem co zamówić? Tyle tego jest, że zgłupieć można. To samo jeśli chodzi o chryzantemy. Dostałam od Marty namiary na szkółkę z fajnymi chryzantemami i znów to samo. Osiołkowi w żłoby dano…. I to by się chciało i to, a koniec końców jak się zdecyduję, to pewnie zabraknie tych, które wybrałam. Tylko z różami nie mam żadnych dylematów. Wiem, co chcę, tylko gorzej, bo nigdzie nie ma tych odmian, na których mi zależy. I koło się zamyka. Ot, takie tam dylematy ogrodnika.
Wzajemnie, Marysiu dużo zdrówka w Nowym Roku. Niech będzie udany dla Ciebie i całej Twojej rodziny pod każdym względem
Trawy mnie nie zawiodły i już się w nich zakochałam
Krysiu-Krychna, dziękuję za rady w sprawie żurawek Wszystkie Wasze rady są nieocenione.
Życzenia odwzajemniam i serdeczności przesyłam
kwitnąca, pierwsza funkia
Krysiu-Ignis, witaj Kochana w Nowym Roku Oby był dla nas wszystkich lepszy, dużo lepszy.
Plany w stosunku do trawnika rzeczywiście już mam, ale póki co, niech się szanowny małżonek trochę zrelaksuje przy koszeniu, a ja wtedy posiedzę na ławeczce z
Muszę go jednak po trochu przygotowywać do minimalnego uszczknięcia trawki tu i ówdzie, bo mam plan, aby środkowe rabaty ze sobą połączyć. Choćby cienkim paskiem, ale jakoś mi to nie daje spokoju i już oczami wyobraźni tak to właśnie widzę. Ale póki co, wiosną będę miała co robić przy wykopywaniu roślin z tej najbardziej mokrej rabaty. Trzeba będzie to na nowo zorganizować. Wybiorę sporo gliny, resztę wymieszam z torfem i podniosę tę rabatę nieco wyżej. Tak, żeby nie tworzyły się na niej kałuże i nie stała woda. Zobaczymy czy coś się zmieni na lepsze?
PS. Akumulatory już podładowane i powoli zaczynam wypatrywać wiosny… W styczniu…He,he
Alu, na róże zawsze można wygospodarować troszkę miejsca. Dla chcącego nic trudnego. Będziesz miała nowy ogród, to tam posadzisz jakąś piękność
Iwonko, jakże się cieszę z Twoich odwiedzin
Ostatnio wróciłam do pierwszych stron wątku i rzeczywiście… Patrząc na ten ugór i chwasty, to zmiana jest. Roślin przybyło, trawka urosła i już teren nie straszy pustynią. Pracowity mieliśmy sezon i dużo udało się zrobić. Co prawda nie mam jeszcze skrzyń na warzywnik, bo mąż nie zdążył przed zimą. Za to wczesną wiosną go przypilnuję, żeby w pierwszej kolejności wziął się za to, bo inaczej znów nie będzie własnych, chociaż kilku warzywek.
Też myślałam, że straciłam szałwię trio, ale jej siewki zapewne przywędrowały w doniczkach z różami, ze starego ogrodu, bo w tym jej nie wysiewałam. Na dodatek nieźle w tym roku poszalała, bo puściłam ją na żywioł. W niektórych miejscach wysiała się ponownie jesienią i to całkiem sporo było tych siewek. Mam nadzieję, że zostanie już ze mną na długie lata, bo to świetny dodatek do róż. Wdzięczna, niekłopotliwa roślinka. Werbenę przykryłam gałęzią sosny, którą to uporczywie ściąga mi Bravo i gania z nią po całej działce Mam nadzieję, że zdążyła wydać jakieś nasionka i nadal będę ją miała.
Ewo-ewita, wpadaj kiedy tylko zechcesz Też nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Ręce ochoczo wyciągają się po sekator i już bym podziałała. A tu dopiero połowa stycznia za nami… Trzeba jeszcze poczekać ze dwa miesiące na ogrodowe szaleństwa…
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2959
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, Twój ogród już w pierwszym sezonie wygląda pięknie , a wiosną jak wszystkie byliny wyskoczą w podwojonej objętości, otoczone łanami cebulowych, to będzie pięknie, bez milimetra wolnej przestrzeni .
Obawiam się, że już w tym roku będziesz ukradkiem przesuwać obrzeża, zagarniając eMowi trawnik .
Piękne widoki przejrzystych rabat u Ciebie, przywołują wspomnienia początków mojego ogrodu i coraz bardziej myślę o jakiejś rewolucji w swoim buszu.
Zauroczył mnie widok traw w wolnej przestrzeni, a moje nie mogą rozwinąć skrzydeł wciśnięte pomiędzy przytłaczającymi je bylinami
Róże u mnie w odwrocie, ale tak czarujesz swoimi, że coraz bardziej mi za nimi tęskno. Na szczęście swoimi kolcami, trzymają mnie na dystans , za to chryzantemy kręcą mnie coraz bardziej, a u Ciebie widzę śliczne krzaczki o stokrotkowych kwiatach, a takie właśnie najbardziej mi się podobają . Ciekawe jak one przezimują? Trzymam mocno kciuki, żeby okazały się wieloletnie
Z moich doświadczeń widać wyraźnie, że żurawki nie przepadają za cienistymi miejscami, chociaż nie wszystkie zniosą też palące słońce, zwłaszcza kiedy mają sucho. W jasnych miejcach są piękne i obficie kwitną, a pomiędzy hostami może wczesnowiosenne krokusy i zawilce? Będzie cudnie kolorowo zanim hosty rozwiną liściorki , a żeby zimą nie było łyso, może trzymane w ryzach krzaczki barwinka, runianki, zimozielone niskie trawki i paprocie?
Oczekując niecierpliwie nadejścia wiosny, pozdrawiam gorąco
Obawiam się, że już w tym roku będziesz ukradkiem przesuwać obrzeża, zagarniając eMowi trawnik .
Piękne widoki przejrzystych rabat u Ciebie, przywołują wspomnienia początków mojego ogrodu i coraz bardziej myślę o jakiejś rewolucji w swoim buszu.
Zauroczył mnie widok traw w wolnej przestrzeni, a moje nie mogą rozwinąć skrzydeł wciśnięte pomiędzy przytłaczającymi je bylinami
Róże u mnie w odwrocie, ale tak czarujesz swoimi, że coraz bardziej mi za nimi tęskno. Na szczęście swoimi kolcami, trzymają mnie na dystans , za to chryzantemy kręcą mnie coraz bardziej, a u Ciebie widzę śliczne krzaczki o stokrotkowych kwiatach, a takie właśnie najbardziej mi się podobają . Ciekawe jak one przezimują? Trzymam mocno kciuki, żeby okazały się wieloletnie
Z moich doświadczeń widać wyraźnie, że żurawki nie przepadają za cienistymi miejscami, chociaż nie wszystkie zniosą też palące słońce, zwłaszcza kiedy mają sucho. W jasnych miejcach są piękne i obficie kwitną, a pomiędzy hostami może wczesnowiosenne krokusy i zawilce? Będzie cudnie kolorowo zanim hosty rozwiną liściorki , a żeby zimą nie było łyso, może trzymane w ryzach krzaczki barwinka, runianki, zimozielone niskie trawki i paprocie?
Oczekując niecierpliwie nadejścia wiosny, pozdrawiam gorąco
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Pięknie ci się rozrasta ogród Nagromadziłaś w nim już tyle cudności, że nie sposób wymienić wszystkich. Czy dobrze widzę, że za płotem masz las?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Doroto napiszę trochę innymi słowami niż Marta. W ogóle nie widać, że ogród jest niemowlaczkiem. Wygląda na co najmniej dwu- trzyletni.
Rozchodniki szybko się rozrastają, będziesz szybko je dzieliła. Centra ogrodnicze otworzą to na pewno jakieś ciekawe nowości rozchodnikowe kupisz.
