Nasz wymarzony ogródek. Zosia i Andrzej! - 2009
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Kochana Reniusiu bardzo się cieszymy , że sympatycznie spędziliście z nami dzień , cudowne są takie spotkania na wizji .Musimy koniecznie powtórzyć nasz zjazd znów, chociażby dlatego , że Jędruś musi dać odpowiedzi Ewelinie . Mamy bardzo dużo pracy , wieczorem padam ze zmęczenia. Wczoraj była u nas nawałnica deszczowo gradowa przez godzinę . Silny wiatr połamał róże i inne kwiaty, nawet tuję poderwał z korzeniami . Co się dało to podwiązałam , reszta do wycięcia . Guzikowca wsadziłam już do gruntu , ma fajne miejsce pokażę Ci fotkę . Jutro dosadzę resztę jak nie będzie lało . Czy Twój mikołajek jest żywotny , bo moje zasychają . Tak bardzo się cieszyłam , a tu klapa , ale poczekam , może odbije , bo jest cudowny . Ręce mi opadają , jak patrzę na to pobojowisko roślin . Pozdrawiam cieplutko Zosia
Jolu część da się uratować , tam gdzie są odłamane gałęzie niestety trzeba ciąć . Ta trójkolorowa na kiju ma połamane gałązki , ale wbiłam paliki i ją podniosłam , krzaczaste mają odłamane i niestety trzeba je odciąć , bo i tak uschną . U nas też było cieplutko i nic nie zapowiadało takiej burzy , wyszły chmury i zaczęło się bum godzinne , to był horror dla nas .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Madziorku ja też mam uszkodzonych dużo roślin , ale nic na żywioł nie poradzimy . Poczekamy , bo od korzenia powinny odrosnąć . Szkoda tylko naszej ciężkiej pracy , róże są obite gradem i wszystkie kwiaty trzeba ścinać .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Jolu część da się uratować , tam gdzie są odłamane gałęzie niestety trzeba ciąć . Ta trójkolorowa na kiju ma połamane gałązki , ale wbiłam paliki i ją podniosłam , krzaczaste mają odłamane i niestety trzeba je odciąć , bo i tak uschną . U nas też było cieplutko i nic nie zapowiadało takiej burzy , wyszły chmury i zaczęło się bum godzinne , to był horror dla nas .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Madziorku ja też mam uszkodzonych dużo roślin , ale nic na żywioł nie poradzimy . Poczekamy , bo od korzenia powinny odrosnąć . Szkoda tylko naszej ciężkiej pracy , róże są obite gradem i wszystkie kwiaty trzeba ścinać .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Zosiu
Widzę,że i Ty masz duże szkody tak jak i ja.Coś ostatnio naszą kielecczyznę nawiedzają anomalie pogodowe.U mnie też burza za burzą i wichura.Już nie mam siły.Ostróżki,tawułki i już sama nie pamiętam co.Róże angielki gniją w pąku.
Musimy to jakoś przetrzymać.bo nasze kwiaty odrodzą się a co mają zrobić rolnicy,plantatorzy truskawek.
Życzę miłego wieczoru
Widzę,że i Ty masz duże szkody tak jak i ja.Coś ostatnio naszą kielecczyznę nawiedzają anomalie pogodowe.U mnie też burza za burzą i wichura.Już nie mam siły.Ostróżki,tawułki i już sama nie pamiętam co.Róże angielki gniją w pąku.
Musimy to jakoś przetrzymać.bo nasze kwiaty odrodzą się a co mają zrobić rolnicy,plantatorzy truskawek.
Życzę miłego wieczoru
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Haniu jest bardzo mokro , kopałam dół po kolana , tak głęboko jest ziemia bardzo mokra . Tak naprawdę to burze omijały nas czasami , ale teraz to była nawałnica , mam pełną taczkę wody za godzinę lania . Pąki też mi gniją na różach , opadają liście roślinom z nadmiaru wody . Rok pełen niespodzianek pogodowych , może wreszcie pogoda się ustabilizuje . Szkoda mi jest też rolników , ale to siła wyższa i my nie mamy wpływu na to .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
Zosiu i Andrzeju ! Witam Was i współczuję tego, co stało się w ogrodzie. Ja mieszkam daleko od Was, ale mój ogród bardzo podobnie wyglądał po gradowej burzy, która przeszła kilka dni temu. Kwiaty - szczególnie hosty - pocięte w paseczki, połamane drzewka i krzewy, reszta roślin zmieszana z błotem. Woda nadal stoi na działce, gdyż rowy jej nie odbierają.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę, abyście szybko się uporali ze zniszczeniami. Życzę też duuuużo słonca
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę, abyście szybko się uporali ze zniszczeniami. Życzę też duuuużo słonca
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Zosia - strasznie mi przykro, że tyle szkód narobiło i ten śliczny ogród tak ucierpiał.
