Ewo, budynek był ocieplany w zeszłym roku (przez niezbyt profesjonalną firmę, ale był). Temperatura spadająca
niekiedy nawet do 14 *C przy samym oknie nie oznacza, że w całym mieszkaniu jest identyczna; ja jestem raczej "chłodnolubna", ale mój mąż nie, śpimy w drugim pokoju. Zdjęcia sabotków, od których mam "potomstwo" chętnie bym dała, ale nie mam - niestety nie posiadam cyfrówki od zawsze, lecz od roku, ale nie wiem, czy to by pomogło zaspokoić Twoją ciekawość, bo niestety rozety paphiopedilum po kwitnieniu z czasem zamierają (niekiedy sama usuwam najstarsze, bardzo nieestetyczne listki, żeby nie szpeciły rośliny i pozostają tylko nowe rozetki). Prawdę mówiąc do tej pory raczej rzadko robiłam zdjęcia samym liściom, zwłaszcza od momentu ich pojawienia się, aż do zamarcia, ale jeśli mogłoby to kogoś zainteresować, to czemu nie? Mam kilka siewek i sadzonek, więc mogę co jakiś czas pstryknąć im fotkę - od siewki do kwitnienia mogłoby być bardzo ciekawe, ale troszkę potrwa

Wydaje mi się, że lepiej chyba widać zmiany w wyglądzie storczyków monopodialnych - teraz będę mogła je obserwować u vand; w przypadku sabotków, czasem żałuję, że piękna rozeta po kwitnieniu zakończy żywot

, ale najważniejsze, żeby pozostały młode rozetki :P Kiedyś miałam
paph. sukhakulii, kwitł przecudnie, ale nie zostawił "potomstwa"

Najpoważniejszym problem w uprawie był, jest i chyba na zawsze pozostanie problem podlewania - trudno jest utrafić w wymagania rośliny (ja na wszelki wypadek wolę dać odrobinkę mniej, niż zbyt dużo) Żeby zaoszczędzić miejsca to 2-3 sabotki o podobnych wymaganiach (i często bardzo podobnych kwiatach) sadzę razem, ale dopiero po okresie "kwarantanny", żeby przypadkiem nie stało się tak, że jedna roślina np. z chorobą grzybową zarazi inne. W moim przypadku (nieduże mieszkanie, mało miejsca) ten sposób (choć wiem, że daleki od ideału) umożliwia posiadanie większej ilości roślin, przy mniejszym "wykorzystaniu" miejsca.
A to ostatnie fotki, żeby było ciekawiej
Młodziutkie przyrosty phragmipedium, nowe korzonki i wyrastający listek (szkoda, że nie zrobiłam zdjęć, jak jeszcze ich nie było, bo byłoby widać jak roślina wyglądała wcześniej i obecnie

) Pojawiły się ok. 3 tygodnie temu

Niedawno zdobyte sabotki (dwa):



Zupełnie rozwinięty paczek hybrydy rothschildianum:

