Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Olu wpadłam tutaj ze względu na mocno oryginalny tytuł Twojego wątku, ale przyznam, że oglądając fotki czułam się, jakbym oglądała jakiś horror na zmianę z romansem ...
Zdjęcie martwego świerszcza w objęciach muchołówki mnie mocno zestresowało.
Czy z tym świerszczem to był tylko taki eksperyment, czy regularnie dokarmiasz muchołówkę? I czy inne też muszą ?żywy pokarm? dostawać poza wodą?
Ufff, muszę ochłonąć ?
Na szczęście tuż za tym horrorkiem, i jeszcze parę razy potem napatrzyłam się i pozachwycałam starcem rowleya który uspokoił moje nerwy.
Ale ? kameleon - moje niespełnione marzenie, cudny !!! Czy to on Cię ugryzł w palec?
No i jeszcze te żywe kamienie
Kolekcję masz baaardzo oryginalną i piękną, i zainspirowałaś mnie tak, że idę zaraz na obchód po domu szukać miejsc na nowe doniczki.
Będę tu zaglądać
Ps - czy ceropegia sandersonii żywi się również owadami ?? Bo ją posiadam i bardzo kocham, ale nie wiedziałam, że jest krwiożercza
Zdjęcie martwego świerszcza w objęciach muchołówki mnie mocno zestresowało.
Czy z tym świerszczem to był tylko taki eksperyment, czy regularnie dokarmiasz muchołówkę? I czy inne też muszą ?żywy pokarm? dostawać poza wodą?
Ufff, muszę ochłonąć ?
Na szczęście tuż za tym horrorkiem, i jeszcze parę razy potem napatrzyłam się i pozachwycałam starcem rowleya który uspokoił moje nerwy.
Ale ? kameleon - moje niespełnione marzenie, cudny !!! Czy to on Cię ugryzł w palec?
No i jeszcze te żywe kamienie
Kolekcję masz baaardzo oryginalną i piękną, i zainspirowałaś mnie tak, że idę zaraz na obchód po domu szukać miejsc na nowe doniczki.
Będę tu zaglądać
Ps - czy ceropegia sandersonii żywi się również owadami ?? Bo ją posiadam i bardzo kocham, ale nie wiedziałam, że jest krwiożercza
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Możecie polecić jakiegoś dobrego allegrowicza co ma sadzonki muchówki U mnie niestety ciężko Parę razy w Kauflandzie były tylko kapturnice i raz rosiczka, a nachodzi mnie na muchówkę, bo rosiczki to chyba kupie nasionka Raz doczekałam się własnych i bardzo szybko mi wykiełkowały Z tym że miała chyba złe podłoże, i po czasie wszystkie rosiczki mi padły A muszę rodzicom na parapet jakąś sprawić
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Po dość długiej przerwie przedstawiam kilka roślinek, żeby troszeczkę ożywić wątek
Ceropegia sandersonii
Dischidia Ruscifolia
Adenia
Tłustosze
Pierwszy raz od ponad czterech lat udało mi się rozmnożyć muchołówkę z liścia
Dzbaneczniki
i na koniec Heliamphora
Ceropegia sandersonii
Dischidia Ruscifolia
Adenia
Tłustosze
Pierwszy raz od ponad czterech lat udało mi się rozmnożyć muchołówkę z liścia
Dzbaneczniki
i na koniec Heliamphora
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Witam
Jak u Ciebie kolorowo i różnorodnie.
Muszę na spokojnie jeszcze raz przyjrzeć się niektórym roślinkom
Jeszcze raz
Jak u Ciebie kolorowo i różnorodnie.
Muszę na spokojnie jeszcze raz przyjrzeć się niektórym roślinkom
Jeszcze raz
- happy1984
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 23 lip 2011, o 21:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecinek Zachodniopomorskie
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Piękne masz roślinki, gratuluje. Niech zdrowo rosną.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Olu - bardzo skutecznie ożywiłaś zarówno wątek jak i mnie
Pierwsza fotka - obłędna Uwielbiam tą ceropegię, jest niemal samoobsługowa, i kwitnie prawie cały rok !!
Ostatnie zdjęcie - heliamphora - no pierwszy raz widzę taką śliczną zieleninkę !
Natomiast za rozmnożenie muchołówki ... z liścia !!! - to już należą Ci się wieeeeelkie
Pierwsza fotka - obłędna Uwielbiam tą ceropegię, jest niemal samoobsługowa, i kwitnie prawie cały rok !!
Ostatnie zdjęcie - heliamphora - no pierwszy raz widzę taką śliczną zieleninkę !
Natomiast za rozmnożenie muchołówki ... z liścia !!! - to już należą Ci się wieeeeelkie
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
happy1984, gapapl bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, no i oczywiście także bardzo się cieszę, że roślinki się podobają
ewa321 - bardzo się cieszę, pogoda za oknem (przynajmniej u mnie) nie zbyt ciekawa, więc zdjęcia roślin, szczególnie tych kwitnących chyba każdemu choć troszeczkę poprawią samopoczucie
Oj ile ja się naprosiłam tę ceropegię, żeby w końcu zaczęła rosnąć... otrzymałam ją w zeszłe lato od pewnej miłej forumowiczki. Była już w miarę ukorzeniona, ale za nic nie chciała u mnie rosnąć. W zimę straciła większość liści i odpadł jej stożek wzrostu, myślałam, że będę zmuszona się z nią pożegnać... Dopiero wiosną doszła do siebie, zaczęła rosnąć i kwitnąć, jak szalona, widocznie brakowało jej słoneczka
Heliamphora nie jest zbyt popularną rośliną, chyba dlatego, że potrzebuje dosyć specyficznych warunków hodowli.
Oj bardzo dziękuję za te gratulacje po czterech latach w końcu odniosłam sukces i w końcu z listka wypuściły malutkie, krwiożercze bestyjki
Pozdrawiam Was serdecznie i w tym ostatnim tygodniu wakacji życzę dużo, dużo słoneczka
ewa321 - bardzo się cieszę, pogoda za oknem (przynajmniej u mnie) nie zbyt ciekawa, więc zdjęcia roślin, szczególnie tych kwitnących chyba każdemu choć troszeczkę poprawią samopoczucie
Oj ile ja się naprosiłam tę ceropegię, żeby w końcu zaczęła rosnąć... otrzymałam ją w zeszłe lato od pewnej miłej forumowiczki. Była już w miarę ukorzeniona, ale za nic nie chciała u mnie rosnąć. W zimę straciła większość liści i odpadł jej stożek wzrostu, myślałam, że będę zmuszona się z nią pożegnać... Dopiero wiosną doszła do siebie, zaczęła rosnąć i kwitnąć, jak szalona, widocznie brakowało jej słoneczka
Heliamphora nie jest zbyt popularną rośliną, chyba dlatego, że potrzebuje dosyć specyficznych warunków hodowli.
Oj bardzo dziękuję za te gratulacje po czterech latach w końcu odniosłam sukces i w końcu z listka wypuściły malutkie, krwiożercze bestyjki
Pozdrawiam Was serdecznie i w tym ostatnim tygodniu wakacji życzę dużo, dużo słoneczka
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
A Ty mi Olu nie odpowiedziałaś na moje poprzednie pytanie więc je powtarzam:
"Zdjęcie martwego świerszcza w objęciach muchołówki mnie mocno zestresowało.
Czy z tym świerszczem to był tylko taki eksperyment, czy regularnie dokarmiasz muchołówkę?
I czy inne też muszą ?żywy pokarm? dostawać poza wodą?"
To ja poproszę o odpowiedź, i jeszcze powiedz, jak Ty im te muchy czy inne fujstwa podajesz
PS - a czy wiesz jak ja "pobudziłam" do kwitnienia tą naszą ceropegię ? Nie kwitła, nie kwitła przez około pół roku !!
No i po tym pół roku, niechcący - naprawdę - zrzuciłam ją z parapetu ...
Gdzieś po 2 tygodniach od tego przykrego incydentu - nagle się ożywiła i kwitnie nieustannie ...
Słyszałam, że szok, jakikolwiek by nie był - właśnie wstrząs fizyczny, albo parodniowe przetrzymanie rośliny w ciemnym pomieszczeniu, pobudza ją do wzrostu i kwitnienia
Ale innych doniczek nie zrzucam
"Zdjęcie martwego świerszcza w objęciach muchołówki mnie mocno zestresowało.
Czy z tym świerszczem to był tylko taki eksperyment, czy regularnie dokarmiasz muchołówkę?
I czy inne też muszą ?żywy pokarm? dostawać poza wodą?"
To ja poproszę o odpowiedź, i jeszcze powiedz, jak Ty im te muchy czy inne fujstwa podajesz
PS - a czy wiesz jak ja "pobudziłam" do kwitnienia tą naszą ceropegię ? Nie kwitła, nie kwitła przez około pół roku !!
No i po tym pół roku, niechcący - naprawdę - zrzuciłam ją z parapetu ...
Gdzieś po 2 tygodniach od tego przykrego incydentu - nagle się ożywiła i kwitnie nieustannie ...
Słyszałam, że szok, jakikolwiek by nie był - właśnie wstrząs fizyczny, albo parodniowe przetrzymanie rośliny w ciemnym pomieszczeniu, pobudza ją do wzrostu i kwitnienia
Ale innych doniczek nie zrzucam
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Ciekawa kolekcja owadożerów:).
Pięknie maluszki twoje rosną w siłę:). Ciekawie dishidięp oprowadziałaś
Pięknie maluszki twoje rosną w siłę:). Ciekawie dishidięp oprowadziałaś
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
A przepraszam, już nadrabiam zaległości
Nie ma się czym stresować, w końcu są to rośliny owadożerne, więc taki ich urok
Kiedyś faktycznie dokarmiałam muchołówki albo świerszczami, albo innymi za zwyczaj latającymi stworzeniami, które akurat były w pobliżu. Teraz już raczej tego nie praktykuję, roślinki same muszą sobie upolować posiłek, ja dokarmiam tylko siewki i bardzo młode roślinki.
Tak, niezależnie od tego, czy jest to rosiczka, muchołówka, dzbanecznik, czy jeszcze jakiś inny owadożer, od czasu do czasu robala muszą dostać, bo mają bardzo ubogie w składniki odżywcze podłoże, a na dodatek roślin owadożernych nie można nawozić, więc jakoś te braki trzeba im zrekompensować
Jak to jak pęseta w rękę, robala w pęsetę, a potem prosto do paszczy owadożera
I powiedz mi jeszcze, czy starzec zaczyna już powolutku się ukorzeniać?
Ja raczej nie mam zwyczaju rzucania kwiatkami, ale może najwyższy czas zacząć to praktykować, może na inne roślinki także to poskutkuje
Filigranowa27 bardzo ślicznie dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, a dischidie poprowadziłam w ten sposób z racji tego, że parapety niestety nie są z gumy i są w stanie pomieścić tylko określoną ilość roślin i ani jednej więcej, a pnąca wersja zajmuje o wiele mniej miejsca, niż zwisająca
Nie ma się czym stresować, w końcu są to rośliny owadożerne, więc taki ich urok
Kiedyś faktycznie dokarmiałam muchołówki albo świerszczami, albo innymi za zwyczaj latającymi stworzeniami, które akurat były w pobliżu. Teraz już raczej tego nie praktykuję, roślinki same muszą sobie upolować posiłek, ja dokarmiam tylko siewki i bardzo młode roślinki.
Tak, niezależnie od tego, czy jest to rosiczka, muchołówka, dzbanecznik, czy jeszcze jakiś inny owadożer, od czasu do czasu robala muszą dostać, bo mają bardzo ubogie w składniki odżywcze podłoże, a na dodatek roślin owadożernych nie można nawozić, więc jakoś te braki trzeba im zrekompensować
Jak to jak pęseta w rękę, robala w pęsetę, a potem prosto do paszczy owadożera
I powiedz mi jeszcze, czy starzec zaczyna już powolutku się ukorzeniać?
Ja raczej nie mam zwyczaju rzucania kwiatkami, ale może najwyższy czas zacząć to praktykować, może na inne roślinki także to poskutkuje
Filigranowa27 bardzo ślicznie dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, a dischidie poprowadziłam w ten sposób z racji tego, że parapety niestety nie są z gumy i są w stanie pomieścić tylko określoną ilość roślin i ani jednej więcej, a pnąca wersja zajmuje o wiele mniej miejsca, niż zwisająca
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Starca włożyłam bezpośrednio do ziemi (matko, jak to brzmi ) razem z ceropegią.
Doczytałam, że obydwie roślinki mają podobne wymagania hodowlane, więc może się nie pogryzą ...
Poza tym to spora oszczędność miejsca - zamiast dwóch, jedna doniczka, więc do tej zaoszczędzonej mogę
jeszcze coś wsadzić
Doczytałam, że obydwie roślinki mają podobne wymagania hodowlane, więc może się nie pogryzą ...
Poza tym to spora oszczędność miejsca - zamiast dwóch, jedna doniczka, więc do tej zaoszczędzonej mogę
jeszcze coś wsadzić
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Dla odświeżenia wątku kilka młodziutkich sadzonek:
roczne kaktusiki
drzewko szczęścia
uszy szreka
Rhipsalis
Scilla
I mój największy okaz dzbanecznika, który dzielnie rośnie sobie na kuchennym parapecie
Pozdrawiam serdecznie
roczne kaktusiki
drzewko szczęścia
uszy szreka
Rhipsalis
Scilla
I mój największy okaz dzbanecznika, który dzielnie rośnie sobie na kuchennym parapecie
Pozdrawiam serdecznie
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
- gapapl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 1 maja 2014, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Piękne, aczkolwiek drapieżne potworki i inne zielone stworki
Nie byłabym sobą gdybym nie zwróciła uwagi na Crassule