Czytam o chęci zakupu róż na zagranicznych stronach, to dla mnie wyższa szkoła jazdy, nawet nie wiedziałabym gdzie szukać.
Hosty bardzo lubię, fajnie ich liście wyglądają, tylko uważaj, bo "żrą" je wszystkie ślimaki. Znawcą żurawek nie jestem, podobają mi się bardzo, ale u mnie zostały tylko te najbardziej wytrwałe. Na pewno lubią cieniste zakątki, choć te o ciemniejszych liściach dobrze radzą sobie też w słonecznych miejscach. Odmiany o jasnych liściach nie lubią słonecznych miejsc, często liście są poparzone. Poczytaj o nich, na pewno informacje znajdziesz.
Mam nadzieję, że już złożyłaś daliowe zamówienie, jestem ciekawa jaki końcowy ilościowy finał jest
Rozchodniki szybko się rozrastają, będziesz szybko je dzieliła. Centra ogrodnicze otworzą to na pewno jakieś ciekawe nowości rozchodnikowe kupisz.
Czytam o chęci zakupu róż na zagranicznych stronach, to dla mnie wyższa szkoła jazdy, nawet nie wiedziałabym gdzie szukać.
Hosty bardzo lubię, fajnie ich liście wyglądają, tylko uważaj, bo "żrą" je wszystkie ślimaki. Znawcą żurawek nie jestem, podobają mi się bardzo, ale u mnie zostały tylko te najbardziej wytrwałe. Na pewno lubią cieniste zakątki, choć te o ciemniejszych liściach dobrze radzą sobie też w słonecznych miejscach. Odmiany o jasnych liściach nie lubią słonecznych miejsc, często liście są poparzone. Poczytaj o nich, na pewno informacje znajdziesz.
Mam nadzieję, że już złożyłaś daliowe zamówienie, jestem ciekawa jaki końcowy ilościowy finał jest
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, piękności jesienne w Twoim ogrodzie zachwycają. Szczególnie ładne astry jesienne. Takie zdrowiutkie krzaczorki, zieloniutkie, a na tle tej soczystej zieleni wspaniale prezentują się ich kwiatuszki.
Cynie pewnie wciamały ślimaki, którym te roślinki bardzo smakują.
Coraz więcej traw ozdobnych daje się zauważyć w różnych wątkach . Pięknie wyglądają, kołysząc się na wietrze, jednak na takie cuda mogą sobie pozwolić głównie właściciele ogrodów, bo na małej działeczce ciągle na wszystko miejsca brakuje.
Ja również już nie mogę doczekać się wiosennego grzebania w ziemi, ale ponieważ powrotem zimy jeszcze straszą, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam cieplutko.
Cynie pewnie wciamały ślimaki, którym te roślinki bardzo smakują.
Coraz więcej traw ozdobnych daje się zauważyć w różnych wątkach . Pięknie wyglądają, kołysząc się na wietrze, jednak na takie cuda mogą sobie pozwolić głównie właściciele ogrodów, bo na małej działeczce ciągle na wszystko miejsca brakuje.
Ja również już nie mogę doczekać się wiosennego grzebania w ziemi, ale ponieważ powrotem zimy jeszcze straszą, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, ja swoje żurawki rozmnażam w ciągu całego sezonu, ale najlepiej wiosną.
Żurawki można nie tylko dzielić, ale też robić sadzonki z uciętych końcówek.
Wystarczy, że utniesz kawałek tak, żeby była nóżka, piętka. Obrywasz większość listków, zostawiasz, 2,3 i sadzisz w cienistym miejscu, można jeszcze użyć ukorzeniacza, ale nie koniecznie.
Ale fakt, że na porządną sadzonkę trzeba czekać do przyszłego roku. Za to możesz mieć ich bardzo dużo.
Najgorsze z żurawkami jest to, że kochają je opuchlaki, potrafią zniszczyć całe rośliny, bo zjadając korzenie roślina nie ma czym jeść.
Może dlatego Marysi znikają
Życzę powodzenia
Żurawki można nie tylko dzielić, ale też robić sadzonki z uciętych końcówek.
Wystarczy, że utniesz kawałek tak, żeby była nóżka, piętka. Obrywasz większość listków, zostawiasz, 2,3 i sadzisz w cienistym miejscu, można jeszcze użyć ukorzeniacza, ale nie koniecznie.
Ale fakt, że na porządną sadzonkę trzeba czekać do przyszłego roku. Za to możesz mieć ich bardzo dużo.
Najgorsze z żurawkami jest to, że kochają je opuchlaki, potrafią zniszczyć całe rośliny, bo zjadając korzenie roślina nie ma czym jeść.
Może dlatego Marysi znikają
Życzę powodzenia
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3362
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko musisz obserwować, jak zaczną wypuszczać listki to wtedy odrywam i postępuję jak wcześniej opisałam. Mam troszkę host jeżeli będziesz zainteresowana to chętnie się podzielę. W moim wątku są zdjęcia.
Dorotko jakie odmiany Dalii zamówiłaś?
Dorotko jakie odmiany Dalii zamówiłaś?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie!
Dzisiaj będzie bardziej wiosennie Byłam w jednym z marketów i oczywiście zajrzałam do działu ogród. Nie mogłam przejść obojętnie obok stoiska z wiosennymi kwiatami i troszkę zaszalałam. Kupiłam prymulki, iryski, narcyzy i cztery torebki z ziołami. Natomiast w sklepie z kropkami do koszyka wpadły mi hiacynty. W domu zrobiło się kolorowo i od razu weselej.
Mam też pytanie do tych z Was, którzy mają tunel foliowy. Zamówiłam taki tunel 2x3m. Mały, ale na początek wystarczy. Jak zabezpieczacie taki tunel przed dużym wiatrem? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Może ktoś się podzieli własnymi doświadczeniami, bo nie chciałabym aby już w pierwszym roku wiatr mi go porwał w siną dal.
Taką mam wiosnę na parapecie w kuchni
Martusiu, nie wiem czy będą łany cebulowych na wiosnę…? Co prawda posadziłam ok. 300 różnych cebul, ale w różnych miejscach i sama jestem ciekawa czy wszystkie wzejdą? Na tej mojej glinie różnie może być
Trawnik wciąż nie daje mi spokoju. Już dzisiaj coś tam nieśmiało mężowi wspomniałam na ten temat, ale udawał, że nie słyszy
Co do żurawek chyba masz rację, bo te moje, słońca mają pod dostatkiem i świetnie sobie radzą. Pomysł na posadzenie w cieniu nie był dobry.
Obsadzenie tej rabaty krokusami, zawilcami od razu do mnie trafia. Świetny pomysł Martusiu Barwinka trochę się jednak obawiam, bo miałam go w poprzednim ogrodzie i szalał straszliwie. Może raczej zimozielone trawki i paprocie. No, super, że mi poddałaś tyle ciekawych rozwiązań. Jutro siadam i szukam w szkółkach roślin do cienia
Małgosiu-clem, jak fajnie, że wpadłaś do mnie Tak, za płotem jest las. U nas, gdzie nie spojrzeć, dookoła są lasy.
Dorotko, liczę na to, że rozchodniki będą się rozrastać. Wiosną je wykopię i zrobię drenaż, powiększę dołki i dosypię więcej torfu żeby bardziej rozluźnić glebę. Spróbuję też co nieco uszczknąć i może uda mi się ukorzenić chociaż ze dwie sztuki. Były to dla mnie sukces W ukorzenianiu roślin nie mam kompletnie żadnego doświadczenia. Jedyne co mi się udało, to w ubiegłym roku ukorzenienie z patyczków –hortensji Anabelle. Całe dwie sztuki Mam nadzieję, że przetrwają zimę.
Dziękuję za ostrzeżenie przed ślimakami. To nie dość, że lubią opędzić jeżówki, to i na hosty te paskudztwa się czają…?
Ja sporo róż zmawiałam od DA, szczególnie nowości, które u nas nie były jeszcze dostępne. Niestety tak jak pisałam, teraz ze strony tylko europejskiej można zamówić. Tyle, że tam nie mają wszystkiego co ja chcę
Zamówienie daliowe klepnęłam wczoraj, ale z innego źródła. Mam nadzieję, że przyjdą ładne i zgodne odmianowo karpy. Nie miałam cierpliwości sprawdzać wszystkich odmian z oferty od P. Stanisława i w tym roku dałam sobie spokój. Może jesienią jak tylko oferta będzie dostępna, to spróbuję. Póki co zamówiłam 13 sztuk dalii i dwa liliowce.
Lucynko, zmartwiłaś mnie tymi ślimorami To całkiem możliwe, że te paskudztwa dobrały się do cynii, bo pamiętam, że siewek było chyba znacznie więcej.
Trawy podbiły moje serce i na pewno jeszcze dosadzę kolejne. Rozplenice ładnie się zadomowiły i jeśli tylko przezimują, to na pewno będę je dzielić. Szczególnie jedna bardzo mocno przyrosła. Niestety posadziłam ją zbyt blisko róż i koniecznie trzeba ją odsunąć. Przy okazji będzie możliwość podziału.
Gosiu-Margo, żurawki będę dzieliła na wiosnę. Chyba nieźle się u mnie czuły, bo tylko przez ten jeden sezon fajnie przyrosły. Kępy trzech są już naprawdę duże. Oby opuchlaki ominęły moją działkę, bo z tego co czytałam, to one gustują nie tylko w żurawkach, ale i rododendronach
Ręce mnie świerzbią żeby coś porobić w ogrodzie, a tutaj jeszcze styczeń się ciągnie. Trzeba zatem wiosnę sobie sprowadzić do domu.
Joasiu, jeśli chodzi o hosty, to ja nie jestem wymagająca. Chętnie przygarnę cokolwiek. Jeśli masz coś w nadmiarze i zechcesz się podzielić, to będę bardzo wdzięczna
Dalii zamówiłam 13 sztuk.
Dalia Cafe Au Lait, Princess Elizabeth, Red Silence, Pacific View, Penhill Autumn, Black Touch, Sakura Fubuki, Kogane Fubuki, Table Dancer, Orange Impact, Prince Valiant, Blue Bird, Sandra.
Dzisiaj będzie bardziej wiosennie Byłam w jednym z marketów i oczywiście zajrzałam do działu ogród. Nie mogłam przejść obojętnie obok stoiska z wiosennymi kwiatami i troszkę zaszalałam. Kupiłam prymulki, iryski, narcyzy i cztery torebki z ziołami. Natomiast w sklepie z kropkami do koszyka wpadły mi hiacynty. W domu zrobiło się kolorowo i od razu weselej.
Mam też pytanie do tych z Was, którzy mają tunel foliowy. Zamówiłam taki tunel 2x3m. Mały, ale na początek wystarczy. Jak zabezpieczacie taki tunel przed dużym wiatrem? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Może ktoś się podzieli własnymi doświadczeniami, bo nie chciałabym aby już w pierwszym roku wiatr mi go porwał w siną dal.
Taką mam wiosnę na parapecie w kuchni
Martusiu, nie wiem czy będą łany cebulowych na wiosnę…? Co prawda posadziłam ok. 300 różnych cebul, ale w różnych miejscach i sama jestem ciekawa czy wszystkie wzejdą? Na tej mojej glinie różnie może być
Trawnik wciąż nie daje mi spokoju. Już dzisiaj coś tam nieśmiało mężowi wspomniałam na ten temat, ale udawał, że nie słyszy
Co do żurawek chyba masz rację, bo te moje, słońca mają pod dostatkiem i świetnie sobie radzą. Pomysł na posadzenie w cieniu nie był dobry.
Obsadzenie tej rabaty krokusami, zawilcami od razu do mnie trafia. Świetny pomysł Martusiu Barwinka trochę się jednak obawiam, bo miałam go w poprzednim ogrodzie i szalał straszliwie. Może raczej zimozielone trawki i paprocie. No, super, że mi poddałaś tyle ciekawych rozwiązań. Jutro siadam i szukam w szkółkach roślin do cienia
Małgosiu-clem, jak fajnie, że wpadłaś do mnie Tak, za płotem jest las. U nas, gdzie nie spojrzeć, dookoła są lasy.