Jak zobaczyłam te fotki co zostało po burzy, to aż trudno uwierzyć. Serce boli, że tak cudne kwiaty jeszcze w ubiegłą niedzielę a dziś takie zniszczone. Ale Zosia głowa do góry - miejmy nadzieję, że wreszcie ustaną te burze.
Tak spotkanie trzeba powtórzyć, ale tym razem u nas.
Faktycznie Ewelka ciągle myśli o tych twoich słodkich pieskach i o zagadkach, a szczególnie ją dręczy, bo nie wie co z tą złotówką.
A jak chodzi o mikołajka - to mój ma tylko lekko przywiędnięte małe pączki, ale ten duży kwiat w porządku. Myślę, że powolutku dojdzie do siebie. One chyba bardzo wrażliwe na przesadzanie. Dziś Zosiu zrobię fotki.
Całe dwa dni latałam po ogródku i szukałam miejsc dla roślinek, które dostałam, aż wreszcie pokłóciłyśmy się z Ewelką, bo za każdym razem ja posadzić TU przy domu, a ona TAM - bliżej drogi - żeby je bylo widać.
I jeszcze najważniejsze - różyczki już posadzone na swoje miejsca - są cudowne - zaczynają rozkwitać. I czekają jeszcze dwa miejsca - na pomarańczową i chyba druga miała być ta o dwukolorowych kwiatach.
Zosia pozdrowienia dla Ciebie i Jędrusia od nas wszystkich.
Jak zobaczyłam te fotki co zostało po burzy, to aż trudno uwierzyć. Serce boli, że tak cudne kwiaty jeszcze w ubiegłą niedzielę a dziś takie zniszczone. Ale Zosia głowa do góry - miejmy nadzieję, że wreszcie ustaną te burze.
Tak spotkanie trzeba powtórzyć, ale tym razem u nas.
Faktycznie Ewelka ciągle myśli o tych twoich słodkich pieskach i o zagadkach, a szczególnie ją dręczy, bo nie wie co z tą złotówką.
A jak chodzi o mikołajka - to mój ma tylko lekko przywiędnięte małe pączki, ale ten duży kwiat w porządku. Myślę, że powolutku dojdzie do siebie. One chyba bardzo wrażliwe na przesadzanie. Dziś Zosiu zrobię fotki.
Całe dwa dni latałam po ogródku i szukałam miejsc dla roślinek, które dostałam, aż wreszcie pokłóciłyśmy się z Ewelką, bo za każdym razem ja posadzić TU przy domu, a ona TAM - bliżej drogi - żeby je bylo widać.
I jeszcze najważniejsze - różyczki już posadzone na swoje miejsca - są cudowne - zaczynają rozkwitać. I czekają jeszcze dwa miejsca - na pomarańczową i chyba druga miała być ta o dwukolorowych kwiatach.
Zosia pozdrowienia dla Ciebie i Jędrusia od nas wszystkich.
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Kilka fotek z niedzielnego popołudnia.
Gabuniu , tak wygląda liliowiec od Ciebie
Reniusia , oba krzaczki rosną koło siebie , bo drugi dzisiaj dopiero posadziłam.
Gabuniu , tak wygląda liliowiec od Ciebie
Reniusia , oba krzaczki rosną koło siebie , bo drugi dzisiaj dopiero posadziłam.
