Kasiu, jak zwykle pokazujesz same cuda! Żółta cattleyka świetna na obecną porę roku i chroniczny brak słońca, ale inne kwiatki też potrafią ogrzać serce swoją piękną buźką ;) Sprawdziłam sobie jak zakwitnie
Sophronitis cernua, bo nie kojarzę tej roślinki- i powiem Ci, że jest niesamowita. Zwłaszcza takie starsze, mocno rozrośnięte egzemplarze...
A w ogóle bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia. Jakieś takie "z duszą" są...
P.S. Jak tam Twój żółtek z piegami, kwitnie jeszcze? Mój jeszcze nie zaczął, ale przynajmniej wyprodukował 8 pąków, czyli już jest lepiej niż ostatnio ;)