Dorotko, liczę na to, że rozchodniki będą się rozrastać. Wiosną je wykopię i zrobię drenaż, powiększę dołki i dosypię więcej torfu żeby bardziej rozluźnić glebę. Spróbuję też co nieco uszczknąć i może uda mi się ukorzenić chociaż ze dwie sztuki. Były to dla mnie sukces W ukorzenianiu roślin nie mam kompletnie żadnego doświadczenia. Jedyne co mi się udało, to w ubiegłym roku ukorzenienie z patyczków –hortensji Anabelle. Całe dwie sztuki Mam nadzieję, że przetrwają zimę.
Dziękuję za ostrzeżenie przed ślimakami. To nie dość, że lubią opędzić jeżówki, to i na hosty te paskudztwa się czają…?
Ja sporo róż zmawiałam od DA, szczególnie nowości, które u nas nie były jeszcze dostępne. Niestety tak jak pisałam, teraz ze strony tylko europejskiej można zamówić. Tyle, że tam nie mają wszystkiego co ja chcę
Zamówienie daliowe klepnęłam wczoraj, ale z innego źródła. Mam nadzieję, że przyjdą ładne i zgodne odmianowo karpy. Nie miałam cierpliwości sprawdzać wszystkich odmian z oferty od P. Stanisława i w tym roku dałam sobie spokój. Może jesienią jak tylko oferta będzie dostępna, to spróbuję. Póki co zamówiłam 13 sztuk dalii i dwa liliowce.
Lucynko, zmartwiłaś mnie tymi ślimorami To całkiem możliwe, że te paskudztwa dobrały się do cynii, bo pamiętam, że siewek było chyba znacznie więcej.
Trawy podbiły moje serce i na pewno jeszcze dosadzę kolejne. Rozplenice ładnie się zadomowiły i jeśli tylko przezimują, to na pewno będę je dzielić. Szczególnie jedna bardzo mocno przyrosła. Niestety posadziłam ją zbyt blisko róż i koniecznie trzeba ją odsunąć. Przy okazji będzie możliwość podziału.
Gosiu-Margo, żurawki będę dzieliła na wiosnę. Chyba nieźle się u mnie czuły, bo tylko przez ten jeden sezon fajnie przyrosły. Kępy trzech są już naprawdę duże. Oby opuchlaki ominęły moją działkę, bo z tego co czytałam, to one gustują nie tylko w żurawkach, ale i rododendronach
Ręce mnie świerzbią żeby coś porobić w ogrodzie, a tutaj jeszcze styczeń się ciągnie. Trzeba zatem wiosnę sobie sprowadzić do domu.
Joasiu, jeśli chodzi o hosty, to ja nie jestem wymagająca. Chętnie przygarnę cokolwiek. Jeśli masz coś w nadmiarze i zechcesz się podzielić, to będę bardzo wdzięczna
Dalii zamówiłam 13 sztuk.
Dalia Cafe Au Lait, Princess Elizabeth, Red Silence, Pacific View, Penhill Autumn, Black Touch, Sakura Fubuki, Kogane Fubuki, Table Dancer, Orange Impact, Prince Valiant, Blue Bird, Sandra.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witaj Dorotko pięknie i wiosennie u Ciebie oby jak najszybciej w ogródkach zakwitły takie kwiaty bardzo tego brakuje. Pozdrawiam miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Irysek chyba najpiękniejszy Dorotko poszalałaś prymulki urocze... ach jak przyjemnie musi się przygotowywać posiłki dla rodzinki w tak wiosennej aranżacji. Sama też muszę się wybrać po takie zakupki, od razu się weselej zrobi na duszy, bo te dwa miesiące styczeń, luty to zawsze takie ciężkie, człowiek już bardzo stęskniony za ogrodowymi. Pozdrawiam cieplutko