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Strasznie mi przykroZosieńko ,z powodu nawałnicy ,popatrz ,tylko godzina i tyle szkód ,
no cóż my nic na to nie poradzimy ,u mnie było to samo ,nawet w telewizjii regionalnej Wodzisław był pokazywany ,jako najbardziej poszkodowany w nawałnicach i burzach
Ale cóż jutro też jest dzień ,może będzie lepiej ,a kwiatuszki u Ciebie jakby nic sobie z aury nie robiły :P
no cóż my nic na to nie poradzimy ,u mnie było to samo ,nawet w telewizjii regionalnej Wodzisław był pokazywany ,jako najbardziej poszkodowany w nawałnicach i burzach
Ale cóż jutro też jest dzień ,może będzie lepiej ,a kwiatuszki u Ciebie jakby nic sobie z aury nie robiły :P
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Haniu u nas jest teraz trochę spokojniej , bo tylko deszcz czasami pokropi . Powycinałam połamane gałązki , doprowadziłam krzaczki do należytego stanu . Założyłam bambusowe podpórki , żeby nie było niespodzianek burzowych .
Polu też życzymy Ci dużo słoneczka , żebyś jak najszybciej uporała się z pracami w ogrodzie . Niestety każda z nas chyba musi to przeżyć , bo matka natura jest silniejsza od nas .
Reniusia szkoda mi było tych moich roślinek , ale cóż , dobrze że trochę zostało . Dziś moim krzaczkom dałam papu , może szybciej dojdą do siebie . Teraz zabezpieczyłam rośliny przed silnym wiatrem , bo cały czas zapowiadają burze gradowe . Reniu ja swojego mikołajka już obcięłam , bo padł , teraz zdobi wazon , a umówiłam się w ogrodniczym na sadzonki , wezmę i Tobie , będą pewne . Ja też dziś dopiero skończyłam sadzenie , bo szykowałam miejsce dla krzaczków od Ciebie . Wywaliłam to suche drzewko , a tam posadziłam drugi krzaczek od Ciebie . Jak rozkwitną wszystkie róże , wybiorę Ci najładniejsze , żebyś była zadowolona . Tawułka już jest w doniczce i rośnie dla Ciebie , obcięłam ją na krótko , żeby w przyszłym roku ładnie zakwitła . Żwirek też podsypałam , tak jak kazałaś .
Przesyłamy całuski dla Was i osobne dla Ewelki .
Polu też życzymy Ci dużo słoneczka , żebyś jak najszybciej uporała się z pracami w ogrodzie . Niestety każda z nas chyba musi to przeżyć , bo matka natura jest silniejsza od nas .
Reniusia szkoda mi było tych moich roślinek , ale cóż , dobrze że trochę zostało . Dziś moim krzaczkom dałam papu , może szybciej dojdą do siebie . Teraz zabezpieczyłam rośliny przed silnym wiatrem , bo cały czas zapowiadają burze gradowe . Reniu ja swojego mikołajka już obcięłam , bo padł , teraz zdobi wazon , a umówiłam się w ogrodniczym na sadzonki , wezmę i Tobie , będą pewne . Ja też dziś dopiero skończyłam sadzenie , bo szykowałam miejsce dla krzaczków od Ciebie . Wywaliłam to suche drzewko , a tam posadziłam drugi krzaczek od Ciebie . Jak rozkwitną wszystkie róże , wybiorę Ci najładniejsze , żebyś była zadowolona . Tawułka już jest w doniczce i rośnie dla Ciebie , obcięłam ją na krótko , żeby w przyszłym roku ładnie zakwitła . Żwirek też podsypałam , tak jak kazałaś .
Przesyłamy całuski dla Was i osobne dla Ewelki .
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- andriu53
- 1000p
- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Dorociu ja wiem , że Ty już to przeżyłaś i bardzo Ci współczułam , bo odwiedzam twój ogród . Ciągle brakuje mi czasu i dlatego nie mam czasu na wpisy , nie zapomniałam o Tobie . Pogryzły mnie robaki , nogi i ręce mam opuchnięte , muszę iść do medyka po recepty na leki , najgorzej mnie boli po pająku .
Bogusiu to co zostało teraz rozkwita i nie jest tragicznie , drzewka podniosłam , zabezpieczyłam , mogę spać na razie spokojnie .Uciekam bo już póżno , a rano idę do pracy
Całuję Was mocno Dorotkę i Ciebie .
Bogusiu to co zostało teraz rozkwita i nie jest tragicznie , drzewka podniosłam , zabezpieczyłam , mogę spać na razie spokojnie .Uciekam bo już póżno , a rano idę do pracy
Całuję Was mocno Dorotkę i Ciebie .
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków